Ależ zeszło z niego ciśnienie po tej bramce.
Dzisiaj absolutnie klasa światowa jeżeli chodzi o grę bez piłki i ściąganie na siebie obrońców. Do tego genialna współpraca z pomocą i w końcu zaczął się rozumiem z Szobo, a to wszystko okraszone walką w defensywie. Gol wspaniały i całe te.
A co jeżeli jemu tylko o to chodzi i takie komentarze jak twój go tylko nakręcają?
Niektórzy tutaj ewidentnie są za młodzi i nie znają pojęcia “nabijać się z kogoś” a to było właśnie moim celem kiedy zapytałem o ciszę w temacie Darwina.
Wypadałoby znać trochę więcej określeń oprócz “hejt i trolowanie”
A sympatyczny Urus rozegrał niezłe spotkanie i z tego wypada się tylko cieszyć
Tytuły. Najmniejsza przewaga w zdobyciu tytułu: 0 punktów i różnica bramek +8 – 2011–12; Manchester City (+64) nad Manchester United (+56). Oba zespoły zdobyły 89 punktów, ale Manchester City wygrał tytuł z lepszą różnicą bramek.
Jednak czasami ma.
Super, że strzelił, tak mu ulżyło że aż się rozpłakał, przyjemnie się na to patrzyło. Tyle, że nie należy się oszukiwać on nie miał pojęcia za bardzo co ma zrobić, łeb w dół na piłkę i huknął. Raz weszło, siedem razy by nie wyszło.
Zawsze warto ponarzekać na piłkarza za to, że strzelił bramkę
Problemem Darwina jest cena. Gdybyśmy go kupili za połowę tego co zapłaciliśmy to jego wynik bramkowy byłby całkiem zadowalający. A że cena była wysoka to i oczekiwania wobec niego są bardzo duże. W obecnych czasach nie ma zbyt wielu klasycznych napastników światowej klasy. City ma Haalanda ,Bayern na Kane’a a nasz Robert już się starzeje. Osinhem się zapowiadał na świetnego zawodnika a jednak po tym mistrzowskim sezonie Napoli spuścił z tonu. Także łatwo jest powiedzieć - pozbądźmy się Darwina . Tylko kto w zamian? Ani Arsenal, ani United, ani Chelsea ani Tottenham jakoś nie mogą znaleźć lepszej alternatywy
Gdyby Firmino zagrał tyle razy z tyłu w obronie, tak jak dzisiaj Nunez to byłyby spusty, nawet jakby nie strzelił bramki.
Zagrał na prawdę dobry mecz, nie oszukujmy się Salah powinien dzisiaj strzelić z 3 bramki, ale wybrał albo podania do bramkarza drużyny przeciwnej albo do obrońcy stojącego na linii, ewentualnie lekki strzał na krótki słupek.
Brawo Darwin, czekamy na więcej.
Nie chcę niczego odbierać Darwinowi, strzelił gola z pozycji, z której szansa na bramkę była bardzo mała - co najmniej 70% strzałow z tej pozycji (np. Cristiano Ronaldo, Messiego, De Bruyne, Hazarda, Lewandowskiego) zakończyłoby się fiaskiem, ale on - Darwin Nunez, będąc w tej pozycji w której się znalazł, oddał strzał i zdobył bramkę, dzięki której jest bohaterem dnia, nikt dziś nie zdobył bramki która jest piękniejsza (przynajmniej w TOP5 lig europejskich, bo w finale pucharu sołtysa w gminie siostry stryjecznej szwagra mej drugiej żony strzelec bramki zrobił 3 salta, 6 pompek i 4 pajacyki zanim oddał strzał przewrotką prosto w okienko, ale Ciocia Jadzia akurat nagrywała wiewiórkę, przez co nie mam dowodu). Gdyby akurat jakimś cudem tej bramki nie zdobył (tylko np. będąc sam na sam trafił w słupek) to by było normalnie - nic by się nie zmieniło od kwietnia (prawie pół roku) - ciągle by czekał na swoją pierwszą bramkę dla klubu od czasu kiedy bramkarz drużyny przeciwnej użył go do strzelenia samobója. Jednak dzisiaj, 21. września 2024 roku, mamy napastnika, który jest wart dziś swojej ceny, bo.potrafi strzelać z pozycji z których nie da się strzelić (jednocześnie nie potrafiąc strzelić z pozycji z których nie da się nie strzelić), więc cieszmy się i radujmy, zapisujmy datę w kalendarzach, żeby celebrować rocznice tego wydarzenia, dzisiaj mamy napastnika TOP!
A to nie jest tak, że kibice po prostu cieszą się jego dobrym występem i ładną bramką, oraz widokiem jego reakcji, co sugeruje, że było to dla niego bardzo ważne?
Wyjątkowo spokojny jest ten wątek i wcale nie widzę jakiejś przeginki z wychwalaniem za dzisiejszy mecz więc trochę nie rozumiem użycia tak silnej ironii
Nie wiem czy sobie zdajesz sprawę ile pieknych bramek pada jak zawodnik nie patrzy w strone bramki.
Ogólnie większość bramek to jest zawsze zerknięcie gdzie jest bramka i potem oczy na piłkę i strzał mnie więcej na słupek. To nie jest tak że napastnik nie patrzy na piłkę tylko w który róg sobie strzelić.
W tej cieszynce było więcej emocji niż w Urugwajskiej telenoweli
@Ralf088 oczywiście, że tak. Załóżmy negatywny scenariusz, że będzie do końca sezonu strzelał z taką regularnością jak do 5 kolejki to sezon zakończy z 7/8 bramkami i będzie trzeba zastanowić się nad jego przyszłością. Nawet jeśli to będą piękne cudowne trafienia.
Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że jak Nunez strzela bramkę, to jest pisanie że z nim w ofensywie coś się dzieje, że Darwin to kot ale mental nie ten, że to nasz najlepszy napastnik itd, a potem seria 6-7 spotkań bez gola, i Urugwajczyk się nawet z ławki nie podniesie a jest ciśnięty po meczach jaki to jest słaby i kasa wydana w błoto. Strzelił to spoko, ale jak chce grać u nas i zostać w zespole musi to robić regularnie - inaczej trzeba się zastanowić nad jego przyszłością w lecie 2025.
Panowie tu po prostu jest od ściany do ściany. Darwin to nasz napastnik, ma strzelać bramki, asystować, robić miejsce kolega, pressiwac, wygrywać pojedynków z obrońcami. I dziś to wszystko było. Topowy mecz i dla niego brawa, ale to narazie pierwszy jego mecz w tym sezonie. Musi mieć takich więcej i tyle
Największa porażka transferowa Liverpoolu w 21 wieku. Potrafi spartolić najprostsze sytuacje. Mam ogromną nadzieję że w tym sezonie objawi się jakiś talent w akademii i zacznie dostawać szansę bo Darwin kompletnie nie pasuje do tego klubu.
Dajże mu spokój, chłop biega jak dziki osioł, żadnej setki nie zmarnował, co ma jeszcze robić, gole strzelać? W sumie gdyby mu zapomnieć tą ładną bramkę, to w zasadzie można powiedzieć, że go nie ma w tym sezonie… Spodziewalem się, że u Slota tych sytuacji będzie mial mniej, ale że nie będzie mial ich prawie wcale… Podobno dochodzi z łatwością.
Edwards już czeka na niego aż wróci z meczu, żeby oddać mu walizki. Jak na tym filmie.
No akurat filmik idealnie pasuje do sytuacji. Całe szczęście, że Edwards nie jest debilem, żeby go wywalać bez powodu.