Czas na pierwsze trofeum do gabloty Arne Slota i poprawę nastroju po porażce w LM - w niedzielę gramy z Newcastle United o Puchar Ligi.
Mecz oczywiście na Wembley o 17.30.
Dla Liverpoolu może to być jedenasty puchar, Newcastle do tej pory w tych rozgrywkach nie triumfowało, a na jakikolwiek sukces czekają od roku 1969, gdy wygrali jedyne międzynarodowe trofeum - Puchar Miast Targowych.
Z ekipą Eddiego Howe’a w tym sezonie mierzyliśmy się dwukrotnie w lidze: na St James’ Park remis 3-3 po pamiętnym błędzie Kellehera, na Anfield 2-0. Wszyscy liczymy na wygraną w finale, ale Newcastle to trudny rywal, o czym w półfinale przekonał się dwukrotnie Arsenal (dwa razy 2-0 dla Srok).
W finale oczywiście należy spodziewać się najsilniejszego składu, tym bardziej, że po nim czeka nas przerwa reprezentacyjna. Dla nas największą bolączką będzie brak kontuzjowanego Trenta, dla Srok brak Gordona, zawieszonego za czerwoną kartkę, oraz leczącego uraz Lewisa Halla.
Skład na finał?
Kelleher
Quansah - Van Dijk - Konate - Robertson
Gravenberch - Mac Allister - Szoboszlai
Salah - Diaz - Gakpo
Ekipa znad Tyne będzie szalenie zmotywowana do zdobycia pierwszego garnka od bardzo bardzo dawna, a maszyna Slota poobtłukiwana, wyszczerbiona, już na oparach. Oby chłopaki się podnieśli mentalnie.
Mają kontuzję Botmana i Halla, czyli sytuacja dosyć podobna do naszej - tylko u nich wyjdzie Burn i Livramento albo Targett, a u nas Endo i Qunsah xD nie wiem kto jest w większej d
U nas Salah bez formy z przodu, ze zniszczonym psychicznie Nunezem, z fatalnym Jotą i z niegotowym Gakpo.
Natomiast u nich taki Isak będzie musiał się ścigać z Endo
Jezeli to do mnie bylo to ja nikogo nie obrazam. Mowie jak jest. Diaz to najgorszy, najbardziej ograniczony zawodnik w naszej ofensywie. Nie powinno go tutaj byc, z resza Nuneza rowniez.
Ja mam nadzieję, że Jota nie zagra w wyjściowym składzie tylko wejdziena podmęczonego rywala.
Skład jaki napisał kolega @MG75 chyba najbardziej optymalny jaki może być. Cody musi wrócić już i Diaz na szpice. Po przerwie Jota jako joker ( mógłby w końcu coś strzelić).
Wynik? Jeżeli strzelimy jako pierwsi to myślę, że będzie dobrze, sroki będą musiały się wtedy otworzyć. Nie chcę abyśmy gonili wynik bo wtedy Newcastle będzie zamknięte i będą groźni z kontr.
Po pierwsze trofeum Slota. Odkujmy się po odpadnięciu z LM.
Konto Liverpoolu na Facebooku wrzuca co chwila zdjęcia z różnych finałów, z Gerardem, Suarezem, Hendersonem, Van Dijkiem, z Chelsea (pamiętne karne, wygrane 11:10), pamiętam spotkanie z Cardiff ponad 10 lat temu.
Obawiam się tego spotkania, Newcastle wyjdzie na pewno zmotywowane.
Dla mnie oby bez kontuzji , LM w 11 przegraliśmy jak dzieci w dogrywce, dla mnie jednak to Bossa wina za ściągnięcie Maca i Shobo z boiska , Semeone lub Carlo za nic nie zrobili by tych błędów, Puchar Ligi … przydał by się Arsenalowi, wiem …wiem, że trzeba szanować co sie ma , fsg dla mnie to naprawdę właściciele co stracili najwięcej z możliwych szans i na APL i LM , mając Mo , Firmina, Mane ,Milnera ( takiego Pana piłkarza z jajami zabrakło nam w tej LM)…szkoda gadać …po Pucharek ,YNWA, dla wszystkich radości po sezonie 24/25… My jesteśmy i będziemy najlepsi
Jakaś straszna cisza przed tym meczem, tu na forum… Ja rozumiem żałoba po Lidze Mistrzów, że Kukuryku, ale dzisiejszy mecz to dla nas - (nie bójmy się tego) finał sezonu. Bardzo wczesny deserek. Liga jest już wygrana, teraz czas coś dorzucić. Przed startem sezonu każdy wziąłby powyższy scenariusz w ciemno (Liga + krajowy puchar), więc nie sapać Tak jak kolega wyżej napisał - Newcastle nie wygrało trofeum od 1969 i głupio byłoby, gdyby tę serię zakończyli w dzisiejszym finale
Jazdaa!
Zobaczymy co będzie w komentarzach podczas meczu. W sumie nie chciałbym aby liczba przekroczyła 1000 bo to będzie oznaczać, że przegraliśmy…
U mnie nie powiem bo trochę emocję zaczynają buzować. Ja wychodzę z założenia, że puchar to puchar i jak już jesteśmy w finale to warto powalczyć o niego. Liga jak liga, mamy przewagę, ale jeszcze dużo do zrobienia mamy tam. Na te chwilę jednak finał! Jak zagramy swoje i wyłączymy Isaka to będzie dobrze. Przede wszystkim skuteczność!
Finał to finał, mimo że to najmniej znaczący puchar, to fajnie byłoby go znowu wrzucić do gabloty. Ten sezon miał być przejściowy po zmianie trenera, a już niemal zapewniliśmy sobie mistrzostwo kraju i teraz jest okazja na drugi puchar. To będzie coś wielkiego, mimo porażek w lidze mistrzów i pucharze Anglii. Do boju chłopaki! Londyn jest dziś czerwony!