Nie pamiętam czasów, z których kojarzyłbym Simeone z ogładą i ogólnie przyjętą kulturą. Dlatego rozumiem też kibiców, którzy chcieli utrzeć mu nosa, tak jak pewnie on chciałby zaraz po gwizdku, gdyby mecz skończył się remisem.
@nonsense może właśnie w tym szaleństwie jest metoda - odwrócenie uwagi od porażki i taktyki drużyny na ten mecz.