No tak w sumie przegrywamy tylko bilansem bramkowym na 7 kolejek przed końcem w sumie racja po co w ogóle grać te mecze niech chłopaki oddadzą walkower albo niech gra u21 a reszta niech jedzie na wakacje
5 miejsce pod względem płacowym w Premier League. Jakieś 50% niższy budżet płacowy od City i United. Faktycznie, topka.
Prowizji nawet nie komentuję, bo one rzadko kiedy są rzetelnie podawane.
Wydajemy jak przeciętniak i tylko magik na stanowisku trenerskim może utrzymać nas w topie. Jak Amorim czy inny następca Kloppa nie będzie magikiem, to wypadniemy z top 4 jak to było przed erą Kloppa. Niemiec nie bez powodu wyrobił sobie taka pozycję w klubie. Po prostu potrafi wykręcać wyniki grubo ponad stan.
@AquerdationLFC zwykła literówka, bo pisze na tablecie. Wydatki Liverpoolu na pensje to jakieś 135 mln rocznie, united 205. Nie wiem po co czepiasz się o literówki i wypisujesz jakieś dyrdymały. Skompromitowałeś się tekstem, ze jesteśmy w czołówce pensji, to z łaski swojej siedź już cicho.
Propaganda jak u jakiegoś Pearca. Z ta różnica, ze tobie nikt za to nie płaci.
70% niższy? To dosyć sporawo…
A tak na poważnie- to oczywiście nie jest to prawda. Zdarzały się już sezony, że byliśmy drugim najlepiej opłacającym klubem w Anglii.
Model płacowy przyjęty przez Liverpool opiera się w sporej części na finansowaniu bonusowym i dodatkowym. Trochę to zmienia obraz flat tygodniówek.
@DarwizzyKing Nie masz pojęcia o czym mówisz. Wytłumaczyłem Ci już wyżej jak to działa. Masz opcję zresztą sprawdzenia tego w sprawozdaniu finansowym- publikowanym co roku nawet tutaj u nas.
Wyczytałeś jedną rzecz na jakimś spotracu czy capology i udajesz eksperta.
Już nie podajesz ilości finałów do końca sezonu i emoji z pucharami? Co jest stary? Czyżby powtórka z Twojego TOP4 w zeszłym sezonie xD?
Ale tu jest płacz. Naprawdę warto się tym przejmować. Równie dobrze po tygodniu czy dwóch zaczniemy znowu wszystkich chwalić XD
…Albo już się pogodzić z losem.
A jaka sytuacja była w sezonie 2020/21 gdy oddaliśmy wszystko walkowerem? Też słaba.W nowy rok wchodziliśmy na 1 miejscu w tabeli, a do końca sezonu męczyliśmy się z Phillipsem, Williamsem i Kabakiem na środku obrony. Żaden z nich nie powinien w tym klubie grać w pierwszym składzie. Uprawiamy dziadostwo transferowe od dłuższego czasu. Odpuszczamy szanse na trofea brakiem ruchów transferowych. To jest słabe. A na koniec usłyszymy, że Klopp zrozumiał, że nie potrzebuje “Bellinghama”. No nie potrzebuje, bo dziadowali kilka lat i potrzebuje pięciu innych grajków. W tym sezonie znowu w zimie kryzys kadrowy i bez żadnych ruchów. Tym razem udało się pociągnąć do kwietnia tymi akurat zdrowymi, ale w końcu siadło. Chciałbym musieć to odszczekać po wygranej lidze, ale po prostu nie widzę zbyt wielu szans na drastyczną poprawę formy w tak krótkim czasie, przy częstej grze.
Ja serio się cieszyłem jak w lutym i na początku marca wygrywaliśmy, ale nie byliśmy w jakiejś kapitalnej dyspozycji. Liczyłem, że w kwietniu i maju będziemy maszyną. Że Arsenal się w końcu spoci, bo od drugiej połowy stycznia jest w gazie i ciężko tak długo utrzymać topową dyspozycję grając również w LM. Że City nadal będzie najedzone zeszłorocznym sukcesem i nieco przez to rozluźnione. Może tak będzie, ale największym problemem jest obecnie dyspozycja Liverpoolu.
tylko wiesz jak kibicujesz 30 lat ( no dobra moze tak mocniej to 15) i zawsze gdzies na koniec musimy cos spieprzyc, albo juz od poczatku to wiesz, aż sie odechciewa. Niby wielki klub, niby w topie, ale zawsze czegoś brakuje. a to mm od bramki, a to strzało-podanie a to wylew bramkarza czy kogos z pola, a to sędzia czegoś nie gwizdnie albo gwizdnie, albo dziadoskie transfery ,albo trzymanie bez sensu graczy coraz słabszych. Albo po prostu dziadoska gra.
Zawsze cos wpada jak kłody pod nogi. I czlowiek sie od 20 lat łudzi, że to jest ten sezon i jak zwykle wielki wychodzi.
Ale to nie jest tak, że wyłącznie u nas zdarzają się takie rzeczy i to dlatego, że my nie wydajemy, a inni już tak.
Patrz na ten United - oczywiście nędza itd., ale grają w obronie w meczu na nas jakimś chłopaczkiem z akademii i to wystarcza.
Pamiętasz jak to wtedy u nas wyglądało? Klopp katował Fabinho i Hendersona w obronie- zamiast grać nawet tym nędznym Phillipsem, co prowadziło do straty środka pola.
Ostatecznie w końcu Klopp odpuścił i graliśmy tymi młokosami w postaci Williamsa i Phillipsa, Fabinho wrócił do środka i zaczęliśmy wygrywać.
I tutaj jest jednak kamyczek do ogródka Kloppa, że nie reaguje odpowiednio szybko, nie podejmuje czasami najbardziej optymalnych decyzji i tak to potem wygląda.
Hendersony czy Millnera to naprawdę piłkarze, których nie powinno być dawno- ale jednak Klopp ma swój upór o trzyma się swoich schematów- to czasami ma swoje negatywne skutki.
Ja tam wierzę, że w rewanżu jesteśmy wstanie nie tylko odrobić straty ale i rozbić ich z 5-0.
Tak więc skoro nie @ynwa19 to ja
Odrabiamy straty i jedziemy po 2 kolejne trofea
Kapuczino Cup
Premier League
Liga Europy
Syndrom
Zacząłem oglądać Liverpool w momencie, w którym wydawało się, że to jest najlepszy klub na świecie, potem szybka szmata na pysk - i trwam tak sobie już te prawie 20 lat.
Chyba się przyzwyczaiłem.
Tez chce w to wierzyć i po powrocie Joty jest to do zrealizowania. Byle nie grać Nunezem i Diazem.
Potrafimy dominowac i atakowac raz za razem ale brakuje wykonczenia, postawiemia kropki nad i
Jeden do biegania jak d3bil się nada. Ale dwóch… to kryminał
Niestety w obecnej piłce po prostu w większości przypadków trzeba wydawać. Jeśli tego nie robisz zmniejszasz szansę na końcowy sukces. Gwarancji jednak to nie daje, bo oprócz wydatków musi być odpowiedni klimat w klubie, w postaci sztabu, trenera, atmosfery w zespole, infrastruktury. Wydaje się, że wiele z tych elementów za Kloppa było jednocześnie, zabrakło jednak odpowiednich ruchów transferowych w niektórych momentach.
Wystarczyło jeden raz. Może wystarczy drugi lub trzeci. W końcu jednak najprawdopodobniej zabraknie umiejętności i skończy się straconymi punktami. Najpewniej więcej niż raz. Można podejmować to ryzyko, ale w długim okresie będzie to prawdopodobnie nieopłacalne. W przypadku gry o trofea każdy taki błąd może kosztować bardzo drogo.
I to jest właśnie kluczowy problem. Brak podjęcia tych decyzji od razu. Klopp się zachowuje czasem jakby nadal trenował Mainz, a nie Liverpool. Szukał wtedy rozwiązania wewnątrz klubu jak w zespole, w którym nie ma żadnego pola manewru jeśli chodzi o transfery. Takim jak właśnie Mainz. A optymalne rozwiązania były, jak się niestety okazało, poza klubem. Ale to nie wina tylko Kloppa. Ktoś powinien go przekonać wtedy, a także w kilku innych momentach, że trzeba to zrobić, bo do przegrania jest za dużo. Zrobić jakieś ruchy. Czy by to coś dało? Może tak, może nie. Ale ja jako kibic chciałbym czuć, że wykorzystano te sprzyjające okoliczności i zrobiono wszystko. Że postarano się uzupełnić skład jakimiś jakościowymi postaciami. Teraz nie wiem kiedy znów zajdzie taka koincydencja kilku czynników, że będziemy mogli znów się liczyć.
No niestety trzeba było dać im prosty wariant (najpierw Milnerowi, a po 2 latach zamiana Milnera Hendersonem). Cenimy wasze doświadczenie i wasz wpływ na funkcjonowanie zespołu, ale obniżamy pensję i gwarantujemy np. kilkaset minut w ciągu sezonu jako zaplecze. Do tego jeśli chcą, to jakiś plan wdrożenia do sztabu/pracy z młodzieżą. Jeśli nie, to się żegnamy z uśmiechem na ustach i dobrymi wspomnieniami.
Eh, mam wrażenie że bycie kibicem Liverpoolu wiąże się z ciągłym poczuciem niedosytu. Albo jest słabo, albo jest dobrze, czasem nawet bardzo dobrze, ale zawsze ma się poczucie że mogłoby być lepiej. Mam nadzieję że chłopaki za tydzień się zepną i będzie można wybaczyć dzisiejszą kraksę, ale dzisiejszy mecz niewiarygodnie boli bo jednak ma się poczucie że trofeum, które można było zdobyć stosunkowo łatwo bardzo się od nas oddala i to na własne życzenie.
No ok. To akurat było dobre
Rewanż będzie BARDZO trudny. Gdybysmy grali na Anfield to byłbym większym optymistą. Jednak jedziemy do Włoch, tam czeka nas kocioł i Atalanta z komfortową przewaga. Wierzę do ostatniego gwizdka, ale jestem też realistą.
Tu nawet nie chodzi o wynik tylko o wczorajszą grę. Widziałem, że ktoś w komentarzach spodziewa się remontady rodem tej sprzed kilku lat i zwycięstwa nad Barceloną… Niepoprawny optymista. Myśmy wtedy na Camp Nou zagrali dobry mecz. Nawet pomimo porażki. Za to to co odstawiliśmy wczoraj na Anfield to był zwykły dramat. Zero pomysłu, energii, chęci. Na Anfield. Sezon w finałowej fazie, a zespół bez formy od kilku spotkań. Źle to rozegrał Jurek i na pożegnanie dostanie tylko jeden kubek. W pełni zasłużenie.
Brawo Ty!
Przeciez wiadomo,ze ja tam dalej wierze bo przeciez do przerwy w meczu LFC-Atalante jest 0:3 skad ja to znam
Plan na mecz jest prosty: szybko strzelic gola,przed uplywem 45 minut drugiego a potem w drugiej czesci podwyzszyc.A dalej to juz znacie
WE ARE LIVERPOOL
PS tak wiem jak to wczoraj wygladalo ale co,mam siedziec w kacie i plakac?
Nie! tu trzeba zakasac rekawy czyli druzyna na boisku a my kibice na trybunach i przed TV czy innym ustrojstwem.
Kibicem LFC sie jest a nie bywa!
Cytując klasyka “Taki plan to ja mam zawsze”.
Tylko jak go wykonać ?
Po pierwsze Jorguś musi chyba naprawdę się zastanowić w co chce grać ? Czy w chodzonego czy strzelanego. Na rewanż moim zdaniem nie ma prawa wyjść Gakpo, Jones, Szobo, Diaz, Gomez, Tsimikas. Czyli jakby nie było połowa składu. Wczoraj ci gracze zawodzili, a zmiana kadrowa musi nastąpić. Od początku Jota, Bradley, Eliott, ale w drugiej linii. Po drugie jestem ciekaw co Jurgen wymyśli na Palace, komu da pograć. Oszczędzanie sił ? Sory, ale kluby jak Arsenal czy City nie kalkulują w lidze, dają max. My także musimy jeśli chcemy jeszcze powalczyć.
Strasznie mnie irytował wczoraj Jones.C jego zmiennik Szobo nie był wcale lepszy. Ogólnie od kilku spotkań nasza forma leci w dół. Nie widzę zupełnie żadnego zaangażowania wśród naszych piłkarzy. Bramkarza bym tutaj nie winił za żadna bramkę, mimo iż przy pierwszej sytuacji mógł się zachować lepiej to wyciągnął kilka piłek, które powinny być zamieniona na gola. Reszta powinna dostać takie zjeby, że masakra, myślałem ,że porażka z mułami w pucharze to był kubeł zimnej wody i się chłopaki ogarna a tu totalna dupa.