Arne Slot

Nie no bez jaj, śmiem twierdzić, że nawet Probierz miałby większą zdobycz punktową aniżeli Slot.
Tutaj póki co trzeba wziąć byle kogo na przeczekanie, odzyskanie morale, kto lepszy jak legenda klubu w postaci Stevena Gerrarda?

1 polubienie

Broniłem Slota myśląc, że zespół musi się zgrać, że musi się pogodzić ze stratą Diogo, ale chyba miarka się przebrała.

U siebie przegrać 0-3 z zespołem Seana Dyche’a to już przesada. Też w jakim stylu to zrobiliśmy?

Nasz najlepszy napastnik zaczyna na ławie, a wychodzi gwiazdor bez formy, który nie miał w tym sezonie żadnego wartościowego momentu.

Zaczyna też w wyjściowym składzie i gra cały mecz Gakpo, który nie stanowił w żadnej sekundzie meczu zagrożenia.

W ogóle nie funkcjonował środek pola.

Jak tak można bronić przy stałych fragmentach gry mając takich wysokich zawodników?

Widzę, że w słabszej formie jest Mo, fatalnie gra Konate, nie dojeżdża Kerkez i nie mamy nikogo na prawą stronę. Ale to trzeba znaleźć rozwiązanie systemowe, a nie ciągle starać się grać tak samo o dostawać bęcki.

Drużyna potrzebuje impulsu. Może musi zaczynać Chiesa? Może Rio? Może Nyoni? Może w obronie niech gra Endo a nie Konate?

Nie wiem jak to poukładać. Ale najgorsze, że Slot ewidentnie też nie wie.

5 polubień

Ależ nie mogę się doczekać na pomeczowy wywiad z łysym i co tam pobajeruje :smiley:

Oby się po prostu pożegnał

3 polubienia

Podsumowaniem Slota była 80 minuta, gdzie najpierw do główki skoczyło czterech zawodników Liverpoolu, a następnie dwóch, obie główki przegraliśmy. Lubie Arne, dał nam mistrzostwo i chwała mu za to, ale czas się pożegnać, bo to nie wyjdzie na dobre ani dla nas, ani dla Trenera.

oglądałeś ten mecz, szczególnie pierwszą połowę?

za Kloppa też byly momenty, że jakby nie wiedział co robic i pojawiały się głosy Klopp out. Ale mimo wszystko nigdy nie gralismy tak tragicznie przez tak długi okres czasu.

to jest jeden z głupszych tekstów jaki się tutaj pojawia. Przeciez od poczatku gralismy inaczej.
Jedynie co sie moze zgadzać, że jeszcze przygotowanie fizyczne utrzymywało się. Czym dalej gralismy coraz gorzej,a teraz to juz w ogole nie ma mowy o jakims przygotowaniu.
Co do tego, że mistrza wygrał, bo słabi byli city i arsenal, to tak przypomne, że Klopp tez wygrał jak nikt nie przekroczył 80pkt. Do tego za Slota mielismy fatalną koncówke, dlatego nie dobił do 90 - co też własnie by potwierdzało tezę o przygotowaniu fizycznym.

Wygrał mistrza wprowadzając swoje zmiany i trzeba mu to oddać, ale my ponad pół roku kopiemy się po czole i nie widać jakies poprawy. Więc tutaj na moje juz nic z tego nie będzie. United przetrzymali z Amorimem, ale oni startowali z innej pozycji.

Nie ma nawet zalążka nadziei, że cokolwiek się zmieni i nic tu nie dadzą te wygrane z słabym Realem czy Villa , która już na początku miała słupek i gdyby wpadło to mecz wyglądałby podobnie jak dzisiejszy.To takie pudrowanie trupa. Nic nie funkcjonuje, drużyna jest w totalnej rozsypce i zatraciła wszystkie atuty jakie miała. Miesiące mijają i jest coraz gorzej. Slot tego nie wyciągnie i to takie oszukiwanie samych siebie, że może coś zatrybi.0:3 z Forrest na Anfield gdzie do 75 minuty nie oddało się strzału celnego w drugiej połowie przy stanie 0:2 to już nie sygnał alarmowy tylko ostatni dzwonek, żeby cokolwiek jescze w tym sezonie uratować. W normalnym świecie Slota nie powinno tu już jutro być. Ranieri wylatywał po mistrzostwie, Mourinho wylatywał dwa razy i na nic się ten argument nie zda, że mistrzostwo go jakkolwiek broni.

7 polubień

Z tym że u Amorima było widać pomysł tylko wyników nie było. U nas leży jedno i drugie

1 polubienie

ale żeś se wybrał fragment z mojej wypowiedzi

to jakos pominąłeś

Żeś teraz pojechał. Klopp 3 razy zdobywał więcej niż 90 punktów - 99,97,92. A tylko raz wygrał tytuł. Od początku graliśmy inaczej za Slota? Trochę pewnie tak ale jakieś mechanizmy zostały. W końcu to był kadrowo ten sam zespół. Od lutego było widać totalny regres, brak pomysłu. Sezon przygotowawczy był słaby. Na początku sezonu wygrywaliśmy ale fartem. Potem zaczął się dramat który trwa do dziś.

W skrócie to Slot robi to samo licząc na inny efekt. Tym kręci na siebie bat

1 polubienie

Typ jeszcze może sobie jakoś tam uratować karierę i sam z siebie zawinąć majdanki, ale to trzeba trochę honoru miec, Holendrzy raczej go nie mają.

3 polubienia

Nie chce uogólniać, ale czy jest jakiś holenderski trener który jakoś dłużej usiedział w jednym miejscu? Bo mi ta nacja kojarzy się z brakiem umiejętności funkcjonowania w grupie obcokrajowców.

Chyba jeden Johann Crujff ale to też specyficzna relacja klub-piłkarz.

2 polubienia

Coś Czuję powrót jurgena na święta.

AAARNEEEEE SZROT NANANANA

Klopp też miał gorsze okresy, ale potrafił z nich wyjść razem z drużyną

U Slota z każdym kolejnym meczem jest coraz gorzej, prawda jest taka, że od dwumeczu z PSG forma leży, ale jakoś się udawało pudrować trupa, ale to już się nie uda

2 polubienia

Wiadomo nie ma co generalizować ale słuchając wypowiedzi Slota po meczu to wychodzą z niego te wszystkie najgorsze cechy Holendrów a sam Arne brzmi jak wyśmiewany Ten Hag. Ta sama formułka co mecz, wszystko działało dobrze ale czegoś zabrakło. Nigdy żadnego bicia się w pierś, przyznania do błędu. Pomijając to, że holenderska myśl taktyczna w ostatnich latach w futbolu nic nie znaczy i w zeszłym sezonie Slot wydawał się zaskakującym wyjątkiem od reguły. Jednak wyszło jak wyszło.

Klopp nie wróci bo jest Edwards

3 polubienia

Klopp miał taką aurę i charyzmę, że pomimo gorszych momentów wiedziałeś, że jedynym człowiekiem który może ogarnąć to gówno jest on sam. Umierałby za zawodników a oni za niego. Czasem każdy narzekał na jego zbyt mocne przywiązanie do niektórych zawodników ale patrzył na piłkarza jak na człowieka a dopiero potem jak na kogoś kto lata za piłka. I może w tym był ten sposób i jego magia. Teraz staliśmy się zlepkiem indywidualności bez planu.

Za Kloppa nawet jak wyników nie było to chociaż zapierdalali i tego nie można było odmówić. Teraz nie ma ani tego ani tego. Jest to niedopuszczalne

2 polubienia