Rozważania transferowe (dyskusja)

Ale tego nie zrobił. I to jest ta istotna różnica miedzy nim a np Torresem…

2 polubienia

Czego byscie tu nie pisali na zawsze w serduszku

il_300x300.2507551320_2ar6

3 polubienia

Przecież ten transfer request z lata 2005, to była gra na większy kontrakt, o czym Gerro sam mówił, zresztą Carragher też o tym wspomniał w swojej autobiografii. Swoja drogą udana gra, bo kilka dni potem podpisał umowę na 100k/week.

Ogólnie ta sytuacja ma większe tło, bo na początku rozmowy nt. nowego kontraktu było mozolne i Stevie myślał, że klub ma zamiar go sprzedać.

1 polubienie

Szkoda marnować klawiatury. EOT

Dziękuję za poradę, ale znajomość faktów historycznych u mnie nie szwankuje, m.in. dzięki stronie lfc.pl, która niegdyś przetłumaczyła pierwszą autobiografię Gerrarda, w której opisywał swoje próby przejścia do Chelsea. Z tego, co wyczytałem i z tego co się wydarzyło nijak nie mogę wysnuć wniosku, że “Taki to kapitan, że było mu obojętne czy gra z Liverpoolem czy przeciwko niemu.” To jest rewizjonizm i brak szacunku, na który zasłużył, reprezentując nasz klub na seniorskim szczeblu przez siedemnaście lat.

Były różne powody, dla których chciał pójść do Chelsea, ale ostatecznie tam nie poszedł - to była jego decyzja. Tak samo nie zdecydował się na oferty z innych klubów - to była jego decyzja. Zapewne kilka razy przedłużał kontrakt z Liverpoolem - również to była jego decyzja, nikt go do tego nie zmuszał.

Przez co najmniej dziesięć lat był obiektem zainteresowania innych czołowych klubów. Nie był niewolnikiem Liverpoolu, nie musiał przedłużać z klubem kontraktu. Sam Benitez pewnie nie miałby nic przeciwko, by spieniężyć kapitana i przeznaczyć kasę na 2-3 wzmocnienia. Mimo to spędził tu siedemnaście lat w pierwszej drużynie.

Więc jeszcze raz krótko podsumujmy fakty:

  • przez co najmniej dziesięć lat był obiektem zainteresowania topowych klubów
  • odrzucił wszystkie te oferty
  • kilkukrotnie przedłużał umowę z klubem

Wobec tych faktów mówienie, że było mu obojętne czy strzela dla Liverpoolu, czy przeciwko jest fałszywe.

2 polubienia

Ale Gerrard mało w Chelsea nie wylądował w 2005 roku, tylko później 2008, albo 2009 z czego kojarzę. Ten transfer request i Chelsea to dwie inne sprawy.

Edit. A może pamięć mnie zawodzi, bo wszędzie jest 2005 rok :joy:

Wychwalanie piłkarzy średnich/słabych w trakcie przerwy od sezonu to dość częsty przypadek. Zapominamy już o ich grze w ostatnich miesiącach i patrzymy na nich czysto sentymentalnie. Niestety ta bajka się kończy wraz ze startem sezonu.

Każdy rok Hendersona w tym klubie będzie wizerunkowo działał na jego niekorzyść. Trzeba też wiedzieć kiedy zejść ze sceny. Hendo to nie jest Milner, że będzie starzeć się jako wino…

11 polubień

Co tu się dzieje w tym wątku…

Dla mnie to całkowicie normalne, że Gerrard dostał ofertę od Chelsea na sezon 2005/2006 i za równie normalne uważam, że zaczął się nad nią zastanawiać. Cała historia rozgrywała się w trakcie naszej kampanii zakończonej zwycięstwem w Stambule. Legenda głosi, że Gerrard powiadomił klub o pozostaniu rano po finale z Milanem, ile w tym prawdy, a ile romantyzmu, ciężko zweryfikować.

Faktem jest jednak, że Chelsea budowała absolutną potęgę w tamtym sezonie i nie ma co się dziwić, że Gerrard rozważał porzucenie cienkiego jak polsilver Liverpoolu (przypominam, że nasze ówczesne zwycięstwo w LM to cud, a nie żadna dominacja w Europie) na rzecz sportowego projektu pod wodzą Mourinho. Kuszono go gwiazdorskim kontraktem, dołączeniem do zespołu, który miał w składzie Cecha, Makelele, Essiena, Carvalho, Lamparda, Crespo, Drogbę, Robbena. Z kim kopał piłkę u nas, każdy zainteresowany może sprawdzić. Biorąc pod uwagę powyższe, pisanie, że:

To spory fikołek i brak szerszego spojrzenia na sytuację. 9 na 10 piłkarzy nie potrafiło oprzeć się zakusom Chelsea, która stawała się dominatorem i wygrała ligę z palcem w dupie. Tym 10 piłkarzem był Gerrard. Przez lata ciągnął ten wózek zwany Liverpoolem. Był graczem klasy światowej, który zdecydował się zostać w przeciętnym Liverpoolu.

Przepraszam za offtop.

6 polubień

Ciężko żeby Henderson składał transfer request kiedy przez 90% czasu jego kariery klubami które mogły być nim zainteresowane były w najlepszym wypadku Fulham i Sunderland.

Gerrard grał przez kilkanaście lat w najgorszym Liverpoolu w historii, który sam musiał ciągnąć za uszy, a koniec koncow i tak był wysmiewany bo niewiele zdołal przez cała kariere wygrac.
Zarzucanie mu tego że kiedyś tam chciał odejść jest jak zarzucanie kobiecie tego że chce odejsc od meża ktory nie pracuje i ją napie*dala

10 polubień

Nie cierpię takich postów. Niby człowiek wie, że to farmazon, ale jednak sprawdza xD

7 polubień

Ty diable :rage::rage::rage:

ZnaaaaAaaaaaakiii1111ii

No tak najlepiej skasować post :grin: a tym piepszeniu bez sensu zostawić, brawo :clap: dla adminów

3 polubienia

@josif W większości kwestii nie zgadzam się z Tobą fundamentalnie, dlatego nawet nie wchodzę z Tobą w polemikę, bo to bez sensu - ani Ty nie przekonasz mnie, ani ja Ciebie.

No, ale w to, co napisałeś w powyższym cytacie, do tej pory nie mogę uwierzyć - co za bełkot! Gość, który moderuje (nieważne czy zasłużenie czy z przypadku) forum polskiej strony Liverpoolu, pisze, że Gerrardowi było “obojętne” czy gra z Liverpoolem, czy przeciwko niemu?? :hushed:
Czy Ty w ogóle sam przeczytałeś co napisałeś? Dla mnie to jest jedna z największych głupot, jakie padły na tym forum :smiley:

1 polubienie

Milner zestarzał się tragicznie. I nie powinno go być w klubie od conajmniej 3 sezonów. A tak został i z każdym meczem rozmieniał się na drobne. A w zeszłym sezonie dopełnił obrazu jego starzenia. Nie chce by spotkało to Hendersona i chciałbym by odszedł dla własnego dobra. Nie ma nic gorszego niż widzieć legendę jak zjeżdża poziomem. A nie każdemu jest dane kończyć karierę na najwyższym poziomie.

:+1: rozumiem napisać raz coś, ale jak tu niektórzy dyskutują kurvva od rana, to mogliby się przenieść do tematu Hendersona. Po pracy jak przylazłem i patrzę ponad setka nowych postów, to sobie myślę chociaż kilka sensownych postów może będzie z jakimś info, a tu gówno, bo jakaś zjebana dyskusja.

4 polubienia

Ciuuu ponad 100 wiadomości i wszystkie praktycznie o Hendersonie

Dorzucę w takim razie coś od siebie i powiem, że ja Hendersona bardzo lubię i szanuję za jego wkład w poprzednich latach. Umiejętnościowo jasne, że znaleźli by się szybko podobni i coś w tym jest, że znalazł się w odpowiednim momencie i czasie, ale nie zgadzam się z tym w 100% głównie przez charakter Jordana i jego przywództwo. Uważam, że był bardzo dobrym kapitanem i nie byle jaki piłkarz, którym byśmy go zamienili, byłby w stanie dorównywać mu w tym aspekcie

Aktualnie już jego czas minął, ale osobiście chciałbym go raczej w szerokim składzie - na turnieje i końcówki meczów oraz przez pozycję w szatni

A jeżeli odejdzie to żeby przynajmniej miał fajne pożegnanie:)

4 polubienia


A to Hit😆

2 polubienia

Jak Barca to z 50 baniek plus bonusy :laughing:

Z Barcą dobre interesy były Cun za 120 mil :sweat_smile: E to dobra Thiago starszy to za połowę 50 mil niech będzie :rofl:

2 polubienia

1 polubienie