Diogo Jota

Jak dla mnie jedynym minusem Joty jest to, że jak łapie formę, to razem z nią kontuzje.

Już zapomnieliście, jak w sezonie 21/22 ile ładował bramek? I to gość, którego rzucają na każdą pozycję w ataku.

3 polubienia

Jota to ma jakiś niesamowity dar, oprócz znajdowania się w niemożliwych sytuacjach i zdobywania goli z niczego zaczął dokładać jakieś dziwne asysty, gdzie wydaje się że zepsuł totalnie podanie a jakimś cudem robi się z tego asysta - już drugi mecz z rzędu.

Tragiczny jest w tym sezonie. Po wejściu na boisko nie miał ani jednego udanego zagrania.

9 polubień

bo Jota to jest naprawdę dobry i przydatny piłkarz, ale jego rolą jest być takim świetnym zmiennikiem, uzupełnieniem. Nigdy bym nie wybrał go nad Nunezem czy Gakpo, po prostu obaj są od niego lepsi w piłkarskim rzemiośle, więcej mają do zaoferowania.

Komentator po bramce Joty:

“Cheeky as you like… he left an impression he could have done that in his sleep.”

Czyli ogólnie pochwała za postawę sugerującą, że Jota na śpiągo potrafiłby strzelić taką bramkę.

Podobała mi się nie tylko bramka, cwaniacki spokój po jej zapakowaniu, ale też wkład w mecz i ogólna nieustępliwość, jaką dzisiaj pokazał. Fajnie widzieć Jotę dochodzącego do swojej dobrej formy. Oby tak dalej. Dobrze, że go Klopp nie zdjął z boiska, bo w pierwszej połowie nie grzeszył dokładnością.

Właśnie Jota mam wrażenie, że to nie jest zawodnik na pierwszą 11. On zazwyczaj gra piach. A gdy wczodzi z ławki -WOW. Strzela ważne bramki i to z taką łatwością, że szczękę trzeba zbierać z podlogi.

Pod tym względem przypomina mi Chocharito czy z bardziej zamierzchłych czasów Recobe.

Jota moze grać caly mecz jedno wiekie g żeby w ostatniej akcji meczu wpakować gola na wagę 3pkt. Taki to jest typ zawodnika. Więc nawet jak gra słabo to jest dylemat czy go zdjąć, bo w każdej chwili może strzelić gola z niczego.
Dla mnie to pewnego rodzaju fenomen, oczywiście ma też mecze gdzie gra bardzo dobrze. Lubię go

5 polubień

9 polubień

Tak jak go lubię . Tak w tym meczu się nie popisał.

Chłop nawet nie dotknął nikogo a wyłapał dwie żółte kartki

2 polubienia

Ta pierwsza to z kapelusza. Nawet go nie dotknął. Typ się o własne nogi wyjebał, a Jota żółtko…

Dotknął kolanem, ale i tak to nie był faul na żółtą

Dajcie spokój. Pierwsza kartka to typek korkami zahaczył o jego kolano, przy drugiej sam był najpierw popychany, a potem zrobił wślizg ale cofnął szybko nogę i nawet nie trafił tego nurka. To czerwo to drukarnia taka sama jak przy golu Diaza i do Joty tu nikt nie powinien mieć pretensji.

8 polubień

Gdyby to był Nunez to właśnie odbywałby się tutaj publiczny lincz na Urugwajczyku. Duże rozczarowanie Jotą. Tak doświadczony gracz wchodzi wiedząc, że gramy w osłabieniu i w 20 minut daje się tak rollować.

1 polubienie

Nie powinien dostać czerwonej kartki, bo nie powinno być pierwszej żółtej. Druga się broni jakoś, ale pierwsza jest kuriozalna.

3 polubienia

Rollować? Przecież pierwszą żółtą dostał za to, że gracz Tott się wywalił o własne nogi lol.

Powinien być sprytniejszy. Drugą żółta nie przystoi graczowi z jego stażem.

To napastnik, można mu wybaczyć… Za to temu de*ilowi w czarnym już nie za bardzo.

1 polubienie

Sędziowanie tragiczne, ale z Jota mam taki problem, że troche w tym meczu sobie na to pracował. Dał okropna zmianie, nie potrafił utrzymać pilke, łatwo ją tracił, źle się ustawiał i był ciągle spóźniony.

Pierwsza karta to właśnie efekt zapracowania na to, bo przed nią również chwilę wcześniej faulowal, więc zakładam stąd decyzja sędziego jako, że faule wydarzyły się w bardzo krótkim czasie. Druga dosłownie 2 minuty później efektem straty i bezsensownego już spóźnionego wejścia.