Rozważania transferowe (dyskusja)

Ja powiem tak. Jak znowu zrobią taką samą maniane to mocno rozważę czy przedłużać abo na mecze. Trochę zaczyna to wk**wiać. Okienka od zakupu Alissona i spółki w 2018/19 to nieśmieszny żart. Spóźnione co najmniej rok transfery, drugie szanse dla zawodników absolutnie na to nie zasługujących etc. Nie wypełnianie luk w najgorzej obsadzonych pozycjach. O ile zrozumiem brak nowego napastnika bo w teorii z przodu mamy tłok, tak brak klasowego DMa i ŚO uznam za oddanie walkowerem kolejnego sezonu. My nawet nie byliśmy wstanie wygrać ligi europy! Z czym do City…

3 prawdziwe talenty (nie jak za czasów Ngogów i innych Flanaganów) i jeden bardzo dobry CM ale czy już można powiedzieć, że klasa światowa?

Jako laik nie śledzący zbyt wielu lig, poszedłbym po Bruno (ograny w PL, sprawdzony DM nowego typu o wysokich umiejętnościach), Yoro (młody ekscytujący talent na ŚO) albo Diomante i po Wirtza jeśli Bóg da. 3 transfery za grube pieniądze. Ale być może dające kopa jak wspomniane przeze mnie okienko. I nie bawić się w żadne pół środki jak z całym szacunkiem do nich Thuram, Inacio etc (to ciekawi zawodnicy, jak najbardziej ale nie czołówka i raczej pasujący do naszych potrzeb jedynie po części)

1 polubienie

Moga sobie byc nawet giga talentami, w obecnej formie i stanie umiejetnosci to zwykli przecietniacy. Byc moze za 2-3 lata faktycznie beda topowymi zawodnikami (nie sadze), ale na ta chwile sa po prostu przecietni. :slight_smile:

Owszem. Zreszta my mielismy tylko 3 lepsze okienka, w ktorych przychodzili sensowni gracze, a u sterow byl jeden z dwoch najlepszych trenerow swiata - wiec na pewno mial duza zasluge w odpowiednim wprowadzeniu ich do skladu. Przed okienkiem 16/17 tez robilismy gowniane transfery. Ten krotki okres to bylo odstepstwo od reguly i musimy liczyc na cos podobnego teraz. Chociaz ja tam uwazam, ze w tych 3 udanych okienkach byla ogromna zasluga Kloppa. Ten przyszedl i od razu zaczelo sie dobrze dziac z transferami i z wprowadzaniem zawodnikow do skladu. Praktycznie wszystko przed Kloppem to obraz nędzy i rozpaczy z kilkoma jedynie wyjatkami.

Akurat Bradley moim zdaniem jest trochę drugim Flaanaganem i jak będzie ciężko pracował, może będzie drugim Robertsonem. W każdym razie żaden wirtuoz z niego nie jest i raczej nie będzie, a jego kariera nie musi być wcale udana. Za to Quansah, już jest na prawdę dobry. A dopiero od roku gra w pierwszej drużynie i do tego jest stoperem, gdzie zazwyczaj zawodnicy osiągają peak znacznie później.
Co do Elliotta to moim zdaniem to już jest Pan Piłkarz, a będzie jeszcze lepszy.

1 polubienie

Oczywiście zgadzam się z tobą bardziej chciałem zaznaczyć konieczność jego wypożyczenia żeby miał rytm meczowy i wrócił do nas jeżeli będzie dobrze grał i zastąpić nim później Bruno zakładając że go sprowadzimy rzecz jasna.

Ja mam przeczucie, że szanse na Bruno są niezwykle niskie, bo z żadnej strony ten transfer się nie klei.
Nie będzie to z pewnością okazyjna cena, sam zawodnik jest znacznie starszy, niż piłkarze, jakich zwykle sprowadzamy. Do tego nie po to idziemy w tą strukturę całą z Edwardsami, Hughesami, żeby wyciągać zawodników co cały świat kojarzy i jeszcze płacić za nich sto baniek. Nie wiem co wam siadł tak ten Bruno, ale dla mnie realność transferu niewiele wyższa niż Mbappe w ostatnich latach.

1 polubienie

Ty na pewno oglądałeś tego samego Bradleya który w grze do przodu wcale jakoś bardzo nie odstawał od Trenta? Gdzie jakies porównania do flannagana, co ty cpiesz chlopie XDD

4 polubienia

BRADLEY napędzał grę i dzięki jego wsparciu Liverpool kontrolował wyniki;) naprawdę był dobry a momentami lepszy od naszego wice kapitana;)

1 polubienie

To jasne, że nie pamiętasz Jona, a że Conor zagrał kilka niezłych meczy to nie znaczy, że będzie grał niewiadomo co. Szczególnie, że większość jego atutów opartych jest na motoryce i determinacji, zupełnie jak młody Flaanagan…

Co roku te same śpiewki. Gadki o potrzebie wzmocnienia składu piłkarzami “na już” za 100 mln lub więcej (za jakość się płaci), a potem przychodzi szara rzeczywistość, bo u steru jest FSG i 100 mln jak Bóg da, to my mamy do wydania na wszystkie wzmocnienia, a nie na jednego piłkarza. Tylko raz, w kończącym się sezonie, wydaliśmy na wzmocnienia powyżej 100 mln i nie musiało zostac to zbilansowane transferami z klubu. Co więcej - my netto w ostatnim, rekordowym roku, wydaliśmy mniej niż Bayer wycenia Wirtza (okolo 150 mln). Zapomnij o Wirtzach, Bruno Guimaresach, Inaciach i innych drogich piłkarzach. Edwards i spólka wrócili robić Moneyball i duże transfery będa miały miejsce, po znacznych wpływach gotówki ze sprzedaży

3 polubienia

juz to raz pisałem ostatnio, ale temat kupowania graczy za 100mln wraca jak boomerang. Napisz ilu za te 100mln sie sprawdziło a ilu się nie sprawdziło. Wedlug mnie wydawanie takich kwot to za duże ryzyko niepowodzenia. Poza tym pewne nacje mają co jakis czas swoje złote pokolenie. Trzeba tylko kupić takiego gracza zanim przejdzie do lepszego klubu i wystrzeli. Typu kupienie tego przewijającego się Bruno w momencie jak zrobilo to Newcastle. Albo jak my kupilismy Mane i Salaha.

Hazard, Griezmann, Sancho,Lukaku, Coutinho, Havertz, Kolo Muani, Felix, Lemar, Pepe, James, Antony, Fofana, Grealish, Di Maria do utd, jakby spojrzeć na najdrozsze transfery w historii to wiecej jest nie wypałów.

2 polubienia

@Aldor No ale w sumie tak to działa. Nie możemy krytykować czegoś co się nie wydarzyło. I tak ja również nie liczę na niesamowite okienko ale dajmy mu się przynajmniej wydarzyć za nim zaczniemy krytykować :smiley: Bo chciałem zauważyć że mamy 6 czerwca a okienko zaczyna się 1 lipca (bo chyba nic się nie zmieniło w kwestii daty z tego co wiem).

@kuczq Czyli przez 3 lata mamy grać bez klasowego DM i modlić się że młody się takim stanie? A jak nie to dopiero wtedy możemy sięgnąć do kieszeni i zakupić konkretnego zawodnika?

A ryzykiem nie jest kupno 3 zawodników po 30 mln i liczenie, że któryś z nich odpali? Albo 2 po 50 mln? Każdy transfer to ryzyko, ale jak sie chce kupić zawodników o odpowiednich umiejętnościach na już to tacy piłkarze swoje kosztują. Jeśli jest odpowiedni research to nie trzeba się bac wydawania dużych kwot. Czy podjęliśmy ryzyko pobijając rekordy transferowe za bramkarza i środkowego obrońcę? Oczywiście, że tak. Czy nam sie to opłaciło? Jasne, bo Alisson czy VvD wznieśli nas na poziom na jaki nie dałby rade bramkarz czy obrońca za 20 mln.

Czy Real żałuje pozyskania Bellinghama, Cristiano czy Tchouameniego , Arsenal Rice’a, czy Bayern Kane’a? Absolutnie nie, bo okazały sie to topowe transfery. Czy Gvardiol, Rodri czy Haaland zawiódł w City?

Z listy, która przedstawiłeś to prawie 50% stanowią transfery do dwóch klubow - Chelsea i ManU. Widać, że to też zależy od sytuacji wewnątrz klubu. Kiedy masz ogólny burdel w drużynie, brak stabilizacji, wtedy ogólnie transfery okazują sie niewypałami. Tak samo z transferami do Barcy kiedy ściągali Griezmanna i Coutinho, a dobrze wiemy jaki burdel tam wprowadził Bartomeu.

Jeśli klub dobrze podchodzi do scoutingu i pod tym względem wykonuje dobra robotę, to można uniknąć wielu pomyłek transferowych. Jak widzimy kluby takie jak Real czy City, które nie boją się zaryzykowac i wykładają pieniądze na wzmocnienia kiedy uznają, że to zasadne to półki w gablotach uginają się od ciężaru kolejnych dostawianych tam trofeów.

Wydawanie kasy dla samego wydawania oczywiście, że jest bezsensowne, ale jeśli oceniamy, że dany piłkarz idealnie wpasowuje sie do nas, ale kosztuje duże pieniądze, to cóż… trzeba podjąć to ryzyko, jeśli chce sie byc topową drużyną. Każdy transfer obarczony jest ryzykiem, ale jak się chce ściągać zawodników za 20-30 mln, bo od nich można mniej wymagac i się nie zawieść na nich, to nie spodziewajmy się wielu końcowych tryumfów.

6 polubień

czy podjelismy ryzyko i pobilismy rekord transferowy na napastnika? czy nam się to opłaciło?
Szobo też jest w grupie topowych transferow w historii - jego nie skreślam, bo mam nadzieje, że to jednak będzie nowy De Bruyne, ale ostatnie miesiące były takie, że też go powinienem do tej listy dopisać - nie zrobiłem dlatego, że to nasz zawodnik.
Ty wymieniłes 5 , ja wymieniłem 15, jak poszukac transfery ponad 50mln to jest jak kiedys pisałem pewnie 50/50. czyli rownie dobrze mozna szukac ponizej 50mln. - Do tego real tez mial wtope z Jovicem. City to inna liga i oni sobie mogą wymieniac jak ktos nie odpali

no tylko nasz skauting to ostatnio nie istnieje, jak szukama 3 lata DM i skonczylismy z 30 letnim Endo. Gdzie inny maja Palinhe, Doucoure, nawet ten Onana z Evertonu i pewnie jeszcze kilku innych tanich lepszych by sie znalazlo.

No właśnie, kosztują? United zapłaciło za Antonego 95 mln euro, my za Gakpo 40 mln euro, liczb już nawet nie będę przytaczał. Chelsea zapłaciła za Enzo 121 mln euro, za Caicedo 116 mln euro, my za Mac Allistera 42 mln euro. Takich przykładów jest mnóstwo. Cena nie jest żadnym gwarantem jakości - może wynikać z jakości, ale nie musi. Może wynikać z tego, że na angielskim rynku transferowym zawodnik z egzotycznym nazwiskiem i jakimś tam doświadczeniem w Europie sprzeda się na pniu, nawet po wysokiej cenie, bo przez boiska Premier League przepływa rzeka pieniędzy. Podział kwot za prawa do transmisji jest tak skonstruowany, że bieniaminek jest w stanie wyłożyć na zawodnika 40 mln, przewyższając możliwości finansowe większości klubów z Europy.

Po to są w klubie skauci i analitycy, żeby oszacować “realną” wartość zawodnika i zestawić ją z kwotą, jakiej oczekuje jego klub

1 polubienie

1 polubienie

Jeśli będzie coś prawdy w tych plotkach o Diazie, to ciężko nam będzie go zatrzymać. Jemu się mózg nastawi na dna Barcy momentalnie, zapragnie spełniać marzenia z dzieciństwa :slight_smile:

To może być jeden z tych casusów Ala Coutinho

1 polubienie

Na przykładzie Realu: największe transfery:

  1. Eden Hazard - flop
  2. Bellingham - na razie kozak
  3. Bale - kozak
  4. Cristiano - kozak
  5. Tchoumeni - na razie dobrze
  6. James Rodriguez - dobry

Przykład Realu pokazuje, że można płacić duże kwoty, ale za sprawdzonych, wartościowych zawodników. Oczywiście nikt nie ma 100% skuteczności, ale duże pieniądze wydawane z głową są jak najbardziej potrzebne, a że ich nie będzie bo jesteśmy dusigroszami to trzeba się ratować jakimiś Thuramami czy innymi.

3 polubienia

Nom widać to po takim City i Realu. Zdecydowanie te wydatki na transfery im się nie opłacają. Wy kibicujecie Liverpoolowi czy finansom FSG?

Tak samo jak to gadanie, że mamy mocną kadrę. Tak mocna, że ledwo ugraliśmy puchar myszki miki mając u sterów jednego z najlepszych trenerów na świecie, ale Arne Slot to już wiadomo, zrobi z nimi Ligę Mistrzów i mistrzostwo Anglii.
Niektórzy myślą zbyt życzeniowo i od razu zakładają, że Darwin w końcu będzie napastnikiem strzelającym 30+ goli w sezonie, Szobo w końcu zostanie drugim De Bruyne, uda nam się wyczarować kozaka na DM za niewielkie pieniądze, a VVD i Alisson będą zdrowi przez cały sezon. Tylko że sezon pewnie to zweryfikuje i bez konkretnych wzmocnień trzeba będzie liczyć na giga farta, żeby ugrać cokolwiek.

2 polubienia

ale ty podales 2 najlepsze kluby na świecie, a reszta? opłacało im się dużo wydawać?

mysle że bardziej miedzy dobry a flop, niz dobry. Jovic flop. czyli masz 2.5 flopa na 7. do tego dwoch to niby my mielismy kupic, więc jak widać z nimi nie damy rady rywalizowac. odliczając ich to masz 2.5 flopa na 5 kupionych. czyli jak pisałem 50/50

Jaki sens ma porownywanie naszych transferów vs. tych Realu? Gramy w zupełnie innej lidze zarówno sportowo jak i finansowo. Dochodzi do tego jeszcze aspekt życia w Madrycie vs w Liverpoolu. Nigdy nie bedziemy w stanie sprowadzić wielkich gwiazd. Nawet City nie często to robi. I to wcale nie jest wina FSG.

3 polubienia