Okoński taki dziennikarz który czasami też jest w Viaplay, chyba drugi najsławniejszy kibic Kogutów zaraz po Taco Hemingwayu. Tego bloga o Spurs czy gdzie on teraz publikuje to jeszcze czytałem jak Flanagan pakował gola na 0-3.
Akurat napisał to Michał Okoński, ekspert viaplay, więc mimo wszystko musiał zachować umiar i obiektywizm.
Też zwróciliśmy uwagę że szwagrem, oglądając mecz, że przy 1:5 kibice zostali i coś tam śpiewali. Na takim old Trafford było by już dawno pusto xD
Fajne zachowanie kibiców Tottenhamu, że mimo tego, że raczej wiedzieli, że przegrają to śpiewali i zostali na stadionie.
Pewnie wierzą, że to nie wina trenera, że sytuacja tam wygląda tak jak obecnie, ale z drugiej strony oglądając wielokrotnie Spurs w tym sezonie i widząc jak ich ustawia, to brakuje mi jakiejkolwiek elastyczności i podejścia do przeciwnika w tym, co robi tam Australijczyk. Do tego jeśli Mou nie dostał odpowiednio dużo czasu, by to ułożyć, to tu też spodziewam się prędzej czy później kolejnej zmiany zamiast odpowiednio wesprzeć trenera. Jak często pierdolą głupoty, tak komentatorzy dobrze mówili, że Ange musi się przestawić z Celticowego trybu, gdzie miażdżył ligę sportowo i mając co ma w kadrze, czasami musi się dopasować do przeciwnika, by wygrać mecz. Oni świetnie grają z przodu, ale w środku i z tyłu brakuje totalnie balansu.
Arne przecież gdyby nie rozluźnienie, to rozbiłby go w drzazgi wynikiem, bo świetnie rozczytał przeciwnika, a Trent czy Virgil robili to, w czym są najlepsi, czyli grali długie piłki za obronę przeciwnika, bo potem Ryan świetnie zbierał piłki, jeśli obrońcy dawali radę ją wybić. Powrót Bentacura na pewno im mocno pomoże w powrocie na odpowiednie tory, ale to nie zmienia faktu, że taktycznie leżą coraz częściej ze słabszymi kadrowo drużynami, a on sam względem lepszych jak Liverpool nie chce się dopasować.
To już temat poruszany ostatnio przez komentatorów. Czy ważniejsza idea trenera, od której nigdy nie odchodzi czy jednak punkty,które decydują o miejscu w tabeli. I wynikiem jest samolubność trenera, bo grają na własne kariery. Trener Southampton poleciał, robiąc to samo co Kompany. W ostateczności cierpią kluby tracąc punkty i pozycje w tabeli kosztem wizji trenera. Ale taki jest trend w młodym pokoleniu, ofensywna gra ponad wszystko. Wierzą, że w końcu kiedyś to zatrybi, nie wolno jedynie zbaczać z drogi. Radosna piłka jest w modzie dopóki sam regularnie nie tracisz kilku bramek. Gdy kluby często zwalniają pochopnie tak tu biorę je w obronie. Zbyt ofensywni trenerzy dostają bardzo dużo czasu, jednak nigdy nie schodzą z obranej drogi. Nie ma jednak wyjścia gdy ich wyniki to wciąż karuzela. Trzeba zwalniać.
Moim zdaniem jeśli mówimy o tottenhamie to mega się pogubili po odejściu pocha.
Fatalne transfery i wybory trenerów. Od ściany do ściany. Defensywny mou. Conte kupujący na start 5 wahadłowych a potem nuno który gra 4. I właściwie nie dostaje czasu. Teraz postecoglu.
Umowmy się Australijczyk to sympatyczny facet ale trener słaby. Jego jednowymiarowa taktyka i to jak wszystkim ochoczo to obwieszcza sprawia że każdy rywal wie jak na nich grać. Nie mają żadnej alternatywy. Mecze z nimi nie są ciężkie. Bo wiesz co cię czeka. Jak masz się czym przeciwstawić (czyt twoi gracz sa co najmniej w optymalnej formie) tak totki nie mają szans.
Spójrzmy na geniusz Arne. Na mecz z Leverkusen wymyśli diaza na ataku czego nigdy nie było wcześniej. Efekt hat trick Kolumbijczyka. Na city nakazał grać znacznie więcej długich podań. Efekt? 2 gole po takich akcjach i multum okazja na grających na dużym ryzyko city. Teraz mecz z fotkami u nich i szobo grający jako fałszywa 9 efekt? Szobo miał udział przy 5 golach !! Zagrał najlepszy mecz w czerwonej koszulce a Tottenham została rozniesiony!! Tak wygląda różnica między managerem Wybornym(mocniejsze słowa napisze po trofeach) a średnim/dobrym. Bo Arne kiedyś się pomyli i dobierze zła taktykę pod rywala, ale jego elastyczność musi być niesamowicie trudna dla rywali. Dlatego jestem tak dość spokojny o dowiezienie wyniku. Bo my nie jesteśmy od niczego i nikogo zależni. No może trochę od vvd
Down
Poprawione. Pardone pisane na szybko
Trochę się nie zgodzę bo jednak jesteśmy zależni od Virgila, Mo, Ryana - strata każdego z nich spowodowałaby duży zjazd jakościowy bo nie za bardzo mamy ich kim zastąpić. Ale faktycznie elastyczność taktyczna Slota robi wrażenie, on już nie raz się pomylił i dobrał nie najlepiej taktykę pod rywala ale prawie zawsze potrafił to poprawić w przerwie i dlatego zwykle mamy z nim lepsze drugie połowy.
I popraw proszę tych “wachadłowych” bo w oczy kłuje ![]()
Naszym plusem jest to że virgil i salah mają końskie wręcz zdrowie.
Jeśli chodzi o virgila to zgoda. Natomiast za każdym razem kiedy Mo wyjeżdżał na puchar chatki z gówna nasze wynik nie były gorsze. Po prostu wchodził gracz który jest słabszy, ale więcej biega a odpowiedzialność rozkładała się na więcej graczy o dalej to działało.
Co do ryana to na krótką metę można cofnąć maca i grać Jones szobo elliott. Oczywiście będzie to osłabienie i znaczące zmniejszenie rotacji,ale dalej nie czuje że to aż taka strata jak saka.
Dodatkowo my w lecie się nie wzmocniliśmy i ja osobiście liczę że kupimy dmf i LB a to sprawiło by że powinniśmy byc jeszcze bardziej solidni.
Taki Arsenal wydał w lecie sporo, a wyniki gorsze niż wcześniej