Byli piłkarze Liverpoolu w nowych klubach

A jest w przepisach podstawa do anulowania takiego gola? Skoro sędzia nie przerwał gry, gdy na boisku leżała ta piłka, to czy mógł gola anulować?

Pamiętam ten mecz. Inauguracja sezonu, dość gorąca atmosfera. Ta piłka, pomimo że gol padł chyba szybko, była już któryś raz na murawie. W sumie to co miałby sędzia zarządzić, rzut wolny pośredni z miejsca oddania strzału?

Jeszcze chyba wrzucił go jakiś małoletni kibic Liverpoolu z tego co pamiętam :wink:

Gol oczywiście nie powinien zostać uznany ani dziś, ani wtedy, nie może przedmiot spoza boiska w taki sposób wpływać na grę. Powinien być rzut sędziowski.

Sędzia zresztą był świadomy swojego błędu, ale w trakcie gry myślał, że piłka odbiła się od Glena Johnsona, żaden asystent go nie poprawił i stąd ta krzywdząca decyzja.

OK, rozumiem że gol padł w kuriozalny sposob, ale chodzi mi ściśle o przepisy piłkarskie - czy jest przepis który jasno wyjaśnia taką sytuację.

Napisałem wyżej, że gol nie powinien być uznany. Ja nie jestem wyrocznią, która decyduje, który gol jest ważny, a który nie. Opieram się oczywiście na przepisach gry w piłkę. Te są tutaj jasne, nie może jakiś przedmiot wpływać na grę. Ani dziś, ani wtedy. Dlatego też napisałem, że sędzia już wtedy wiedział, że popełnił błąd.

druga piłka, inny przedmiot lub zwierzę pojawi się na boisku, gdy piłka jest w grze, sędzia musi:
o przerwać grę (i wznowić ją rzutem sędziowskim) tylko wtedy, gdy to wpływa na grę.

Pamiętam też, że Sławek Stempniewski w Lidze+Extra mówił, że gol nie powinien być uznany.

But Winter says that there is a law in the rules of football that referee Mike Jones failed to use.

Speaking to BBC Radio 5 Live, Winter said, “Everyone’s going to have a field day but nobody’s getting upset about it.

“But the laws of the game clearly state that if there’s an outside interference the game has to be stopped.

W sumie to ciekawe jak sędzia mógł nie zauważyć wielkiej czerwonej piłki na polu karnym :wink:

Pamiętam filmy z treningami Petra Čecha, trochę w stylu tej piłki. Tyle, że Čech miał przed polem bramkowym rozłożone puste plastikowe butelki i przy strzałach piłka zawsze zmieniała tor ruchu, pozwalając trenować szybkie reakcje na ewentualne rykoszety.

5 polubień

A na dodatek to nasz kibic wrzucił piłkę na boisko

Średnia ocen meczowych piłkarzy Milanu z dwóch różnych portali. Czy to jakieś nowe fatum piłkarza postliverpoolczyka?

Origi to po prostu bardzo przeciętny napastnik, jedyną jego zaletą było to że potrafił się odnaleźć w tłumie koło pola karnego co pozwalało mu strzelać bramki po wejściu z ławki pod koniec meczu, gdy z reguły Liverpool cisnął całymi siłami przeciwnika innych plusów on nie miał. Jak dostawał szanse w pierwszym składzie gdy trzeba było jeszcze konstruować atak pozycyjny to z reguły wyglądał bardzo marnie zarówno u Rodgersa jak i u Kloppa, z kontry też grać nie potrafił. Nie wnikam czy to wina trenerów, że nie potrafili go rozwinąć czy kupiliśmy kolejnego wonderkida, który rozwinąć się nie miał szans.

Już mi się wydawalo, że coś sensownego piszesz, to musiałeś z tym Rodgersem wylecieć.
Origi pojawił się w drużynie na koniec Rodgersa i zagrał pod nim 5 spotkań, z czego jedno pełne(w LE), 3 w LE,16 minut w EPL i spotkanie w Carbao Cup…

@Robertos nie pamietam ich, ale ciężko ocenić przydatność 20 latka po niepełnych 5 spotkaniach w nowym kraju

I co zrobił coś w tych pięciu meczach?

Origi zawsze był niesamowicie przeciętny :v Ot tyle. Strzelił niesamowicie ważne gole i to się pamięta, ale wiele było takich meczów, gdzie przechodził obok nich. Słaby w pressingu, słaby w grze kombinacyjnej.

2 polubienia

Origi był zwyczajnie cienki. Jego pozostania chcieli ci sami którzy do ostatniej kolejki robili z Kellehera top bramkarza.

3 polubienia

6 polubień

https://twitter.com/EttifaqKSA/status/1668254876952821760?s=20

Stevie G w Arabii :stuck_out_tongue:

Czyli Steven oficjalnie zakończył poważną przygodę z piłką, szybko poszło.

6 polubień

Zupełnie tak jak Xavi zakończył poważną przygodę z piłką w bodajże 2019 roku. Oh wait :thinking:
Ważne, żeby Steven trenował kogokolwiek, a nie siedział w studiu za mikrofonem. A co z tego wyjdzie to się okaże.

1 polubienie

No to będzie pojedynek trenerski Gerrard vs. Michniewicz.

4 polubienia

Ryan Kent w Tureckim Fenerbahçe