Chłopie spokojnie, co cię tak wielce oburzyło w moim wpisie
No tak mi dupę ściska, że sam mówię, że Darwin ma za sobą słabe tygodnie. Co prawda jest mi szkoda, bo go bardzo lubię i mu kibicuje. Ale to, że otwarcie mówię o mojej niechęci i krytyce do hejterów Darwina nie oznacza jakiegoś ścisku dupy
Jesteś tu od 3 marca co mi sugeruje, ze mogłeś nie być świadkiem wszystkich dyskusji, ale owszem, wyzwisk tu było od groma
Idiota, kretyn, paralityk, nieudacznik, pokraka, głupek, osoba o niskim IQ, “biały Afroamerykanin” (?)
A to tylko pierwsze, które przyszły mi do głowy. Grożenia rodzinie tutaj nie było, ale to jest takie ekstremum, że nie powinno w ogóle być używane jako argument w obronie “krytyków”
Jak ktoś śledzi moje wpisy to powinien zauważyć, że nie “atakuje” jego krytyków, tylko osoby, które pod pretekstem “krytyki” zwyczajnie go obrażają
Jest bardzo duża różnica między jednym, a drugim, ale na forum niektórzy użytkownicy traktują to właściwie jednakowo
Ilość epitetów używanych do określania swoich argumentów tylko to podkreśla
Jak na moje to krytyka opiera się o wskazywanie błędów, a nie rzucanie obraźliwymi słowami, które często nie miały żadnego związku z sytuacją z boiska (jak mówienie że jest głupkiem bo przecież pochodzi ze slumsów). One służą tylko podbiciu swojego toksycznego wpisu w idei, że im bardziej chamsko tym “krytyka” będzie silniejsza i celniejsza