2022-07-31 (Towarzyski) Liverpool 0-3 Strasbourg
2022-07-30 (Community Shield) Liverpool 3-1 Manchester City
2022-07-27 (Towarzyski) Salzburg 1-0 Liverpool
2022-07-21 (Towarzyski) RB Lipsk 0-5 Liverpool
2022-07-15 (Towarzyski) Liverpool 2-0 Crystal Palace
Możliwy skład:
Liverpool: Alisson, Robertson, Konate, Van Dijk, Alexander-Arnold, Fabinho, Thiago, Carvalho, Diaz, Nunez, Salah
Alisson, Robertson, Van Dijk, Matip, Alexander-Arnold, Fabinho, Thiago, Henderson, Diaz, Firmino, Salah.
1:2 po waleniu głową w mur i decydującej bramce w ostatnich minutach
W końcu wraca sezon ligowy. Skoro z Man City potrafiliśmy wygrać i zagrać nawet lepiej, niż się spodziewałem, gdzie wciąż jesteśmy na etapie szlifowania formy i dopracowywania pewnych elementów gry, to z Fulham można oczekiwać raczej pewnego zwycięstwa.
Trzeba podejść do tego meczu z szacunkiem do rywala, z pewnością siebie, strzelić dwie/trzy bramki, zagrać na zero z tyłu i dobrze wejść w sezon.
Jeśli miałbym obstawiać jakieś pieniądze, to zdecydowanie postawiłbym na to, że Darwin strzeli gola w swoim debiucie w PL. Stawiam na to, że jego wkład w osiągnięcia LFC będzie bardzo duży w nadchodzącym sezonie.
Klopp mówił, że Alisson może być gotowy na Fulham, więc jeśli tylko będzie zdolny do gry i w pełni sprawny, to Adrian powinien zacząć na ławce. Wbrew temu, co niektórzy pisali w temacie meczowym z City jego interwencje wielokrotnie przysparzały o szybsze bicie serca i wcale nie były takie pewne. No i do tego te notoryczne wykopy od własnej bramki również wołały o pomstę do nieba.
Tamtem mecz pokazał jak wielką różnicę przy rozegraniu od bramki robi bramkarz na światowym poziomie i jak bardzo może to wpłynąć na przebieg meczu, w którym jakiś losowy wykop zostaje przejęty przez piłkarza drużyny przeciwnej, która z miejsca próbuje stworzyć z tego kontratak.
Z Alissonem na bramce możemy liczyć na częstsze rozegranie piłki po ziemi, mniej takich bezsensownych wykopów oraz przede wszystkim na dużo, dużo większy spokój przy operowaniu piłką nogami.
Pierwszy mecz jest zawsze bardzo istotny, mam nadzieję, że tym razem niespodzianki, które zdarzają się w każdej kolejce (przegrana faworyta) nas nie spotka. Fulham przeszło poprzedni sezon jak burza w Championship, jednak chyba znowu czeka ich walka o utrzymanie w PL. Osłabiliśmy naszego najbliższego rywala transferem Carvalho.
Jest oczywiście Mitrović, może Leno da im spokój w bramce jednak próżno tam szukać znanych i uznanych nazwisk w ich składzie.
Nie mogę się już doczekać sobotniego południa.
Nie chce przehypowac jednak mam wrażenie, że to będzie dobre świniobicie takie 4-5 przy może jednej bramce straconej. Myślę, że nasi będą chcieli od początku pokazać siłę, a Fulham nie będzie w stanie stawić oporu.
Dzień meczowy! Długo wyczekiwany przynajmniej przeze mnie, piłki byłem głodny cholernie ale do brzegu. Teren z którego lekko powinnismy wywieźć trzy punkty, do tego fajnie by było zachować na start czyste konto, dla mnie defensywa to klucz do trofeów wiec niech się budują chłopaki. Bardzo mocno liczę na Diaza i Elliota w tym sezonie wiec mam nadzieje ze już dzisiaj odpalą swoje „silniki” i będą głównymi architektami zwycięstwa.
Co tu dużo pisać, ja swoje niezmiennie:
Po zwycięstwo, po 20:crown:!
C’mon Liverpool!
Fulham w pierwszej połowie zdecydowanie lepsze. Nasi grają jakby mieli nadal zeszły sezon w nogach, niedokładni, ociężali. Oby Klopp w szatni ich obudził
W końcu mecz obejrzany w normalnych warunkach, co prawda przez 10 minut z 3 - letnią córką (a skąd Ci panowie wyszli, dlaczego każdy ma inny numer, czemu jeden gra w długim rękawie itp.) ale w końcu komfort niesamowity. Miałem pisać, że Fulham sprawia nam problemy, zwłaszcza w pierwszych minutach i doigraliśmy się w postaci straty bramki. Mam nadzieję, że wejdzie Nunez i nas uratuje.