Darwin Núñez

Nie wiem, na ile wiarygodne, ale widać, że jak się chce to można.

18 polubień

Wstawić serducho Darwina do umiejętności Diaza i mamy piłkarza idealnego. :wink:

2 polubienia

Ciężkie dni za Darwinem, nie mówiąc o ciężkim sezonie. Ma chłopak nad czym pracować (głowa to jego największy problem). Ale oby sobie z tym poradził i pokazał co potrafi, gdziekolwiek to będzie, jakoś tak naturalnie darze go sympatią. Poczciwa mordka z niego :wink:

11 polubień

Powiem wam, że przestałem być sentymentalny jeśli chodzi o futbol, tak w ostatnim tygodniu coś we mnie pękło jak w każdym z was, ale Darwin zachował się perfekcyjnie jak na ambasadora klubu przystało. Będzie mi mega teraz smutno widząc jak odejdzie, bo gra jak gra (dwóch napastników nie kupimy imo ) w przypadku tej tragedii to Nunez powinien zostać, pod warunkiem że chce zostać. Nawet jeśli odejdzie to przez tą sytuacje powinien zostać zapamiętany jako człowiek z wartościami, który szanował klub, mimo że nie był na niego wystarczająco dobry.

Jak odejdzie będę go zawsze dobrze wspominał, miał wiele kluczowych momentów.

27 polubień

Nunez nigdzie nie odchodzi. Z Wirtzem będzie strzelał jak zły. Wam sie oczy otworzą jak Darwinowi się zamkną

9 polubień

Pamiętajcie, tragedia jednego jest szansą dla drugiego… Los bywa przewrotny. Moim zdaniem Nunez nie odejdzie. Czy odegra kluczową rolę w tym sezonie? Nie wiem, ale z pewnością będzie ona wieksza niż w poprzedniej kampanii.

2 polubienia

A ja bym chciał żeby został. Gorszy od Diaza nigdy nie będzie, a Diaz jest określany jako ten “dobry” bo dużo pracuje, ale mało konkretów daje w ofensywie. A za to samo Nunez dostaje cały czas cięgi, mimo że 2 sezony temu był drugim naszym kluczowym zawodnikiem ofensywnym.

Historia pokazuje też, że ci skreślani nie raz potem odpłacają się z nawiązką. Darwin może się ogarnie kto wie.

1 polubienie

Tak kolorowo nie jest, tyle dostał wsparcia a naukę angielskiego miał gdzieś przez 3.5 roku

Nie ogarnie się na 100 % xD no chyba, że Slot wymyśliłby go na nowo. Na pewno nie jako 9ka odpowiedzialna za bramki w drużynie

@Czerwoniak tylko wiesz, że jeśli teraz nie odpali a na to nie liczę, to już go nie sprzedamy za dobre pieniądze. Za rok 20-30 mln przy takiej grze jak w tamtym sezonie, to będzie maks. Ogólnie może takie coś: Nunez zostaje, Diaz odchodzi, przybywa Ekitike i Gordon

Ja w to nie wierze że nic nie ogarnia po angielsku. Messi nigdy w wywiadach nie używał angielskiego ale rozumie wszystko.

@CzerwonyBartek zobacz tylko, że Darwin w ostatnim sezonie ciągle się rotował z Jotą i Diazem na swojej pozycji, był zapchajdziurą. Slot też nie mógł wszystkich naprostować w jednym sezonie. Teraz Nunez ma wolne pole i na pewno by więcej grał przy odejsciu Diaza ktore wydaje sie być nieuniknione.

Niektórzy tutaj ewidentnie mają syndrom żony alkoholika-przemocowca :laughing:

19 polubień

Nunez ma głowę nie na miejscu. Dziwne posty o tym dlaczego nie gra, niby nic wielkiego, być może “zbieg okoliczności” na zdjęciu z balonami w kolorach Napoli, gdy cały czas jest u nas. Ale przede wszystkim brak umiejętności. Już nawet nie czepiam się umiejętności technicznych, ale u niego leży decyzyjność. Gdy trzeba podać do zakiwa się albo strzela. Gdy trzeba strzelać to bezsensownie podaje. Do tego nie uczy się na swoim błędach i nie rozwija. Jak od samego początku był zarzut, że bije na siłę prosto w bramkarza zamiast uderzać technicznie, przymierzyć tak po 3 latach nadal niewiele się zmieniło.

3 lata chłop u nas gra cały czas tak samo, a niektórzy nadal się na niego nabierają.


Tak, Urugwaju, ale też Napoli. Może zbieg okoliczności, może nie, a nie raz już pokazał, że nie jest najbystrzejszą kredką w piórniku.

To były balony w kolorze Urugwaju

6 polubień

No nie jest, ale myślę że czepianie się koloru balonów to już czepianie się na siłę i szukanie w czymś czegoś czego nie ma. Darwin fakt miał juz dużo czasu na to, żeby pokazać swoją jakość i nie podołał. Jednocześnie ma w sobie coś co sprawia, że nie da się go nie lubić bo gdyby jego serducho do grania tutaj przekładało sie na umiejętności to mielibyśmy legendę. Zobaczymy co przyniesie czas, jaki klub ma dalszy pomysł na Urusa.

5 polubień

Oj tak, oj tak. Jeden Wirtz i nagle Nunez to będzie kozak. Bo mając 2x więcej szans do spieprzenia nagle zacznie robić w miarę liczby, tak? Tak?
Nie, nie będzie. Dobrze, że on zgodził się na Arabię prawdopodobnie, to być może się dogadamy i rzucimy wszystkie siły na Isaka.

Lubię go, pocieszna mordka, świetne zachowanie po odejściu Joty, ale my nie możemy się takimi rzeczami kierować. Dlatego też nie mam nic przeciwko sprzedaży Elliota. Kocha Liverpool, możliwe że bardziej od Nas wszystkich, ale przynajmniej na ten moment nie dojeżdża odpowiednio sportowo, a z ławki to się on nie rozwinie - my zarobimy, on zyska szansę rozwoju. Dwie pieczenie na jednym ogniu.

Wy się tam chuja znacie jeden z drugim. Nunez tak pozamiata ten sezon, ze nie bede musiał po Starą dzwonić

1 polubienie

Oczami wyobraźni przyszła mi do głowy piękna historia.

Wszystko wskazywało na to, że Darwin Nunez odejdzie z Liverpoolu. Krytykowany, niezrozumiany, obwiniany o zmarnowane sytuacje i brak skuteczności. Już spakował walizki. Oferta z Neapolu była konkretna, agent naciskał, a serce powoli przestawało bić dla czerwonej koszulki.

Ale wtedy wydarzyło się coś, co zatrzymało świat piłkarski w miejscu. W tragicznym wypadku samochodowym zginął Diogo Jota, jego przyjaciel z drużyny.

W ciągu zaledwie 72 godzin Darwin Núñez pokazał, co to znaczy być mężczyzną. Najpierw pożegnał dziadka w Urugwaju. Nie mając nawet dnia na odpoczynek, już następnego dnia udał się ze swoją partnerką do Portugalii aby oddać hołd Diogo Jocie i jego bratu André Silvie. Był pierwszym piłkarzem Liverpoolu, który tam dotarł. Pogrążony we własnym żalu, postanowił stanąć przy rodzinie kolegi z drużyny. Bez kamer. Bez słów. Tylko cicha obecność i szczery, ciężki ból serca. Bo to nie był obowiązek piłkarski. To był akt miłości, szacunku i braterstwa.

Gdy miał już pożegnać się z klubem na dobre, wszedł do gabinetu Arne Slot i powiedział:

Zostaję. Po tym co się wydarzyło po prostu nie mogę odejść

Sezon 2025/26 przeszedł do historii. Darwin był nie do zatrzymania. Strzelał w każdym meczu. Gole były różne piękne woleje, bramki głową, akcje indywidualne. Ale po każdym trafieniu wznosił ręce ku niebu.

Liverpool wrócił na szczyt. Z Darwinem jako liderem zdobyli Premier League, Ligę Mistrzów, a on sam został królem strzelców Europy.

Po zakończeniu sezonu Darwin ze łzami w oczach wyszedł do dziennikarzy. Trzymając statuetkę piłkarza sezonu drżącym głosem powiedział:

Rok temu nie wierzyłem, że tu będę. Myślałem nawet o zrezygnowaniu z futbolu, ale pewnego dnia straciłem przyjaciela i wtedy wszystko się zmieniło. Diogo to dla Ciebie. Obiecałem, że pokażę światu, na co mnie stać. Teraz cały świat wie dzięki Tobie

21 polubień

41 polubień

O kużwa czyli wychodzi ze Darwin swoj prime osiągnie siłą przyjazni jak w jakiś pokemonach? xD

5 polubień

Ale dojeban… foto :star_struck::ok_hand::ok_hand:

1 polubienie