Zaledwie kilka dni po tym, jak Martin Zubimendi odrzucił transfer do Liverpoolu, pojawiły się oznaki możliwości wznowienia transferu, a Real Sociedad borykał się z problemami związanymi z nowym kontraktem.
Sociedad ma problemy, próbując powiązać Zubimendiego z nową umową. Baskijski klub obiecał, że 25-latek stanie się najlepiej opłacanym zawodnikiem, choć rozmowy w sprawie kontraktu nie wchodzą w grę.
Mówi się, że Zubimendi pragnie tego samego poziomu, jaki pokazał mu Liverpool, a The Reds podobno zaoferowali mu trzykrotność obecnej pensji wynoszącej 64 000 dolarów (50 000 funtów/58 000 euro) tygodniowo.
Wzbudziło to wśród fanów nadzieję, że umowa może zostać wznowiona. James Pearce z The Athletic zasugerował, że może to nie być całkowicie wykluczone, choć w tym momencie byłoby to dużą niespodzianką.
Fabrizio Romano dzieli się tym, co według niego stawia sobie za cel Liverpool po tym, jak przegapił Martina Zubimendiego
Nie wydaje się, aby Liverpoolowi specjalnie spieszyło się z zakupem jakichkolwiek zawodników tego lata, jako że od startu nowego sezonu dzieli nas zaledwie kilka godzin.
Trzeba powiedzieć, że tego lata na Merseyside są też inne plany, jeśli chodzi o potencjalne transfery.
Romano upierał się jednak, że drużynie Slota nie spieszy się zbytnio do podejmowania decyzji, gdy chcą wzmocnić swoją obronę.
„Na początku lata szeroko donoszono, że młody obrońca również będzie w programie Liverpoolu, ale jak dotąd nie widzieliśmy nikogo, kto by się pojawił” – powiedział Romano w swojej Daily Briefing.
„Mogę powiedzieć, że Liverpool wciąż bada kilka opcji na rynku – podpiszą kontrakt jeśli znajdą odpowiednią okazję. Z pewnością cały czas pracują nad pomysłami i opcjami.
Twoje rozważania są trochę bez sensu. Sugerujesz sprzedaż najlepszego ofensywnie zawodnika od wielu wielu lat mega regularnego który być może jeszcze 4 lata ładować nam gole( każdy widzi jak facet się prowadzi a taktyka z posiadanie może trochę mu wydłużyć karierę. Jednocześnie piszesz to w okienku kiedy nie kupiliśmy nikogo w najbogatszej lidze świata. I wspominasz o mistrzostwie.
Ludzie kochani. Powodem braku triumfów regularnych u nas nie jest za późne sprzedanie Hendo czy salaha. Jedyny powód to skąpstwo. Spójrzcie na wydatki innych klubów a nasze. Na wydatki na pensje. Są one prawie 2 razy wyższe!! Jak ludzie robisz zarzut jurgenowi że dał kontrak swojemu kapitanowi który miał dopiero 30 lat i był w świetnej formie to o czym my mówimy? Że nie wzięliśmy Bruno bo właśnie świetnie grający kapitan dostał kontrak i to nie olbrzymi jak na standardy premier league. Ludzie kochani
FSG otwarte na transfer do Liverpoolu za 21 milionów funtów w celu rozwiązania problemu fiaska transferu Martina Zubimendiego.
Najnowsze wiadomości transferowe i pogłoski z Liverpoolu dotyczące nowych informacji na temat Martina Zubimendiego i pomocnika Borussii Mönchengladbach Manu Koné.
Pomocnik Borussii Mönchengladbach Manu Koné był mocno łączony z przeprowadzką na Anfield zeszłego lata, a 23-latek ma opuścić drużynę Bundesligi tego lata. Koné czterokrotnie wystąpił w reprezentacji Francji w Paryżu w 2024
Mönchengladbach chce za Koné około 21 milionów funtów (25 milionów euro) z możliwością ewentualnych dodatków. Pozostaje związany z Borussia Park do 2026 roku, ale podobno prowadził otwarte i pozytywne rozmowy z Mönchengladbach w trakcie przeprowadzki.
Świetnie grający kapitan ;D no dobre, dobre. A teraz zauważmy, że Bruno w tej chwili ma 27 lat (rocznikowo, bo 27 skończy dopiero w listopadzie, ale mniejsza) i mógł tu być już od paru lat i obecnie byłby rozwiązaniem, które m.in. zablokowałoby bezsensowny transfer Endo rok temu.
Aż tak źle? Staram się wybierać to co jest jako tako poprawie przetłumaczone i nieraz poprawiam to czego translator nie ogarnie. Staram się tłumaczyć trochę tekstu, dla ludzi, którzy nie znają angielskiego dobrze.
To wynika z różnic językowych i tego, że coś wynika z kontekstu i dana kultura używa konkretnych zwrotów w celu opisania jakiejś sytuacji. Standardowy translator tego nie ogarnie. Musi być to uczenie maszynowe, aby tłumaczenia w przyszłości zostały ogarnięte do perfekcji.
Skumaj to:
Liverpool already know Frenkie de Jong transfer demand after Martin Zubimendi hammer blow
Liverpool zna już żądanie transferu Frenkie de Jonga po uderzeniu młotkiem Martina Zubimendiego
No ogólnie moim zdaniem Hendo nigdy świetnie nie grał, miał momenty, że dużo biegał i to wystarczyło W każdym razie od kiedy drużyna poszła do przodu, to było widać, że Hendo jest takim hmm mocno ograniczonym zawodnikiem. Ciężko mu było odmówić w najlepszych latach waleczności i ogólnie nawet czasem posłał ładne podanie, czy uderzył soczyście. Jednak jakoś mimo wszystko nigdy nie czułem, że jest on wartością dodaną, czy może bardziej zawodnikiem bez którego bysmy się nie obyli. Może jakby te Keity, czy inne Oxy wypaliły, to byśmy wcześniej z niego zrezygnowali. W każdym razie swoje zrobił i był wiele lat kapitanem, więc ogólnie raczej pozytywnie można oceniać całokształt jego kariery u nas.
@ManiacK ale zwróć uwagę, że jednak były momenty, że działaliśmy przed czasem.
Diaz-Mane Gakpo-Bobby
o dziwo działo się to niby jak Jurek miał więcej władzy.
I za to mu szacunek, ale skoro Nasz klub oszczędza NA WSZYSTKIM, to nie mamy miejsca na takich zawodników, gdy schodzą i to strasznie mocno ze swojego peaku. Taki mamy klimat. Nie jesteśmy City, że Fernandinho i Kompany mogą grać ogony zarabiając hajs, oni u Nas mając takie kontrakty, to graliby do końca kontraktu i dopiero wtedy MOŻE byśmy szukali zastępstwa. U Nas zawodnik musi odejść, by góra pomyślała o wzmocnieniu w jego miejsce (inna sprawa, że ostatnie lata miał takie słabe [Hendo], że ciężko znaleźć kogoś lepszego nie było, a jestem mocno nastawiony na to, żeby uwierzyć w to, że Jurgen wolał zostawić Hendo i odpalić BrunoG - bo Jurgen jaki wspaniały by nie był, to swoje odpały również miał i to mocne, co nie zmienia faktu że klub mu też za bardzo nie pomagał jak na możliwości, które im dawał swoją osobą na stanowisku menadżera Liverpoolu).
Każdy odpowiedzialny, tylko nie John W. i jego koledzy, najpierw Klopp blokował transfery, potem Ward słabo zarządzał, a na koniec Schmadtke sam siebie zatrudnił i naściągał Endo i Gravenbercha.
To jak w Rosji, gdzie za każde zło które dzieje się w państwie odpowiedzialny jest dosłownie każdy oprócz samego dyktatora który kontroluje wszystko.
To mi przypomina kobiety, narzekające, że wszyscy faceci z którymi umawiają się na randki są okropni, a same nie widzą, że jest jeden wspólny mianownik w tym równaniu.
Ten klub jest za duży dla Henryego. Aston Villę niech sobie kupią i będzie idealnie dla nich. Mieliśmy fajną przygodę przez wiele lat, ale inflacja na rynku transferowym spowodowała, że nie są już w stanie swoim modelem zapewnić tego samego co mogli do tej pory. To przestało działać po prostu. Potrzebne są większe pieniądze, których nie mają / nie chcą lokować w nasz klub.
Robienie interesów w oparciu o zyski jest nawet spoko. Ale teraz właśnie kupujemy trzeciego bramkarza, mając dziurę na pozycji DMa od 2 lat, bo “okazji” nie było.
Oprócz robienia okazyjnych interesów, to przede wszystkim skład musi być kompletny, żeby drużyna działała. A Henry jak widać dobitnie ma to gdzieś.
Sam to wyjaśniłeś parę dni temu, gdy dyskutowaliśmy o Ugarte. Varela i Stiller to nie byli zawodnicy pod taktykę Kloppa. Tam potrzebny był rasowy DM. I wtedy przewijały się oczywiście nazwiska, ale inne.
Dobrym pytaniem jest dlaczego taki Stiller (albo Varela) nie pojawili się u nas rok temu zamaist Endo… biorąc pod uwagę sytuacje, moment, cenę i wkład w drużynę dla mnie jest to jeden z najgorszych transferów jakie zrobiono za FSG. Gdyby przychodził Endo aby odciążyć Fabsa, Ok może by to ograniczało drogę dla młodych ale bym zrozumiał. Jako jedyny senior DM absolutnie beznadziejny transfer.
No to skoro nie jesteśmy city, nie jesteśmy też united,Arsenalem,tottenhamem,Chelsea to też nie możemy mieć takich jak oni wymagań. Nie chcę tu na nowo rozpoczynać dyskusji na tmt Hendo. Jedynym podmiotem który nie dojeżdża do wielkości tego klubu jest fsg. Jeśli warunkiem podpisania Bruno nikomu wtedy nie znanego Brazylijczyka z potencjałem było sprzedaż kapitana to nie dziwne że klub jest w tym miejscu gdzie jest
?