Ja bym to ujął inaczej. Tak, TAA w obronie nie jest wybitny. Z drugiej strony idąc myślami kilkanaście lat wstecz, który z naszych prawych obrońców był lepszy od TAA w defensywnie? Finnan? Johnson? Clyne? Milner? Kelly? Flanagan? Trudno mi powiedzieć, by którykolwiek z nich był w defensywnie zauważalnie lepszy. Może jedynie Clyne przez kilka miesięcy swojej szczytowej formy u nas. Reszta? Na pewno nie była lepsza, a jednocześnie dużo gorsza w ofensywnie.
Po lewej stronie też nikt się nie wyróżniał szczególnie poza Enrique. Ale Jose to miał tylko jeden sezon gdy nikt nie był w stanie go przejść, a potem mocny zjazd formy.
Więc pojawia się pytanie. Czy nie oczekujemy od TAA za dużo? Żaden z naszych bocznych obrońców nie był moim zdaniem w defensywnie zauważalnie lepszy, przy jednoczesnej impotencji w ofensywnie.
Mamy na prawej obronie faceta, którego zazdrości nam cały piłkarski świat, ale nie co drugi prawy obrońca jest od niego lepszy. Jakby go przyspawać do tej linii, albo łańcuchem przywiązać do pozycji to może by spełniał wysokie standardy a tak musimy się patrzeć jak nam ci wszyscy lewoskrzydłowi i lewi napastnicy bramki sypią co chwilę.
@AustralianMagic
Ci zawodnicy, których wymieniłeś, byli przeciętni, kompletnie nie rozumiem po co ich wyciągasz i nawiązujesz do ich gry w def. w kontekście TAA. Czy byli od Niego lepsi w defensywie ? Nie. Czy byli gorsi w tym aspekcie ? Też nie. Oni to symbol przeciętności LFC w latach przed Klopp’em. Milner to nie PO.
Czy nie oczekujemy od TAA za dużo? Wiesz, ja od Niego nie oczekuję jakieś wybitnej gry w def., tym bardziej, że On nadrabia grą w ataku i to tak pewnie pięciokrotnie. Ja tylko stwierdziłem fakt, że chłop jest słabym obrońcą (w defensywie).
@Robertos
Napisałem, że co drugi jest od Niego lepszy W DEFENSYWIE, a nie na pozycji. Widzę czytanie ze zrozumieniem leży. TAA to pewnie najlepszy PO na świecie, a na pewno jest w TOP3, ale On tam przez to co robi w ataku/rozegraniu, a nie przez to co robi w defensywie .
“Jakby go przyspawać do tej linii, albo łańcuchem przywiązać do pozycji to może by spełniał wysokie standardy”
Wtedy TAA byłby tragiczny. On nie umie bronić na zawodników, którzy reprezentują jakiś poziom. On zawsze potrzebuję pomocy ze środka pola w takich meczach. On nie robi wślizgów, On nie odbiera piłek, On nie czyta skrzydłowych. A to wynika z tego, że przez 90% kariery juniorskiej był środkowym pomocnikiem.
Dobra, w takim razie zderzmy to z rzeczywistością. Czy Reece James jest odpowiednim punktem odniesienia do gry w defensywnie? Zakładam, że tak. Patrząc na statystki przeliczone na 90 minut to:
Trent wypada dwukrotnie lepiej w blokowaniu strzałów, 50% lepiej w przechwytach, 30% lepiej w wybiciach. Typowo defensywne statystki. Do tego w przypadku prób odbiorów fauluje 7x mniej niż James, a generalnie fauluje o 60% mniej. Idźmy dalej. Jeżeli chodzi o dośrodkowania, ich celność, ilość podań oraz podania do przodu to tutaj jest taka przepaść na korzyść Trenta, że nie ma co nawet komentować. Dwukrotnie częściej zgrania też bezpańskie piłki.
W czym zatem lepszy jest James?
60% rzadziej traci piłkę, co nie powinno dziwić, bo nie gra tak ofensywnie. Wykonuje o 50% więcej prób odbiorów, ale jednocześnie zdecydowanie częściej przy tym fauluje. I teraz kluczowa statystyka. Pojedynku 1v1. Reece wygrywa 55% swoich pojedynków. Treraz wygrywa 43%. I to by było na tyle.
Więc ponownie trzeba wrócić na początek i zadać pytanie. Gdzie są te fakty, na które się powołujesz i Ci wszyscy lepsi od Trenta prawi obrońcy? A ponoć co drugi jest lepszy
Trent bardzo dobrze broni i czyta gre, jedyny jego mankament jest taki że się często spóźnia z powrotem i kryciem przez to ze ra za bardzo z przodu. Jeśli chodzi o odbiór i wślizgi jest bardzo solidny. Powielam to co moi przedmówcy - Arnold jest solidny w obronie i widac ze robi stałe postępy w niej. To kompletny boczny obrońca, wybitny w ofensywie, solidny w obronie.
Nie, Reece James nie jest odpowiednim punktem odniesienia. On też nie jest tuzem gry w obronie, gra w systemie z 3 stoperami i z Kante obok siebie, dlatego Jego braków nie widać. James gra tak samo ofensywnie jak TAA, więc nie pisz, że tak nie jest. Tylko James bardziej wchodzi w pole karne niż TAA. Trent ma dużo lepszy “passing ability” niż James. Teraz porównaj do Walkera choćby albo innych np. Hakimiego czy Carvajal, Pavardem, czy Cuadrado.
Nie pisz, że Trent bardzo dobrze broni, bo to nie prawda. Martinelli to świetnie pokazał we środę. Tak jak piszę, jeśli TAA trafia na dobrego LS to ma problemy i to duże.
:D. Czyli twoim jedynym odnośnikiem co do umiejętności Arnolda w defensywie jest obecnie jedynie Martinelli? No niee, trochę to słabe. Miał z nim problemy owszem i to duże ale to nie znaczy ze z każdym ma tak samo. Wielu klasowych zawodników Arnold nakładał czapką. Dla mnie to żaden odnośnik. Jedyna nagminna wada u Arnolda wiąże się z jego zbyt ofensywnym nastawieniem - często jest za bardzo spóźniony z powrotem. Oprócz tego jest naprawdę solidny i zalicza sporo udanych odbiorów i wślizgów. Jasne, nie jest idealny, nadal musi sporo popracować nad swoją grą obronną ale robi duże postępy.
Podsumowując. Walker jest lepszy w zasadzie wyłącznie w pojedynkach 1v1 o 10 punktów procentowych. W reszcie, nawet w defensywnych statystykach ma zauważalnie mniej przechwytów, wybić, a nawet prób odbioru. Na plus dla Walker że ma zdecydowanie mniej straconych piłek, bo ponad dwukrotnie mniej, ale z drugiej strony wynika to ze stylu gry TAA, który długich podań wykonuje dwa razy więcej niż Walker, a dośrodkowań ponad cztery razy więcej. W każdym razie te wyniku w pojedynkach 1v1 na korzyść Walkera w każdym momencie, bez wahania, zamieniłbym na stworzone sytuacje i dośrodkowania.
Także fatalna gra Trenat w obronie znowu nie wytrzymuje zderzenia z faktami.
Źródło squawka.
Jest rozwinięcie strat posiadania na strefy? Chciałbym wiedzieć jak to wygląda w 1/2 strefie boiska, a nie właśnie jak napisałeś w głównie 3 strefie, gdzie jego podania są po prostu często wybijane.
Inna sprawa, że krótko mówiąc Trent: jest wybitny do przodu i średni (nie słaby) w defensywie. W naszym stylu grania lepiej się sprawdzi niż najlepszy defensywnie boczny obrońca, który byłby średni do przodu. Ile tak na prawdę meczów nam zawalił w defensywie? Ile popełnił rażących błędów doprowadzających do bramki? Myślę, że jego ofensywne nastawienie jest wkalkulowane w styl gry naszej drużyny i od tego mamy wybitnych defensywnie ŚO, by temu zaradzili.
Akurat City gra taką piłkę, że trudno, żeby Walker miał dużo przechwytów, wybić czy prób odbioru, lol. Walker w def. zjada TAA na śniadanie.
“W każdym razie te wyniku w pojedynkach 1v1 na korzyść Walkera w każdym momencie, bez wahania, zamieniłbym na stworzone sytuacje i dośrodkowania.”
nawet gdybyśmy nie mieli VVD i Matipa, czy Alissona ? No własnie
btw
Dwie ostatnie asysty Trenta - 5 marzec z WH i 6 luty z Cardiff. Dobrze, że sobie odpocznie, bo od meczu z Arsenalem w 1/2 Pucharu ligi (20 styczeń) trochę zleciał z formą w ataku.Dlatego m.in nasze ostatnie mecze, pod względem gry, nie zachwycają. TAA to nasz nr 1 w rozegraniu. Dobrze, że mamy Robbo, który ostatnio miażdży.
Ciężko nie mieć strat w posiadaniu, kiedy kreuje się niemal najwięcej okazji bramkowych w całej lidze, rozgrywając znakomitą część piłek dośrodkowaniami. Podobnie ciężko mieć staty ofensywne u Walkera, kiedy za kreowanie odpowiada De Bruyne, Bernardo i dowolnych trzech graczy z linii ataku, w której zwykle są sami pomocnicy.
Trent jest nieoceniony w ofensywie, a ustępuje Walkerowi wyłącznie w wygranych pojedynkach 1v1. Dla mnie Walker jest statystą w teatrze Guardioli. Fakt, że rywal ma piłkę przy nodze przez 1/3 czasu, ogranicza ilość okazji Walkera na zbłaźnienie się w obronie, tak jak przez lata nieudolność Pique uchowała się w Barcelonie. I nie twierdzę, że Walker jest nieudolny. Twierdzę, że przez duże posiadanie piłki City, Kyle ma za mało okazji, by być poddanym próbie.
Zagrał wczoraj jak na przyszłego kapitana przystało. Brał odpowiedzialność na swoje barki, a w dodatku na naprawdę niewiele pozwalał Vinicusowi. I jeszcze jak pięknie wygarnął piłkę Benzemie, jak ten chciał go przejść zwodem. Jak dla mnie MOTM, chociaż pewnie znajdą się tacy, co go obwinią za utratę bramki.
To ciekawe, bo wg oficjalnych stron UEFA, Sky Sports, BT itd., TAA to najgorszy zawodnik finału - wina przy bramce i masa niecelnych podań. I według mnie to się zgadza, TAA był słaby wczoraj, najsłabszy z LFC i nie zmienią tego dwie udane interwencje w obronie. Zawiódł, kiedy musiał tylko przeciąć piłkę na rzut rożny…
Trent nie panował nad tym, gdzie znajdował się Vinicius w momencie podania. Czy trzeba obarczać wyłącznie Trenta? Mam wątpliwości, bo równie dobrze można obarczać Fabinho, że nie zablokował podania i Robertsona, że w ogóle nie brał udziału w akcji obronnej, choć to była jego flanka. Nie zmienia to jednak faktu, że skoro już Arnold łamie linię spalonego, to powinien być na tyle dobrze ustawiony, by nie dopuścić do wykończenia akcji.
Oczywiście, że ta bramka to wina Trenta i nie nawijaj o Robbo i Fabinho, bo jedyne co musiał zrobić Trent to wybić tą piłkę na rożny … Gość zaspał, w ogóle nie zdawał sobie sprawy co się dzieje za Jego plecami. Zachował się jak junior. A gość grał 3 finał LM…
Jak już wytrzeźwiejesz i przeczytasz pierwsze i ostatnie zdanie mojego powyższego posta, to odkryjesz, że napisałem tam dokładnie to, co Ty, a z czym próbujesz się sprzeczać.