Oczywiście, że temat Bellinghama był grany i to bez dwóch zdań. Nie wiem czy kiedykolwiek, w najnowszej historii Liverpoolu, była jakaś dłuższa saga transferowa od tej z Bellinghamem
To jest temat, który się ciągnął od kilkunastu miesięcy i nie był podgrzewany przez dziennikarzy “dla kliknięć”, a wręcz przeciwnie, pisały o nim “klubowe przydupasy” typu Pearce, Joyce etc., czyli źródła powszechnie uznawane za te “jaśnie oświecone” w kwestii transferów Liverpoolu
Wielokrotnie większość źródeł przedstawiała go jako główny cel transferowy Liverpoolu na lato 2023, którego transfer wprowadzi Liverpool w nową erę pokoleniową - no niech ktoś powie, że tak nie było?
Mało tego, czekaniem na niego, usprawiedliwiano bezczynność klubu na rynku transferowym w kwestii wzmocnienia linii pomocy, co okazało się fatalne w skutkach w bieżącym sezonie. O Bellinghamie wypowiadał się, także, podczas wywiadów Jurgen Klopp, który czynił to w samych superlatywach. Z kolei, podczas mundialu w Katarze, Alexander-Arnold z Hendersonem nie odstępowali Bellinghama ani na krok, co zauważyli nawet Neville z Ferdinandem, twierdząc, że oni postępowali podobnie na kadrze, gdy chcieli zwerbować kogoś do Manchesteru. Thierry Henry jeszcze w marcu tego roku powiedział, że: “wszyscy wiedzą, że Jude pragnie grać w Liverpoolu” (Henry: Jude pragnie grać w Liverpoolu), a sam Bellingham, pytany o tę kwestię w wywiadach, często się sugestywnie uśmiechał do dziennikarzy. Z tematu Bellinghama stworzono niemalże mit założycielski zmiany pokoleniowej w Liverpoolu, więc trudno czytać te brednie i kocopoły poddające w wątpliwość, że to na Bellinghama klub oszczędzał
Mnie zastanawia tylko jedna rzecz… Przecież oni dobrze wiedzieli, że nie dostaniemy Bellinghama za “czapkę gruszek”, bo nie wierzę w to, żeby taki biznesowy geniusz jak Henry, coś źle obliczył
Moim zdaniem, ze strony FSG to był zwykły cynizm i gra na przeczekanie. Z kibiców zrobili, tym samym, frajerów, czym większość się oburzyła i słusznie. Natomiast, paru delikwentów zaklina rzeczywistość, twierdząc z oplutymi ryjami, że deszcz pada
To mnie akurat specjalnie nie dziwi, bo fanatycy już tak mają… Charakteryzuje ich brak refleksji, krytycznego podejścia oraz twarde obstawanie przy swoim, wbrew logice i rozumowi. Ponadto, mają tendencję do pacyfikowania wszystkich odmiennych opinii i robienia z siebie ofiar. Są to postawy, które niestety kwalifikują się do Choroszczy, a nie do cywilizowanej polemiki. Takich ludzi trzeba po prostu olewać i nie “dokarmiać” odpowiedziami, co wszystkim normalnym forumowiczom serdecznie polecam! Wtedy sami znikną