Endo i nasza ławka to tragedia.
a kogo chcialbys miec na ławce? Gomez, Jones, Elliott , Gakpo - to i tak 4 zmiany,
Z czego jeden coś wniesie. Brakuje strasznie Joty i MacA.
United pełna murarka bramki i liczenie na jakąś kontrę. A nam kiepsko idzie w ataku pozycyjnym i otwieraniu rywala. Szykują się męczarnię.
Ale diabełki mają pełne gacie
Nie wiem, czym się zachwycacie - moim zdaniem gramy bardzo jałowo. Nic z tych ataków nie wynika.
Ostatnie podania dramatyczne, strzałów bardzo mało.
Jałowo? Liverpool gra tragedie. Skończy się remisem albo jakimś farfoclem United na 0-1.
Nie no, ja bym powiedział, że gramy nieźle
Problem jednak jest z kończeniem akcji, zawsze te ostatnie zagranie musi być niedokładne, niecelne
Gramy średnio. A w zasadzie United samo oddaje nam piłkę, a my nie wiemy co z nią zrobić. Nie czuć agresji w naszej grze, natarczywości, pressingu, ciśnięcia na wynik. Ot taki tam mecz towarzyski.
Czyli mecz jak zazwyczaj w wykonaniu LFC.
To niezły faul i niezła żółta jak on go nawet tą noga nie dotknął XD
Nie pomyślałbym przed meczem, że Szobo będzie naszym najsłabszym zawodnikiem w pierwszej połowie.
Przypomina mi to dawne spotkania, gdzie cisnęliśmy cały mecz, a traciliśmy bramkę po jednym celnym strzale.
P.s Gakpo mógłby wejść na drugą żeby Nunez nie dostał jakieś głupiej 2 żółtej kartki.
United w osranych gaciach na swojej połowie, a my podajemy sobie piłkę bez pomysłu co z nią zrobić… Ziefff
Darwin, Szobo do zmiany- i miejmy nadzieję, że dojdzie do tego szybko.
Tragiczne zawody obu panów. Mecz słaby, bez realnego zagrożenia pod bramką United. Zresztą pisałem- te mecze wypadają różnie, a my pomimo dobrych wyników- jesteśmy w tragicznej formie.
Nunez, Szobo i TAA do bazy. Proszę Elliotta, Gomeza i Gakpo.
Okropna obrona Częstochowy, a my nie wiemy jak się przez ten mur przebić
Cały czas kreujemy, ale w finalnej fazie akcji robimy coś niedokładnie i wszystko trafia szlag
Dużo mówi to, że najgroźniejszą sytuacją była główka z różnego Virgila
Kreowania to ja tam nic a nic nie widzę. Szarpane podania, źle wymierzone, zero płynności.
Gakpo, Elliott i Gomez muszą wejść na boisku.
Czas zimą sprzedać Nuneza, moja cierpiwość się do niego wyczerpała.
Wszyscy nastawiali się na pogrom i dużo bramek a tu ooo