To było okienko w stylu sprawdzam dla kibiców. Za kilka tygodnie wszystkie lamenty mogą się niestety potwierdzić. Jeśli przebudową będzie 2 pomocników w tym jeden młody i przyszłościowy obrońca no to ręce opadają. Takie przebudowy kluby robią co roku co by drużyna się nie zastała bo świeża krew to istotna kwestia.
@Aldor ja tam uważam, że robienie za przeproszeniem sraki w oknie transferowym zaczęło się po sezonie mistrzowskim. Wcześniej nawet jak nie ściągaliśmy na wymaganą pozycje dobrego piłkarza to przynajmniej przychodził jakiś pół środek. Teraz krzyczą cały rok o kupowaniu right playerów a ostatecznie… nie przychodzi nikt. Wystarczy popatrzeć na okienka które zaprowadziły nas na szczyt. Mamy problem z obroną. Przychodzi pożądany Matip i… półśrodek Klavan, który jednak odgrywa swoją rolę i gra w tych kilku czy kilkunastu spotkaniach. W 2019 saga transferowa z Fekirem wywala się na ten głupi ryj. Zostaje sprowadzony półśrodek Shaqiri i również odciska swoje piętno dodając cegiełki do przyszłych sukcesów klubu. W tamtym sezonie nie można było rozciągnąć budżetu żeby sprowadzić jakiegoś not right playera. Chociażby tego zasranego Rubena który teraz ucieka do szejków? Inna sprawa, że my wydajemy od kilku lat podobne kowoty. Inflacja w górę a nasi własciciele najwidoczniej ciągle siedzą mentalnie w 2017.
Ale tutaj co roku okienko tak wyglada. Dlaczego niby AKURAT to ma byc w stylu “sprawdzam” dla kibicow? Wiekszosc naszych transferow nie dosc, ze jest za pozno to do tego sa slabe/przecietne.
Masz rację, ale nagle przyszedł ten sezon który był wstrząsowy i każdy miał nadzieje że się coś ruszy, a nie będzie nadal w tym samym miejscu. Szczególnie, że nam to Klopp obiecywał wraz z innymi marionetkami klubowymi. Wiem, że daleko do końca okna, ale nazwiska które się przejawiają w kontekście dołączenia do Liverpoolu są ŚMIESZNE poza Mac Allisterem jeśli porównamy sobie w kogo celuje np. taki Arsenal czy Newcastle. A jeszcze logika że nie będą wchodzić w licytację o zawodnika to big brain time.
Skończy się co najwyżej z paziami na poziomie u21 gdzie będziemy tłumaczyć sami sobie jak i trener że będzie potrzeba czasu dla tych piłkarzy, a my będziemy przegrywać w Lidze i w innych pucharach. A jedynym kto będzie trzymał poziom to będzie Salah który będzie jak zwykle krytykowany mimo ciągnięcia nas za uszy.
Ja mysle, ze przyjdzie jednak jeszcze Thuram/Kone, nad ktorymi bedziemy pracowac przez najblizsze 1,5 miesiaca. I na koniec jakis mlodzian na srodek obrony.
Co oczywiscie bedzie tragedia w obliczu nadal dosc slabego srodka pola, braku zmiennika i perspektyw podmianki za Salaha, braku rezerwowego dla Robertsona (Tsimikasa oczywiscie nie licze) i braku rezerwowego dla TAA.
Aczkolwiek sadze, ze jeszcze 2 transfery beda. Okienko takie bym powiedzial klasyczne jak na FSG. Nadal jestesmy spoznieni z transferami o rok. W 2020 nalezalo poprawic obrone - zrobiono to dopiero w 2021 w dodatku przecietnym Konate. W 2021 nalezalo poprawic atak, zrobiono to dopiero w 2022, w dodatku totalnie niepasujacym Nunezem i przecietnym Gakpo. W 2022 nalezalo poprawic srodek pomocy, a robimy to dopiero teraz, znowu o conajmniej rok za pozno i znowu zapowiada sie, ze beda to raczej polsrodki i zawodnicy, ktorzy moga odpalic, ale nie musza. Gdzie tak naprawde teraz powinnismy sie skupiac na solidnych zastepstwach Salaha, Robertsona i Matipa.
Obserwujemy ale gdy ktoś wkracza do gry, odpuszczamy. Nie będą się przecież licytować z jakimś United czy Newcastle. Liverpool to za poważny klub, żeby przebijać oferty, oferować więcej tygodniówki. Tak więc ciągle obserwują, są pod wrażeniem gracza x.
A z tym Gravenberchem… no przynajmniej gość nie jest przeciążony poprzednim sezonem. Nie wiem jakich jeszcze szukać pozytywów. Truram i Kone to jest mus opróćz tego pana skoro nie idziemy w żaden naprawdę mocny transfer.
Generalnie jeśli pójdziemy w młodych ale nie tak, że bierzemy jednego… tylko co najmniej dwóch już gotowych do gry co tydzień to też nie będzie to takie głupie. Jakby ni patrzeć będą mieli te 3/4 lata co by się stać piłkarzami klasy Barelli czy Valverde. Ale równie dobrze mogą skończyć jak Can czy inny Dahoud. Tzn. pewnego poziomu nigdy nie przeskoczyć.
Najważniejsza kwestia, to żeby się nie łamali co dwa kroki. Wtedy bez problemu się ich odsprzeda jeśli nie wypalą. A jeśli wypalą to ważne, żeby byli do dyspozycji trenera a nie jak ten cały Thiago “Xavioniesta” Alvantara
Podobno obecnie flirtujemy z trzema naraz, tzn Thuram, Kone i Veiga. Kupimy tylko jednego z nich, więc wciąż sprawdzamy, z którym umówimy się na randkę. Inne laski, według plotek, są poza naszym zasięgiem. Czytaj: jest o nie konkurencja, a my w takie zabawy się nie wpieprzamy.
Cała reszta to bajki dla dzieci i szkoda wymieniać tych ponad 10 zawodników, z którmi nas łączą byle jakie źródła.
Wiekszosc naszych transferow nie dosc, ze jest za pozno to do tego sa slabe/przecietne.
