Od kiedy pchnięcie przedramieniem w plecy, które uniemożliwia skuteczną interwencję nie jest faulem? Zgadzam się, że sytuacja jakich milion - i miliony takich sytuacji jest odgwizdywanych jako faule. Generalnie cały mecz pajace nas popychały i ani razu nie było za to faulu. Pamiętam jedną akcję gdzie rozgrywaliśmy piłkę i dosłownie przy trzech podaniach z rzędu, do każdego podającego doskakiwał evertoniarz i go chamsko popychał z całej siły xD zarazem śmieszny i żałosny był to widok, że sędzia im na to pozwalał.
Powiedziane już zostało chyba wszystko, przynajmniej jeden z tych goli nie powinien zostać uznany, ale najgorsze nie było to, tylko właśnie ta chamska gra Evertonu na którą pozwalał arbiter z jednej strony, a z drugiej strony nurkowanie przy każdej naszej próbie pressingu, odgwizdywane przez Olivera. Faule 20-9 dla nas - cyrk na kółkach.
Wy się wymądrzacie o tym że zagraliśmy słabo i sami jesteśmy sobie winni, a gdyby ten gol nie padł to pisalibyście że tak gra mistrzowska drużyna - wygrywa mecze kiedy nie idzie.
Ja jestem dumny z chłopaków bo wyciągnęli bardzo dużo z meczu, w którym nie dało się normalnie rozgrywać piłki ani grać pressingiem. Mamy 7 punktów przewagi i w porządku terminarz, większość spotkań u siebie. Przy tylu kontuzjach Arsenalu nie wierzę, że to wypuścimy. Wczorajszy wieczór na koniec sezonu będzie jedynie nic nieznaczącym wydarzeniem.
Szkoda tylko, że znajduje się tu grupa „kibiców”, którzy starają się na siłę być „obiektywni”. Bezsensowne dyskusje, które moglibyście sobie i nam darować. Faulu na Salahu nie było bo i tak mógłby stracić piłkę gdyby nie został sfaulowany xD Nożesz ku…a mać to jest niepojęte że wy się nazywacie kibicami Liverpoolu i p…licie takie kocopoły. Popsioczylibyśmy trochę na sędziów, poszlibyśmy spać i tyle, ale nie, wy musicie na siłę wymyślać kolejne bzdury żeby tylko mieć zdanie inne od wszystkich i podk…ić resztę forum.
No to wam się udało, jesteśmy tu dobę po meczu i dalej gadamy o tym pajacu z gwizdkiem. Ja wysiadam, nie zamierzam już do tego wątku zaglądać. Żyjcie dalej w swoim wymyślonym świecie, w którym sędziowanie zawsze jest obiektywne i nigdy nie krzywdzi jednej z drużyn a już na pewno nie Liverpoolu, w świecie w którym Bradley zasłużył na drugą żółtą a Gueye nie, w świecie w którym Salah jest nurkiem, a obrońca grający najlepiej głową w całej lidze nie trafia głową w piłkę w prostej sytuacji tylko i wyłącznie dlatego, że nie został popchnięty.