30.09.2023 Tottenham - Liverpool

30 września 2023, godzina 18:30
Stadion: Tottenham Hotspur Stadium
Pojemność: 62.850

Sędzia główny : Simon Hooper.
Asystenci: Adrian Holmes, Simon Long.
Czwarty sędzia: Tony Harrington.
VAR: Darren England.
Asystent VAR: Dan Cook.



CIEKAWOSTKI CO DO MECZU

• Tottenham wygrał tylko jeden z ostatnich 21 meczów Premier League z Liverpoolem (6 remisów 14 porażek), wygrywając 4-1 na stadionie Wembley w październiku 2017 roku.
• Liverpool strzelił gola przynajmniej raz w każdym z ostatnich 15 meczów Premier League przeciwko Spurs. W tym czasie zachowali jednak tylko dwa czyste konta, a obie strony trafiały do siatki w każdym z ostatnich sześciu spotkań.
• Tottenham będzie chciał rozpocząć kampanię Premier League z passą siedmiu niepokonanych meczów dopiero po raz trzeci (niepokonany w pierwszych 12 meczach w sezonie 2016-17 i piąty w siedmiu poprzednich sezonach).
• Obecna 17-meczowa passa Liverpoolu w Premier League (Wygrane 12 remisy 5) jest o 10 meczów dłuższa niż jakiejkolwiek innej drużyny (Arsenal i Spurs po 7). Od czasu ostatniej porażki w rozgrywkach (4-1 z Man City w kwietniu), tylko Man City (43) zdobyło więcej punktów w najwyższej klasie rozgrywkowej niż the Reds (41).
• Son Heung-min strzelił pięć goli w swoich ostatnich trzech występach w Premier League, tyle samo co w poprzednich 17 spotkaniach. Jednak wszystkie pięć miało miejsce poza domem, a napastnik Spurs był bezbramkowy w swoich ostatnich czterech meczach Premier League na Tottenham Hotspur Stadium.
• Mohamed Salah strzelił (sześć goli) lub asystował (dziewięć asyst) w każdym ze swoich ostatnich 12 występów w Premier League, w tym we wszystkich sześciu meczach ligowych Liverpoolu w tym sezonie (trzy gole, cztery asysty).

ZAPOWIEDŹ MECZU

Źródło: https://theanalyst.com/na/2023/09/tottenham-vs-liverpool-prediction-preview/

Przed nowym trenerem Tottenhamu Ange Postecoglou kolejne testy. Sobota może być dopiero jego siódmym meczem w Premier League, ale w niedzielę będzie miał okazję zmierzyć się Liverpoolem, z kolejną drużyną która była w piątce najlepszych zespołów w ubiegłym roku . ( wcześniej Manchester United i Arsenal).

Spurs zgarnęli cztery punkty w dwóch pierwszych spotkaniach, a teraz przygotowują się do goszczenia drużyny Liverpoolu, z którą mają fatalny rekord i która udaje się na południe, prawie zapominając, jak to jest przegrywać w Premier League.

Drużyna Jürgena Kloppa przyjedzie na stadion Tottenhamu Hotspur z 17-meczową passą niepokonanych w lidze, która jest o 10 meczów dłuższa niż kolejna najlepsza passa niepokonanych w lidze; przypadkowo Spurs są jedną z tych drużyn (wraz z Arsenalem) bez porażki od siedmiu.

Liverpool zgromadził 41 punktów od czasu swojej ostatniej porażki, 4-1 z Manchesterem City w kwietniu, a mistrzowie Pepa Guardioli są jedyną drużyną, która zdobyła więcej (43) w tym samym okresie. Ubiegły sezon zakończyli bardzo mocno, a następnie dokonali kilku sprytnych przejęć na rynku transferowym, które pomogły zapewnić, że nadal wyglądają na ożywionych.

Ale nie byli idealni. Liverpool wyrobił sobie nawyk tracenia pierwszego gola, robiąc to w pięciu z ośmiu meczów we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie. To prawda, wygrywali za każdym razem i, począwszy od zeszłego sezonu, odnieśli zwycięstwo w każdym z ostatnich trzech meczów wyjazdowych pomimo wpuszczenia pierwszego gola; jedyną drużyną w historii Premier League, która osiągnęła lepszy wynik niż rekord, jest Man Utd, który wygrał siedem kolejnych meczów na wyjeździe po straceniu pierwszego gola między wrześniem 2020 r. a styczniem 2021 r.

Chociaż może to być dobra oznaka zbiorowej siły mentalnej drużyny, jest to również niebezpieczny wzorzec, w który można wpaść. Tottenham będzie miał nadzieję, że uda mu się przełamać ten trend i z pewnością będzie w stanie dokonać tego, czego nie udało się Bournemouth, Newcastle United, Wolves, LASK i Leicester City po imponującym początku sezonu. Fakt, że strzelili dwa lub więcej goli w każdym z pierwszych sześciu meczów w Premier League, powinien dodać im wiary.

Jeśli utrzymają tę formę w ten weekend, Postecoglou stanie się dopiero drugim menedżerem w historii Premier League, który strzelił dwie lub więcej bramek w każdym z pierwszych siedmiu meczów w rozgrywkach (po Craigu Shakespeare’u z Leicester w kwietniu 2017 roku); warto jednak zauważyć, że Liverpool strzelił trzy razy w sześciu z ośmiu meczów w tym sezonie.

Jeśli Tottenham zdoła stłamsić ataki Liverpoolu lub po prostu zdobędzie więcej bramek niż oni, pozostanie niepokonany w pierwszych siedmiu meczach sezonu Premier League dopiero po raz trzeci (2016-17 i 2022-23), podczas gdy Postecoglou stałby się dopiero drugim menedżerem Spurs, który uniknął porażki w swoich pierwszych siedmiu meczach w rozgrywkach po Antonio Conte (niepokonany w pierwszych dziewięciu).

Utrzymanie pod kontrolą Mohameda Salaha i Darwina Núñeza znacznie pomogłoby Spurs. Para z Liverpoolu stwarza sobie szansę średnio co 29 minut, gdy przebywają razem na boisku w Premier League w tym sezonie, co jest najlepszym współczynnikiem spośród wszystkich duetów, które rozegrały razem ponad 100 minut w sezonie 2023-24.

Co więcej, Salah strzelił gola (sześć bramek) lub asystował (dziewięć asyst) w każdym ze swoich ostatnich 12 występów ligowych, w tym we wszystkich sześciu meczach ligowych Liverpoolu w tym sezonie (trzy gole, cztery asysty). Jeśli w sobotę zanotuje gola lub asystę, stanie się dopiero trzecim graczem w historii Premier League, który zanotował udział w bramce w każdym z pierwszych siedmiu meczów swojej drużyny w kampanii (David Beckham dla Man Utd w 2000-01 i Erling Haaland dla Man City w 2022-23).

Spurs mają jednak własnego napastnika w formie, a Son Heung-min przystępuje do tego meczu, strzelając pięć bramek w swoich ostatnich trzech występach w Premier League. Jego forma z początku sezonu pomogła fanom Spurs pogodzić się z odejściem rekordzisty wszech czasów Harry’ego Kane’a do Bayernu Monachium tego lata.

Formę Sona niewątpliwie wspomogło przybycie reprezentanta Anglii Jamesa Maddisona, który ma nadzieję na powrót po kontuzji kolana w zeszłotygodniowym remisie 2-2 w derbach północnego Londynu. Brennan Johnson jest również wątpliwy po doznaniu kontuzji ścięgna podkolanowego w tym samym meczu, podczas gdy Giovani Lo Celso jest bliski powrotu. Rodrigo Bentancur, Bryan Gil, Ryan Sessegnon i Ivan Perisic pozostają długoterminowymi nieobecnymi.

Liverpool może potencjalnie powitać z powrotem Trenta Alexandra-Arnolda po jego powrocie do treningów w tym tygodniu. Thiago Alcântara nie powinien być gotowy do gry w najbliższym czasie, ale jego nieobecność została złagodzona przez fantastyczną formę węgierskiego pomocnika Dominika Szoboszlai po jego przejściu z RB Lipsk tego lata.

TOTTENHAM VS LIVERPOOL Head-to-Head

Jak wspomniano wcześniej, ostatni rekord Spurs w tym meczu jest rozczarowujący; wygrali tylko jedno z ostatnich 21 spotkań Premier League (6 remisów 14 porażek), wygrywając 4-1 na stadionie Wembley w październiku 2017 roku.

Oznacza to, że Spurs są bez zwycięstwa w ostatnich 11 meczach ligowych z Liverpoolem (3 remisy 8 porażek); tylko przeciwko Chelsea między grudniem 1992 a marcem 2006 (28 meczów), Man United między wrześniem 2001 a marcem 2012 (22 mecze) i Arsenalowi między marcem 2000 a październikiem 2009 (20 meczów) mieli dłuższe serie bez zwycięstwa w rozgrywkach.

W rzeczywistości Spurs przegrali więcej meczów Premier League tylko z Man Utd (39) i Chelsea (33) niż z Liverpoolem (31), który strzelił gola przynajmniej raz w każdym z 15 ostatnich starć z Tottenhamem.

Tylko Chelsea (110) zdobyła więcej bramek w Premier League przeciwko Spurs niż Liverpool (109). Ostatni raz udało im się utrzymać na dystans podczas remisu 0:0 w październiku 2015 roku, który był pierwszym meczem Kloppa pod wodzą the Reds.

Pomijając ten mecz, tradycyjnie spotkanie to obfituje w bramki. Ich spotkania w Premier League mają średnią 2,94 na mecz, a Liverpool wygrał 4-3 w ostatnim starciu pięć miesięcy temu, a obaj byli jak dotąd ostrzy w ataku w tym sezonie.

OBECNA FORMA

Liverpool nie przegrał meczu ligowego od kwietnia i jest niepokonany od ośmiu spotkań na wyjeździe, strzelając w nich średnio 2,6 gola na mecz.

Wygrali również tylko dwa z ostatnich 12 ligowych wyjazdów do Londynu (Wygrane 4 remisy 6) i są niepokonani w czterech ostatnich meczach (Wygrana 1 remisy 3), które rozegrali w stolicy.

Liverpool będzie dążył do zdobycia trzech lub więcej bramek w czterech kolejnych meczach ligowych po raz pierwszy od marca 2014 roku pod wodzą Brendana Rodgersa (passa sześciu), po tym jak zmietli z powierzchni ziemi Aston Villę, Wolves i West Ham, a także pokonali LASK w Lidze Europy UEFA i Leicester w Carabao Cup na Anfield w połowie tygodnia.

W międzyczasie Spurs wygrali osiem z ostatnich 11 meczów ligowych u siebie, w tym dwa pierwsze pod wodzą Postecoglou, i pokazali prawdziwego ducha, aby dwukrotnie odepchnąć Arsenal na Emirates Stadium w derbowym remisie 2-2 w ostatnią niedzielę.

TOTTENHAM VS LIVERPOOL - PRZEWIDYWANIA

Jeśli spojrzeć poza ostatnie problemy Liverpoolu w meczach gdzie pierwsi tracą bramkę , to ich początek sezonu był nad wyraz pozytywny, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że są niepokonani, więc nie będzie zbyt zaskakujące, że superkomputer ich tutaj faworyzuje.

Model przewidywania Opta mówi, że wyszli na szczyt w 43,9% symulacji meczowych przed weekendem.

Jednak Spurs nadal zachowują 29,2% prawdopodobieństwa odniesienia trzeciego zwycięstwa u siebie pod wodzą Postecoglou, a remis jest oceniany na 26,9%.

Jeśli chodzi o ich perspektywy w całej kampanii, predyktor sezonu uważa Liverpool za największe zagrożenie dla Man City z 8,6% szansą na zdobycie tytułu, podczas gdy obiecujący początek sezonu Spurs ma najbardziej prawdopodobną końcową pozycję w tabeli ligowej na czwartym miejscu (18,5%), co zapewniłoby im miejsce z powrotem w Lidze Mistrzów UEFA.

Ich ogólna szansa na zajęcie miejsca w pierwszej czwórce tabeli (31,7%) jest poniżej Man City (99,9%), Liverpoolu (95,5%), Arsenalu (79,1%) i Brighton (32,3%), ale powyżej innych rywali o kwalifikację do UCL, Newcastle (30,2%), Aston Villi (13,8%) i Man Utd (10,9%), w aktualnych prognozach superkomputera Opta.

PRAWDOPODOBNIE WYJŚCIOWE SKŁADY

Tottenham:

Vicario; Porro, Romero, Van de Ven, Udogie; Sarr, Bissouma; Kulusevski, Maddison, Son; Richarlison

Liverpool:

Alisson; Gomez, Matip, Van Dijk, Robertson; Szoboszlai, Mac Allister, Jones; Salah, Nunez, Diaz

Kto powinien zagrać w obronie od 1 minuty?
  • Gomez
  • TAA
  • Matip
  • Konate
  • Van dijk
  • Quansah
  • Robertson
  • Tsimikas
0 głosujących
Kto powinien zagrać w pomocy od 1 minuty?
  • Elliott
  • Szoboszlai
  • Mac Allister
  • Wataru
  • Gravenberch
  • Jones
  • Bajcetic
0 głosujących
Kto powinien zagrać w ataku od 1 minuty?
  • Salah
  • Doak
  • Nunez
  • Gakpo
  • Jota
  • Diaz
0 głosujących

Co do meczu:

Skład jaki chciałbym widzieć wygląda następująco.

Bramka bez niespodzianek.
Prawa obrona, jeżeli Trent nadal nie jest w 100 pewny w jego miejsce Gomez.
Dlaczego Konate, a nie Matip ?
Jak wiemy Joel do sprinterów nie należy i ciężko sobie mi wyobrazić jego pojedynki biegowe z Sonem.

Pomoc, tutaj oprócz 2 oczywistych kandydatów postawiłbym na Jonesa. Wydaje mi się on opcją która z pozostałej stawki w meczach ma najmniej odcięć prądu czy dziwnych podań do kolegów widmo, a te mogą nas narazić na kontry ( przy wspomnianej formie Sona może nam to zrobić Kuku).

Atak bez niespodzianek Salah - Nunez - Diaz.

A sam mecz. Patrząc na statystyki padnie dużo bramek, więc kluczowa będzie nasza koncentracja od 1 minuty!
W tym sezonie udawało nam się odrabiać, ale z londyńczykami może to się okazać zbyt trudne.

Duet Salah- Nunez w tym sezonie tworzy sobie okazję co 29 minut, więc liczę na tych panów!

Mamy dobrą passę z Kogutami, oby ją utrzymać.

Wynik? 2:3 dla nas.

6 polubień

Świetny pomysł z tą ankietą wielokrotnego wyboru :smiley: hah zepsułem jednogłos w kwestii linii ataku a tak se pięknie wszyscy zgadzaliście ze sobą :pensive:

1 polubienie

Jones zagrał w dwoch ostatnich meczach (niedziela/środa), nie wiem czy Klopp zdecyduje wpuścić go w kolejnym od pierwszej minuty.
Podobnie z Konate - dwa mecze w odstępie trzech dni to może być za duże ryzyko, chociaż zgadzam się z argumentacją Konate>Matip.

@MG75 Tylko z West Hamem zagrał akurat Matip, ale tez uważam, ze mogą grać na zmianę, żeby się nie przeciążać

1 polubienie

I dla Matipa cykl meczów raz w tygodniu jest OK, dla Konate podobnie.
Mecze co 3 dni niestety niosą ryzyko kontuzji, zwłaszcza dla Ibu, bo Joel w ostatnich miesiącach łapie mniej urazów.

Od 2012 Tottenham tylko raz wygrał z nami u siebie - w 2017 4:1. Nie mniej jednak ten mecz może być bardzo trudny, w Tott panuję efekt nowej miotły i o 3 pkt będzie ciężko.

1 polubienie

Bardziej bałem się West Hamu, niż Tottenhamu. Damy radę ich pojechać. Mój skład:

@el_pistolero w dupie mam jakieś zakłady.

Pomysł jest spoko, ale dlaczego nie ma Curtisa z opcją wyboru do gry w obronie? Coś się zmieniło? :wink:

Przegramy. W ogóle mówiłeś coś o mistrzostwie dla nas, ale na odpowiedzi z propozycja usunięcia konta nie zareagowałeś. Idziesz o zakład?

Ja bym to tak widział.

Ja myśle, ze wyjdziemy tak

Fajne jest to, że jakby wyszedł taki skład to też bym nie kręcił nosem
W końcu mamy opcje bez większej utraty jakości składu.

P.s prawa obrona kuleje

1 polubienie

No uważam że jest to nasze najtrudniejsze póki co spotkanie w tym sezonie. Tottenham prezentuje się bardzo dobrze, więc będzie to bardzo trudny mecz, ale Tottenham ‘‘nam leży’’. Zobaczymy, jeżeli uda się wygrać to damy informacje innym naszym rywalom że jesteśmy poważnym kandydatem o mistrzostwo. Remis też będzie okej, grunt żeby nie przegrać. YNWA!

2 polubienia

Z dwóch spotkań Tottenham Brighton uważam że ten mecz będzie cięższy. Tottenham miał tydzień przerwy, jest w wysokiej formie szykują się duże emocje. W tych dwóch meczach liczę na 6pkt💪

2 polubienia

Coooo? Remis nie będzie zły? Dzięki Bogu piłkarze tak nie myślą. Jeżeli chcemy walczyc o mistrzostwo to dziś minimum 3 pkt, w przeciwnym razie już się zrobi 4/5 pkt straty do lidera

Dziwne, że akurat śniło mi się, że nie oglądałem meczu (a nie zamierzam go przegapić), więc śledziłem wynik na Livescore. Szybko prowadziliśmy już 0-2, później 0-3 jeszcze w pierwszej połowie… (euforia i śmiech)… żeby na koniec wygrać 3-4.

Jeśli to znaczy, że wygramy, to każdy wynik dający 3 pkt biorę w ciemno.

Mam nadzieję, że to nie Spurs pierwsi wcisną nam bramkę. Jeśli zagramy rozważnie i odważnie z przodu, to nie ma powodów, aby sądzić, że nie powalczymy o wygraną.

Ten zespół dopiero zaczyna rosnąć w siłę, więc spodziewam się, że z każdym tygodniem będzie pojawiał się jakiś pozytywny prognostyk.

To może była jakaś trauma po ostatnim spotkaniu :joy::joy:

1 polubienie

Hej! Myślę, że dzisiaj to taki mecz, którego nie da się przewidzieć. Ten Postocoglu fajny chłop!

Mam pytanie: przepraszam jeśli to offtopic. Czy ktoś może mi polecić miejsce w Katowicach blisko centrum gdzie będzie można obejrzeć to spotkanie? Transmisja tylko w viaplay. Z góry dziękuję!

Maddison gra? Ktoś coś wie więcej?

Z tego co piszą to raczej zagra, Son tak samo.