Dobrze, że mamy Ciebie. Przerażające, to jest jak ludzie tutaj zakłamują rzeczywistość. Od tego są kibice, żeby chwalić piłkarzy gdy grają dobrze i krytykować, gdy grają słabo. Ważne, żeby robić to konstruktywnie a nie wyzywać piłkarzy.
Szobo jest jednym z najsłabszych naszych zawodników w tym sezonie, zawodzi na całej linii mimo duzych oczekiwań wzgledwm niwgo, wygrywamy nie dzięki niemu, a pomimo tego, że mamy go w składzie, to spora sztuka. Z tym pressowaniem to bym się nie zapędzał, bo często po prostu stoimy albo gramy w średnim pressingu całym zespolem. I skończmy z tym młody/dzieciak w piątek stuknie mu 24 lata, to juz jest w jakims stopniu uksztaltowany pilkarz, nie gra 1 sezonu tylko 2 więc jest wìeksza baza do oceny. W dodatku przychodzil za 70 mln, za taką kase na ogół kupuje się juz w jakims stopniu gotowe produkty, z miejsca podwyższające poziom zespołu, a nie zawodnika ktory moze za 5 lat wejdzie na wysoki poziom. Jestem pewny że niżej obok Gravena, radzilby sobie duzo lepiej niz na 10, i oczekiwania bylyby mniejsze, mogly biegać i ludzie byliby zadowoleni.
Szobo w całym meczu ma jedno-dwa dobre zagrania i kilkanaście złych, przez większość meczu jest zupełnie nieprzydatny w ofensywie. Wiem, że sporo biega, ale dla profesjonalnego piłkarza to obowiązek, nie ma za co chwalić.
Faktycznie, szkoda było oddawać Carvalho, przy formie Szobo mógłby pograć na 10, całkiem możliwe że z lepszym efektem. Albo sprowadzić z powrotem Hendo, on też sporo biegał
Wydaje mi się że Szobo ma jednak braki techniczne, przez co w wielu momentach piłka mu odskakuje, za daleko sobie ją wypuszcza albo gdzieś mu się gubi pod nogami tak jak przy szansie na 2-0. To jest zbyt powtarzalne żeby uznać że to był po prostu pech. Dodatkowo ze swojego największego atutu czyli strzału nie korzysta. Fatalnie wygląda w tym sezonie, a najgorsze że nie mamy dla niego żadnego realnego zmiennika.
Hej @Hmmmmmm co tam z tym biletem do Choroszczy? Bo nie wiem gdzie się po niego zgłosić…
No to przeczytaj cały post. Ja nie twierdzę że np za ten mecz nie powinnien być krytykowany, bo powinnien.
Ja odnosiłem się do słów że już jest flopem. Że najgorszy transfer ery klopa
Świetny przykład. Pamiętasz jak za każdym razem keita wykonał jeden zwód w meczu i był chwalony? A przychodził za podobne pieniądze patrząc na inflację.
To jest najgorszy transfer kloppa który na dobrą sprawę nigdy nie był w podstawie. Ciężko to porównać z szobo który jest u nas etatowym graczem, ma raczej dobre zdrowie i pracowitość więc można założyć że jest tu szansa na rozwój. salah w jego wieku dołączal do nas jako jeździec bez głowy odpalony przez chelsea
I to jest właśnie komentarz o którym mówię w kontekście nie znania się na piłce. Wymienić carvalho który jest rezerwowym w Brentford, był rezerwowym u nas i był głębokim rezerwowym w Lipsku w którym szobo był gwiazdą to trzeba naprawdę nie znać się na piłce.
Szobo dużo rzeczy robi dobrze, niestety pod bramka zawodzi. Dlatego na ten moment w tym sezonie jego ocena jest 5.5 na 10. Rozumiem że wielu popada w histerię ale my wygraliśmy 10/11 xd
I teksty że zawodzi na całej linii są nie poważne
Zgodzę się na pewno, że nazywanie flopem Szobo jest nad wyraz i ogólnie jeszcze za wcześnie żeby go skreślać, ale na pewno na ten moment rozczarowuje I czym prędzej musi się ogarnąć, bo jest na drodze żeby właśnie znalazł się na liście tych transferów nieudanych.
Na razie też Nunez > Szobo, ale wątpię, że Darwin kiedykolwiek będzie grał w miarę oczekiwań co do ceny, chociaż ja go lubię i jest bardziej przydatny dla drużyny od wspomnianego Węgra.
Niestety SZobo po bardzo dobrym początku ustabilizował formę na poziomie wyjątkowo miernym. Co się wydawało powikłaniami po urazach i ogólnie może przemęczeniem na początku roku, to wygląda jednak na normę u Węgra od tego czasu. Strasznie jakiś nieporadny, słaba decyzyjność, najbardziej rzuca się w oczy brak pewności siebie, którą bił po oczach zaraz po transferze. Mam nadzieję, że jeszcze się Dominik odbuduje, bo umiejętności trudno mu odmówić. Moim zdaniem to właśnie musi odbudować przede wszystkim pewność siebie.
W każdym razie jak Harvey wróci to z chęcią go zobacze w kilku spotkaniach na 10
Dom po raz kolejny był po prostu najsłabszym ogniwem. Coś się z nim złego porobiło bo to czym nam zaimponował rok temu czyli ciąg do przodu, technika czy super strzał, gdzieś się zatraciło a gra wyżej więc powinien rozwijać skrzydła. Ja oczywiście nie będę go tutaj szkalował pod kątem cena/przydatność tym bardziej, że jest jeszcze młody. Jedyne co bym chciał to żeby Slot cofnął go do tyłu bo tam będzie póki co bardziej przydatny. Niedawno De Bruyne powiedział, że nie zależy mu na wysokim % celnych podań bo to mu nic nie da on chce wykonywać trudne podania, które będą przeszywać linię obrony 5 razy się nie uda a za szustym da komuś piłkę na nos. Szobo wogole nie chce zaryzykować on woli podać do tyłu czy gdzieś do boku niż napędzić akcje, nie może tak robić grając na 10. Nie wiem gdzie jest problem u Węgra ale coś się ewidentnie u niego zablokowało.
tylko pytanie jest takie jaką mamy taktykę i czemu to Szobo jest zawsze w podstawie, skoro co mecz jest najsłabszy. ok nie ma zmiennika, ale Jones/Graven/Alexis/Jota i od biedy Gakpo - każdy móglby zagrać na 10. Ale jakos ciągle gra tam Szobo. Do tego przegralismy jeden mecz w sezonie i nie mamy wreszcie masy remisów, przez ktore przegralismy 2 mistrzostwa.
No zobaczymy, co do biegania to nie będzie problemu, ale ciekawe jak to będzie z pressingiem i powrotem przy kontrach.
Szobo zaczął jak nowy Gerrard i ma zjazd, Elliott grał jak futsalowiec, potem coraz lepiej, tylko pytanie czy nie będziemy gorzej bronic, a czy lepsza kreacja przełoży się na wiecej bramek? Za Kloppa strzelalismy najwiecej w lidze, teraz chyba nie jesteśmy nawet w top 5 a mecze wygrywamy i jest spokojniej ( próbka jak narazie mała, zobaczymy za kilka sezonów jak to będzie)
No player lost more duels than Dominik Szoboszlai. Too easily dribbled past in Chelsea's build-up. Liverpool luckily didn't need his spark.
Do tego to bieganie za piłkarzem z piłką na alibi, straty i niecelne podania. Ja mam wrażenie, że wygrywamy pomimo gry Szobo, a nie z jej powodu. Tak czy inaczej wyniki są ok, więc dobrze że nie przekłada się to na punkty, no ale wygląda to naprawdę mizernie.
W końcu przegramy albo stracimy punkty przez niego. Mam nadzieję że Arne będzie pragmatyczny i postawi Węgrowi kawę na ławę, czyli albo się poprawisz albo nie grasz. Nie może być tak że jeden zapie#dala w pocie czoła i poprawia swoją grę o 180 stopni jak pewien Holender, wywalczając w ten sposób miejsce w składzie, a drugi ma skład z urzędu bo dużo za niego zapłacono.
Jak dla mnie to obaj na ten moment są równie “przydatni” drużynie. Na szczęście dla Nuneza, Diogo się często łamie i ma szansę grać. Znów Szobo prawdopodobnie wypadnie z pierwszego składu jak Eliott wróci do gry.
Rozumiem, że Ty się znasz na piłce?
Szobo poza dobym początkiem za Kloppa jest zawodnikiem przecietnym, czasami slabym.
Carvalho nie byłby idealnym rozwiązaniem, ale przynajmniej mielibyśmy wybór do skladu, bo na razie nie bardzo jest kogo wstawić do skladu w miejsce Szobo. Elliott, jego naturalny zmiennik, jest kontuzjowany i dlatego gra Węgier. Umiejętność biegania przez 90 minut to za malo jak na Liverpool, od ofensywnego pomocnika trzeba wymagac wpływu na grę, kreowania sytuacji, umiejetnosci wykorzystania okazji, a Szobo ani nie kreuje, ani nie strzela, jak ma szansę to ledwo jest w stanie trafić w piłkę.
Porównajmy go z zawodnikami na zbluzonych pozycjach w big 6 - Odegaard, de Bruyne, Maddison. Przeciez to jest przepaść, a Szobo jest u nas od ponad roku, jest w wieku Norwega, a z kazdym miesiącem gra gorzej, nie widać progresu.
Trzymanie piłkarzy na poziomie Championship albo niższym tylko dlatego, żeby był jakiś wybór to nic innego jak zaśmiecanie kadry. Slot nie postawił by na niego i tak, a ciągnął by tygodniówkę, a jego wartość by spadała z roku na rok. Nie to żadnego sensu.
W HArveyu podoba mi się to jak szuka piłki/dobrej pozycji do strzału w okolicach pola karnego. Świetnie się ustawia w ataku, a Szobo w ogóle jakby nie potrafi znalezc sobie miejsca w ataku. Może też kwestia trochę dopasowania się do taktyki, czy coś. JEdnak choćby Macca potrafi fajnie wejść w pierwszą linie, mimo że gra głębiej. Coś tam ewidentnie się nie zgadza w grze Dominika do przodu.
Ehh, Ci wstrętni hejterzy znowu się nie pomylili
Niedocenianie Szobo jest tak samo głupie jak niedocenianie Wijnalduma.
Nie wciągaj w to Giniego. On był solidny. Szobo brakuje do poziomu Wijnalduma
Szobo gra wyżej i od niego trzeba wymagać kreacji sytuacji bramkowych, asyst, goli. Solidność na poziomie Giniego i bieganie to trochę mało, chociaż mam wrażenie, że z RB zagrał lepiej niż we wcześniejszych meczach.
To chyba był jego najlepszy mecz w sezonie, co nie oznacza że dobry. Ale miał mniej strat i podań do przeciwnika, niż zwykle.