Tymczasem Nunez, tracący piłkę po której poszła kontra na 0-1…
Ale żałosny to był mecz, niesamowite jaka różnica między pierwszymi 3, a dzisiejszym spotkaniem
Chłopy ponownie grali jakby im się nic nie chciało
Nie pierwsza i nie ostatnia porażka. Niektórzy zagrali dzisiaj słabo ale Nunez to tragedia, wygląda jak amator
Myślę, że w sporej części to Slot sobie powinien odpowiedzieć na pytanie jaka idea stała za Robertsonem jako kolejnym rozgrywającym w naszej drużynie.
Mecze z NF i przeciwko Nuno zawsze są katorgą- oni rzadko kiedy grają w piłkę nożną- zresztą 5 pomocników w środku pola dobrze to obrazuje, ale każdy ma prawo grać tak jak uważa za słuszne i rolą trenera jest dobrać odpowiednie środki do przeciwnika i jego stylu… a tutaj :D?
Salah katastrofa, Jota jeszcze gorzej, Gakpo z Nunezem praktycznie bez piłki :3
Zaskakujące, że znowu obrona dojechała - poza Robertsonem, który z jakiegoś powodu zaczął być rozgrywającym.
Mecz frustrujący, meczący i słusznie będzie studzić gorące głowy niektórych co koronowali Slota po 3 meczach.
Za co żółtą dostał Trent?
Wyszło granie jedna jedenastką - rezerwowi nie mieli pojęcia, jak mają grać. Jeżeli cały przód grał piach to Szoboszlai zarządzał piaskownica, beznadziejny mecz. Elliott połamał się w najgorszym momencie…
Moim zdaniem ta porażka jest efektem pierwszej dużej zmiany wprowadzonej przez Slota - czyli zakazu strzałów z dystansu. Mamy wybitnych strzelców, w zeszłym sezonie wykręcaliśmy kosmiczne liczby strzałów i goli z dystansu, a teraz nagle tego nie ma. Ciężko wygrać z tak defensywnym i siłowym średniakiem PL nie oddając strzałów, które nieco rozrywają obronę przeciwnika. Mam nadzieję, że Slot wyciągnie odpowiednie wnioski.
Ale w zasadzie pomoc zagrała dobry mecz- na ile tylko mogli.
Trudno winić Szoboszlaia, Maca czy Ryana za to, że Jota nie umie przyjąć piłki- a Salah traci piłkę 20 razy, 10 razy podaje do nikogo, za plecy albo nie w tempo i wali z każdej pozycji, z której tylko mógł.
Jota tracił piłkę w co drugim swoim kontakcie - no katastrofalny mecz Portugalczyka.
Powoli zaczyna być widać rękę Slota Wszystko co najgorsze już ma za sobą: 1 stracony gol, przegrany mecz, porażka na Anfield, słabe spotkanie. Ciekawią mnie w dłuzszej perspektywie dwie rzeczy, jak będzie rotował skladem i jak poradzi sobie gdy przyjdzie pierwszy poważny kryzys. Dzisiaj zbyt wielu kluczowych zawodników zagrało słabo. Salah koszmarny, Szobo słaby, Trent niedokladny, Jota nieobecny i mamy co mamy.
No ja nie winie Ryana czy Alexisa, ale Szoboszlai zagrał poniżej krytyki i dwie fajne długie piłki tego nie zmienią. Atak zagrał beznadziejne, ale też nie wiem czy pomoc wykreowała chociaż jedną dobrą okazję. No Mac Allister jak podal zewniakiem do Joty
No niestety, porażki są częścią futbolu, szkoda że akurat dzisiaj gdzie tu powinny być 3 punkty. Życie, gramy dalej, ale raczej możemy się spodziewać walki o TOP 4 niż walki o mistrzostwo. Mega frustrująca porażka.
Dodatkowo zmiany wprowadzone za późno i Salah zamiast Diaza powinien zejść bo nic mu dziś nie wychodziło
Kiedyś musiała być ta pierwsza porażka, ale chyba najbardziej mnie boli, że zaraz po przerwie na Anfield
Eeh mam nadzieje, ze wyciągną lekcje
Gość robi to co musi czyli regularnie narzuca poziom pressingu i zbiera bezpańskie piłki.
Ile razy dzisiaj Szobo zamiast dostać piłkę na strzał- to Salah odwalał jakieś totalne gówno?
3 kontry i 3 podania za plecy albo przed Węgra.
1 strzał oddaliśmy z takiej sytuacji już pod sam koniec i u NF było już cieplo, gdzie ledwo wybił obrońca. Po prostu Salah jak nie wejdzie dobrze w mecz to traci umiejętności myślenia.
To jeden z tych meczów, który z góry był skazany na spore trudności przez przerwę reprezentacyjną. Nie wiem jak City, ale patrząc na statystyki celnych strzałów to mieli tez ciężko z Brendfordem. Oni maja Halanda więc sobie poradzili u nas cała ofensywna piątka nie dała rady.
No ja się z tym generalnie zgadzam, ale jedno nie gryzie się z drugim, Szoboszlai był chu**wy
Czy ja coś przeoczyłem? Jest jakiś zakaz? Fakt ostatnio coś mniej strzelamy z dystansu i jest to tyle dziwne, co glupie. Za to na nadmiar bezsensownych wrzutek dalej nie mozemy narzekac.
Na ten moment Szobo więcej wad niż zalet.
Ja mam wrażenie, że on non stop jakiś taki nieobecny jest.
Chyba, że już w 3 meczu się zajechał
Rok temu chyba trochę dłużej zeszło.
Mimo wszystko było sporo piłkarzy którym ten mecz nie wyszedł jeszcze bardziej niż Węgrowi.
Wygrał 9 pojedynków o piłkę, miał udane przerzuty, sporo walczył w środku.
Na ja naprawdę nie rozumiem tej krytyki Węgra, gdzie pomoc spisywała się ostatecznie dobrze: