Arsenal - Liverpool

Mecz już niedługo to pozwoliłem sobie stworzyć nowy temat.

Niedziela, 9 październik, godzina 17:30
Stadion: Emirates Stadium

Sędzia: Michael Oliver.
Asystenci: Stuart Burt, Simon Bennett.
Czwarty asystent: Andy Madley.
VAR: Darren England.
Asystent VAR: Eddie Smart.

Porównanie drużyn
Arsenal - Liverpool
16 wygranych 25 wygranych
10 u siebie 16 u siebie
6 na wyjeździe 9 na wyjeździe

Rozegranych spotkań 60, remisy 16.

Ostatnie spotkania:

Środa, 16 marca 2022 r.
Emirates Stadium, Londyn
Arsenal 0-2 Liverpool,

Sobota 20 listopada 2021
Anfield, Liverpool
Liverpool 4-0 Arsenal,

Sobota 03 kwietnia 2021
Emirates Stadium, Londyn
Arsenal 0-3 Liverpool,

Poniedziałek 28 września 2020
Anfield, Liverpool
Liverpool 3-1 Arsenal,

Środa 15 lipca 2020
Emirates Stadium, Londyn
Arsenal 2 - 1 Liverpool,

Dotychczasowy sezon:
Arsenal: wygrane 7, remisy 0, przegrane 1, pozycja w tabeli 1

Liverpool: wygrane 2, remisy 4, przegrane 1, pozycja w tabeli 9.

Teraz co do meczu to Arsenal będzie faworytem, bardzo dobrze weszli w sezon i nawet ich ostatnia porażka z Manchesterem nie przekreśla tego, że są w dobrej formie.
Arsenal strzelił na ten moment 20 bramek, o dziewięć mniej niż mistrzowie z poprzedniego sezonu i faworyci do zdobycia trzech mistrzostw z rzędu, Manchester City. Ich atak funkcjonuje bardzo dobrze i trzeba się spodziewać, że coś nam strzelą.
Ostatni raz widzieliśmy Arsenal w akcji tydzień temu, kiedy to pokonał Tottenham w derbach północnego Londynu. Ten mecz był zapowiadany jako 50/50 i potencjalny sprawdzian dla Mikela Artety z lepszym rywalem, ale nie mieli oni problemów z wygraniem i zdobyciem trzech punktów. Tamte derby zakończyły się wynikiem 3-1 dla Arsenalu, a bramki zdobyli Partey, Gabriel Jesus i Xhaka. Kane strzelił z karnego w 31 minucie, ale to był tylko gol pocieszenia dla drużyny, która została pokonana tego dnia.

Co do nas, to niestety jesteśmy bez formy i nawet ostatni całkiem niezły mecz z Rangersami nie daje odpowiedzi czy był to jednorazowy skok, czy w końcu zaczniemy regularnie punktować.
Forma The Reds przed tym meczem to dwa zwycięstwa, cztery remisy i jedna porażka z 18 strzelonymi i dziewięcioma straconymi bramkami. Podopieczni Jurgena Kloppa przegrali tyle samo razy co trzy drużyny z pierwszej czwórki.
Ostatnio widzieliśmy, jak Liverpool odniósł drugi remis z rzędu, co oznacza, że jest niepokonany w ostatnich czterech meczach. Ostatni mecz w lidze to 3-3 u siebie z Brighton w ostatnią sobotę, kiedy to z wyniku 2-0 wyszliśmy na prowadzenie 3-2, po czym w końcówce piłkarze Brighton doprowadzili do wyrównania. Trossard zdobył tego dnia hattricka, a punkt był tym, na co Mewy zasłużyły.

Osobiście szukałabym słabości w grze obronnej Arsenalu i jeżeli ich podstawowi zawodnicy zagrają dzisiaj w lidze Europy to nie będą mieli za wiele czasu żeby odpocząć, co może się przełożyć na ich zmęczenie i potencjalne popełnienie błędów w meczu z nami.
Z kolei u nas w dobrej formie jest Firmino i to pewnie on zagra w podstawie, choć osobiście wolałbym 11 jaką zagraliśmy w lidze mistrzów. Ważne żeby wyjść od 1 minuty ofensywnie, bo gra obronna u nas kuleję i czym dalej od naszego pola karnego tym lepiej :joy:

Wynik: rozum 3:1 w plecy, serce wygrana 1:3

Mniej więcej Kursy na ten mecz to:
Arsenal 2.57, Liverpool 2.52 i remis 3.74.

1 polubienie

Chciałbym również zobaczyć ustawienie 4-2-3-1, z jedną zmianą w Składzie - Firmino za Jotę/Nuneza. Brazylijczyk jest w tym momencie najlepszym graczem ofensywnym LFC i od niego trzeba zacząć ustalać linię ataku.

1 polubienie

Jeśli zostajemy przy ustawieniu 4-2-3-1, to również chciałbym zobaczyć Bobbego od pierwszej minuty na 10. Jota jest naturalną 9 i w meczu z Rangersami często dublował pozycję z Darwinem.

Dziwnie o tym pisać, ale Arsenal jest faworytem w tym starciu. Dobrze rozpoczęli sezon i jeśli nie spuchną, to będą walczyć o mistrzostwo. Wierze, że Klopp i zespół znajdą jakiś sposób na wygraną.

1:2. Jesus, Salah, Firmino.

Chyba najlepszym rozwiązaniem na ten moment to ustawienie z wtorku w meczu z Rangersami, Ponadto w potyczkach z Arsenalem często strzelał Jota. Wydaje mi się, że to właśnie powracający do formy Jota powinien zagrać na szpicy a za jego plecami będący w bardzo dobrej dyspozycji Firmino. Aklimatyzacja Nuneza pozostawia wiele do życzenia i lepiej gdyby jednak narazie wchodził z ławki lub zaczynał właśnie w pucharach angielskich i starciach jak Rangers w LM.

Arsenal bedzie w tym meczu faworytem i tutaj zgadzam sie z przedmowcami.
W dzisiejszym spotkaniu LE na 99,9999% wystawia rezerwy(taka maja filozofie jezeli chodzi o spotkania grupowe) tak wiec ich obroncy beda wypoczeci ale tak! w ten sposob mozna ich sprobowac zlamac czyli prostopadle pilki za linie obrony i konsekwentne wykorzystywanie ewentualnych kontr.

Chetnie zobaczylbym sklad:
Ali,Trent,Joel,Virgil,Kostas
Thiago,Hendo
Bobby
Luis,Darwin(aby gdzies okolo 60 minuty na podmeczonych gospodarzy wpuscic Diogo,ktory lubi z nimi grac) Mo

Tylko czy Jürgen wyskoczy z wlasnego cienia i w takim spotkaniu odejdzie od swojego ukochanego,standartowego 1-4-3-3 ???

Raczej nie ma opcji żebyśmy zagrali podobnym ustawieniem jak z Rangersami. Tak można grać, gdy wiesz, że cały mecz przesiedzisz na połowie rywala, mocniejszy rywal z lepszymi graczami w pomocy (City, CFC), po prostu by na roz**ebał w środku pola, jeszcze pół biedy gdyby grał Firmino, który się często cofa i pomaga w tyłach, ale ustawienie z Jotą to już totalne ryzyko. Zamiast DM-a mamy przecież na boisku napastnika a biorąć pod uwagę aktualną formę wszystkich zainteresowanych i to że mamy w tym sezonie otwartą autostradę do bramki, to takie wyjscie to wręcz samobójstwo.

No dobrze ale grając 433 z Firmino, który często cofa się do środka to mamy już 4 w środku i to i tak nic nie daje. Mamy niestety takich piłkarzy w środku, że może gdybyśmy zagrali 5 śp to może uzyskalibyśmy jakąś dominację tego sektora. Wg mnie trzeba na stałe zacząć przechodzić na 4231 bo stare ustawienie jest już tak rozklepane że nic nie zawojujemy. Może jak dłużej programy nowym systemem i ta wymienności pozycji bardziej wejdzie im w krew to zaczniemy jakieś wyniki osiągać. Niestety pozostaje nam jeszcze obrona, która niesamowicie kuleje. O ile nie można się za bardzo przyczepić do Kostasa i Matipa to pozostała dwójka ładnie nadrabia, mam nadzieje, że TAA powoli będzie wracał do jakiejś przyzwoitej formy bo na Virgila nie liczę on zostawił wszystko w Holandii a w klubie gra jego skorupa. Gra to za dużo powiedziane…

Hej panowie czy mecz z Arsenalem będzie w canal+? Pozdrawiam i miłego dnia życzę

Według flashscore tylko ViaPlay. Everton - Manchester pokazuje, że będzie na C+.

1 polubienie

Pomimo kompletnego braku argumentów jestem jakoś dziwnie spokojny, że pykniemy Arsenal 1:3. Nie mam pojęcia z czego to wynika, ale po prostu wierzę, że Nasi się przełamią. Jeśli uda się wygrać dwa najbliższe mecze w Lidze to nie tylko da mega kopa mentalnego, ale również zdrowo namiesza w tabeli i pozwoli odrobić sporo strat.

Powinniśmy mieć dzisiaj 12 pkt na koncie i być na 5. miejscu w lidze z 1 pkt straty do czwartej Chelsea. Patrząc wstecz można żałować, że comeback z Brighton nie wyszedł. Wówczas do meczu z Arsenalem pewnie byśmy przystępowali w nieco lepszych nastrojach i pod mniejszą presją.

Ostatnio jestem trochę negatywnie nastawiony do tempa z jakim wracamy do formy, ale w meczu z Rangers pojawił się promyk nadziei, którego się nie spodziewałem. Mianowicie zmiana ustawienia. Dlaczego Klopp tyle z tym czekał? Już powoli traciłem wiarę, że kiedykolwiek się to wydarzy.

Coś o czym pisałem jeszcze podczas okienka transferowego w końcu daje nadzieję, że może Klopp zacznie wdrażać plan B w poszczególnych meczach. Na razie bardziej skłaniam się ku przekonaniu, że ustawienie na Rangers mogło być jednorazowym wyskokiem, bo Klopp jednak potrafi być uparty i kurczowo trzymać się swoich sprawdzonych metod nawet wtedy, kiedy raz za razem nie przynoszą najlepszych efektów.

Jeśli mamy zaskoczyć Arsenal, to właśnie przejściem na 4-2-3-1. Nie byłby to ruch bez ryzyka, ale kto nie ryzykuje ten nie wygrywa.

Przy 4-3-3 będę nastawiony na standardowy scenariusz i widok ogromnej dziury w pomocy, braku asekuracji i TAA spóźnionego z powrotem do obrony po swojej stronie. Wszystko inne będzie pozytywnym zaskoczeniem.

Remis uznam za dobry wynik pod warunkiem, że nie będzie on oznaczał straty przez nas 3 pkt w ostatnich 10 minutach meczu.

Ostatnie nasze wyniki na Emirates też wskazują na to, że Arsenal będzie miał z nami bardziej pod górkę, niż może im się wydawać:
0-2, marzec 2022, PL
0-2, styczeń '22, 1/2 Carabao Cup
0-3 kwiecień 2021, PL
1-1 sierpień 2020, Community Shield (wynik po 90 min)
2-1 lipiec 2020, PL (ostatnia wygrana Arsenalu)

Powiem szczerze, że czekam na ten mecz bardziej, niż się spodziewałem. Oby tylko LFC po raz kolejny nie zawiódł wiary swoich kibiców.

2 polubienia

Hej czy Trójmiasto zbiera się gdzieś żeby obejrzeć niedzielne spotkanie? Jestem przejazdem z mazowieckiego

Pojawiają się spekulację o kontuzji Thiago, nie ma go na zdjęciach z ostatniego treningu, co może sugerować, że będzie niedostępny na mecz z Arsenalem (taka rzecz najpóźniej będzie ogłoszona w przedmeczowych składach), zaznaczam jednak, że są to spekulację, żadnej oficjalnej informacji nie było.

Brak Hiszpana byłby wielką stratą dla naszej drużyny ale uważam, że zaczelibyśmy w podobnym ustawieniu jak w meczu z Rangersami, więc z dwójką pivotów w postaci Fabinho i Hendersona (coś ala 4-4-2/4-2-3-1):
Alisson - Trent - Matip - Van Dijk - Tsimikas - Henderson - Fabinho - Salah - Firmino - Diaz - Jota (Nunez).

Czeka nas niewątpliwie ciężka przeprawa, jednak mam nadzieję że uda się odnieść zwycięstwo.

Strata Thiago byłaby mocnym osłabieniem, bo on i Fabs powinni być pierwszymi wyborami w systemie z dwójką pomocników.

Jeżeli to prawda to serio trochę słabo, bo brak Thiago znacznie zmniejsza szanse na wygraną czy jakiś pozytywny wynik. Zgodzę się natomiast, że jeżeli wyjdziemy ustawieniem jak na rangersów i na 10 zagra Jota czy Firmino to nie odczujemy aż tak tej straty.
Niestety daje nam się we znaki brak zakupu przynajmniej jednego solidnego pomocnika w letnie okienko (Arthura nie liczę ).

W sumie gramy taką chujnię, że porażka mnie wcale nie zdziwi, z drugiej strony gramy z jednymi z największych ligowych frajerów, więc wszystko jest możliwe.

W teorii nie mamy prawa tego wygrać, ale kto wie? Może Ali wybroni mecz, a Jota coś ukłuje

Może to i lepiej, że nie wyjdziemy w roli faworyta. Zejdzie presja z piłkarzy, za wiele w obecnej formie się od nich nie oczekuje, jednak ja liczę na wygraną. Jeśli podejdą do meczu na poważnie, dadzą z siebie wszystko mają szanse wygrać.

Mecze z Armatkami ostatnio nam leżą.
Wynik jest kwestią otwartą, wiele będzie zależeć od naszej dyspozycji dnia, skuteczności i tego, jak wejdziemy w mecz. Jestesmy w stanie ograć ich różnicą 2-3 goli i z drugiej strony tak samo przegrać.

Klepniemy te odpady z City bez mydła.

2 polubienia