Szok, smutek, niedowierzanie oraz żal. Większość z nas nigdy nie spotkała się z nim osobiście, mogliśmy obserwować go w telewizji podziwiając jego umiejętności piłkarskie, poznać jego charakter w wywiadach i luźniejszych filmach na stronie klubowej. Pamiętam, że na materiałach była to bardzo ciepła i skromna osoba. Mimo że w ostatnim czasie jego rola była mniejsza przez urazy to nigdy nie zapomnę jego duży udział bramkowy w meczu z Atalanta w lidze mistrzów (chyba dobrze pamiętam) Gdy był zdrowy i w formie wykazywał się dobrą skutecznością strzelecką.
Nie chodzę do kościoła, ale w mojej intencji, szepnę dziś dobre słówko w mojej wieczornej modlitwie, żebyś trafił w dobre ręce Diogo