Psycha siadła, wie że zawalił 3 punkty. Po tym meczu będzie jeszcze gorzej. Slot raczej już go nie wpuści prędko. Trzeba mu podziękować za wszystko i liczyć, że w lato ktoś go kupi. Mam nadzieję, że odpali jeszcze w innym klubie.
Ech… zamiast wyjść do fanów, podziękować za doping i przeprosić za spartolenie okazji to ten idzie do szatni po śmieszkach z Martinezem…
Nie wyobrażam sobie, aby to nie był koniec jego kariery w Liverpoolu, jednakże może nam się jeszcze w tym sezonie przydać i oby Arne go ogarnął chociaż do zapieprzania w końcówkach.
Z drugiej strony zobacz co dzieje się w Arsenalu, kim grają w ataku.
Mamy teraz wszystkich napastników zdrowych (Gakpo wypadł na chwilę) , ale równie dobrze mogliśmy mieć kilka kontuzji i wówczas byłoby narzekanie, ze Slot oddal Darwina który ma konskie zdrowie.
Pozostawienie go do końca sezonu to dobry ruch dla zespołu grającego na trzech frontach. Chociaż uważam, że to musi być ostatni sezon w naszych barwach.
Nie uprzedzil, darwin byl pierwszy przy pilce i zamiast dziubnac nad albo obok to kopnal w slizgajacego sie martineza
a ja sobie przed meczem zamiast piwa to meliskę zaparzyłem. W trakcie żona mi oddała swoją, ale działała. Polecam
Akurat w tej sytuacji nie winię Nuneza, a Stopklatka zupełnie nie oddaje jak ta sytuacja realnie wyglądała w meczu.
Piłkę na tym 30 metrze znalazła się dzięki jego presowaniu, a sam do piłki doszedł dzięki swojej szybkości.
Jak już dobiegł to już było na styku z bramkarzem, więc ciężko było coś więcej z tego wskórać.
Ale to tylko obrona tej jednej sytuacji, bo sam występ tragiczny.
Już olać sytuację z pustą bramką, ale miał straty i był niechlujny.
Ehhhh, sprzedać , zapomnieć, a @HappyBlancik postawić piwko w ramach przeprosin za lata niepotrzebnej dyskusji.
Dokładnie, w tej sytuacji miał ułamek sekundy na zrobienie czegokolwiek lepiej być może przy nawet lepszej technice nie dało się zagrać dobrze bo to było na styku. Za to patelnia którą wystawił mu Szobo to kolejny kamyczek do jego ogródka. Tak samo jak reszta jego gry. Mogło się wydawać, że po golach z pszczołami nabierze wiatru w żagle a tu znowu regres, musi mieć Darwin świadomość, że jak chce odejść do Saudi to też musi się ogarnąć bo za amatora to nawet oni nie zapłacą.
Właśnie niech on sobie będzie niechlujny i ma straty, ale takie patelnie ma obowiązek strzelać. Nie odwrotnie
Ta stopklatka to totalne przeklamanie!
W powtorkach bylo dokladnie widac,ze bramkarz Aston Villi byl przed nim przy pilce.
I nie chodzi mi tutaj o obrone Darwina, bo za wczorajszy wystep nalezy mu sie potezna bura, ale o elementarna uczciwosc w ocenie tej sytuacji.
Ale on właśnie dlatego nie trafia do tej bramki, że jest po prostu we wszystkim taki niechlujny i monotonny. Wszystkie sytuacje jakie ma ładuje mocno i później mamy takie przestrzelone sytuacje jak z Villą czy Luton rok temu. Jest okazja, a on zawsze bez zastanowienia ładuje mocno i co będzie to będzie. Ja mam czasem poważne wątpliwości czy on celuje jakoś bardziej niż mniej więcej w kierunku bramki. Jak on ma przyjąć i podać piłkę, to widać wszystkie jego elementarne braki. Tylko jakim cudem on się znalazł na takim poziomie, to ja nie wiem.
Na IG Liverpoolu same komentarze o Nunezie xdd
Myślałem, że dzisiaj napiszę cos w stylu “emocje opadły, człowiek się z tym przespał, trzeba iść dalej”. Ale w zasadzie, zgadza sie tylko końcówka tego zdania.
Od rana jestem chyba jeszcze bardziej zły na te sytuacje. W dodatku, Internet jest zalewany screenami lub całymi nagraniami, które jeszcze bardziej mi uświadamiają jak bardzo Nunez wczoraj spieprzyl.
I jeszcze to xG na poziomie 0.89 po patelni od Szobo. Nie licząc akcji z Martinezem.
Nunez jest oficjalnie skonczony w tym klubie. Powód, dla którego Slot nie sprzedał go w styczniu, to jego zdrowie i - byc może - waleczność. Bo jak już jest na boisku, to stara sie duzo biegać. Ale z wątroby to można dawać w Ekstraklasie, a nie klubie, ktory aspiruje do miana najlepszego na świecie.
Darwin Nunez to obecnie nie jest napastnik. To pół napastnika, któremu czasami cos wyjdzie. 6 goli w 35+ spotkaniach.
Jestem niesamowicie zawiedziony i chociaż do wczoraj go broniłem (z coraz mniejszym zaangażowaniem), tak odpuszczam. A z Nunezem trzeba się pożegnać w lato.
Byle tylko te 2 punkty nie zaważyły na mistrzostwie.
Najlepsze jest porównanie z karnym:
A penalty xG value is fixed to 0.76
Panowie każdy juz chyba stracił nadzieję. Oby dalszą część sezonu kładła się w taki sposób aby on już nie musiał grać. Sprzedać w lecie nawet za 35 m. Z roku na rok co raz słabszy
Nunez to się nadaje do sesji z niewidomymi. Nie chcę go tutaj więcej widzieć. Czy wygramy coś dużego w tym sezonie czy nie. Przez takiego pajaca mamy ciężko. Po prostu. Mecz z Brentford nic nie wskazuje bo w ogólnym rozrachunku Nunez odebrał nam masę punktów swoją impotencją strzelecką. Aż cud że dzieciaka zrobił. Chyba że to nie jego.
Tak Kajojojek . 35 milionów podczas gdy zimą mieliśmy ofertę prawie za równowartość jego wykupu z Benfiki. Oddamy go ale za dobre pieniądze. Bo inaczej nici z jakościowego zawodnika na jego miejsce tylko ściągniemy taniego ogórka.
Nie zapominaj, że po takich popisach jak wczoraj jego wartość spada
On tych popisów miał tyle że trudno zliczyć a potrafili zaproponowac w ostatnie okienko zajebiste pieniądze. Jego wartość znacząco się nie zmieni. Zauważ że w tym sezonie gra znacznie mniej niż w poprzednim, to znaczy że w poprzednim roku byśmy za niego wzięli 150 milionów?
Problem jest inny. Oni go chcieli zimą a nam na sprzedaży nie zależało, a teraz role sie odwrócą bo my jak na sranie będzimy chcieli sie go pozbyć. A patrząc na to że mamy “bystrzachę inaczej” na stanowisku dyrektora sportowego to sie obawiam że sprzedamy go za slabe pieniadze.
Opta wyliczyła to mimo wszystko ciut niżej niż karnego. XG Philosophy ma z reguły troszke wyższe wyniki dla każdego z zagrać.
W sumie muszę trochę wylać żali na Nuneza. Darwin „Dice” Núñez, bo taki ma przydomek od wczoraj, gdyż jego forma to rzut kostką. Liverpool wydał 80 milionów euro na napastnika, który ma poważne problemy zarówno z kończeniem sytuacji, jak i trzymaniem się linii spalonego. To piłkarz, którego forma jest całkowicie nieprzewidywalna, jeden mecz może błyszczeć, by w kolejnych trzynastu wyglądać jak gracz z Championship. I nie jest to tylko subiektywne odczucie, liczby mówią same za siebie. A pewność siebie to wymysł kibiców. Zawsze, gdy strzela i powinien się odblokować to jest wręcz przeciwnie. Marnuje na potęge. Po meczu z Newcastle nie strzelił gola przez kolejne 13 spotkań.
Edwards i Ward chcieli Nkunku, który idealnie wpasowałby się w rolę Firmino. A zamiast tego dostaliśmy Darwina, piłkarza, którego styl gry nijak nie pasuje do potrzeb zespołu. Nie wiadomo, jak potoczyłaby się kariera Francuza, gdyby trafił na Anfield zamiast do Chelsea, ale jedno jest pewne, Liverpool miał możliwość wybrania bardziej inteligentnego i technicznego zawodnika. Tak, Núñez potrafi dać coś ekstra, jak chociażby w ostatnim meczu z Brentford, ale w skali sezonu więcej przez niego tracimy niż zyskujemy. 32% zmarnowanych sytuacji Liverpoolu należy do niego, a przecież nie gra w każdym meczu.
Decyzyjność na poziomie „Kali biec, Kali walić”. Najbardziej irytujące w jego grze są klapki na oczach. On ma jeden plan i trzyma się go do końca, niezależnie od tego, co dzieje się wokół niego. Jeśli postanowił biec na prawe skrzydło, to biegł za Salahem, choć kompletnie nie miało to sensu. Jeśli w głowie miał podanie do Szoboszlaia, to trzymał piłkę tak długo, aż zdążył wszystko spartolić. Najlepszy przykład? Wczorajszy mecz wyprowadza kontrę i… wywala piłkę za linię, bo uparł się na jedno konkretne podanie. Taka decyzyjność to dramat.
Kiedy przychodził, wielu porównywało go do Haalanda. Teraz wypada blado nawet przy Merino, a pierwszym zawodnikiem, który przychodzi na myśl, jest… Timo Werner. Sezon 2024/2025 Darwina przypomina bardziej Woronina z 2007/08 niż topowego napastnika Premier League.
Co gorsza, patrząc na listę napastników w lidze, naprawdę trudno wskazać kogoś, kogo wolałbym mniej od niego. Może tylko Jackson z Chelsea. Wood, Haaland, Isak, Cunha, Watkins, Mateta, Wissa, Delap, Jimenez, Vardy, Joao Pedro, Zirkzee, Højlund (może na równi z Núñezem). Pominąłem kontuzjowanych (Gabriel Jesus, Antonio, Solanke, Calvert-Lewin) oraz rezerwowych i nowych (Marmoush, Danny Ings). Każdy z wymienionych zawodników według mnie wnosi więcej niż 80-milionowy piłkarz, którego jedynym atutem jest szybkość. Nie potrafi ani dobrze podać, ani inteligentnie się ustawić, ani sprytnie zgubić obrońcy. Jedyne, na co może liczyć, to że wygra pojedynek biegowy.
A komu właściwie strzela bramki?
Patrząc na listę drużyn, którym Darwin strzela gole, nie wygląda to imponująco.
Sezon 2024/2025:
Brentford (2x), Southampton, Aston Villa, RB Leipzig, Bournemouth.
Sezon 2023/2024 (od najnowszych):
Sheffield United (20. miejsce), Sparta Praga (2x), Nottingham Forest (17. miejsce), Brentford (14. miejsce), Burnley (19. miejsce), Norwich (FA Cup), Bournemouth (Carabao Cup), Nottingham (15. miejsce), Toulouse, West Ham, LASK Linz, Newcastle (2x).
Lista mówi sama za siebie. Gdy przychodzi do grania z silniejszymi rywalami, Núñez drugi sezon z rzędu znika.
Mityczna gra w defensywie i inne bajki. Najczęstsza obrona Nuneza? „Ale on dużo biega i pracuje w defensywie!” Problem w tym, że to bieganie nie zawsze ma sens. Wchodzi na 25 minut i ma siły, żeby latać jak szalony.
Jego liczby w powietrzu również są rozczarowujące. Mając 190 cm wzrostu, zdobył dla Liverpoolu raptem 5 bramek głową, z czego ostatnią… 2 marca przeciwko Nottingham. Nie wygląda to jak napastnik, który ma dominować fizycznie.
Co więcej, jeśli nie poprawi angielskiego, to w najbliższych dwóch latach może mieć problem z pozostaniem w Wielkiej Brytanii. Zawodnicy są zobowiązani do zdania egzaminu z języka w ciągu pięciu lat w przeciwnym razie ich wiza może nie zostać przedłużona.
Darwin Núñez miał być przyszłością Liverpoolu. Miał być nowym numerem „9”, który wniesie nasz atak na wyższy poziom. Na ten moment wygląda jednak na piłkarza, który latem po prostu odejdzie.
I patrząc na jego obecną formę i pożyteczność dla drużyny, nie byłoby to wielką stratą.
Gość nie widzi tego że mu coś wychodzi raz na 10 meczów a większość psuje? Nie ma samokrytyki wobec siebie chyba i w tym leży problem. Tak, jest nieudacznikiem i ten mecz z Brentford tego nie zmienił nawet na chwilę.
EDIT: “Kiedy będę musiał być”. Coś wam to mówi? Bo mnie że już nie chce tu grać i się z tym nie kryje. Ale to dobrze, jego kariera się tu kończy już w to lato.