Już jutro o godz. 15 zagramy z zespołem z Brighton. Zapowiada się emocjonujące spotkanie tym bardziej, ze chwile po jego zakończeniu bój stoczy Arsenal z City.
Kadrowo wyglada to coraz bardziej obiecujaco. Wypoczęci Salah, Nunez, Endo, a także wracający Jones to dobre oznaki. Nie zagra natomiast nasz waleczny Szkot, a za wcześnie z kolei jeszcze na powrót Trenta czy Joty o Alissonie nie wspominając. W zespole Mew zabraknie jednak również paru istotnych zawodników w postaci Mitomy, Marcha czy Joao Pedro.
Brighton to dalej niebezpieczny zespół, może pozycja w tabeli i mecze z Romą w pucharze tego nie oddają. Mimo wszystko lecimy po zwycięstwo, zwłaszcza że potem City gra z Arsenalem.
jak to Brighton zagra bez większości podstawowych zawodników … których? z tego co widzę i podają to nie mają zbyt wielu kontuzji , a Ci co są kontuzjowani to już od dawna… Mam złe przeczucia co do tego meczu bo zamyka mi kupon… Chociaż jestem optymistą mimo wszystko i myślę , że będzie to ciężki mecz jednak wygrany 2-1…
Nienawidzę jak ktoś pisze że wygrana Liverpoolu powinna być formalnością. Jeszcze nikt nigdy nie wygrał przed pierwszym gwizdkiem spotkania. Więcej pokory co dla niektórych, bo przy ewentualnej stracie punktów (ODPUKAĆ!) to na tym forum będzie mega sajgon. Po ostatniej porażce z United, wrócić na zwycięską ścieżkę bo wkraczamy w najważniejszy okres w sezonie.
Brighton nie ma argumentów i De Ogór zaliczy dziś kolejną kompromitację. Skład:
Kell
Bradley-Konate-Virgil-Gomez/Robbo
Endo
Szobo-Mac
Salah-Nunez-Diaz/Gakpo
Zdania ekspertów mocno podzielone. Szczerze mówiąc nie widzę powodów do hurra optymizmu. Swoją tezę podeprę tym, że jest to przeciwnik, który wybitnie nam nie leży i nie potrafiliśmy ich pokonać w czterech ostatnich meczach.
Natomiast także nie widzę wielkich powodów do pesymizmu, bowiem każda passa się kończy, a w dodatku można liczyć na naładowane baterie Egipcjanina, który wraz z wypoczętym Nunezem i z Szobo, który łapie formę mam nadzieje zapewnia pozostanie 3 pkt na Anfield.
Właśnie to mnie martwi h2h , że zawsze ciężko z Brighton się grało, ale tak patrzę teraz całą kadrę Brighton tych którzy są zdrowi to rewelacji nie ma, więc u siebie Liverpool powinien wygrać tym bardziej , że teraz już kadra wygląda znacznie lepiej niż jeszcze parę tygodni temu. Kursy spadają czyli ludzie grają…
ManU mieliśmy roznieść w lidze i pokonać w FACup, lepiej więc spokojnie z tą pewnością siebie.
Mecz z BHA na Anfield powinien być formalnością, ale nie dzielmy skóry na niedźwiedziu. Strzelić szybko gola i powinno być dobrze.
Steele Igor Webster Lallana Barco Ferguson Fati Buonanotte Couchane
Znając Brigton i podejście do futbolu De Zerbiego nie zdziwi mnie również, jeżeli w tym wariancie mieliby grać nawet 4-4-2, ale na skład, który Włoch wystawił ustawienie 5-3-2 jest według mnie najbardziej prawdopodobne.
Nooo i duży test przed Jakubem!
Ostatnio gdzieś czytałem, że Jakub zrobił chyba 4 najszyby sprint w premier league w tym sezonie.
No, ale wiemy, że w suchych statach to i Gakpo jest jednym z najszybych w naszym zespole, a w praktyce wygląda to zupełnie inaczej.
Skład spoko, chociaż ja tam dałbym wspominanego Holendra na skrzydło. Jak Szobo będzie się kopał po czole to w jego miejsce Elliot też mile widziany.