Nie no, to oznacza zdecydowanie że ma mocną psychikę.
Swoją drogą śmieszne, bo przez dwa sezony jego kalectwa tłumaczono słabą głową, umiejętności top ale głowa nie nadąża, a teraz nagle wjechała narracja że Nunez to mentalny gigant Nie przestajecie zaskakiwać, ale takiego obrotu spraw to bym się w życiu nie spodziewał
E. Innych obrażają bardziej i nikt takich akcji nie odstawiał. Już pomijam fakt, że usunięcie zdjęć tylko związanych z LFC było co najmniej niesmaczne.
To już twój wniosek. Ja nie podejmę się oceny czy ma słabą czy mocną i tego się nie podjąłem. Pokazuje, tylko wyłączenie sm gdzie stado małpiszonów go obraża, rodzinę i jego na priv wcale nie świadczy o tym, że ma słabą psychikę.
Może nie prowadzą sami swoich sm, to jest częste. To że kogoś obrażali bardziej to w żaden sposób nie tłumaczy, że ma słabą psychikę.
Też bym usunął jak by mnie kibice własnego klubu obrażali kiedy daje z siebie wszystko na boisku. I zachowują się obrzydliwie. Choćby dlatego by ich wkurwić bardziej :3
Naprawdę przerażające jest, że nie zagrał ani minuty w tym sezonie i tylko coś pograł w sparingu treningowym bez kibiców, a to co się dzieje w tym wątku to jest jakiś absurd. Ja też już w chłopa nie wierzę, ale c’mon. Brzmi jak przesada. Niech chociaż pogra pod Slotem i zobaczymy na niego pomysł.
Takie dywagacje to opowiadaj sobie w szkole. Nie przegraliśmy mistrzostwa tylko przez Nuneza. W końcowej fazie wszyscy zawiedli jak już, szczególnie cały przód marnował na potęgę nie tylko Urugwajczyk.
Trafnie określił nasze Polskie podejście trener Legii Goncalo Feio " W naszym klubie jest kultura szukania winnych, a to nie prowadzi do niczego. To drużyna. Jak wygramy, to jesteśmy najlepsi, a jak przegramy lub nie zwyciężymy, to jesteśmy najgorsi. To tak nie wygląda. Chcecie mieć dobrą piłkę? Kochajcie piłkarzy… Wiecie, jaka była reakcja w Danii na błąd 18-letniego Nartey’a, po którym strzeliliśmy gola na 2:2? Dziennikarze napisali, ile zrobił dobrego. W Polsce to nie do pomyślenia, bo ciągle szukacie krwi, a potem chcecie pięknej gry, młodych zawodników na boisku."
Po pierwsze jak chcesz kogoś krytykować to pisz poprawnie. Porządny nie pożadny
Nikt normalny nie próbuje robić van basten z nuneza. My tylko chcemy żeby facet był uczciwie oceniany.
Jak zawali krytyka. Jak zagra dobrze to pochwała. To naprawdę proste.
Nie grał bo później dołączył do grupy a jota miał świetną formę.
Jego kilkanaście goli i kilkanaście asyst w zeszłym sezonie to jest wynik 5/10. W Liverpoolu trzeba oczekiwać więcej, ale też nie jest to ostatnia łamaga jak caroll. A tak tu bywa oceniany
Wy tego chcecie? Ale zaraz zaraz. Do tej pory wyglądało to tak, że jak zagra dobrze - pochwała, jak zagra słabo - szukanie usprawiedliwienia. Całe 1,5 sezonu tak właśnie było i nie piszcie mi, że nie. Dopiero pod koniec zeszłego sezonu, kilka osób, które wcześniej były mocno po jego stronie, już nie dało rady podtrzymywać narracji o dobrym napastniku, wartym swojej ceny, który tylko musi w końcu zacząć trafiać (pracując nad GŁOWĄ z psychologiem na przykład) ale jak już zacznie to król strzelców co sezon murowany.
P.S. Ocenianie go, krytykowanie i pretensje po meczu w którym nawet nie zagrał też jest żałosne, ale nadal nie aż tak jak usprawiedliwianie go co mecz i nazywanie to “chęcią uczciwej oceny”. Kokso niepotrzebnie rozkręcił gównoburzę.
Jeszcze oczywiście za wcześnie, żeby jakkolwiek oceniać Nuneza u Slota i nie wiem skąd ta dyskusja skoro dopiero jeden mecz za nami, ale akurat argument o tym, że nie grał, bo późno wrócił jest śmieszny. Diaz i Mac byli gotowi, a z tego co wiem grali w tym samym turnieju co Darwin. Na szczęście dla nas on na razie sportowo jest ostatni do gry w ataku, bo na lewe skrzydło jest Diaz/Gakpo, a Jota jest nietykalny. I oby tylko zdrowie Portugalczykowi dopisywało przez cały sezon.
Obstawiam że Darwin potrzebuje po prostu więcej czasu żeby zrozumieć o co Slotowi chodzi. Jota co prawda szklanka, ale posiada większą inteligencję boiskową.
I tak i nie. Piłkarzy zawodowych, dojrzałych i zarabiających wręcz nierealne pieniądze nie można traktować jak dzieci. Co innego jest budować młodego, 18 letniego chłopaka, który stawia pierwsze kroki, potrzebuje wsparcia. Jarrella też nikt jakoś szczególnie w zeszłym sezonie nie krytykował za podanie w poprzek boiska w meczu bodajże z City z czego później padłą bramka.
Czym innym jest natomiast wpadka raz na jakiś czas, a czym innym stałe trzymanie swojego poziomu i zero progresu. Czy VVD zdarzają się błędy po których padają bramki? Tak. Czy ktoś go za to krytykuje? Nie, bo ogólnie gra na wysokim poziomie. Po drugiej stronie szali stoi z kolei taki Lovren, który zawsze był tragiczny a miał tylko przebłyski.
I teraz co z Nunezem? 25 letnim facetem, zarabiającym miliony - należy go wspierać jak takiego 18 letniego młokosa? No nie do końca. Oczywiście, wsparcie należy się całej drużynie i każdemu z zawodników z osobna. Inaczej jednak patrzysz na takiego 18 latka, a inaczej na w pełni ukształtowanego piłkarza. To jest praca jak każda inna. Zjebiesz coś raz, drugi, trzeci to może szef przymknie oko, powie, że nic się nie stało, ale następnym razem się popraw. Jeżeli jednak się nie poprawiasz to w którymś momencie szef i ludzie z pracy zaczynają tracić do Ciebie cierpliwość. A co gdy sam prowadzisz firmę i masz kogoś kto notorycznie coś psuje? Trzymasz go i mówisz, że jest okej czy szukasz jednak kogoś bardziej stabilnego?
Nie wiem skąd się wzięło to podejście, że piłkarzom można więcej. Jeżeli swoją pracą spowodujesz u pracodawcy jakieś straty to często nawet musisz je pokryć z własnej kieszeni. Ale gdy jesteś zawodowym piłkarzem na najwyższym poziomie to do końca kariery trzeba Cię wspierać, nie można krytykować i nie masz mieć z tytułu źle wykonywanej pracy żadnych konsekwencji tak jak większość ludzi na świecie?
A może po prostu trener widzi że Jota jest lepszy więc on będzie grał a Nunez dostanie szansę jak będzie przemęczony albo (odpukać) kontuzjowany.
Jurgen był wspaniałym managerem ale czasem kierował się sentymentami i emocjami, Slot po pierwszych meczach wygląda mi na większego pragmatyka. Inne podejście, ani lepsze ani gorsze moim zdaniem ale inne i jedni zawodnicy na nim skorzystają a innu stracą. Jurgen dzięki tej swojej emocjonalności był kochany przez zespół i potrafił z zawodników wycisnąć wyniki ponad stan, ale czasem za to jego konkretne decyzje były nieracjonalne bo jeszcze komuś byłoby przykro.
Cóż Jota pokazał, dlaczego Darwin nie zagrał (chociaż tę główkę w drugiej połowie powinien zmieścić, ale nawet skuteczni napastnicy nie strzelą wszystkiego). Oby to był w końcu sezon Joty bez kontuzji. A Darwin może mieć problem z grą, jak Jota będzie zdrowy.
Kolego ale przeczytaj cale zdanie z argumentem. Napisałem że późno wrócił i jota jest w świetnej formie. Na pozycji maca mamy jonesa i gravena który grał na 6. Od biedy elliott. To są wybory słota i nie nam oceniać dlaczego ktoś gra. Natomiast zauważ że quansah zaczął mecz, ale to konate wyglądał lepiej i e następnym meczu on zacznie.
Co do niańczenia piłkarzy. Nikt tu nikogo nie nianczy. Po prostu nunez z jakiegoś powodu grzeje ludzie nieproporcjonalnie do powodów. Jego temat ma chyba więcej niż reszta całego składu. On zagrał sezon w którym miał drugie liczby w drużynie i włączył jak mógł. Nikt o zdrowych zmysłach nie chce go nianczyc ani wmawiać że zagrał sezon genialny. Jednak dla ludzi obiektywnych jest coś po środku.
Chcecie mieć wartościowych gości na ławce, ale jak taki jest to trzeba go sprzedać. Sezon jest długi nie zdziwię się jak kilka osób się zdziwi kiedy Darwin będzie grał w 1 składzie u kolejnego trenera
Ja nie jestem za tym, żeby Darwin grał i zmieniał Jotę, doceniam bardzo Portugalczyka, broniłem Urugwajczyka ale do czasu, mnie też puszczają nerwy ale to co Darwin wyczyniał przy czerwonej kartce z CP, na Copa America to wydaje mi się, że już się nie zmieni. Zastanowiło mnie to, czemu Arne go nie wprowadził ale może nawet to lepiej.