11.03.2025 Liverpool FC - Paris Saint-Germain

Wtorek, godz 21:00 (PL) / 20:00 (UK) - zasiadamy przed ekranami, zapinamy pasy i oglądamy jeden z najciekawszych dwumeczów tego sezonu!

Starcie ginantów Premier League i Ligue 1 sędziować będzie István Kovács z Ruminii. Polskim akcentem w zespole sędziowskim będzie asystent sędziego VAR (Bastiana Dankerta z Niemiec), Tomasz Kwiatkowski.

Goście z Paryża nie spodziewają się temperatury przekraczającej -1C, natomiast my wiemy, że moc Anfield sprawi, że w ich majtkach powieje mroźniejszym chłodem. Jednak czy to wystarczy, aby ich przestraszyć?

Zdecydowanie nie! Liverpool musi pomóc pobudzić Anfeld, stanąć na wysokości zadania, zagrać dużo mniej niechlujnie, niż we Francji i przede wszystkim nie pozwolić się zepchnąć tylko do rozpaczliwej obrony.

Myślę, że nikt z nas nie wyobraża sobie takiego dramatycznego scenariusza przez kolejne 90 minut, nawet jeśli miałby przynieść awans. Zdecydowanie musimy spróbować ich napocząć i rzucić na pożarcie płonącego dopingu z Anfield. :fire: Tak to widzę, choć wiem, że będzie piekielnie trudno. Wyjście na prowadzenie i przewaga 2-0 w dwumeczu mogłaby nas bardzo dobrze ustawić na spotkanie pełne walki.

Czy wierzę, że awansujemy? Oczywiście. Nie dopuszczam do siebie innej myśli. Nie takie tuzy przyjeżdżały na Anfield i to z dużo większą przewagą.

Jedynym poważnym znakiem zapytania jest to, czy Slot sobie poradzi z udźwignięciem ciężaru tego (dwu)meczu. W Paryżu uratowały nas późne zmiany.

U siebie nie możemy grać tak, jakbyśmy liczyli na to, że rzutem na taśmę jakoś się prześlizgniemy do ćwierćfinału. Nasza gra od pierwszych minut pokaże z jakim nastawieniem wyjdziejmy na boisko.

Do tej pory każdy mecz z PSG był pełen emocji, więc należy spodziewać się wieczoru, który prawdopodobnie na długo zapadnie w pamięć.

Minimalna wygrana jedną bramką lub remis po golach z obu stron i awans LFC to mój optymistyczny scenariusz. Po części dlatego, że my naprawdę mamy jakąś dziwną tendencję do kompikowania sobie życia na Anfield.

Statystyki i poprzednie osiągnięcia są po naszej stronie

  • Ostatnie 5 meczów z Francuskimi klubami na Anfield? Wygraliśmy wszystkie strzelając łącznie 15 bramek.
  • Łącznie wygraliśmy 14 z 17 meczów z klumabi z Francji na Anfield (82.3% skuteczności), remisując raz i dwa razy przegrywając.
  • Na Anfield wygraliśmy też ostatnie 14 z 19 meczów Ligi Mistrzów (w tym 2 remisy, 3 przegrane).
  • No i ta najważniejsza: The Reds wszystkie 37 dwumeczów w rozgrywkach Europejskich, w których wygrali w pierwszym meczu na wyjeździe! Wliczając w to 13 spotkań wyjazdowych, które kończyły się naszym zwycięstwem 1-0. :red_circle:

Co mówią liczby o osiągnięciach PSG w LM?

  • PSG wygrało tylko 2 z ostatnich 9 spotkań z zespołami z Anglii. Jednym z tych meczów jest wygrana z Man City 4-2 w Paryżu (gdzie do '53 minuty przegrywali 0-2).
  • Jednak ta wygrana z City jest dla nich zaledwie jednym z pięciu zwycięstw z Angielskimi klubami w ostatnich 19 meczach domowych i wyjazdowych (resztę meczów 4 raz zremiowali i 10 przegrali).
  • PSG przegrało też ostatnie 4 mecze w Anglii. W ostatnich 7 meczach w Anglii przegrali 5 razy, a zremisowali zaledwie 2.
  • PSG pomimo tego, że gra w Champions League po raz 17 z rzędu, a w ostatnich 13 edycjach za każdym razem grali w fazie pucharowej, to do tej pory wciąż nie wygrali tego trufeum.
  • Warto również zauważyć, że w 1/8 finałów LM, PSG odpadali aż pięciokrotnie w ostatnich 8 sezonach!
  • Ich ogólny rekord w 1/8 wygląda następująco: 7 awansów, 5 przegranych w dwumeczach (zaledwie 41.7% skuteczności).

Co myśli Slot przed meczem rewanżowym?

Trener wyraził się jasno w wywiadzie pomeczowym z Soton. Musimy wspiąć się na wyższy poziom intensywności w porównaniu do tego, co pokazaliśmy w Paryżu.

Jednak porównując do poziomu zaprezentowanego z Southampton, Liverpool musi zagrać od trzech do siedmiu razy intensywniej, jeśli mamy zamiar awansować do następnej rundy.

“When I look at the game against PSG, we need to go one step up in terms of intensity. But if I compare it with the game today, we need to go three, four, five, six or seven steps up in terms of intensity if we want to have any chance of reaching the next round.”

Czy to była tylko tymczasowa zniżka formy, czy po prostu byliśmy wyczerpani meczem w Paryżu? Miejmy nadzieję, że jednak to drugie.

Bez wątpienia, zwycięsca tego dwumeczu przejdzie przed ćwierćfinał i stoczy bój w półfinale z Realem, Atletico lub potencjalnie z Arsenalem. To dla nas wiekla szansa i nie można jej zmarnować.

Ankiety

Tradycyjnie, poniżej pytania odnośnie naszych nastrojów i oczekiwań przed rewanżem, oraz opcja wyboru pomocy i ataku na rewanż. The clock is ticking… :timer_clock:

Jakim wynikiem zakończy się mecz?
  • Wygrana LFC (awans)
  • Remis po 90 min (awans)
  • Przegrana LFC i brak awansu do 1/4
  • Przegrana LFC po 90 min + nasz awans po dogrywce
  • Przegrana LFC po 90 min + awans PSG po dogrywce
  • Przegrana LFC po 90 min + dogrywka, karne i awans PSG
  • Przegrana LFC po 90 min + dogrywka, karne i awans LFC
0 głosujących
Kto strzeli pierwszy bramkę?
  • Liverpool
  • PSG
  • Żadna z drużyn
0 głosujących
Na kogo Slot postawi w ataku w pierwszym składzie?
  • Jota
  • Darwin
  • Díaz
  • Salah
  • Elliott
  • Chiesa
  • Gakpo (jeśli znajdzie się w składzie meczowym)
0 głosujących
Która trójka zagra w pomocy?
  • Szoboszlai
  • Jones
  • Mac Allister
  • Elliott
  • Gravenberch
  • Endo
0 głosujących
Czy Tsimikas lub Quansah znajdą się w pierwszym składzie?
  • Tak
  • Nie
0 głosujących
Czy spodziewasz się, że Alisson znowu będzie naszym Man of the Match?
  • Tak
  • Nie
0 głosujących
2 polubienia

Skład taki jak zawsze tylko z Nunezem w składzie i nie wiem jak Robbo Tsimikas .

Wygrywamy, awansujemy, dziękujemy :red_circle::muscle::blush:

Myślę że lepsza opcją byłby nunez, ale jak znam słota to postawi na jotę.

1 polubienie

No łatwo nie będzie, i PSG na pewno łatwo broni nie złoży. Oczywiście gra na Anfield to jest nasza przewaga, i atmosfera na meczach LM jest zdecydowanie inna niż w meczu chociażby z Southampton, więc piłkarze na pewno to poczują. Co może niepokoić to jest to, że no niektórzy już powoli odczuwają ten sezon, taki Gravenberch widać że już jest zmęczony, a tutaj praktycznie mecze co 3 dni. Celem oczywiście awans, i po takim wyniku jak w fazie ligowej , odpadnięcie na 1/8 będzie sporym rozczarowaniem, dlatego liczę na awans, oby w 90 minutach bez zbędnych dogrywek, ale mówię PSG dalej będzie cisnęło, bo są w świetnej formie.

2 polubienia

Arne Slot: “Did you see Darwin Nunez’s performance? Especially in the second half, you also saw the work-rate he can bring to the team”.

Czyli Nunez zostanie w pierwszym składzie na dłużej. Na dłużej czyli do momentu powrotu Gakpo.

Jak wróci Gakpo to zagramy pewnie Mo-Darwin-Cody.
Szkoda, że Holender niedostępny, przydałby się na PSG.

Blagam niech chlopaki jutro zamkna mu skutecznie dziób. Juz podwazaja ich klase, jakosc. Premier League slabe i bez konkurencji, PSG za mocne. Nawet jesli wszyscy w was zwatpili, pokazcie ze sie mylili!!

Nunez jest idealny na mecz z PSG. Jego determinacja i szybkość na kontry jest niesamowita. Tego nam brakowało jak wyszedł Jota.

8 polubień

To będzie bez wątpienia bardzo trudny mecz. PSG gra naprawdę dobrze w ostatnim czasie. Oczywiście mecz na Anfield będzie łatwiejszy niż w Paryżu ze względu na wsparcie kibiców. Naszych pomocników czeka masa pracy. Nie możemy się dać zdominować tak jak w Paryżu. Bez kontroli w środku pola możemy mieć duże kłopoty. Mac Allister trochę odpoczął w weekend, obawiam się o kondycję Gravenbercha. To trochę problem podobny jak z Fabihno - gość gra cały czas i ewidentnie widać zmęczenie

1 polubienie

W Paryżu brakowało dynamiki, sam Salah niewiele był w stanie działać.
Spodziewam się meczu w którym piłkę będą mieli goście, z Liverpoolem dobrze broniącym i raczej nastawionym na kontry. Nunez na taką grę powinien się świetnie sprawdzić.

Alisson
Trent - Van Dijk - Konate - Robertson
Gravenberch - Mac Allister - Szoboszlai
Salah - Nunez - Diaz

Ewentualnie, jeśli Arne będzie chciał raczej zagęścić środek, Jones za Darwina.

2 polubienia

Myślę że będziemy starali się jak najdłużej grać piłka. Bez piłki rywal nam nie zagrozi. Oni z każdą minutą będą się denerwować i zrobi się dla nas luka.
Jest też drugi wariant. PSG zepchnie nas do kontrolowanej defensywy (czyli ta defensywa z meczu z city a nie ta z przed tygodnia) i skarcony ich z kontry.

Wielkie emocje i ten mecz może nam przedłużyć sezon. Nie ma co udawać gdybyśmy odpadli z racji grania w jednych rozgrywkach temat premier league rostrzygnal by się przed 32 kolejka.

Mam silne przeczucie, że odpadniemy… Wszyscy są tak przekonani, że Anfield odmieni naszych, ale musiałoby magicznie podnieść naszą grę o co najmniej kilka poziomów. Wydaje mi się to niesamowicie trudne do osiągnięcia. Dominujemy w Anglii, bo mamy najrówniejszą formę i nie wpadamy w głębokie dołki. Czy kiedykolwiek w tym sezonie mieliśmy aż tak wysoką dyspozycję w jednym meczu, żeby pokonać tak grające PSG? Bo ich gra też magicznie nie spadnie kilka poziomów niżej, jak niektórzy sądzą. Może Anfield wymusi na nich trochę respektu, ale nie zapomną jak się gra w piłkę. Oczywiście chcę się mylić, ale na ten moment widzę nas poza Ligą Mistrzów. Chyba, że szczęście znów dopisze, jak w tym sezonie często

3 polubienia

Nunez jest idealny tylko kiedy jesteśmy w dupie i potrzebujemy chaosu.

6 polubień

Tak jak gralismy z Bayerem, Realem może city w pierwszym meczu to golimy frajerów

1 polubienie

Moim zdaniem nunez nie powinien grać od 1 minuty.

1 polubienie

Nie winię Cię za to, bo zobaczyłeś, jak mocne jest PSG na Parc des Princes. Pisałem o tym w poprzedniej zapowiedzi przedmeczowej, że kibice, którzy nie widzieli naszego meczu z 2018 roku w Paryżu, przekonają się jak trudno się tam gra.

Masz uzasadnione obawy, bo zobaczyłeś Liverpool przyparty do muru bardziej, niż w jakimkolwiek innym meczu w tym sezonie. To normalne, że zastanawiamy się, czy w rewanżu to się nie powtórzy.

Jednak spójrz na to z innej, szerszej perspektywy - do przerwy po 90 minutach prowadzimy 1-0 i najtrudniejszą pierwszą połowę mamy za sobą. W drugiej połowie gramy przed własną publicznością.

Nawet zakładając najgroszy scenriusz, gdzie PSG strzela szybko dwie bramki i przegrywamy na Anfield 0-2, kibice i tak pomogą nam się pozbierać, wrócić do meczu i walczyć dalej. Podkreślam, jest to najgroszy scenariusz i dwa szybkie gongi.

Szanse na to, że do tego nie dopuścimy są naprawdę spore. Bo czy można w dwóch meczach z tym samym przeciwnikiem pozwolić się tak bardzo zepchnąć do obrony?

Poza tym, zastanówmy się, ile niesamowitych powrotów i wygranych doświadczyliśmy dzięki energii Anfield? Z Barceloną musieliśmy odrobić 4 bramki w dużo bardziej okrojonym składzie. To było niemal jak mission impossible. Tutaj musimy nie przegrać więcej, niż jedną bramką, żeby grać dalej (dogrywka, karne) lub co najmniej zremisować, żeby awansować bezpośrednio.

Także trochę więcej wiary ludzie. Jutro piłkarze PSG przekonają się, co to znaczy grać rewanż na Anfield po nie wykorzystaniu miażdżącej przewagi na własnym boisku. I prawdopodobieństwo tego, że zapłacą za to wysoką cenę jest co najmniej 55-45% na naszą korzyść.

Nic nie przyjdzie im łatwo, absolutnie nic. Wystarczy, że nadzieją się tylko na jedną kontrę, którą my wykorzystamy, a obraz meczu będzie diametralnie inny.

1 polubienie

To oczywiste. Pierwszy mecz to było takie kolokwium na które nic nie umiesz, w każdym pytaniu strzelasz i na farcie zdajesz. Problem taki, że tydzień po kolosie masz egzamin, coś tam się nauczyłeś w kilka dni, ale dalej nie ogarniasz.

5 polubień

Wiem, że to sport i nie można niczego być pewnym, ale naprawdę nie widzę powodów do takiego czarnowidztwa.

Na Parc des Princes zostaliśmy zepchnięci do obrony, nie mieliśmy praktycznie piłki i jakim wynikiem się ten mecz skończył?

Skoro nawet na własnym boisku, mając ogromną przewagę w posiadaniu piłki PSG nie było w stanie nam strzelić gola to dlaczego mamy się ich aż tak bardzo obawiać na Anfield?

1 polubienie

Również po konferencji Slota przeczuwam wystawienie Nuneza od początku. Diaz-Nunez-Salah