Rozważania transferowe (dyskusja)

Slot był potrzebny żeby dokladnie określić jakiego typu to ma być DM

Naprawdę będziemy teraz czekać do końca okienka na decyzję chłopaka bez ambicji, który potrzebuje 100 lat na zdecydowanie się czy lepsze dla niego będzie jedzenie w Hiszpanii i walka o top 10 w La Liga czy gra w Liverpoolu? O czym tu w ogóle mówimy, przecież widać gołym okiem jaki ten typ ma charakter. Nawet jak jakimś cudem się przekona do transferu to ciągle będzie tęsknił za mamą w Hiszpanii. Miejmy trochę honoru jednak, myślałem, że w weekend podejmie decyzję ostateczną, a tu kolejny tydzień zaczynamy ten cyrk.

1 polubienie

A jak mieliśmy przeprowadzić te transfery skoro nowi ludzie zaczli pracę w czerwcu/lipcu? Serio tak ciężko zrozumieć? To nie FM, że wpisujesz parametry, wypluwa Ci listę zawodników i dopinasz transfer w 2 minuty.

Szczerze, to już to się zrobiło męczące. Synek miał weekend na przemyślenia, powinien się określić czy idzie w prawo czy w lewo. Powinniśmy pójść po tego Varele, a nie się korzyć przed tak niezdecydowanym człowiekiem. Nie chce tutaj grać, to Powinniśmy szukać kogoś, dla kogo gra w Liverpoolu to będzie zaszczyt.

To jest ostatni tydzień, żeby kogoś ściągnąć. Zaraz zaczyna się liga, kluby nie będą chciały puszczać swoich piłkarzy, bo znaleźć zastępstwo w kilkanaście dni to misja niemożliwa.

1 polubienie

Myślę, że ta saga miałaby zupełnie inny wydźwięk jakby nie “dziennikarze” którzy po prostu pier*olą to samo w kółko pod kliki, wy to później czytacie i jest reakcja typu “no rzeczywiście tam trener Sociedad go namawia, że ładne góry tego i jedzonko mają tego a wgl to nigdy nie będziesz jak Rodri to siedź na dupie mordo”.

Jakby nie medialne szambo to w rzeczywistości na moje oko jest tak - około 2 tygodnie temu badamy teren, jest jakieś zainteresowanie obu stron to negocjujemy, oferta przedstawiona i wygląda, że jest wszystko ok więc w czwartek (czy kiedy tam to info wypłynęło) dajemy jakiś kontrolowany wyciek (ewentualnie już po prostu nie da rady tego ukrywać) do zaufanych dziennikarzy. Sprawa oczywiście nie jest zakończona, Sociedad walczy żeby go utrzymać, a sam zawodnik ma pewnie deadline na decyzję jakieś 5 dni. I tyle, bez codziennego syfu typu decyzja już dziś, Zubimendi się zastanawia, Zubimendi trenuje, Zubimendi był kupe to byłoby dość normalna “saga”.

Chyba, że sprawa się przeciągnie do naszego meczu to wtedy zachowamy się po prostu żałośnie, póki co ja osobiście czekam, żeby ocenić tę sytuację, jakby na koniec nam się jednak nie udało go ściągnąć to ktoś znowu zawalił i wypuścił info za wcześnie.

naprawdę ktoś myśli, że piłkarz nie potrafi zdecydować się od wielu dni bądź tygodni na przeniesienie się do innego klubu? :slight_smile:

zwyczajnie zagrywka PR Liverpoolu, który najprawdopodobniej nie potrafi się dogadać na formę transferu, bądź co bądź, znaną pewnie im od dawna. Nawet dziennikarze kropka w kropkę wrzucają ciągle to samo, że to wina piłkarza.

Więc najprościej zgonić jest na zawodnika, podkreślamy wartość jego charakteru, jego lokalności, nikt na tym nie cierpi, że nie jest przekonany o decyzji, a klub widocznie dalej kombinuje nad formą transferu.

Ot tyle, cala zagadka. Klub daje ciała po całości i łatwiej zrzucić to na zawodnika, który nie umie podjąć decyzji.

7 polubień

To że Zubi się tyle zastanawia to nie jest problem. Jedyny problem to to że nasz dział zaczął tak późno działać. Przez co nawet jak teraz transakcja dojdzie do skutku to facet ma 4 dni do meczu. Zanim złapie zgra się z drużyną to pewnie będzie 5 kolejka. Biorąc pod uwagę że mamy nowego trenera to dział transferowy mu nie pomógł.

Zubi usunął sociedad z bio na insta więc myślę że jego przejście jest już pewne

Kolejny, który nie zna znaczenia słów których używa.

Co my byśmy zrobili bez pana Doyle’a.

“BREAKING: Do końca sierpnia wyjaśni się saga Zubimendiego. #LFC #Zubimendi ~kacciq, forum lfc.pl (Tier 1)

6 polubień

To okienko jest jednak żałosne w naszym wykonaniu…

Idźmy już po tego Varellę.

1 polubienie

Kolejny, który nie zna znaczenia słów których używa.

Ohohoho, wjeżdża heurystyka mentora. Prowadź Grabarzu, które konkretnie?

Mówisz o rozumieniu potrzeb i przenikania dobrej pracy PR?

A ten wniosek to skąd? Bo zarówno angielskie jak i hiszpańskie media mówią zupełnie co innego? Czyżby FSG zdążyło już kupić hiszpańskich dziennikarzy?

Do końca dnia musi się wyjaśnić. Mamy jeszcze inne pozycje do wzmocnienia.

Tak będą wyglądać następne okienka jeżeli drużyna będzie w top 4 i będzie LM. W stanach jeżeli drużyna jest w playoffach regularnie to jest sukces a mistrzostwo to taki mega bonus. Po covidzie inflacji kryzysach jest strach przed nadmiernym inwestowaniem

1 polubienie

My rezygnujemy w deadline po czym Arsenal przejmuje transfer :stuck_out_tongue::stuck_out_tongue:

9 polubień

Jak zrezygnujemy to znaczy ze Zubi raczej nie chce odchodzić. Może marzy mu się Madryt ale tam jego pozycję mają obsadzoną. :smiley: nie wiem na co czeka

Cytat A ten wniosek to skąd? Bo zarówno angielskie jak i hiszpańskie media mówią zupełnie co innego? Czyżby FSG zdążyło już kupić hiszpańskich dziennikarzy?

A co mówią? Bo mówią dokładnie to samo, ale w innym tonie.

Retoryka jest ta sama, że piłkarz nie wie, jest niezdecydowany i że to jest jego wina. Sportowcy mają doradców, aby właśnie byli zdecydowani. Piłkarze mają uprawiać sport. Jeżeli piłkarz jest na treningu to dlatego, bo wykonuje swój zawód i nie ma w tym żadnego drugiego dna.

Te historie o smutnym Alissonie zajebiste :smiley: Czy to ten sam autor, co oceniał zachowanie Darwina na pożegnaniu Kloppa?

Jeżeli Sociedad wjeżdża w tonie sentymentalnym, a z drugiej strony Liverpool mówi to samo, że bardzo go chcą, ale ciągle jest niezdecydowany to żaden z klubów nie cierpi. Zawodnik trochę bardziej, bo jest rozgrywany przez interesy.

Te same, w których był Fekir i kwestia prowizji agentów/szwagrów i innych. Jeżeli kluby przeciągają sznur i wjeżdża sentymentalizm zawodnika, że on nie potrafi się zdecydować to znaczy tyle, że kluby nie mogą się dogadać, albo kogoś zwyczajnie nie stać. Sociedad chce, Liverpool musi.

To nie jest ta sama historia, ale Alia Dia to fajny materiał na lekturę, aby zrozumieć, że nie wszystko jest tak proste.

1 polubienie

Tak. Zagrywka, która nas kompromituje i robi z nas idiotów. Super taktyka.

Jeszcze astrologię w to wmieszaj i będzie idealnie.