Andrew Robertson

zamiast go wypychac ciało w ciało, to Ayew sie obrocil w miejscu a Roberston to nei wiem po co się obracał, do tego sie odkleił od Ayew.

1 polubienie

Ciekawe dlaczego nie? Zupełnie Robbo nie dostarcza argumentów do krytyki, a obrywa mu się jakby co najmniej miał udział w traconych golach.

Piłka minęła Gravena, Gomeza, van Dijka i Ayew obrócił się i strzelił po odbiciu od Virgila, który nie ogarnął sytuacji. Krytyka spadła na Robbo bo był ostatni w tej akcji, ale cała wspomniana trójka dała dupy, że ta piłka przeszła. Powinna zostać skasowana. A to, że Andy był bliski strzelenia gola z główki, miał lepsze wrzutki niż Arnold to już umyka uwadze krytyków. Ta jedna sytuacja ze stratą gola jest idealnym argumentem, żeby go zwolnić.

3 polubienia

Ja też nie rozumiem czemu Slot go nie wpuszcza :crazy_face:

Policz ile razy jak tracimy gole, to Robertson jest w to zamieszany (nie chcę nawet przypominać Fulham, gdzie po jego stracie pada gol i potem osłabia nas czerwoną - to, że zawodników przeciwnej drużyny już na boisku być nie powinno to inna kwestia, bo to nie zwalnia Robbo z dalszej gry) i potem się zdziw, dlaczego tutaj taki hejt na niego leci. Sam Szkota mocno nie chcę cisnąć, bo to nie on sam siebie wystawia w składzie i gdy jest rotowany, to potrafi dać więcej i zagrać dobrze, a i opcji innych nie mamy na ten moment, bo Tsimikas dopiero wraca po kontuzji, a styczeń się jeszcze nawet nie zaczął, by mieć na coś nadzieję, ale nie może dziwić po prostu to, jak jest Robbo traktowany. Jedynie szkoda, że Trent na drugiej stronie nie gra aż tak bardzo dużo lepiej, prawdopodobnie przez sagę kontraktową, ale to nie rzuca się tak w oczy IMO, bo mocno się Anglik w def ogarnął.

To policz ile razy van Dijk był zamieszany przy tych samych golach, kiedy bronił dupą lub w swoim stylu na radar bez doskoku do rywala. W każdym sezonie ktoś jest kozłem ofiarnym, w tym padło na Szkota. Popełnia błędy, ale cała obrona daje ciała.

2 polubienia

Czym innym jest jednak bronienie dupą (taki styl) od sprowokowania dwóch banalnych karnych, tragicznego przyjęcia i czerwonej kartki czy (co jest podstawą gry już na orliku) umożliwieniem napastnikowi przyjęcia piłki i z obrońcą na plecach pozwolenie mu by się spokojnie obrócić i oddać strzał.
Tak jak mówię, to już dzieci na orliku są uczone, że nie wolno pozwolić napastnikowi odwrócić się twarzą do bramki.

1 polubienie

Wasza racja, mój spokój.

1 polubienie

Nie zmienia to faktu ze w ofensywie Robbo zagral jeden z lepszych meczow w tym sezonie

Z całym szacunkiem ale nie da się tego co robi w ostatnim czasie robbo porównać z tym co wyprawia robbo. To normalne że obrońca co jakiś czas coś odwali bo w innym przypadku nie tracili byśmy goli. To że vvd ma taki styl że woli nie wchodzić na raz tylko wyczekać napastnika to daje dużo plusów (facet potrafi całymi sezonami nie być prze dryblowany) ma też swoje minusy. Natomiast robbo odwala po prostu. Masz rację że i Graven i vvd nie zachowali się super w tej akcji, ale to zawodnik robbo znowu strzelił gola. To on mu pozwolił na 10m przyjąć piłkę i obrócić się jak z dzieciakiem. Robbo dostaje krytykę bo gra słabo/przeciętnie. Ciężko zestawić to z taa bo on ma tak ważną rolę w naszej grze ofensywnej że inaczej się patrzy na to że czasami jakiś zawodnik znajdzie się za jego plecami. To po prostu wybór taktyczny trenera. Robbo ma głównie bronić a większość goli pada z jego indywidualnych błędów(fulham, Arsenal czy karny z city tak na szybko). Robbo nie jest beznadziejny w kontekście całego sezonu,ale ze gramy świetnie to widać kto odstaje.

Masz słuszność, zwracając uwagę na patologię całego bloku obronnego, bo ostatnie tygodnie zupełnie nie odzwierciedlają tego monolitu w defensywie, do którego zostaliśmy przyzwyczajeni od początku przygody Slota. Jednak to sytuacje bezpośrednio związane z Robertsonem kończyły się stratą kompletu punktów w ostatnich meczach, więc może i widząc Szkota znów zamieszanego w utratę gola, kibice czują pismo nosem, że może dojść do kolejnej niemiłej niespodzianki. Jeśli kogoś nie boli, że wybryki Szkota niweczą wysiłek drużyny, a klub ma 4 punkty mniej niż formalnie mógł mieć, to trudno szukać argumentów.

1 polubienie

Chętnie zobaczę Kostasa w niedzielę od początku meczu bo odnoszę wrażenie, że Andy potrzebuje tak co 3 spotkania mentalnej i fizycznej przerwy.
Bardzo lubię naszego walecznego Szkota ale wczoraj znów się nie popisał przy straconym golu a wręcz zachował się w tej akcji jak junior.

3 polubienia