Mecz już jutro a nawet nie powstał wątek meczowy. Nie będzie wprowadzenia i analizy, którą czasem koledzy wrzucają przed meczem. Arsenal i City wygrali swoje mecze, wiec teraz kolej na nas.
Szable to najsłabszy zespół w lidze i chciałbym zobaczyć rotacje w drużynie. Oczywiście nie można lekceważyć rywala, ale musimy pamiętać, że w niedziele jest jeszcze ważniejszy mecz. Wolałbym uniknąć sytuacji sprzed poprzedniego meczu z United gdzie na Pragę wyszliśmy na galowo a poniżej w niedziele brakowało nam pary w derbach. Niżej skład jaki bym widział.
Szybkie 2-3 bramki do przerwy, kontrola meczu i zmiany Salaha, Nuneza, Maca, Szobo i Konate. Oby obyło się bez kolejnych kontuzji i koniecznie minuty muszą złapać Gravenberch i Jones.
-------------------------Kellerher
Bradley-----Konate---------Quansah------Tsimikas
-------------------------Gomez
--------------Maca----------------Szobo
Salah-----------------Nunez-----------------Gakpo
Ten mecz po prostu musimy wygrać. Co więcej, wypadałoby go wygrać przynajmniej różnicą trzech bramek bo kiedy mamy poprawiać bilans goli w stosunku do Arsenalu jeśli nie u siebie z ostatnią drużyną ligi?
Ja bym jednak poszedł dalej z rotacją. Najbliższe tygodnie to maraton i o tym kto dobiegnie pierwszy może zadecydować odpowiednie rozkładanie sił. Guardiola i Arteta o tym wiedzą i dlatego nie zobaczyliśmy dzisiaj w wyjściowym składzie (czy w ogóle) na przykład Hallanda, KDB, Rice’a czy Martinelliego. Nas czeka w niedzielę bardzo ciężka przeprawa z MU więc dałbym zacząć w środku wypoczętym zawodnikom jak Gravenberch czy Elliott. Macca i Szobo mogą wejść w drugiej połowie gdyby nie szło zgodnie z planem.
Ja spodziewam się skladu bliskiego galowemu, Klopp w lidze woli wyjść podstawą i raczej ściągać graczy w razie dobrego wyniku.
Kelleher
Bradley/Quansah/VvD/Tsimikas
Macca/Szobo/Gomez
Salah/Gakpo/Diaz
I zmiany chodzące Diaza, Mac Allistera, Szobo czy Gomeza.
Dla mie największą niewiadomą jest szóstka pod ewentualną nieobecność Wataru. Może faktycznie Joe za niego.
Wątpię, że Gakpo zagra na skrzydle.
Prędzej Nunez wyląduje na ławce i zmieni Diaza w 60 min.
Reszta składu bardzo prawdopodobna.
Ja bardzo podobnie myślałem, jedynie chciałbym żeby Van Dijk trochę odpoczął najlepiej jakby była rotacja na linii Bradley - Gomez.
Bradley - Konate - Quensah - Tsimikas
Elliott - Mac (też do zmiany później) - Gravenberch
Salah - Nunez - Gakpo
Najważniejsze 3 punkty, ale nie obraziłbym się też na jakieś +3 bramki do bilansu
Perfekcyjny wieczor w naszym wykonaniu to taki:
1- Jürgen stosuje dozowana rotacje
2- oczywiscie wygrywamy
3- marzy mi sie poprawa bilansu bramkowego a wiec takie 5:0…
4- brak urazow
Come on LFC
Dobrze by było trochę podgonić Arsenal i uciec City, bo to może mieć znaczenie w końcowym rozrachunku. A lepszej okazji już w tym sezonie mieć nie będziemy.
Ja bym wyszedł następującym składem:
Joe - Q - VvD - Tsimi
Harvey - Clark - Ryan
Mo - Darwin - Gakpo
W drogiej połowie zmiany: Konate (VvD), Diaz, Szobo i Jones. Mac jeśli wynik się nie będzie układał.
Imo kluczowe jest żeby Bradley (pamiętając jego ostatnie męki na OT po całym meczu z Czechami), Mac i Diaz (i Virgil w miarę możliwości) trochę odpoczęli.
Bardzo wątpliwe, że aż tyle nastrzelamy, jak Sheffield nam pierwsze wpakuje bramkę. Niestety, w ostatnich 4/8 meczach tak zaczynaliśmy (Brighton, United, City, Luton). Więc nie wygląda to najlepiej i trudno się spodziewać, że rozpoczniemy mecz, jak ze Spartą u siebie.
Nie zapominajmy, że Sheffield mają nóż na gardle. Nie spodziewam się, że będzie to jednostronne spotkanie, ale takie 4-1 wydaje się bardziej prawdopodobne.
City może się pośligznąć z Palace, którzy zremisowali z nimi 16 grudnia (2-2), a Arsenal nie będzie miał łatwego meczu w Brighton. Mam nadzieję, że w 31. kolejce będą dwie wpadki, które pomogą nam nieco przed meczem z United.
Jednak żeby można było na to liczyć trzeba dzisiaj pyknąć Sheffield i odesłać ich do domu. Jak się patrzy na wyniki, gdzie takie zespoły jak Arsenal, Brighton i Aston Villa lały Sheffield na wyjazdach kolejno 0-6, 0-5 i 0-5, to chciałoby się, żeby Liverpool się z nimi nie męczył.
Ostatnia drużyna w tabeli z bilansem ostatnich 5 spotkań: 3 porażki i 2 remisy. Spadek więcej niż pewny, więc nie można sobie pozwolić na nerwy i stratę punktów. Wygrać i lecimy dalej.
Ale Gravenberch dziś wkurzający… Gramy z ostatnią drużyna a walimy głową w mur…
To jest niesamowite jak my potrafimy mieć 90% posiadania piłki przez 25 minut i nie oddać celnego strzału w tym czasie.
Wszystkie groźne sytuacje wynikają z pressingu po naszej stracie
I pewnie ten mecz spokojnie wygramy, ale drugiego takiego zespołu chyba nie ma.
Dodatkowo Gomez w środku pola jako odwrócony lewy obrońca to pomyłka w tym spotkaniu, gdzie tak dominujemy, sami wpadamy w wąską i gęstą gre naszych przeciwników, bo nie mamy szerokości po lewej stronie. Taktycznie słaba decyzja. Chłop chyba miał najczęściej piłkę przy nodze w 1 połowie, ale on nie ma techniki na taką rolę.
Fajny w odbiorze i pressingu. Mi się podoba jego gra
Najsłabszy z obydwóch zespołów.
Za to podoba mi się dzisiaj Diaz.
Słabo to wygląda i dodatkowo kiepski prognostyk na mecz z United.
Nie wierzę w to XDD Boże mieć tyle szczęścia
Ale dobra, wierzę że jeszcze to upchną. Sheffield słabiutkie, oby Elliott to rozruszał
Edit: CHOLERA, Szobo i Alexis zostają. Z jednej strony dobrze dla wepchania bramki, z drugiej oby ich Klopp nie zajechał
Nieee no bez przesady, rozgrywamy bardzo dobry sezon. Na fuksie nie zdobywa się mistrzostwa
Pięknie pięknie… Lider gra ze spadkowiczem a tu bramki bilardowe. Nasz tytuł to będzie jakiś cud. A jak się wydarzy to każdy kibic każdego klubu może powiedzieć, że na fuksów.
No nic, dzisiaj remis potem wciery od United i tyle z walki o mistrzostwo.
Straszny piach gramy kolejny raz tracimy bramkę, która nie ma prawa wpaść… Strasznie niepokojąca jest ta forma i nastawienie naszych zawodników…