Po zmaganiach krajowych wraca po ponad miesięcznej przerwie, trochę zapomniana, Liga Mistrzów - po raz pierwszy po nowym roku rozgrywane są mecze fazy grupowej. 21 stycznia (Dzień Babci) gramy na Anfield z francuskim Lille.
Sytuacja Liverpoolu jest doskonale znana i dla nas komfortowa - 6 meczów, komplet punktów, pewny awans i pozostaje tylko przypieczętować pierwsze miejsce. Lille spisuje się również nadspodziewanie dobrze - po 6 kolejkach bilans 4-1-1 i 13 punktów i razem z Brest jest najlepszym francuskim zespołem w PL. W rozgrywkach krajowych Lille radzi sobie również nieźle - 3 miejsce, chociaż z bilansem 8-8-1 i ogromną stratą do liderującego PSG.
Dla nas jest mecz który może zapewnić nam wygraną w grupie, a na pewno co najmniej drugie miejsce, Lille musi walczyć o miejsce w ‘ósemce’ i uniknięcie fazy 1/16, więc nie będzie to z pewnością spacerek.
W związku z tym spodziewać się można raczej silnego składu, z kilkoma zmianami względem podstawowej jedenastki, Liga Mistrzów to jednak nie FACup z drużyną z League 2.
Bramka:
Alisson
Kelleher
Jaroš
0głosujących
Obrona
Alexander-Arnold
Bradley
Tsimikas
Robertson
Van Dijk
Quansah
Konate
Endo
0głosujących
Pomoc
Endo
Gravenberch
Morton
Jones
Mac Allister
Szoboszlai
Elliott
Nyoni
McConnell
0głosujących
Atak
Salah
Chiesa
Diaz
Gakpo
Nunez
Ngumoha
Danns
Jota (jeśli zdrowy)
0głosujących
Grając na Anfield zakładam komplet punktów, ale bez lekceważenia rywala.
Coś takiego. W zasadzie tylko Kapitan z podstawowego garnituru. Wynik mnie nie obchodzi, dla mnie jest ważne aby Elliott i Chiesa rozegrali dobry mecz.
Konate odczuwa jeszcze ból w kolanie, także na pewno nie zagra.
Kelleher w bramce, dalej Quansah z Virgilem na środku. Prawa Bradley, lewa Robertson. Środek Jones i Endo. Chiesa, Elliott, Salah. Nunez
Ja myślę że wyjdziemy na galowo i nie będzie dużo rotacji poza tym co niezbędne z uwagi na kontuzje, choroby czy przemęczenie zawodników.
Wygrana w tym meczu gwarantuje nam miejsce 1 lub 2 w grupie LM a to ważne ze względu na potencjalnie łatwiejszą drabinkę. I w wypadku wygranej będzie można bardziej odpuścić mecz z PSV a wtedy będzie to bardziej potrzebne. Bo teraz czeka nas teoretycznie łatwiejszy mecz z Ipswitch u siebie i mamy prawie 4 dni przerwy na odpoczynek a po PSV bardzo trudny wyjazd na Bournemouth w ciągu mniej niż 70 godzin.
Rozumiem, że to pierwszy sezon Slota i to trener punktowy, ale bez przesady. Graven max ławka, Salah jeśli myśli o ZP będzie grać wszystko i strzelać wszystkim jak kiedyś Messi i Ronaldo. Nawet Kelleher mógłby tu zagrać aby Becker wiedział, że nie ma miejsca z urzędu.
Absolutnie na to liczę.
Nic w tym meczu nie będzie mnie tak bardzo interesowało jak dyspozycja Darwina!
Jota znowu wypadł na dłuższy okres, z Diazem na 9 to granie w 10, a i Gakpo się tam nie nadaje i nasz urus z wszystkich średnich opcji jest tą najlepszą.