07.01.2024 Arsenal - Liverpool

7 stycznia 2024, godzina 17:30
Stadion: Emirates Stadium
Pojemność: 60 704

Sędzia główny : John Brooks
Asystenci: Lee Betts i Nick Greenhalgh
VAR: Simon Hooper

ZAPOWIEDŹ MECZU

Rok 2024 dla Arsenalu rozpoczyna się od trudnego meczu trzeciej rundy Pucharu Anglii z Liverpoolem u siebie w niedzielne popołudnie.

Kibice podeszli do Świąt Bożego Narodzenia z optymizmem po tym, jak 23 grudnia The Gunners zapewnili sobie remis 1-1 na Anfield, ale kolejne porażki sprawiły, że na początku nowego roku nad północnym Londynem zawisły ponure chmury.

Produktywny okres świąteczny w wykonaniu Liverpoolu oznacza, że mają oni obecnie pięć punktów przewagi nad Arsenalem w wyścigu o tytuł, a drużyna Mikela Artety spadła na czwarte miejsce.

W ten weekend nastąpi jednak zmiana w rywalizacji, ponieważ Arsenal będzie chciał rozpocząć swoją przygodę z Pucharem Anglii od wielkiego zwycięstwa. Żadna drużyna nie podniosła tego trofeum częściej niż The Gunners, a Arteta poprowadził klub do 14. sukcesu pod koniec swojego pierwszego sezonu w 2020 roku.

Od tego czasu Arsenalowi nie udało się jednak awansować poza czwartą rundę, podczas gdy Liverpool zdobył trofeum w 2022 roku.



WIADOMOŚCI O DRUŻYNIE ARSENALU

Takehiro Tomiyasu wrócił po kontuzji w meczu z Fulham, ale od tego czasu dołączył do składu Japonii na Puchar Azji 2023.

Thomas Partey miał wyjechać na AFCON, ale jego kontuzja sprawiła, że nie został powołany.

Bukayo Saka i Ben White podobno grali z drobnymi kontuzjami, więc obaj mogą w ten weekend trochę odpocząć. Nie będzie jednak niespodzianką, jeśli obaj zachowają miejsce w składzie.

Ołeksandr Zinczenko jest wątpliwy z powodu kontuzji łydki, podczas gdy Jurrien Timber i Fabio Vieira są pewniakami do opuszczenia meczu.

WIELKOŚCI O DRUŻYNIE LIVERPOOLU

1000032493

The Reds stracili Mohameda Salaha na rzecz AFCON, podczas gdy Wataru Endo połączył siły z Takehiro Tomiyasu na Pucharze Azji.

Dominik Szoboszlai doznał kontuzji ścięgna podkolanowego w Nowy Rok i jest mało prawdopodobne, aby wystąpił, więc powinniśmy zobaczyć Ryana Gravenbercha w środku pola. Alexis Mac Allister zagra na środku pomocy, a Harvey Elliott
być może zastąpi Salaha w drużynie.

Joel Matip, Thiago, Stefan Bajcetic i Andy Robertson wciąż są kontuzjowani.

ARSENAL VS LIVERPOOL PRZEWIDYWANE SKŁADY

ARSENAL: Ramsdale; White, Saliba, Gabriel, Kiwior; Jorginho, Odegaard, Smith Rowe; Saka, Jesus, Trossard.

LIVERPOOL: Kelleher; Alexander-Arnold, Quansah, Van Dijk, Gomez; Mac Allister, Gravenberch, Jones; Elliott, Gakpo, Jota.

CO DO MECZU:

Z racji tego, że do ligi mamy czas na regenerację to postawiłbym na mocny skład, oczywiście na ile nam pozwalają kontuzję czy nieobecności przez puchar Makumby.

Osobiście mój skład trochę różni się od tego przewidywanego powyżej.

Na obronie mimo wszystko wolę bardziej Konate niż Quansaha. Francuz w ostatnim pojedynku z Kanonierami wyglądał wybornie.

W pomocy i ataku mam parę dylematów, chciałabym zobaczyć Elliota w miejsce Salaha, ale wtedy w środku musiałby grać słaby ostatnio Gravenberch czego wolę uniknąć.

Przez kontuzję Szobo i wyjazd Endo nie mamy pola do popisu.

Stawiam na Elliota - Mac Allistera - Jonesa.

W ataku na lewej dałbym Diaza z racji rosnącej formy.

Teraz w środku najlepszym wyborem jest Jota, tylko nie wiem czy zdaniem Kloppa jest gotowy grać od 1 minuty, jak nie to w to miejsce Gakpo.

Na prawej nie mamy nikogo za Salaha, być może Elliot, ale wtedy Gravenberch musiałby grać od 1 minuty.

Z braku opcji postawiłbym na Nuneza ewentualnie Jotę z racji , że on wszędzie się odnajdzie.

Trójka z przodu wygląda tak.

Diaz- Jota- Nunez

Jakbyśmy wyszli

Diaz- Nunez - Jota też ok.

Sam wynik i przebieg meczu?

Na moje jak sędzia będzie neutralny i nie będzie cyrków to wygramy.

Arsenal w ostatnim meczu potwierdził, ze jak Liverpool zagra na swoje możliwości to nie będą mieli za wiele do powiedzenia.

Skromne 0:1 mnie zadowoli

2 polubienia

Nie posiadam większych ambicji względem tego meczu.
Jesteśmy liderem, mamy bardzo wąski skład obecnie kontuzje plus wyjazdy piłkarzy. No i nie ciekawie wygląda nasz terminarz. Zadowoli mnie każdy wynik oprócz remisu.
Przegramy? Spoko odpadnie nam jeden puchar. Nie jesteśmy wstanie grać na tylu frontach długo.
Jak wygramy to spoko bo wygrana z AFC. Jak zremisujemy to najgorzej, bo dodatkowo jeden mecz wciśnięty na siłę trzeba rozegrać.
Mam nadzieje, że będzie maksymalnie rezerwowy skład jak się da.
A Arsenal wyjdzie napewno po tych dwóch kompromitacjach i po farcie sędziowskim na Anfield by wreszcie wygrać.

Byle nie remis i kontuzje. Chociaż najlepsza by była nawet porażka.

JA wiem że FA jest prestiżowe, ale w grze jesteśmy o coś większego niż FA i o krok od finału jednego trofeum.

Także no trzeba ustalić priorytety.

6 polubień

Ja tam jestem zdania, że skład nr1 bo ambicje powinni mieć na wygrywanie wszystkiego :wink:

3 dni przerwy i mniej ważny mecz z fulham.
Po Pucharze Ligi całkiem luz bo jakies 10 dni. Dodatkowo teraz był prawie tydzień przerwy.

Za wcześnie na kalkulacje o co gramy. Jazda z armatkami żeby im całkiem wybić wyimaginowaną pozycje :smile:

2 polubienia

Żadnej rotacji. Wystawić wszystko co najlepsze i zmiażdżyć Arsenal. Tak jak kolega wyżej pisze, nie ma co kalkulować, skoro za chwilę prawie dwa tygodnie wolnego. Dałbym Alissona od 1 minuty, to jego puchar. Kelleher niech broni LE i CC. Reszta tak jak żabiasty kolega przedstawił. Quansah pewnie zagra z Fulham.

Martwi mnie jednak po raz kolejny Simon Hójper na Varze. Oni celowo wstawiają tą łysą pałę do naszych meczów?

2 polubienia

Mecz z Fulham jest ważniejszy.

3 polubienia

Ja bym był za wystawieniem całkowitych rezerw, nie ma kadry na grę na 4 frontach, coś trzeba odpuścić. Wystarczy jedna kontuzja jakiegoś Konate lub Gomeza i można ten klub zwijać.

3 polubienia

Nie oszczędzać się. Teraz będzie dużo wolnego między meczami. Zagrać z Arsenalem i Fulham na full, wygrać oba mecze, szczególnie z Fulham zrobić dobry wynik by rewanż był spacerkiem i ustawiamy się na maraton ligowy.

Ważniejszy dwumecz ale nie konkretnie ten pierwszy mecz ;>

Aa no i jest spora szansa, że kolejne rundy FA bedą dużo łatwiejsze. Tak samo w LE. Dobrze, że ten Arsenal jest teraz, ogień!

Pierwszy gramy u siebie, więc ważniejszy niż wyjazd. Trzeba sobie zapewnić bezpieczną przewagę.

Dobre podejście. Można na ścianie w tunelu Anfield taki napis walnąć, co by zmotywować chłopaków.

Jaki kurs na to jest?

No tak, 1 problem z głowy.

Może łapankę przed stadionem zrobić i posłać pechowców pod armatki na pewną śmierć.

Zróbmy szpaler od bramki do środka boiska, żeby ich oklaskiwać jak strzelają nam kolejne bramki.

Skoro padła propozycja tego typu to należy ją przyjąć :smile:

10 polubień

Ja też bym wyszedł na galowo! Mam nadzieję, że Jurgen też tak myśli :wink:
Z tego co pamiętam, takie odpuszczanie meczów i przesadne oszczędzanie zawodników zazwyczaj wychodzi nam bokiem, bo przegrywamy ten “odpuszczony” mecz, a i ten drugi ważniejszy zazwyczaj też nie idzie tak jak powinien.
Trzeba budować mentalność zwycięzcy, zawsze grać o pełną pulę! Tym bardziej że później jest dłuższa przerwa.
Nie dać Arsenalowi szansy, żeby się odbudować po meczu z nami.

7 polubień

Od kiedy Salah jest w klubie, Liverpool zagrał 7 spotkań w Pucharze Anglii bez Niego w składzie, bilans to 7 zwycięstw, 0 remisów i 0 porażek.

3 polubienia

FA i Kurakao Cup to nagrody pocieszenia. Mnie tam te puchary nie obchodzą. Jeżeli chodzi o turnieje pucharowe liczy się tylko LM i LE, których Arsenal ma równe 0.

1 polubienie

No nie wiem, Puchar Anglii, jak każdy puchar kraju, to ważne trofeum, dla mnie tier1 obok LM i PL.

3 polubienia

Puchar Anglii to jest jednak duży prestiż . Co do carabao to się zgadzam dla mnie mogło by nie być tych rozgrywek zwłaszcza przy tak napiętych terminarzach

A nie lepiej jest zdobywać wszystkie możliwe trofea?

Niech młodzież zagra, puchar Anglii kompletnie mnie nie jara.
Oby bez urazów a ewentualne odpadnięcie mnie nie obejdzie.

GG

Tak jest możliwe, tylko czy jesteśmy wstanie? Oczywiście, że nie. Mamy węższy skład niż 2021/2022 gdzie zagraliśmy we wszystkich meczach sezonu, rywale też mają trochę węższy, ale ogólnie są silniejsi.
Druga sprawa, tamten sezon nie był niemalże bez większych kontuzji, ten od samego początku jest naznaczony kontuzjami.
Przypominam, że nie mamy 2 lewych obrońców bo są kontuzjowani, Bajcetić i Thiago nie grają i nie wiadomo czy zagrają, Szoboszlai ma kontuzje, Salah i Endo wyjechali na puchary, A dodakowo dochodzi Matip. Na LO gra Środkowy obrońca nominalnie prawo nożny, który jest naszą jedyną jakościową alternatywą w przypadku braków, a na PO nie mamy nikogo, więc jak by nam TAA wykitował to jesteśmy w dupie, a nie w walce o wszystko. To nie fifa, że sobie mecz zaczniesz od nowa i fajnie to brzmi, ale faktem jest, że Klopp często miał w dupie mecze FA szczególnie pierwsze dwa mecze i czasem wygrywał, czasem nie, rywale byli gorsi niż ten Arsenal.
Poza tym widzieliśmy efekt grania o wszystkie trofea w zeszłym sezonie jak byliśmy do marca wrakiem drużyny.
A już nie mówiąc że mamy najwięcej kontuzji w historii Premier League na tym etapie. Ale co tam hip, hip hurra, grajmy we wszystko. To nie będziemy w walce o mistrza, Carabao może i zagramy w finale, ale jeszcze i LE przerżniemy.

Mieliśmy tydzień wolnego przed tym meczem, więc mogę Cie zapewnić, że i Arsenal wyjdzie pierwszym składem i my zrobimy dokładnie to samo, a jedyne pytanie jakie można sobie zadać, to czy Beck zagra na lewej obronie i kto zagra na prawym skrzydle - Diaz czy Gakpo.

Klopp na konferencji zaznaczył, że ważne jest trzymanie flow meczowego, żeby nie wypaść z rytmu, rotacja pewnie się pojawi standardowa, ale na młodzików nie ma co liczyć.

Poza tym jakby to wyglądało i wpłynęło i na nas i na Arsenal, jakby nas roztrzaskali 6-0, bo zagraliśmy rezerwami.

Zapowiada się dobry mecz i liczmy na zwycięstwo :boom:

Jesteśmy w takim stanie, że przegraliśmy do tej pory 1 mecz, po ewidentnym przekręceniu meczu przez sędziego i gramy z perpektywy taktycznej kosmiczny futbol - często nieskuteczny pod bramką niestety, ale forma jest bardzo pozytywna.

Gdyby to był mecz 2 dni po ligowym Klopp miał tendencję do rotowania, przy tak dużej przerwie - nie.
Nie można wychodzić do meczu i założeniem, że ktoś złapie kontuzję, zagramy swoje i naszym zadaniem jest dobić Arsenal i wyrzucić ich z kolejnego pucharu i wzmocnić swoje własne morale, a taki mecz może dużo dać.

Jeśli mamy być mistrzem, to będziemy, to co będzie za kilka miesięcy to jest daleka przyszłość, nasz sztab podchodzi do sprawy z meczu na mecz i tak też będzie tym razem.

@Sajos Dziękować, uciekło mi info :+1:

4 polubienia