Jestem o dziwo spokojny przed tym meczem. Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie jakość i siła, jaką pokazaliśmy z City. Szczególnie w drugiej połowie. Tamtem mecz powinniśmy wręcz wygrać i każdy fan LFC jest podobnego zdania. Tak, jak przed meczem wielu z nas brałoby remis w ciemno, tak po meczu był odczuwalny wielki niedosyt.
Powinniśmy dzisiaj być na czele Premier League z 66 pkt. Stracona okazja. A jednocześnie wciąż pozostajemy w grze.
Klopp postawił na mocny skład z Pragą na Angield, podczas gdy większość forum obstawiała, że wyjdziemy w większości samą Akademią. Po tylu latach wciąż wiemy lepiej i nie znamy Kloppa? Okazało się, że zachowanie rytmu, mocne wejście w mecz i zachowanie zwycięskiej passy i wysokiego morale były równie istotne, co danie możliwości odpoczęcia większości piłkarzy podstawowego składu. Świetny manewr. Pierwsze 20 minut, to był szok spowodowany tym, jak przeciwnik się osrał i zaczął popełniać niewytłumaczalne błędy jednocześnie zostawiając nam mega dużo miejsca.
Trudno pozbyć się wrażenia, że na Old Trafford po prostu pójdziemy za ciosem. Przyjdziemy po awans, jak po swoje. Oczywiście, nie będzie to spacerek. Spodziewam się trudnego meczu. Jednak będę zdziwiony, jak pokażemy mniej odwagi i determinacji, niż w meczu z City.
Poprawić należy jedynie wykończenie i decyzje podejmowane pod bramką przeciwnika. Podejść do nich z szacunkiem, oczywiście, ale wymagać też szacunu do tego, co obecnie pokazujemy na boisku poprzez bardzo dobre wejście w mecz.
Już od dawna Klopp nie miał takiego luksusu przy doborze wyjściowej jedenastki, gdzie poza Quansahem na 99% nie zobaczymy żadnego z młodszych piłkarzy, którzy niedawno grali tylko w Akademii.
Pewnie stracimy jakąś bramkę, ale stawiam, że strzelimy też ze dwie lub trzy. Oby tylko Díaz nacentrował stopę, bo po meczu z City jest nam winny co najmniej dwie ładne bramki. Czekam na pokutę z jego strony.
Przejść United w jakichkolwiek rozgrywkach pucharowych to święty obowiązek. Nie dać im satysfakcji po meczu z LFC to podwójna radość.
Aż przypomina się dwumecz w Lidze Europy z 2016, gdzie tak naprawdę przez meczem z Man Utd było mi obojętne, jak daleko zajdziemy pod warunkiem, że wyeliminujemy ich z rozgrywek. Udało się, choć na OT był tylko remis 1-1.
W styczniu 2021 przegraliśmy 3-2 na Old Trafford w FA Cup, więc dzisiaj dobrze byłoby w końcu przełamać tą złą passę w krajowych pucharach na tym stadionie.
Kto jak nie Klopp może nas do tego poprowadzić? Come on Jurgen!!
Może i nie mamy dostępnego pełnego składu, ale mentalnie jesteśmy bardzo mocni. To będzie dobre popołudnie w Anglii dla czerwonej części Merseyside. Tak czuję w kościach.
Dzięki za zapowiedź. Dobra robota. Przeczytałem całą analizę gry Mac Allistera i nie mogę rozgryźć do czego odnosi się to “jego 145 w Premier League dla Liverpoolu w tym sezonie”? Czy podczas czytania artykułu miało to dla Ciebie sens?
Czego Szobo (187) i Salah (172) zrobili więcej w PL, niż Mac? Widziałem, że w źródle jest dokładnie ta sama liczba, więc tym bardziej jest to dla mnie niejasne. Początkowo myślałem, że te liczby odnoszą się do statystyki z wykresu Attacking Sequence Involvement, ale wychodzi na to, że jednak nie. Z ciekawości pytam, bo może pominąłem coś oczywistego.