Darwin Núñez

Spokojnie jeszcze maks tydzień, później jak zawsze w okresie między sezonami numerem jeden na forum będzie temat spekulacji transferowych… chociaż jaki tam będzie główny wątek to się trochę domyślam :sweat_smile:

1 polubienie

Od pożegnalnych słów Jurgena minęło nie całe 24 godziny, a wy już nie pamiętacie co powiedział? Błagam opanujmy się!

Rozumiem wasze rozgoryczenie, sam nie raz kląłem patrząc Darwin marnuje kolejną setkę i sam nie raz zastanawiałem się co by było gdyby zamiast Nuneza był tu inny klasowy napastnik. Ale to co teraz tu czytam to jest czysta nienawiść. Wszyscy byście poszli za Kloppem w ogień, ale macie gdzieś do czego Klopp was namawiał w mowie pożegnalnej? Jesteśmy kibicami Liverpoolu i to znaczy więcej, ale znaczy więcej, bo stoimy murem jeden za drugim, once a read, always a red.

Nie mam zamiaru was przekonywać, że Darwin odpali w następnym sezonie, nie mam zamiaru was przekonywać, że to najlepszy napastnik w lidze, ale mam zamiar wspierać go do ostatniego meczu w czerwonej koszulce, bo właśnie to sprawia, że bycie kibicem Liverpoolu jest wyjątkowe. Jedność, wsparcie, zaufanie. To jaki obecnie wylewa się hejt na Nuneza, to jedynie zmusza do smutnych refleksji, na temat tego jak niewiele nauczyliście się od Kloppa podczas tych prawie 9 pięknych lat. Doubters to believers? To zachowajcie się jak prawdziwi Believers. Wspierajcie swoich zamiast ich nienawidzić, bądźcie dumni z tego, że Liverpool jest jak rodzina i to nas wyróżnia od innych klubów.

Skończmy te bezsensowne dyskusje czy statystyki Nuneza są dobre czy nie, czy na złość Kloppowi nie bił brawa czy nie. Nie tak dawno Richarlison opowiadał o tym jak cierpiał na depresję. Skąd wiecie co siedzi w głowie Nuneza? Skąd wiecie czy nie jest on totalnie zagubiony i czy właśnie wsparcie to najlepsze co my jako kibice Liverpoolu możemy mu dać?

Zaraz i tak poleje się pewnie fala hejtu w moją stronę, ale jeżeli chociaż jedna osoba zrozumie mój przekaz to i tak będę zadowolony. A tymczasem murem za Nunezem, murem za Arne Slotem, I’m believer i wierzę, że jeszcze nie raz uśmiech na mojej twarzy zagości po bramce Nuneza. Nawet jeżeli tak się nie stanie, to wiem, że zawsze będę go wspierał, bo to sprawia że kibice Liverpoolu są wyjątkowi.

Pozbądźcie się złości i nienawiści. Cześć!

10 polubień

w sumie jakby sie tego Davida udalo kupic za 20mln a Nuneza sprzedac za 50, to chyba byśmy źle na tym nie wyszli. Problem tylko móglby byc jakby poszli Diaz, Nunez i Salah, wtedy 3 nowych w ataku ciekawe jakby sie rozumieli ze soba i całą resztą.

Mówisz jakby aktualnie się jakoś specjalnie rozumieli… 3 spalone na mecz jednego gościa, Diaz to ma strzelam że 2/3 gole i może ze 2/3 asysty w tym sezonie także tez bez większego vibe.
Myślę że jakbyśmy wymienili całą trójkę to różnica byłaby tylko na plus.

Patrząc na to jaką my mieliśmy konwersja u wszystkich zawodników- to albo jakaś diametralna wymiana całego systemu ofensywnego albo wszystkich zawodników.

W sensie możemy udawać, że to wszystko sprowadza się do Darwina, ale tutaj szwankuje z przodu absolutnie wszystko.

Z wilkami mieliśmy xG na poziomie 6 xD!

Z co najmniej 3 razy pustą bramkę. Już nie chciałem wczoraj pisać w dniu odejścia Kloppa, ale my zatraciliśmy umiejętność strzelania bramek. xD Nie pamiętam dobrze rozegranej kontry- wczoraj z co najmnniej 3 albo 4 takie - gdzie szliśmy 3/4 na 1 czy 2 obrońców. Atak jak w jakiejś okręgówie.

1 polubienie

sorry ale wrzuciłeś jeden screen że niby Darwin jest załamany- ja obejrzałem całe video z szatni i on tam siedzi i ma totalnie wywalone na Klopa, po przemówieniu znów były brawa od wszystkich, ale nie od Darwina. Ogólnie mam wywalone na to że się pokłócili, ale nie zakłamuj faktów i nie twórz pod swoją tezę fałszywych dowodów

1 polubienie

A gdzie jest postawiona jakaś teza? :smiley: :smiley: :smiley: przeczytałeś dokładnie post czy na wyrywki?

Wyraźnie jest nie po drodze ze stwierdzeniem, iż na bazie screenu lub całego filmu można wnioskować, że Darwin ma “wywalone”. Wyraźnie zasugerowałem i nawet przytoczyłem historię, że kiedyś byłem świadkiem, gdzie na pogrzebie była kobieta, która straciła syna i jedyna jej reakcja to była śmiech - a w rzeczywistości była w tragicznym stanie, gdzie już po pogrzebie nie pamiętała nic. To była jej reakcja niekontrolowaną na to, co się działo - rozumiesz to czy jeszcze trzeba jaśniej?

Rozumiesz czym jest dysonans poznawczy i że w głowie każdego z nas mogą dziać się różne, niekontrolowane rzeczy, którymi można usprawiedliwiać swój lek bądź nie? Takie teorie zaczynają już zahaczać mocno o behawioryzm, gdzie za pomocą braku klaskania zaczynamy oceniać Darwina.

Właśnie dlatego tacy piłkarze jak Darwin bądź inni sportowcy rezygnują ze swoich social mediów, żeby nie musieć konfrontować się z takimi jednostkami. Nie rozumiesz, nie potrafisz doczytać, a wysuwasz wnioski o postawionej tezie. Tutaj nawet nic nie zostało postawione, jedynie prosta analogia do kompletnie głupiej dyskusji.

I na przykładzie tej historii nawiązałem do tego, że to co widzimy, nie musi się równać z tym co uważamy. Jeżeli Darwin miał “wywalone”, to nie znaczy, że mógł/miał wywalone na Kloppa, ale równie dobrze to była jego postawa obronna na sytuację, z którą sobie nie radzi.

I teraz mniejsza o to, czy to Darwin, Matip, Djimi Traore, Chris Kirkland lub ktokolwiek inny. Za tym wszystkim idą emocje, które każdy inaczej jest w stanie segregować. Z iloma ciężkimi sytuacjami spotkałeś się w swoim życiu? Z punktu psychologii strata pracy = równa się śmierć kogoś bliskiego. Przeżyłeś? To bądź świadom reakcji/stanu sytuacji.

I dlatego też pokazałem screen, że jeżeli szedłbym również tą głupią drogą, czyli analizowanie na bazie filmiku/screenu, to mógłbym również dorobić historię, że jest załamany. Dobrze, że na Instagramie Liverpool FC ma jako pierwsze, a nie Urugwaj. Kamień z serca!

Easy?

Cytat Arne Slot noted Darwin Nunez’s extraordinary attributes and name-checked him as one of the many players he is excited to work with. [@_ChrisBascombe]

I to jest bardzo fajna informacja, ja bardzo chętnie popatrzę na to, jak on popracuje pod menadżerem, z którym jakkolwiek nie wiążą go żadne emocje/relacje. Zwyczajnie zimna relacja, gdzie to Darwin musi zabiegać. Zajebiście!

2 polubienia

Szukasz tezy? Porównujesz reakcje kobiety, której zmarł bliski do zachowania kopacza, bo z własnej winy nie potrafi wycelować do pustej bramki? Taka jest jego reakcja na kilka spotkań z ławki, zamiast treningu? Teza to mentalność dziecka, słaba psychika, brak asymilacji. Inteligentny człowiek stara się przystosować do nowej sytuacji, miejsca z zachowaniem swoich i lokalnych wartości. Myśli jak zostanie odebrany, jakie to będzie mieć konsekwencje. W życiu trzeba uprawiać politykę pod siebie, zrobić dobrą minę do złej gry. On nawet tego nie potrafi, media już podchwyciły a nakarmił ich z własnej woli. Zdecydowanie wymaga długiej pracy z psychologiem.

1 polubienie

Ten temat nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać.

Wysnuję taką tezę: W przyszłym roku Darwin Nunez zgarnia balon dora.

O ja prdl dyskusja o Darwinku schodzi już na poziom głębokiej analizy pyschologicznej i coraz bardziej absurdalnych tłumaczeń jego wyczynów już nie tylko boiskowych ale i pozaboiskowych, tu nie trzeba być psychologiem, żeby widzieć, że chłop oprócz tego że jest słabym napastnikiem ma jednocześnie nierówno pod kopułą. Ale powód dla którego zdecydowałem się produkowac tutaj, to owe zdanie

Nic głupszego w tym wątku już chyba nie przeczytam, chociaż sądzę, że kuczqu czy radzimordka są gotowi podjąć wyzwanie i jeszcze nie powiedzieli ostatniego słowa :laughing:
Bez odbioru.

5 polubień

Czytając post:
image

Z jednym się zgadzam - kompletnie głupia dyskusja.

Jeśli znajdziemy klub, który pozwoli nam odzyskać chociaż część pieniędzy to powinniśmy Darwina pogonić jak najszybciej.

Piłkarsko nie dojechał przez 2 lata i jestem pewien, że już nie dojedzie.
To, że nie jest to umysłowy geniusz tez raczej było wiadome od razu a jego ostatnie zachowanie pokazuje dodatkowo, że jest bardzo dziecinny.

Adiós señor i powodzenia w Barcelonie czy gdzie tam nie wylądujesz.

5 polubień

Czy ktoś ma jakieś wideo? Dużo osób pisze, nie wiem o co chodzi, coś nowego odwalił poza skasowaniem zdjęć z insta?

Mógłbyś dorobić taką historię na podstawie jednostkowego zachowania, które zdarza się jeden raz na tysiąc przypadków. Ja wolę zakładać, że Nunez jest wśród tych 999 ludzi na 1000 reagujących standardowo na takie sytuacje.

Na dodatek porównanie odejścia Kloppa, z którym Darwin pracował tylko dwa lata, do smierci syna jest… no mocno pozytywne w kierunku Darwina. Równie dobrze możesz bronić postępowania nałogowego hazardzisty, mówiąc że znasz kogoś, kto wygrał szóstkę w lotka i jest teraz bogaty, więc nałogowy hazard może być dobrą drogą do wzbogacenia się.

@FanLFC25
Jak Klopp dwa razy szedł w szpalerze, jedynym który nie bił brawo była nasza primadonna.

1 polubienie

Ja ten wpis zinterpretowałem jako zrozumienie, że każdy odczuwa emocje na swój własny sposób i każda emocja jest indywidualna. Dlatego nie ma co dokonywać osądów i domyśleń, bo nikt z nas nie wie co on czuł i jak się zachowywał w szatni i klubie

Zresztą po równie krótkim nagraniu z klubu widać, że nie ma między nimi kwasu i konfliktu z tego powodu

Komentujmy jego zachowanie, że było nieprofesjonalne lub nie ma miejscu. Rozumiem to

Ale odłóżmy na bok tyrrady dotyczące jego osoby. Z wyżej wymienionego powodu. Nikt z nas nie wie z jakiego powodu tak się zachowywał i wszystkie opinie na jego temat jakie tu wylądowały bazują tylko i wyłącznie na domówieniach i domysłach i nadinterpretacjach kilkunastu sekundowego filmiku

To naprawdę nie jest takie trudne, przerzucenie się z komentowania jego osoby i wyzwisk, do komentowania konkretnego zachowania

Ilość obraźliwych komentarzy w tym wątku od wczoraj była ogromna i bardzo mi się to gryzie z ideą kibicowania i hymnem, który z taką przyjemnością słuchamy przed meczem

2 polubienia

Matko boska, ja się serio nie dziwie, dlaczego piłkarze mają dość swoich social mediów, jeżeli poziomem zaczynamy tutaj trzeć mordą o asfalt.

I tak jest dosłownie szerzej - zacytowałem nawet wpisy światowych psychologów sportowych, którzy jasno zaznaczyli, że w obecnym sporcie, przez pryzmat SM poziom nawalania w sportowców jest pestką. Mówią to sportowcy, mówią z czym się mierzą, jakie mają problemy, a tutaj trampkarzowi eksperci na czele z Madmanem, z diablinali i kolejną śmietanką pokazują, że Wy się kompletnie nie znacie na sportach. Spłaszczacie go do prostej czynności, jak kopnięcie piłką prosto. Jeżeli ktoś nie potrafi to uważacie go za jakiegoś sportowego odklejeńca.

Ja zaczynam już rozumieć, że dla większości tutaj zgromadzonych piłka nożna to jest sport, wyprany z emocji, w którym wszystko się sprowadza do tego, że masz piłkę, kopiesz, wpada do bramki i jest gol. Tyle. wyższa inteligencja nie rozumie prostych elementów. Piłkarz/sportowiec to maszyna. Tak ma być?

Zaczynając od najgłupszych, a właściwie od najgłupszego.

Cytat O ja prdl dyskusja o Darwinku schodzi już na poziom głębokiej analizy pyschologicznej i coraz bardziej absurdalnych tłumaczeń jego wyczynów już nie tylko boiskowych ale i pozaboiskowych, tu nie trzeba być psychologiem, żeby widzieć, że chłop oprócz tego że jest słabym napastnikiem ma jednocześnie nierówno pod kopułą. Ale powód dla którego zdecydowałem się produkowac tutaj, to owe zdanie

Wiesz czym jest Skala stresu Holmesa i Rahe’a? Polega to na tym, że wiele sytuacji z naszych życia zostało określonych w pewnej skali, pokazując jak bardzo odbija się to na naszych emocjach.

Na pierwszej pozycji jest 1. Śmierć współmałżonka – 100 punktów
później masz inne, ale wymienione wcześniej przeze mnie są blisko siebie.

  1. Śmierć bliskiego członka rodziny – 63 > 1. Zwolnienie z pracy/bezrobocie – 50.

Jest to bardzo bliski próg, który właśnie pokazuje, że ludzie, którzy wylatują z pracy mogą czuć się tak samo, gdy stracą kogoś bliskiego. Przeżyłeś to kiedykolwiek? jeżeli nie to pewnie kiedyś przeżyjesz, bo masz dopiero 25 lat, wnioskując po nicku. Czyli prawdopodobnie w życiu nie widziałeś nic.

Idąc dalej.

Cytat Równie dobrze możesz bronić postępowania nałogowego hazardzisty, mówiąc że znasz kogoś, kto wygrał szóstkę w lotka i jest teraz bogaty, więc nałogowy hazard może być dobrą drogą do wzbogacenia się.

Przykład kompletnie nie jest trafiony, bo mówisz o nałogach, a ja nawiązuję do wydarzeń, które się mogą pojawić w życiu każdego. Nałogi nie są pozytywne, ale emocje, jakiekolwiek są, są emocjami, które mają wydźwięk w reakcji. Jeden płacze, a inny się cieszy. To jest coś złego? To jest postawa obronna.

Cytat Teza to mentalność dziecka, słaba psychika, brak asymilacji. Inteligentny człowiek stara się przystosować do nowej sytuacji, miejsca z zachowaniem swoich i lokalnych wartości. Myśli jak zostanie odebrany, jakie to będzie mieć konsekwencje. W życiu trzeba uprawiać politykę pod siebie, zrobić dobrą minę do złej gry. On nawet tego nie potrafi, media już podchwyciły a nakarmił ich z własnej woli. Zdecydowanie wymaga długiej pracy z psychologiem.

I widzisz @dinezad, to jest to co ja też mówiłem wcześniej. To wymaga długiej pracy z psychologiem, bo widać, że koleś nie dojeżdża, ale umiejętności ma. Masz oczywiście rację, totalnie! koleś daje pożywkę, materiał na psychologa, ale piłkarsko jest dobry.

Przecież pierwszy lepszy przykład to Torres, po którym było widać, że odchodząc do Chelsea nie udźwignął tego emocjonalnie. Przecież nikt nie powie, że koleś nie umiał grać w piłkę.

Ale @madman99 niech się wypowie, bo z tego powodu powstała taka książka, jak słownik dobrych słów czyli pozytywnej werbalizacji. Idealny materiał do dyskusji :slight_smile:

Cytat Ja ten wpis zinterpretowałem jako zrozumienie, że każdy odczuwa emocje na swój własny sposób i każda emocja jest indywidualna. Dlatego nie ma co dokonywać osądów i domyśleń, bo nikt z nas nie wie co on czuł i jak się zachowywał w szatni i klubie

@radzimordka jesteś nadzieją! :slight_smile: :pinched_fingers: :pinched_fingers: :pinched_fingers:

5 polubień

Wszystko prawda, Nunez jest jechany i moze psychicznie nie dawać rady, ok. Ale o jakich dużych umiejętnościach Nuneza mowa ? Bo według mnie to np. w oczy rzucają się słabe wykonczenie, słaba technika użytkowa (notoryczne przyjęcie piłki na 2 metry) oraz słaby drybling. To gdzie są te jego atuty i mityczny potencjał, tylko nie wspominajcie mi już więcej o robieniu wiatru i chaosu.

1 polubienie

Ja już tracę siły na próby poważnej dyskusji w tym temacie, ale dzięki XD

Brawa jednak dla ciebie, bo napisałeś dwa bardzo merytoryczne i trafne wpisy, które mam nadzieję, że wniosą cokolwiek do tego wątku. Przynajmniej żeby otwarły nieco oczy niektórym…

Dobrze widzieć, że są na tym forum osoby z taką emocjonalną dojrzałością i świadomością w stosunku do innych

3 polubienia

Brak klaskania w szpalerze dla mnie było oznaką braku szacunku dla Kloppa. Kulturalnie byłoby bić brawo, tak samo jak kulturalnym jest podziękowanie kelnerowi za przyniesienie posiłku.

Pytanie jest, dlaczego Nunez nie klaskał.

Dla mnie najprawdopodobniejszą odpowiedzią wydaje się być frustracja z powodu sadzania na ławce w ostatnich meczach. Piłkarze często mają z tym problemy, czego najlepszym przykładem był wybuchający Salah przed wejściem na meczu z West Hamem.

Ty zdajesz się sugerować, jeśli dobrze rozumiem, że to była reakcja na emocje związane z odejściem Kloppa. Jakie są szanse na akurat taką reakcję? Jakie są szanse, że na pogrzebie z powodu żalu nad śmiercią bliskiej osoby ktoś będzie się śmiał? 1 do 100? 1 do 1000? Bardzo niskie. Dlatego wątpię, że ten brak oklasków był spowodowany ogromnym żalem i ogromnymi emocjami Nuneza, zwłaszcza że
Nunez jako piłkarz jest doskonale przyzwyczajony do ciągłych zmian. Zmieniają się trenerzy, zmieniają się koledzy, zmieniają się pracodawcy, zmienia się całe otoczenie. Po drugie bezrobocie Kloppa to nie to samo, co bezrobocie dla zwykłego człowieka.

A dla tych, co mówią, że Nunez nie czuje żadnej urazy w stronę Kloppa, bo tańczyli razem z killoma innymi w kółku - nie przekonuje mnie to tłumaczenie. Mógł się po prostu oddać w wir zabawy zakrapianej alkoholem. Mogło mu przejść, świeżo po meczu mógł czuć frustrację, że znowu nie zagrał w pierwszej jedenastce, ale minęło killa godzin i gdy zaczęła się impreza mógł się uspokoić, w końcu ile można się boczyć.

Praca z psychologiem mogłaby mu przynieść korzyści. Miał słabą końcówkę sezonu, jego wejścia z ławki nie były przekonujące. Dokładnie tak samo było równo rok temu, gdy też stał się rezerwowym i jego wejścia były słabe. Myślę właśnie, że decyzja trenera, w której decyduje się na wybór innych piłkarzy, podcięła mu skrzydła i źle sobie z tym radzi. Tu psycholog może pomóc.

Oczywiście jeśli chodzi o aspekty czysto piłkarskie też ma pole do poprawy. Przyjęcie piłki, wejścia a tempo, by uniknąć spalonego, wykończenie. W sumie wykończenie to też kwestia psychiki, odpowiednich wyborów. Dziwi mnie to, że Darwin marnuje tyle okazji, bo akurat umiejętność strzału ma na wysokim poziomie, ma dobrze ułożoną stopę. To częściej problem decyzji a nie techniki, takie odnoszę wrażenie.

2 polubienia

A nie zastanawia was wszystkich, że to znowu akurat jest ten biedny pechowiec z Urugwaju? Chłopak jest tu 2 lata, a zrobił już więcej kontrowersyjnych rzeczy niż taki Firmino przez cały pobyt tutaj. Czemu to zawsze Nunez jest bohaterem dyskusji, nie Jota, nie Gakpo, a akurat on? Tłumaczenie go brakiem oklasków i zainteresowania ostatnią przemową Kloppa w szatni (no tak, przecież go nie miał jak rozumieć po angielsku, jest tu tylko 2 lata) jakimś stresem jest chyba najbardziej absurdalną rzeczą jaką tu czytałem od lat. Dla mnie ta sytuacja tylko znów pokazała, że on albo jest po prostu głupi, czyli nieświadomy, że zwłaszcza teraz on nie ma prawa robić czegokolwiek kontrowersyjnego z włączonymi wszędzie kamerami, żeby właśnie nie dawać pretekstu krytykom po tej aferze z instagramem albo intencjonalnie stworzył sobie w głowie jakieś urojenia, że od teraz będzie przeciwko wszystkim kibicom Liverpoolu, bo jakaś grupka idiotów z Afryki czy innej Ameryki go zwyzywała przez internet i on to zobaczył w mediach społecznościowych. Ten chłopak po prostu nie myśli i co najgorsze nie mówimy tu teraz o jego rozumieniu gry w piłkę nożną, a o takich logicznych rzeczach jak dostosowanie swojego zachowania do danej sytuacji, on nie jest w stanie sobie pomyśleć “hmmm jak jako jedyny nie będę bić braw to znów się mnie będą czepiać”. Nie do obrony ta sytuacja, chłop w 2 lata zdążył pokłócić się z Kloppem (niewystawianie go w końcówce sezonu) i zwrócić przeciwko sobie kibiców. Jeśli on ma problemy z presją w Liverpoolu to powodzenia mu życzę w La Lidze z ich gazetami, specjalistami od czytania z ruchu ust, czy gwiżdżącymi na swoich zawodników kibicami. Miał być porównywany z Haalandem, a zaraz będzie z Balotellim. Gdyby ktoś ogarnął jego głowę to byłby całkiem dobry zmiennik, ale w tym momencie zabiera tylko miejsce potencjalnemu następcy. Generalnie Darwin ma to szczęście, że jest w klubie, w którym każdy funt oglądany jest 4 razy i za dużo kosztował, żeby teraz tracić na nim 50+ milionów. Może Slot na niego jakoś wpłynie i nauczy go trafiać do pustej bramki.

3 polubienia