Divock Origi

Bo jest. Ale dobrze, że trafia, może się go gdzies jeszcze opchnie w dobrych pieniądzach

2 polubienia

Czytając takie wpisy czasem mam satysfakcję z tego że mogę powiedzieć - to Origi nam wygrał pierwsze trofeum za zlotej ery Liverpoolu w XXI wieku bo inaczej dalej bysmy dziś sobie wmawiali ze TO JEST TEN SEZON, a gablotka na puchary bylaby dalej zakurzona… :smiley:

A Divock dalej potwierdza że może ale widocznie Jurgen wie lepiej i nigdy się nie myli co pokazał dzis wystawiając Robertsona :smiley:

Zawsze będę powtarzał, że Jurgen pomimo że jest wybitnym trenerem - zepsuł Origiego.

1 polubienie

Bo nie masz pojęcia o czym piszesz :slight_smile:

On nie ma grać za Mane na skrzydle tylko na środku ! Za Senegalczyka ma grać Jota bo na środku się gubi i nic nie daje tej drużynie.

A co uważasz, że dobrze go poprowadził?

Wybitnie. Na siłę próbował z typowej 9 zrobić z niego zapchajdziure na skrzydło i to już jest wielka zbrodnia na zawodniku. Z resztą z Lewandowskim robił podobnie za początków kariery Polaka w BVB. Dobrze że Lewy postawił na swoim bo gdyby Klopp go dalej prowadził ze swoimi zachciankami to Lewy dziś by grał, ale z powrotem w Lechu :smiley:

A juz największym bólem sprawionym Origiemu (co powinno spowodować jego ewidentne odejście z klubu) powinien być czas w zeszłym sezonie gdy Firmino grał tragicznie, kopał się po czole i tracił wiele najprostszych piłek a mimo to Belg praktycznie nie otrzymywał szans przez całe miesiące.

Klopp go widzi tylko z braku łaku, gdy nie ma serio juz na kogo postawić albo gdy mu odbije, co jest niezwykle rzadkie.

Z resztą nie od dziś wiadomo, że Klopp w nagrodę za dobry mecz usadza na ławce. Tak było niedawno z Minamino, tak jest z Origim. Bramka z WHU niczego nie zmieni. Divock zwany “Big Cockiem” dalej będzie jedynie głębokim zmiennikiem na poziomie Mortona czy Minamino.

Tak czy śmak kolega @PyrkaLFC uważa, że nie wiem co mówię, bo wcale nie oglądam meczów i wcale nie widzę jaką rolę Klopp przewidział Origiemu po sezonie 18/19, w którym uratował nam dupę. Mało tego, chłopak czeka tylko na to, żeby w końcu opchnąć Belga, czyli tak “pi razy drzwi” jakieś 10-15 bramek we wszystkich rozgrywkach na sezon. Wcale to nie jest wartościowy zmiennik, wcale nie wartościowa 9 :). Pewnie gdyby Jurgen tak sądził to już dawno by Belga w tym klubie nie bylo, ale On go dalej chce mieć przy sobie bo wie, że Divock moze niejednokrotnie uratować wynik, coś dać od siebie, no bo przecież jest jedyną prawdziwą 9 w klubie.

I mnie to serio g%wno obchodzi, że wg forumowych ekspertów Origi jest za słaby na ten klub. Może i nie będzie nigdy na poziomie klasy światowej, ale strzela pieprzone bramki, z czym dziś wszyscy mieli problem no ludzie kochani.

Dzisiejsze spotkanie to był mecz dla Origiego ale Jurgen zamiast goli, wolał oglądać bezproduktywnego w tym meczu Jotę który nie potrafił sobie wywalczyć okazji do bramki. Origi duzo nie potrzebował by strzelić, a miliony wrzutek i dograń w pole karne grając w tak dużej przewadze jak dzis były idealne pod Divocka.

Temat Origiego jest bardzo trudny, bo jak koledzy wyżej zauważyli on umie strzelać bramki, ma fajna technikę, może i byłby fajna 9tka. Problem jest w tym ze Liverpool nie gra na taką 9tke, u nas każdy z przodu musi być ruchliwy, pracować MĄDRZE w pressingu i tworzyć sytuacje. Origi jest mniej ruchliwy, rzadziej wchodzi w wolne przestrzenie i zupełnie nie rozumie gry w pressingu. Mam wrażenie że głównym powodem dla którego Klopp go nie wystawia jest właśnie gra obronna, Belg tego nie umie, jest nieporadny i mało agresywny w odbiorze a u nas to nie przejdzie, co nie zmienia tego że powinien dostawać trochę więcej szans i często wchodzić w końcówkach do ewentualnego odrabiania gdy już nie musiałby pracować w obronie, bo byśmy ciągle napierali.
Dla mnie wnioski są takie - Origi to fajny zawodnik dla średniego zespołu, w historii Liverpool się zapisał złotymi zgłoskami ale jak będzie można go sprzedać to nie zastanawiać się, kupić na zastępstwo kogoś lepszego i co najważniejsze pasującego do stylu gry.

1 polubienie

Zgodze się oczywiście z tym co piszesz. Wszyscy widzimy jakie mankamenty ma Origi, ale też wszyscy powinni zobaczyć jego ogromne zalety. Mecze z twardo grającymi autobusami to jest czas dla Divocka, on wygra górne pojedynki, wywalczy ciałem przestrzeń w polu karnym, ma świetne wykończenie i wyczucie. Silny, rosły napastnik

Właściwie to nie rozumiem pewnej rzeczy. Chcemy mieć zawodników o różnych charakterystykach, by z reszta miec więcej możliwości taktycznych które będą się różnić w zależności od typu przeciwnika. Dziś przeciwnik grał tak by postawić na rosłego Belga by strzelał, bo pressing przy tak defensywnej druzynie i tak byłby zbyteczny przy przewadze prawie 70% posiadania pilki.

Czyli mamy do czynienia z faktem, że Klopp nie chce (lub nie potrafi ale w to jakoś nie wierzę) szukać innych rozwiązań taktycznych. Z każdym przeciwnikiem chcemy grać tak samo, a efekt jest taki że z z większością się udaje, by zaraz zagrać z kimś co nas calkowicie rozszyfruje i zlikwiduje wszystkie nasze znane atuty. Co robi Klopp? Najczęściej brnie w to dalej z przeczuciem “coś w końcu wpadnie”, ale o dziwo - nie chce wpadać.

Marne tłumaczenie. W sensie, jeżeli jedną opcją nie idzie, trzeba spróbować innej, np z typową “9”. U nas natomiast wszyscy mają grać na jedno kopyto, bez planu awaryjnego. Tymczasem Chelsea potrafi grać z przodu Wernerem, by kolejny mecz zagrać Lukaku, by w jeszcze kolejnym zagrać Wernerem i Lukaku. Całkowicie różni zawodnicy, by nie powiedzieć, że są przeciwieństwami. Ale gdy potrzeba szybkości, gra Werner. Gdy rywal głęboko cofnięty, gra Lukaku etc. A u nas? To, że Origi nie jest drugim Firmino każdy wie. Ale jak nie idzie po naszemu, trzeba zmienić plan. A ilość wrzutek była dzisiaj taka, że rosły Origi dobrze by się sprawdził grając w parze chociażby z błyskotliwym Jotą. Ale nie, musimy grać 4-3-3 i zakaz dokonywania zmian taktycznych formacji.

3 polubienia

No ale ocb? Co Klopp przystawił Origiemu pistolet do głowy i powiedział masz tu grać? Wiedział jaki system gry jest w Liverpoolu i podpisał kontrakt z odpowiednimi cyframi. Przecież nikt go tu na siłe nie trzyma. W oknach transferowych jakoś nie wiele klubów sie po niego zgłasza. Jeśli ktoś jest winny tego że kariera Origiego wyhamowała, to jest to Origi, a nie Klopp. Jeśli chcemy być klubem ze ścisłego topu, to musimy wymuszać na zawodnikach, żeby wskakiwali na poziom którego oczekuje klub, a nie obniżac poziom klubu, żeby zawodnik mógł sobie pograć.

Piszesz, że Origi strzela bramki - dzisiaj w Premier League zdobył 1 gola od zdaje się 42 spotkań, więc jakie bramki on strzela? Jest w klubie od niemal 5 lat i uzbierał tych bramek w lidze 38. Jota jest od półtora roku i ma już 18, w takim tempie zrówna się z Belgiem co do ilości bramek mając gdzieś połowe liczby jego występów, to jaką Origi jest znowu dziewiątką? Tak tak, “jakby grał to by strzelał”… ale nie gra. Bo jest za słaby. Cała filozofia. Ile mozna pisać, że nie gramy z klasyczną 9tką? Origi siedzi gdzieś w schowku na miotły, wychodzi co jakiś czas, niemal nie biega, a na końcu strzeli gola i znowu jest odgrzewany temat “biedny Origi”. Jak ktoś ma budować drużynę na Origim, skoro nie spełnia podstawowych założeń taktycznych? Wystawiał go Klopp na pozycji skrzydłowego, bo to są pozycje odpowiedzialne w Liverpoolu za strzelanie goli: boczni napastnicy. Miał szanse błyszczeć i nie błyszczał. A to że dostarcza gole stojąc na przeciw bramki - dlatego wlaśnie jest rezerwowym. Jakby jeszcze nie trafiał do siatki, to jaki byłby w ogóle sens trzymania go tutaj?

W następnym meczu napad powinien wyglądać tak: Jota-Origi-Salah.

Gorzej nie będzie, więc może z tego coś się wykluje.

@PyrkaLFC - a ile ma ich zdobywać jak gra 2-minutowe ogony?? W jaki sposób udowodnisz swoją przydatność siedząc na ławce? Dzisiaj Belg dostał o wiele więcej czasu i cyk brameczka. Pisałem o tym w komentarzach pod meczem z Preston - Belg jak wyjdzie w podstawie w dwóch-trzech meczach z rzędu na swojej nominalnej pozycji i otrząśnie się z rdzy to będzie ładował bramkę za bramką!

2 polubienia

Na treningach. Zrobił to Jota, robi to Tsimikas, robi to Curtis, Konate, więc i Origi powinien

Rozumiem, że bacznie obserwujesz wszystkie sesje treningowe w tygodniu i masz mocne argumenty do takiego twierdzenia?

Od 42 spotkań nic nie strzelił bo przez te 42 spotkania tyle grał co Minamino i to jeszcze najczęściej nie na swojej nominalnej pozycji.
To tak jakbyś wystawił Hendersona na obronie i miał pretensje że słabo rozgrywa :smiley:. Teoretycznie moglby być grającym obrońcą, ale przecież nie bedzie brał tak czynnego udziału w rozegraniu niż jako normalny pomocnik.

@adamne

Dlatego też będziemy tracić te punkty. Nie da się z każdym grać tak samo. Trzeba mieć zawsze jakiś plan B przy przeciwnikach którzy efektywnie neutralizują nasze atuty. Z takim nastawieniem to obawiam się, że przy niewygodnym losowaniu w LM szybko się z nią pożegnamy bo trafi się drużyna dobrze zorganizowana taktycznie i już siadamy.

Chyba zaczynam rozumieć co Klopp miał na myśli, że odejdzie wtedy gdy jego praca przestanie odnosić pozytywne efekty…Bedziemy grali stałym i jednym systemem aż do wypalenia się.

Klopp nie chce grać różnymi ustawieniami i wcale tego nie ukrywa. Taka jest jego filozofia - jedna taktyka (z niewielkomi modyfikacjami), jej intensywne trenowanie i dążenie do osiągnięcia perfekcji w jej stosowaniu.
Dlatego nie gramy na 5 obrońców, dlatego nie gramy z klasyczną 9, tylko 433 czasami przechodzące w 442.
Dlatego nie każdy zawodnik pasuje Jurgenowi, bo to on ma się dostosować do ustawienia a nie odwrotnie. Dlatego właśnie Divock ma problem, bo on najlepiej się nadaje na pozycję której u nas nie ma. Jurgen wciąż w niego trochę wierzy i próbuje zrobić z niego bocznego napastnika, ale wygląda na to że mu się nie uda i Origi odejdzie jak znajdzie się chętny - z korzyścią dla obu stron, bo on na szpicy może dać dużo zespołowi a my będziemy mogli na jego miejsce wprowadzić kogoś kto lepiej się wpasuje w schemat - zastępcę/następcę Firmino.

1 polubienie

No właśnie nie bardzo zrówna się w połowie występów. Zamiast występów, pasuje liczyć minuty. Weźmy pod uwagę tylko i wyłącznie PL. Origi 3320 minut / 20 goli. Jota 1796 minut / 13 goli. Średnia 161 min vs 138 min. Jota już ma ponad połowę czasu gry Origego. Do tego Oirigi gdy grał najwięcej w latach 15/16 i 16/17 nie miał za partnera Salaha, a Mane dopiero co przyszedł.
Czy twierdzę, że Origi jest lepszy? Nie, ale po pisać takie głupoty o połowie występów, gdy ze statystyk wcale Jota na jakiegoś zbawcę przy Belgu nie wygląda.

Osobą, która bacznie obserwuje te treningi jest Klopp i może właśnie dlatego Origi nie dostawał tyle szans, może po prostu nie pracuje aż tak cięzko na treningach. Chciałbym przypomnieć mecz z Burnley z zeszłego sezonu, gdzie po dłuższym czasie dostał szansę od pierwszych minut. Wychodząc sam na sam idealnie na wprost bramki zmarnował setkę co zapoczątkowało serię 6 meczów przegranych u siebie.

Klopp wiele rzeczy robi źle, myli się jak każdy człowiek ale i tak jest jednym z najlepszych o ile nie najlepszym managerem na świecie. Tak jak zostało to przedstawione wyżej Origi nie pasuje aż tak do koncepcji Kloppa, bo nie pressuje tak jak Mane, Salah, Jota czy Bobby ma inne zalety. Jednak dla naszego stylu gry pressing jest rzeczą funtamentalną, więc ciężko mi sobie wyobrazić, żeby Belg startował od pierwszych minut. Osobiście widziałbym go w roli dżokera, ewentualnie może mógłby sprawdzić się na drużyny, które będą chciały się bronić nisko i oddać nam piłkę. Czasami jednak nie jesteś w stanie przewidzieć, że stracisz bramkę z niczego na samym początku i będziesz musiał łamać ten niski blok od samego początku spotkania.

Przecież to kompletna nieprawda. Podaj mi mecz z tego sezonu Chelsea, w którym nie zagrał Lukaku gdy był zdrowy- pomogę Ci - nie ma takiego. Lukaku nie podlegał żadnej rotacji niezależnie od przeciwnika. Czy to znaczy że Chelsea też gra na jedno kopyto? Nie wiem, bo ich nie oglądam i domyślam się że skoro napisales o zmianach na linii lukaku-Werner ty też nie.
Poza tym ja tez mogę napisać że mamy różne możliwości taktyczne na linii zmian Jota-Firmino ewentualnie Mane, problem w tym ze Firmino jest teraz kontuzjowany, a my nie mamy kolejnego zmiennika, który pasuje Kloppowi, bo widzisz zawodnicy mogą mieć różną charakterystyke ale muszą wpasować się do stylu gry, jak np w pomocy - Ox potrafi podciągnąć piłkę pod pole karne, Elliott ma zmysł do gry kombinacyjnej, Milner jest zadaniowcem itd ale ich ogólna charakterysttka wpasowuje się w taktykę na plan A i B a może nawet C, bo potrafią się odpowiednio ustawić, rozumieją założenia, a to co ich charakteryzuje dodają od siebie. Origi jak wyżej wspomniałem ma problemy z pressowaniem i odbiorem piłki, on po prostu głupio biega przy odbiorze.
Zresztą naprawdę ktoś tu sądzi że Jurgen uwzial się na Origiego i nie wystawialby go do gry jakby na to zasługiwał?

Tak jak napisał Hawken17 osobą która widzi wszystkich naszych graczy na codzień jest Klopp. I uwierz mi, że gość nie strzela sobie celowo w stopę na siłę trzymając Divocka na ławce bo go nie lubi. Moim zadaniem to najlepszy menadżer na świecie i uważam, że żaden inny dysponując tym co Jurgen nie osiągnął by tyle z naszą drużyną (to samo w sumie się tyczy BVB). Divock ma swoje zalety i osobiście go lubię, uważam też że powinien dostawać parę minut więcej, ale on jest za słaby na Nasz klub i ja w 100% zgadzam się z naszym trenerem. Jak zmiennik jest okej bo potrafi strzelać bramki i mógłby być użyteczny jako joker, ale granie Origim od początku całkowicie rujnowałoby taktykę. W ogóle to nie wiem czy na świecie jest napastnik, który lepiej do niej niż Firmino. Szkoda tylko, że ten jest pod formą.

1 polubienie

Chyba nie do końca zrozumiałeś mój post.
Chelsea z Burnley? 2 napastników.
Chelsea z Newcastle? 1 na szpicy.
Chelsea z Norwich? 1 na szpicy.
Chelsea z Brentford? Lukaku z Wernerem na przodzie.
Chelsea z Southampton? 1 napastnik Lukaku, a Werner jako boczny.
Chelsea z City? Lukaku i Werner
Z Tottenhamem? Sam Lukaku.
Z Aston Villą? To samo.
Z nami? To samo.

Tak, Lukaku gra, bo jest dobry. Ale gdy potrzeba szybkości taktyka się zmienia i gra Werner jako drugi napastnik, albo jako boczny i daje różne możliwi. Nie ma Lukaku? Tuchel na siłę wtedy nie wciska innego napastnika, żeby grał tak samo, tylko zmienia taktykę. My jesteśmy przyspawani do 4-3-3 i tego mitycznego defensywnego napastnika.

1 polubienie

Ostatnie 2 spotkania idą na konto Kloppa i tyle, nie można kwadratowej taktyki i braku jakiegokolwiek planu B usprawiedliwiać tym że Jurgen widzi zawodników na treningu, Origi powinien był wejść wcześniej albo i zaczynać mecz w podstawowej 11, silny i rosły napastnik to jest czasem jedyny sposób żeby strzelić coś takim drwalom jak West Ham. Nie kwestionuje tego co Jurgen zrobił dla Liverpoolu, ale jego upartość i stawianie na pupilków, tak samo jak w zeszłym sezonie zaczyna być dla klubu kosztowne