Dzisiaj późnym popołudniem o godz 16:00 (UK) / 17:00 (PL) gramy ostatni mecz sezonu z Crystal Palace. Ależ to był udany sezon w lidze z piekielnie dobrym wejściem Arne Slota.
Ugasił pragnienie, które wszyscy mocno odczuwali z braku wygrania drugiego tytułu PL jeszcze za kadencji Kloppa i możliwości uczczenia tego z kibicami na trybunach.
Liczę na najsilniejszy skład, grę z pełnym zaangażowaniem przed własną publicznością oraz oczywiście naszą wygraną. Dla odmiany, przyjemnie byłoby zobaczyć solidny występ od początku do końca.
Następnie wręczenie pucharu Premier League oraz celebracja z kibicami na Anfield na którą każdy z nas czeka. Z tych mniej wyczekiwanych momentów w międzyczasie odbędzie się pożegnanie TAA (miejmy nadzieję, że w ten uroczysty dzień już bez nikomu niepotrzebnego buczenia) oraz dla ocieplenia klimatu z pewnością pojawi się bardzo życzliwe przywitanie Kloppa. Nie potrafię wyrazić słowami, jak wielki szacunek mam do Jurgena. Po cichu liczę na to, że dostanie do ręki mikrofon i jeszcze nam coś zaśpiewa na pożegnanie, jak przed rokiem.
Wracając jednak do bardziej przyziemnych spraw… od momentu zaklepania mistrzostwa, Liverpool znacząco obniżył loty - przegrywając w bardzo słabym stylu z Chelsea na Stamford Bridge
, następne remisując u siebie 2-2 z Arsenalem (tutaj trzeba nam oddać, że walczyliśmy do samego końca i gdyby nie minimalny spalony, to wygralibyśmy strzelając na 3-2 w ostatniej akcji meczu) oraz przegrywając 3-2 na wyjeździe z Brighton (taka strata punktów i prowadzenia w ogóle nie powinna była mieć miejsca).
Dwa z trzech z tych meczów zostały potraktowane niemal jak spotkania, które należy odbębnić. Naprawdę, taka postawa nie przystoi obecnemu mistrzowi. Nawet jeśli ochrzcimy je “meczami bez znaczenia”. Jakiś szacunek kibicom zasiadającym na trybunach się jednak należy, co nie?
Dlatego też chciałbym zobaczyć odrobinę więcej ambicji, skupienia i chęci do gry po naszej stronie, bo w zasadzie są to winni publiczności na Anfield bez której - bądźmy szczerzy - celebracja po meczu nigdy nie byłaby aż tak znaczącym i wyniosłym wydarzeniem.
Crystal Palace jest na fali wznoszącej. Nie przegrali w lidze od pięciu spotkań. Nie należy się spodziewać, że dadzą Liverpoolowi jakiekolwiek fory. Wręcz przeciwnie, liczę na to, że wezmą ten mecz na poważnie. Dla obu stron powinno być to interesujące starcie pokazujące mocne i słabe strony rywala oraz przygotowujące nas na to, czego możemy się spodziewać w potyczce o Community Shield. Dla Slota z pewnością świetną sprawą byłoby dołożenie kolejnego dzbanka do gabloty już na starcie nowej kampanii.
Ci z nas, którzy są aktywni na forum i będą dzisiaj na meczu lub jutro na paradzie mistrzowskiej - bawcie się dobrze i zdecydownie podzielcie się zdjęciami, żebyśmy mogli choć trochę poczuć ten klimat.
Skład, który chciałbym dzisiaj zobaczyć to:
Mam mieszane uczucia co do tego, czy TAA powinien zagrać od początku. Z jednej strony chciałbym zobaczyć najlepszy skład, dzięki któremu zdobyliśmy 20 tytuł. Jednak z drugiej strony jego współczesna historia w Liverpoolu dobiego końca, emocje (przynajmniej u mnie) już zdecydowanie opadły (być może wśród lokalnych kibiców również), więc sensowniej byłoby go wpuścić od 66 minuty na ostatni występ w barwach LFC.
Dzięki za wszystko Trent. Dużo zdrowia, w życiu osobistym powodzenia i sukcesów, natomiast z Realem najlepiej jak najmniej finałów i wygranych pucharów. Oby rozpoczęła się dekada dominacji Barcelony w La Liga!
Na zakończenie, przypomnijmy sobie te wspaniałe chwile zaraz po meczu ze Spurs…
YNWA!