No cóż kolejny mecz przed nami i szansa na przełamanie ale chyba nie to jest najważniejsze, tylko możliwość kolejnej gry, zgrywania się i szukania w końcu odpowiedniego balansu bo zatraciliśmy wszystko w tych ostatnich meczach.
Co do składu, chciałbym na bokach zobaczyć Ekitike oraz Chiese, ale wiemy dobrze, że to się nie wydarzy. Więc skład jakim pewnie wyjdziemy:
Mama- Frimpong, Konate, Van Dijk, Robertson- MacAllister, Szoboszlai, Wirtz- Gakpo,Ekitike, Salah.
Czy jest opcja na inny? Pewnie ze jest, może zagrać Jones, Isak, może Kerkez na łapanie też rytmu. Jednak ja stawiam na coś takiego jak wyżej wypisałem.
Co do meczu- wróćmy do swoich korzeni. Nie rozumiem dlaczego tak łapczywie idziemy na rywala. Gdzie się podział ten Liverpoolu z początku poprzedniego sezonu? Wyrachowany, mega mocny w defensywie i skuteczny w ofensywie. Liczę na wygraną, bo to w końcu Liga mistrzów oraz punkty łapać musimy.
Stawiam 1-3. Defensywy zaraz nie naprawimy, więc coś nam wpadnie na pewno. Ważne żeby z przodu wpadło więcej.
@kacciq. Ja osobiście umiem otrząsnąć się po przegranym meczu, więc nie mam zamiaru rozpamiętywać tego co było. W sumie nawet czasu nie ma na to. Ty masz potrzebę dalszego doszukiwania się u innych jakiś problemów to spoko. Już sam fakt tego, że wątek meczowy został utworzony dopiero parę godzin przed meczem świadczy jaka atmosfera panuje u wszystkich…
A Ty zamiast sam wyjść z inicjatywą wcześniej wolałeś napisać dopiero w utworzonym wątku.
I to jak odbierasz czyjeś zdania również świadczy o tym w jakiej formie aktualnie jesteś…
Przewiduje, że skład będzie taki sam jak z United tylko za Gravena będzie Jones a za Isaka Ekitike. No może jeszcze Frimpong za Bradleya. Stawiam na 0:0 albo 1:1. W przypadku porażki to jiż chyba zarząd powinien zwołać spotkanie kryzysowe i podjąć jakieś kroki.
Mało jest we mnie optymizmu po meczu z United, ale takie życie kibica. Dziś trzeba koniecznie wygrać, jeśli nie chcemy sobie skomplikować sytuacji w LM. Skład jest znany i pewny jest występ tych dwóch ogórków na skrzydłach. Oby dziś nastąpiło jakieś przełamanie. Wcisnąć chociaż jednego żałosnego gola i wywieźć 3 punkty.
Dzisiaj spodziewam się ultra prostego do wygrania meczu. Frankfurt w ataku ma całego jednego dobrego zawodnika w postaci młodego Turka. A ich obrona jest żałosna. 5:0 dla Liverpoolu. Salah z hattrickiem.
Mama-Bradley, Konate, van dijk, Kerkez-Jones Maca Szobo- Wirtz, Ekitike, Gakpo.
Rewolucja w obronie nie jest wskazana juz wystarczy, że będzie brakowało Gravena. Dlaczego Bradley a nie frimpong, ponieważ lepiej broni i jest dłużej w klubie. W mojej ocenie sztab widział , że wielu piłkarzy w obronie i środku jest w słabej dyspozycji dlatego stawiają na bradleya oraz nie chcą robić jednocześnie rewolucji na obu bokach obronny. Najpier Kerkez ma ruszyć obrona bardziej ustabilizować potem holender dostanie więcej szans.
Środek musi tak wyglądać skoro nie ma Gravena. Wirtz słabo broni i ustawienie go gdy mamy takie problemy z bronieniem przy braku holendra to wystawianie się na cios. Macca tez powinien usiąść ale wtedy pozsotał tylko endo, biorąc pod uwagę wiele problemów nie ryzykowałbym dużymi rotacjami w tej części boiska.
Gakpo gra dlatego że miał jakieś okazje chociaż wali po słupkach. Jest bardziej produktywny od Salaha, który powinien usiąść i złapać trochę dystansu. Wirtz dlatego, że gdzieś niech dostanie szansę ale nie ma co ukrywać, gra bo na tej pozycji jest bieda. Miał epizody na prawym skrzydle. Ekitike dawał więcej drużynie, miejsce w podstawowym składzie mu się należy.
Kiedy ta drużyna ma się zgrać jak co chwilę proponujecie nowy skład, trzech czterech graczy do wymiany ? Koncert życzeń po czym “ale i tak się nie stanie”. Chcemy w końcu zacząć grać przekonująco ? Dajmy im dwa trzy mecze w tym samym składzie i zobaczmy jak pójdzie. Póki początek sezonu i można szukać odpowiedniego ustawienia.
No tylko my cały czas gramy w jedyny ustawieniu. Dwa ostatnie mecze ligowe to żelazna 11. Wcześniej jeszcze były rotacje na zasadzie Isak/Ekitike, Szobo na prawej albo gdzie upchać Wirtza. Nasz betonowy skład na ten sezon:
Najwyższa pora wrócić na zwycięsko ścieżkę i dać odpocząć staruszka. Gomez musi łapać rytm, a Bradley prezentuje się tak słabo że trzeba próbować frimpa.
Szobo ma za dużo w nogach i maca niech łapie rytm na takiej ekipie.
Pewnie, niech Chiesa czy Rio nadal się nie podnoszą z ławki, katujmy dalej Salah-Isak-Gakpo po co rotować, wprowadzać młodzież, skoro można robić ciągle to samo i liczyć na to że w końcu zaskoczy.
Człowieku, ja sobie zażartowałem, a Ty spiąłeś dupsko na dwa akapity, chyba jednak nie jesteś w najwyższej formie.
Mimo serii porażek trzeba raz na jakiś czas wyjść z nory. Fajnie byłoby dzisiaj zobaczyć Fede zamiast Salaha i Ekitike wspierającego Isaka z lewego skrzydła. Flo w lidze mistrzów w meczu z niemiecką drużyną to mus.
Mama - Robertson, Van Dijk, Konate, Frimpong - Macca, Szobo, Flo - Ekitike, Isak, Chiesa
Opierając się tylko na wynikach na flashscorze (nie oglądam Buligi) zdaje się, że Eintrach to jeszcze bardziej wesoła ekipa niż my. Dla postronnego kibica to może być naprawdę fajne widowisko.
W momencie w którym nic na to nie wskazuję wierzę jednak, że pokażemy w końcu trochę pragmatyzmu, który cechował nas w zeszłym sezonie i powolutku, małymi krokami wrócimy na odpowiednią ścieżkę. Posadzenie Mo i regen Alberto Moreno na ławce na kilka spotkań może być w tym wszystkim kluczowe.
Salah usiądzie jak sam powie, że chce wolne, albo jak Henry zadzwoni, że mu tak wróżka od fengszui powiedziała. Facet jest w dramatycznej dyspozycji od pół roku, a i tak gra, bo nie po to ma płacone 400k tygodniowo, by siedzieć na ławce. Nikt w klubie się nie przyzna przed Henrym, że te 400k to jednak była przesada.
Mamardashvili
Frimpong - Konate - Van Dijk - Robertson
Szoboszlai - Jones - Mac Allister
Chiesa - Ekitike - Gakpo
Po 70’: Bradley→Frimpong, Wirtz→Mac Allister, Salah→Chiesa, Isak→Ekitike, Rio→Gakpo