10.02.2024 Liverpool - Burnley

10 Stycznia 2024, godzina 16:00
Stadion: Anfield

Sędzia główny: Tim Robinson.
Asystenci: Eddie Smart, Nick Greenhalgh.
Czwarty sędzia: Tom Bramall.
VAR: Stuart Attwell.
Asystent VAR: Marc Perry.


1. LIVERPOOL vs BURNLEY- ZAPOWIEDŹ

Burnley zajmuje obecnie 19. miejsce w tabeli Premier League i jak dotąd nie prezentuje się najlepiej w tym sezonie. Z drugiej strony, Liverpool znajduje się obecnie na szczycie ligowej tabeli i w ostatnich miesiącach prezentuje znakomitą formę. W poprzednim meczu giganci z Merseyside ponieśli sromotną porażkę 3:1 z Arsenalem i będą musieli odbić się od dna w ten weekend.

2. LIVERPOOL vs BURNLEY Head-to-Head i KLUCZOWE LICZBY

• Liverpool ma dobry historyczny rekord przeciwko Burnley i wygrał 60 ze 127 meczów rozegranych między tymi drużynami, w przeciwieństwie do 38 zwycięstw Burnley.
• Liverpool wygrał osiem z ostatnich 10 meczów z Burnley w Premier League i wygrał każdy z ostatnich czterech takich meczów z łączną przewagą 8-0.
• Burnley wygrało tylko jeden z ostatnich dziewięciu meczów u siebie z Liverpoolem w Premier League i przegrało sześć z tych spotkań.
• Burnley jest bez zwycięstwa w ostatnich sześciu meczach z drużynami rozpoczynającymi dzień na szczycie tabeli Premier League.
• Liverpool był niepokonany w 15 kolejnych meczach w Premier League przed porażką 3-1 z Arsenalem w zeszłym tygodniu.
• Liverpool jest niepokonany w ostatnich 23 meczach u siebie w Premier League.

3. INFORMACJE O DRUŻYNIE LIVERPOOLU

Klopp musi zmagać się z wieloma kontuzjami i absencjami przed starciem z Burnley, z których najważniejszą jest Mohamed Salah. Skrzydłowy jest nadal nieobecny po kontuzji odniesionej podczas Pucharu Narodów Afryki z Egiptem i jest bardzo mało prawdopodobne, aby był gotowy na wizytę Clarets.

Dominik Szoboszlai został niespodziewanie pominięty w składzie Liverpoolu na niedzielny mecz z Arsenalem i choć nie podano oficjalnego terminu jego powrotu, to jego występ w weekend jest mocno wątpliwy.

Ibrahima Konate odbędzie karę jednego meczu zawieszenia po czerwonej kartce w meczu z Arsenalem, a Conor Bradley może być nieobecny po tragicznej śmierci swojego ojca.

Stefan Bajcetic, Ben Doak, Joel Matip i Kostas Tsimikas na pewno nie wystąpią, podczas gdy Wataru Endo powinien być dostępny w sobotę po powrocie z Pucharu Azji. Thiago bez niespodzianek będzie w gabinecie doktora.

Przewidywany skład Liverpoolu (4-3-3):
Alisson; Alexander-Arnold, Quansah, Van Dijk, Gomez; Mac Allister, Endo, Jones; Diaz, Nunez, Jota.

WIADOMOŚCI O DRUŻYNIE BURNLEY

Kompany nie ma zbyt wielu zmartwień związanych z kontuzjami przed podróżą do Merseyside, ale jest bez kilku ważnych członków drużyny. Luca Koleosho jest jednym z tych, których zabraknie, a włoski napastnik wciąż dochodzi do siebie po grudniowej operacji kolana, która prawdopodobnie zakończyła jego sezon.

Nathan Redmond jest kolejnym skrzydłowym, który opuści kampanię po przejściu operacji uda, podczas gdy duet obrońców Charlie Taylor i Jordan Beyer są bliscy powrotu, nawet jeśli mecz z Liverpoolem nadejdzie dla nich zbyt wcześnie.

Fofana po heroicznym występie na Craven Cottage powinien otrzymać szansę gry na najwyższym poziomie, podczas gdy kilka innych styczniowych nabytków, takich jak Lorenz Assignon i Maxime Esteve, również może zostać włączonych do składu.

Przewidywany skład Burnley (4-4-2):
Trafford; Assignon, O’Shea, Esteve, Vitinho; Ramsey, Berge, Brownhill, Odobert; Fofana, Amdouni.

4. MECZ OKIEM OPTA ANALYST

Spoglądamy w przyszłość na sobotnie spotkanie Premier League na Anfield, prezentując nasze przewidywania i zapowiedź meczu Liverpool vs Burnley. Jak liderzy zareagują na niedzielną porażkę z Arsenalem?

SZYBKIE STATYSTYKI

• Liverpool pokonał Burnley w 71,1% przedmeczowych symulacji superkomputera Opta, a The Clarets zwyciężyli tylko w 9,5% scenariuszy.
• Liverpool przerwał w zeszłym tygodniu passę 15 meczów bez porażki w Premier League, ale nie przegrał w ostatnich 23 meczach ligowych na Anfield (18 zwycięstw, pięć remisów).
• Diogo Jota ma na koncie siedem bramek w ostatnich siedmiu meczach ligowych (pięć goli, dwie asysty) i brał udział w każdym ze swoich ostatnich czterech meczów ligowych na Anfield.

ZAPOWIEDŹ MECZU

Liverpool może wkraczać w 24. Kolejkę meczową na szczycie tabeli Premier League, ale będzie spoglądał przez ramię nieco bardziej nerwowo po porażce 3:1 z Arsenalem w zeszłą niedzielę. Mając na karku zarówno The Gunners, jak i Manchester City, podopieczni Jürgena Kloppa potrzebują odpowiedzi, gdy w sobotę powitają na Anfield zmagające się z problemami Burnley.

The Reds nie mieli tempa od pierwszego gwizdka na Emirates Stadium, przegrywając po wczesnym uderzeniu Bukayo Saka i mając szczęście, że do połowy wyrównali na 1-1, a przemysł Luisa Díaza wymusił katastrofalnego gola Gabriela Magalhãesa

Jednak Liverpool ostatecznie otrzymał to, na co zasłużył w meczu, w którym zmierzył się z najwyższą oczekiwaną liczbą bramek (xG) przeciwko rekordowi w Premier League (3,5) i zarejestrował najniższy xG w meczu ligowym w tym sezonie (0,37). Nietypowe błędy Alissona i Virgila van Dijka kosztowały ich w drugiej połowie, gdy Gabriel Martinelli i Leandro Trossard trafili do bramki gospodarzy, a późna czerwona kartka Ibrahimy Konaté zwiększyła ból głowy Kloppa przy wyborze składu na sobotni mecz.

Pomimo tego, że ich 15-meczowa passa w Premier League dobiegła końca, Liverpool będzie pewny powrotu na zwycięskie tory na Anfield, gdzie są niepokonani w 23 meczach ligowych (18 zwycięstw, pięć remisów) od czasu przegranej 2-1 z Leeds United w październiku 2022 roku.

Mają nadzieję, że wkrótce wzmocni ich powrót Mohameda Salaha, choć ten mecz może nadejść zbyt wcześnie po jego kontuzji ścięgna podkolanowego odniesionej podczas rozczarowującej kampanii Pucharu Narodów Afryki w Egipcie. Niezależnie od dostępności Salaha, Klopp może zdecydować się na mieszanie w ataku, z Darwinem Núñezem od początku po tym, jak Cody Gakpo zmagał się z Arsenalem.

Núñez jest zawsze w wirze aktywności, próbując więcej strzałów (73) niż jakikolwiek inny gracz Premier League w tym sezonie, podczas gdy Salah ma (33) .Urugwajczyk będzie jednak miał nadzieję, że uda mu się uniknąć uderzenia w obramowanie bramki, ponieważ zrobił to dziewięć razy w Premier League w tym sezonie, co najmniej sześć razy więcej niż jakikolwiek inny gracz.

Jednym z zawodników, który prawdopodobnie zachowa miejsce w składzie jest Diogo Jota, który w ostatnich siedmiu meczach Premier League miał udział przy siedmiu bramkach (pięć goli, dwie asysty), w tym przy golu przeciwko Burnley w meczu rewanżowym w Boxing Day. Jota brał również udział w strzeleniu gola w każdym ze swoich ostatnich czterech meczów ligowych na Anfield, trafiając do siatki przeciwko Nottingham Forest, Brentford i Chelsea, a także notując asystę przeciwko Newcastle United.

Liverpool musi ocenić sprawność Dominika Szoboszlaia, który opuścił zeszłotygodniowy mecz z powodu urazu ścięgna podkolanowego, podczas gdy na pewno zabraknie zawieszonego Konaté i długoterminowego nieobecnego Joëla Matipa. Joe Gomez i Jarell Quansah będą rywalizować o miejsce na środku obrony, a Andy Robertson może powrócić do składu, jeśli Gomez zostanie przesunięty z lewej obrony.

Burnley jest stroną, której zadaniem jest przełamanie twierdzy Anfield i stawienie czoła prawdopodobnie wściekłemu Liverpoolowi. Z siedmioma punktami dzielącymi The Clarets od zajmującego 17. miejsce Luton Town, kończy im się czas na złożenie poważnej oferty przetrwania. Podopieczni Vincenta Kompany’ego dali sobie jednak coś, na czym mogli się oprzeć w zeszłym tygodniu, odrabiając stratę dwóch bramek i remisując 2:2 z Fulham.

Wypożyczony z Chelsea David Datro Fofana był bohaterem Burnley, dwukrotnie trafiając do bramki po wejściu z ławki w swoim domowym debiucie. W zaledwie dwóch ligowych występach dla podopiecznych Kompany’ego zdobył trzy bramki (dwa gole, jedna asysta), co jest wynikiem lepszym tylko od trzech innych graczy Clarets w tym sezonie (Lyle Foster - 7; Zeki Amdouni - 5; Wilson Odobert - 4).

Burnley starało się zachować cierpliwy, oparty na posiadaniu piłki styl gry w Premier League, który pozwolił im w zeszłym sezonie zdobyć tytuł mistrzowski, ale sobotni mecz może wymagać bardziej pragmatycznego podejścia.

James Trafford wykonał w tym sezonie więcej podań (1067) i więcej udanych podań (694) niż jakikolwiek inny bramkarz Premier League. Fakt, że zagrał więcej podań niż którykolwiek z jego kolegów z drużyny Burnley, może być jednak powodem do niepokoju dla strony, która rozpaczliwie potrzebuje bramek

Rzeczywiście, brak penetracji był kluczowym tematem dla Burnley, którego łączny wynik 15,8 xG z otwartej gry jest drugim najniższym wynikiem w Premier League w tym sezonie, gorszym od wszystkich oprócz Sheffield United (14,1). Burnley zdobyło również 29% (7/24) swoich bramek spoza pola karnego w tej kampanii, ale żadna drużyna nie straciła mniej bramek spoza pola karnego niż Liverpool (jedna).

Jeśli chodzi o wiadomości dotyczące drużyny gości, trio defensywne Jordan Beyer, Hannes Delcroix i Charlie Taylor opuścili mecz z Fulham z lekkimi uderzeniami, ale mają szansę na podróż do Merseyside.

LIVERPOOL vs BURNLEY - BEZPOŚREDNIE STARCIA

Liverpool wygrał osiem z ostatnich 10 meczów Premier League przeciwko Burnley (jeden remis, jedna porażka), wygrywając ostatnie cztery z rzędu wynikiem 8-0.

W rewanżu w Boxing Day wygrali 2:0, a Núñez i Jota trafili do bramki na Turf Moor

Burnley wygrało tylko jeden z ostatnich dziewięciu wyjazdowych meczów ligowych z the Reds, remisując dwa i przegrywając sześć. Jednak to zwycięstwo - triumf 1:0 w styczniu 2021 roku - było pamiętne, ponieważ rzut karny Ashleya Barnesa zakończył 68-meczową passę niepokonanych Liverpoolu na Anfield w Premier League.

The Clarets nie wygrali jednak żadnego z ostatnich 11 meczów Premier League z drużynami rozpoczynającymi dzień na szczycie tabeli (pięć remisów, sześć porażek). Z kolei Liverpool jest niepokonany w sześciu ostatnich meczach z drużynami, które rozpoczynały dzień w strefie spadkowej (cztery zwycięstwa, dwa remisy), choć przed tą serią przegrał cztery z sześciu poprzednich spotkań (dwa zwycięstwa, sześć porażek).

OBECNA FORMA

Zmagania Burnley na Turf Moor zostały dobrze udokumentowane, a w tym sezonie zdobyli oni 62% swoich punktów na wyjeździe (8/13).

Podopieczni Kompany’ego wygrali jednak tylko jeden z ostatnich ośmiu wyjazdowych meczów ligowych (jeden remis, sześć porażek), pokonując Fulham 2:0 na Craven Cottage w grudniu.

We wszystkich rozgrywkach Burnley jest bez zwycięstwa w sześciu meczach od tamtego triumfu w zachodnim Londynie, notując dwa remisy i cztery porażki. Tymczasem Liverpool wygrał swoje ostatnie cztery mecze u siebie, strzelając cztery lub więcej bramek w trzech z tych spotkań (4-2 przeciwko Newcastle, 5-2 przeciwko Norwich City i 4-1 przeciwko Chelsea), trafiając do siatki 15 razy.

LIVERPOOL vs BURNLEY - PRZEWIDYWANIA WYNIKU

Liverpool jest zawsze bardzo mocny u siebie i nie inaczej jest w ten weekend, a superkomputer Opta daje the Reds 71,1% szans na zwycięstwo.

Tylko Man City (74,3% u siebie z Evertonem) ma wyższe prawdopodobieństwo wygranej w 24 kolejce. Burnley zgarnęło trzy punkty w zaledwie 9,5% naszych przedmeczowych symulacji, a 19,4% zakończyło się na tym samym poziomie.

Liverpool był głównym przegranym w wyścigu o tytuł w miniony weekend, a ich porażka na Emirates sprawiła, że ich szanse na tytuł spadły o 15,3% w najnowszych prognozach superkomputera. Nadzieje The Reds na tytuł wynoszą teraz 26,1%, w porównaniu do 66,2% dla City i 7,4% dla Arsenalu.

W międzyczasie Burnley potrzebuje małego cudu, aby zachować swój status w Premier League, a Clarets zostali zdegradowani w 96,4% symulacji sezonu superkomputera, co stanowi wzrost o 1,1% w porównaniu z 23 kolejką, pomimo ich walki z Fulham

Źródło: https://theanalyst.com/eu/2024/02/liverpool-vs-burnley-prediction/

CO DO MECZU:

Nadal mam zepsuty humor po porażce z Arsenalem.
Mamy sporo kontuzji, do tego Konate będzie pauzował za czerwoną kartkę.
Klopp serio może mieć ból głowy z powodu niedostępnych zawodników.

Liczę na to, że wyjdziemy taką 11.

Oczywiście taki skład jest wątpliwy i na prawej obronie zapewne zagra TAA, a w środku zobaczymy Jonesa.
Szkoda , bo pod nieobecność Szobo pomoc Mac, Endo, Arlond mogłaby spoko śmigać.

Liczę na przyspawanie Holendrów do ławki , bo na to zasłużyli po ostatnim meczu.

Dobrze , że po laniu od Arsenalu przypadł nam słabszy przeciwnik na Anfield, do tego nie musimy grać o 13:30.

3 pkt i brak kontuzji. Styl mi zwisa i powiewa.

7 polubień

Też bym wybrał taką jedenastkę na ten mecz.
Jota i Nunez x2 i będzie 4:0 :wink:

Diaz gra równie źle, o ile nie bardziej irytująco, to że powalczył o samobója ostatnio nic nie zmienia.

Gakpo grając na lewym skrzydle jest bardzo często pod piłką i stwarza spore zagrożenia, szczególnie, gdy ma obok siebie Darwina. Diaz schodzi bardzo głęboko, kręci się w kółko, traci piłkę po masie nieudanynych dryblingów.

On jest mam wrażenie wszędzie, tylko nie tam gdzie być powinien, czyli schodzić ze skrzydła, tak jak robił to Mane, wykorzystując wolne przestrzenie i szybkość.

Gakpo w zeszłym sezonie już pokazywał dużą klasę, niestety moim zdaniem nie dostaję na tyle spotkań pod rząd, żeby się rozkręcić i złapać rytm.

I mimo tego, że najczęściej wchodzi z ławki różnica w prostych statystykach w PL to tylko jedna bramka na korzyść skrzydłowego z Kolumbii. To na prawdę słaby wynik jak na gościa, który miał być ulepszeniem Sadio.

image

Ja rozumiem, że to fajny chłopak, ale no czysto liczbowo, jako schodzący napastnik ewidentnie się nie sprawdza.

1 polubienie

Też trochę nie rozumiem tego “hejtu” na Gakpo- bo wydaje się zawodnikiem najlepszym do gry na małej przestrzeni i z uwalniania się spod pressingu. Mocny, dobrze stojący na nogach, z niezłą kontrolą piłki.

Życzyłbym sobie, żeby był bardziej aktywny, ale mimo wszystko- patrzę też pod kątem tego jak rzucany jest po pozycjach. Środek ataku, fałszywa 9, prawoskrzydłowy, jakiś łącznik, pomocnik- no absolutnie wszędzie tam gdzie trzeba zaleczyć braki.

Z Diazem problemem jest przede wszystkim samolubność, ciągłe dryblingi, schodzenie do środka, słaba praca w pressingu.

I moim zdaniem kluczowa kwestia:

Gakpo ma 24 lata. jest sprzedawalny, jest nadal rozwijającym się piłkarzem. Diaz ma 27- on w przyszłym roku powinien wejść do swojego absolutnego prime- który zdecyduje gdzie będzie piłkarsko za 2-3 lata.

I teraz najważniejsze: czy ktoś uważa, że Diaz będzie tam gdzie Mane? A nawet inaczej, czy Diaz
chociaż w połowie da to co Mane?

Bo za rok obudzimy się ze skrzydłowym, który irytuje i zagra kilka lepszych meczów w sezonie- a bedzie już zdefiniowanym piłkarzem.

2 polubienia

Diaz stanowczo za mało gra podaniami, za dużo biega z piłką. To nie pozwala przyspieszać gry czy przenosić ciężaru w inne strefy boiska.
Na teraz Nunez i Jota w podstawie, Diaz/Gakpo jako uzupełnienie trójki ofensywnej.
Chciałbym zobaczyć Cody’ego w kilku meczach z rzędu na jednej pozycji, np. lewego napastnika, może to pomogło by mu rozwinąć się w grze dla Liverpoolu.

To co, jutro City 1:0 po farfoclu, my 6:0 z Burnley, a w następnej kolejce w dupe z Brentfordem zaś?

1 polubienie

To co? Istnieje u ciebie w ogole jakikolwiek sens kibicowania będąc tak nudną i pesymistyczną zrzędą?

1 polubienie

Ja bym z tym 6:0 dla nas uważał. Nie wiadomo jakim wyjdziemy składem, a Burnley ostatnio na wyjazdach - minimalna porażka z AV po bramce AV w 90’, gdzie grali w 10 sporą cześć II połowy, wygrana z Fulham i porażka z City, gdzie mieli xG 1,39, a to nie słaby wynik, jak na taki zespół i to na Etihad. imo Prędzej City wygra 6:0 z Evertonem niż Liverpool z Burnley xd.

ni by ma być spacerek, aby tak było), poprzednio Arsenal wygrał mentalnie, nam zabrakło charakteru w bardzo ważnym spotkaniu, bo Van Dajk nadaje się na kapitana , jak ja na pilota statku u Ilona Macka z wyprawą na Marsa, dzisiaj zobaczymy nastawienie drużyny na mecz, w dniu dzisiejszym kibicujemy za Miasto Liverpool)

Ryan raczej usiądzie, ale Gakpo raczej wyjdzie, tylko na lewej stronie. Klopp lubi dawać kolejną szansę po kiepskim meczu. Jak koledzy wyżej wspomnieli - Diaz też nic rewelacyjnego nie zagrał z Arsenalem.

W każdym razie, Klopp na konferencji wspomniał, że Mac może dziś zagrać wyżej, więc liczę na takie ustawienie - Ali, TAA-Gomez-Virgil-Robbo-Endo-Mac-Jones-Gakpo-Darwin-Jota.

Klopp powiedział że kilku zawodnikow jest chorych więc tak na prawdę ciężko stwierdzić kto zagra, Gomeza nie bylo na zdjęciach na treningu więc to pewnie on jest miedzy innymi chory

Nawet jeśli Gomez zagra, to nie na środku obrony.

Dzisiaj obowiązkowe 3 punkty, oglądałem trochę spotkań Burnley w tym sezonie, nie można im odmówić walki do końca ale brakuje umiejętności i może szczęścia, jedyne co mnie martwi to ich bramkarz, który dobrze broni, jednak na tyle sytuacji zawsze coś wpadnie. Sezon wkracza w taką fazę, że przymusem jest już punktowanie z takimi rywalami.

Gomez na środku kosztem Quensaha? Młody już nie raz pokazał, że ma umiejętności i nie pęka na robocie. Z kolei Gomez na środku nie wygląda najlepiej, dodatkowo w ostatnim czasie rozegrał bardzo dużą ilość minut i dziś należy mu się odpoczynek.

1 polubienie

Alisson

Bradley - Gomez - Van Dijk - Robertson

Gravenberch - Trent - Mac Allister

Diaz - Jota - Nunez

Chce dzis Quansaha zobaczyc

1 polubienie

Bradleya miało nie być na treningu. Wątpię, że w takim razie zagra.

Gomez chory, nie było go na treningu- więc możliwe, że podobnie.

1 polubienie

Podobno Alisson wypada

Może on być jednym z tych chorych piłkarzy o których wspominał Jurgen

Alisson trenował, więc zagra.