Crystal Palace - Liverpool

Dograł świetną piłkę do Gakpo ;] wgl znowu sprowadza się dyskusje do Salaha, który praktycznie nie otrzymuje żadnych godnych piłek w meczu.

Może i powinien strzelić lepiej, przy tej poprzeczki sytuacji: noale poprzeczki się zdarzają.

Tyle czasu, że akurat zdarzy złapać kolejna kontuzje. Już trzeci mecz wychodzi, nie cackajmy się z nim. Już na początku sezonu pisałem, że go można sprzedać. Bo u niego wyglada to zwykle tak
dobrych kilka meczy-kontuzja-wracanie do formy- dobrych kilka meczy- kontuzja i powtórz
Do tego ostatnia bramka 10.04

@AquerdationLFC jednak jest wart jakies może sensowne pieniądze, które się przydadzą w innych rejonach bardziej. Zreszta w sumie on to chyba i tak jeden z mniejszych problemów.

1 polubienie

Jota dostał podwyżkę na 180 tys. funtów. Trudno byłoby go sprzedać.

Cale szczescie ze dzisiaj Zahy nie bylo tylko temu zawdzieczamy remis. 3 mecz na 0 z tylu w lidze, ktos patrzac na suche wyniki tylko tam, pomyslalby ze robimy postęp… Przy odrobinie szczescia moglismy nawet wygrac ten żalosny mecz, to chyba najwiekszy absurd.

Że co?
Nunez po 2 tygodniowej kontuzji też był wprowadzany 3 mecze i jego chujowatość była tłumaczona właśnie chwilową kontuzją, ale Jotę po kilku miesiącach urazu trzeba już sprzedać, mimo że to półka wyżej niż Urugwajczyk.
Logiczne

E> Ostatni uraz Joty to był mega pech. Dla mnie to TOP3 naszych ofensywnych graczy, w dodatku młody

E> Ja też jestem zły jak każdy, trochę odpuściłem Nunezowi, dzisiaj go brakowało ale Jota pokazał już swoją klasę w klubie, Nunez moim zdaniem jeszcze nie ale jest na coraz lepszej drodze, dlatego narazie wyżej cenię Portugalczyka

Bardziej mi chodzi o to, że u niego urazy są częste i długo mu zajmuje wejście na obroty wysokie.

@FanLFC25 juz nie taki młody- rocznikowo 27. Zobaczymy, trochę może nerwy przeze mnie mówią, ale jednak patrząc na to co gramy to Ciężko nie denerwować się.

Miej na uwadze, że zespoły w lepszej formie niż my również tam ostatnio traciły pkt. CP to mega defensywna drużyna, a my dziś bez Nuneza - bezapelacyjnie najlepszego zawodnika ostatnich tygodni.

Lepszy remis niż porażka. 5 pkt do Newcastle jest odrabialne, teraz tylko wygrać z Wolves we środę, a potem derby z MU na Anfield, gdzie wszystko się może wydarzyć.

Podziwiam optymizm. Jednak oni grali bez swojego najlepszego zawodnika i ewidentnie do wygranej się im nie paliło. My byliśmy po blamażu z Realem, szumne zapowiedzi walki. Jednak zaangażowania praktycznie nic nie pokazaliśmy. Do tego przez pierwsze 30 minut jak Pałace jeszcze biegało. To praktycznie nic nam miejsca nie zostawiało, a my im za to dawaliśmy hektary swobody. Aż strach pomyśleć co by się wydarzyło, jakby to było właśnie Manu.

Tyle hektarów dostali, że strzału na bramkę nie oddali. Na spokojnie, przed meczem pisałem, że martwi mnie ta seria zwycięstw z nimi na Selhust, w końcu musiała być przerwana, idealny sezon do tego i tak się stało. Ten wynik to nie tragedia. My dziś graliśmy bez 5 zawodników z obecnie podstawowej XI* - Konate, Bajceticia, Thiago, Nuneza i Diaza, i jakoś o tym nie wspomniałeś, ale brak Zahy od razu xD.

*Moim zdaniem obecnie nasz I skład powinien wyglądać tak:
Alisson - TAA (bo nie ma zmiennika), Konate, VVD, Robbo - Bajcetić, Thiago, Henderson/Milner/Fabinho/Elliott - Diaz, Nunez, Salah.
OFC Jeśli wszyscy będą zdrowi.

Z MU na ich stadionie już graliśmy, wynik znasz. Na Anfield mecz będzie wyglądał inaczej.

Jakby się czepiać szczegółów to my też.

Tak jak dziś miał wyglądać inaczej…

@lfc96pp
Tylko Zaha to półka wyzej niż reszta, ciężko to powiedzieć o Diazie u nas. Ciekawi mnie w ogóle, czy jakby był dostepny to by się dopasował do żenującego poziomu drużyny. Odpowiedz niedługo poznany zapewne, chyba ze ogólnie drużyna się ogarnie.

No i wyglądał, nie przegraliśmy XD. Uświadom sobie stary, że Liverpool na wyjeździe to 10 zespół ligi, na 12 spotkań wygrał tylko 3. Graliśmy na terenie, gdzie ostatnio pkt potracił choćby będący w gazie MU, wyluzuj, bo serio ten wynik, w przeciwieństwie do gry, nie był tragiczny.

3 kolejki temu potrafiliśmy dostać 3:0 od Wolves, a teraz jest lament o 0:0 z CP, gdzie graliśmy bez sporej ilości zawodników z I składu, w tym najlepszego grajka ostatnich tygodni. Mamy 5 pkt do 4 miejsca (teoretycznie) i kolejny cięzki wyjazd za sobą.
Liverpool musi wygrywać u siebie i starać się łapać jakieś pkt na wyjazdach, dziś się udało tylko 1 - trudno. To nie jest nasz wybitny sezon, że co kolejkę wygrywaliśmy.

Mamy teraz 4 kolejki z których MUSIMY wyciągnąć przynajmniej 10 pkt, liczę remis z MU, bo to jednak zespół w formie i może być z nimi ciężko, nawet na Anfield. Chociaż znając Liverpool z tego sezonu, to pewnie ich ogramy, a stracimy z Bournemouth na wyjeździe xD.

Chodzi o postawę całościowo, która była tragiczna. My teraz musimy wygrywać wszystko co się da, aby być w grze o top4. Właśnie teraz się znowu oddaliliśmy, a Ty piszesz wyluzuj w końcu jesteśmy średniakami. No jesteśmy właśnie i nie zdobędziemy 10 punktów w 4 mecze. Tak jak dziś nie zdobyliśmy 3.
Naprawdę zadziwia mnie Twoje podejście życzeniowo, gramy gowno - fajnie, że mamy remis na trudnym terenie. Potem zdobędziemy 10 punktów w 4 meczach taaaa…

Ale ludziom raczej nie chodzi o wynik tylko o to jak wygladal mecz, totalny chaos w obronie, masa niedokladnosci, proste bledy, gra bez ładu i składu. Wygladalismy jak zespol z dolu tabeli i owszem Zaha zrobilby różnice, Trenta to by dzisiaj zmasakrowal. A Palace nic szczegolnego nie gralo, sami robilismy sobie pod górke.

2 polubienia

Nie musimy wygrać wszystkiego. Walka o top4 ma to do siebie, że właśnie nie trzeba wygrywać wszystkiego. Liverpool w tym sezonie wygrał 10 spotkań na 23 i dalej w tej walce jest. Każdy zespół w kryzysie tak ma, że gra falami.

Oczywiście, że te 10 pkt w next 4 grach są możliwe, 3 mecze gramy u siebie - jesteśmy 4 zespołem ligi jeśli chodzi o mecze domowe (tylko 2 pkt mniej niż Arsenal). Wolves i Fulham na Anfield są do ogrania, zresztą MU też (mimo, że wliczyłem remis z nimi), wyjazd na Bournemouth w tej chwili to też raczej jedna z łatwiejszych delegacji i też do ugrania.

Ja was bardzo dobrze rozumiem - dzisiejsza gra była tragiczna, ale zrozumcie że Liverpool jest w kryzysie, z dnia na dzień z niego nie wyjdzie. Lepiej chyba zremisować 0-0 niż znowu dostać 3-0, czyż nie?

Oni ogólnie tak grają - totalnie defensywny football. To był ich chyba trzeci mecz w tym sezonie w którym nie oddali celnego strzału. A mimo to potrafili zremisować z MU, Brighton, czy Newcastle, tak samo z nami. Nieprzyjemny zespół do grania.

A może by zagrał słaby mecz ? Skąd wiesz, co by zrobił ? A może jakby był Nunez to wpakował by hat tricka ? Tego się nie dowiemy i nie ma co gdybać.

Ja myśle, że z Wolves nawet nie wygramy. Maja dłuższa przerwę poza tym w przeciwieństwie do nas wyglądają jakby wiedzieli co chcą robić na boisku.
Z jednej strony chciałbym się mylić, z drugiej może lepiej, żebyśmy grali o pietruszkę, to przynajmniej wtedy można więcej eksperymentować.

Jak my chcemy rzekomo pokazać się z dobrej strony i wychodzimy i gramy to co dziś. To jest normalnie poniżej krytyki.
Z realem to rywal mocny i po prostu daliśmy ponieść się emocjom. Tu zagraliśmy bezpieczna tragedie ze słabym rywalem.

Tak, jeden dzień, cóż za różnica xD. A ja myślę, że zdobędziemy te 10 pkt lekko.

Tutaj taki lament, a Jamie Redknapp na antenie Sky Sport po dzisiejszym meczu:

I think they’ll still get in the top four

I też mi się tak wydaję.

Nie No dzień przy 3 dniach to żadna różnica…

Redknapp na początku roku mówił, że będziemy przed United…

Gościu, to jest PL- najwyższy europejski poziom, a ty tu, ze dzień różnice zrobi.

Cry is free.

Nie przypominam sobie, żeby Redknapp coś takiego mówił, za to przypominam sobie jak mówił przed mundialem, że Liverpool nie ma szans na TOP4:

What it’s going to take out of them, mentally, we don’t know because we’ve never had this situation before. Liverpool have got it all on to get into that top four and right now, looking at it, I don’t think they do.”

Ciekawostka, te asy ktore dzisiaj nas atakowaly Mateta, Ayew, Schlupp w tym sezonie rozegrali odpowiednio 20,24,24 mecze w lidze i strzelili wszyscy razem 3 gole i zaliczyli 1 asyste. Mimo to siali postrach w naszych szeregach :slight_smile: Przynajmniej z wyniku mozemy byc wzglednie zadowoleni, bo kazdym kolejnym meczem przebijamy swoje dokonania na boisku.

1 polubienie