Jordan Henderson

Sporo osób z mojej pracy pracowało za granicą, a teraz pracują w Polsce za gorsze pieniądze. Czyli mam rozumieć, że otaczam się hipokrytami? Myślę, że każdy zna takie przypadki w swoim otoczeniu.
Ja to się obawiam, że jakiś Arab zadzwoni sobie do Kloppa lub TAA i obieca mu góry złota. Ciekawe co wtedy się wydarzy.

1 polubienie

wtedy za TAA będą musieli zaplacic ze 150mln, wiec to raczej nie grozi.

Ci którzy myślą że jak ktoś zarabia 10 milionów funtów na rok (jak Jordan) to ma wszystko i nic więcej mu nie potrzeba zupełnie nie rozumieją ludzkiej natury. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, bogaci mają potrzeby których ci mniej majętni nawet nie rozumieją. Dlaczego John W Henry, który ma 100 x więcej pieniędzy niż Jordan nie cieszy się życiem tylko stara się zarobić jeszcze więcej? Pamiętajmy że zawodowi piłkarze obracają się w towarzystwie ludzi równie lub bardziej bogatych od siebie i im wcale się nie wydaje że mają dużo, wręcz przeciwnie. Jordan z nowym, lukratywnym kontraktem przy Henrym i Saudyjczykach nadal będzie się czuł biedakiem a nawet przy takim CR7 który dostał 2 x więcej od Arabów.

Aż zacytuję Kazika (Gdy mam co chcę, wtedy więcej chcę):
Wyścig szczurów. To polega na tym, tego się nie czuje
Że się ciągle i ciągle z innymi porównuję
Ten jest gorszy, ten jest lepszy, ja między nimi
Przez to czuję się lepiej albo gorzej, to zależy

5 polubień

ale Ty nie przekonuj ludzi ,szczególnie w Polsce, gdzie główna cecha to zazdrość, patrzenie komuś w portfel i radość jak komuś podwinie się noga.
Jest pazerny i tyle, bo idzie tam gdzie lepiej płacą. Przeciez czy masz 100mln czy 300 mln to nie ma różnicy- Twoje prawnuki jeszcze z tego będą żyć.
Jak prześledzić najbogatszych ludzi, to sie okazuję często, że ich prawnuki jednak nie mają pieniędzy, albo takich pieniędzy. Juz nie mówiąc, że firmy upadaja po 50-70 latach działalnosci.

@adamne ale ty chyba pobieżnie przeczytałeś co napisałem. Przeciez to byl cytat, a nie że dla mnie nie ma różnicy. Zobacz moje wczesniejsze wypowiedzi w takich tematach. Ludzie nie zrozumieją, że czym masz wiecej tym życie wygląda inaczej, a napewno nie przekonasz Polaka, bo Ci bogacze to zazwyczaj prywaciarze, wyzyskiwacze

1 polubienie

No właśnie nie, tobie się tak wydaje bo nie masz 100 milionów. Nie wiem ile Ty masz, ale załóżmy że 100 tysięcy. Nie chciałbyś mieć 300 tysięcy, nie zrobiłoby ci różnicy? A dla gościa z Burundi, który zarabia kilka dolarów na tydzień i sukcesem dla niego jest znaleźć w miarę czystą wodę te 100 tysięcy wydaje się niewyobrażalnym bogactwem które pozwala na zaspokojenie wszystkich potrzeb jakie sobie potrafi wyobrazić.

1 polubienie

Ja tu popieram kolege. Nawet bogaci nadal odczuwają różnice, bo I ich wydatki są o wiele większe. Same opłacanie domów, ubezpieczeń na życie, samochodów itd. Do tego Hendo to już dojrzały facet który ma dzieci, a kto się już dorobił szkrabów to wie jak bardzo odmienia to myślenie przyszłościowe.
Być może te większe pieniądze nie odmienią za bardzo już życia Hendo, to póki są możliwości na większe oszczędności na koncie dla następnych pokoleń tym lepiej. On już swoje wygrał tak jak i zdaje sobie sprawę że niedługo będzie musiał zejść ze sceny piłkarskiej.

Sam na jego miejscu 2 razy bym się nie zastanawiał i pakował walizki.

5 polubień

Wydaje mi się, że taki Henry po prostu lubi to co robi, pewnie nie wyobraża sobie innego życia niż liczenie pieniędzy i robienie kolejnych biznesów.
Nie da się ukryć, że człowiek przyzwyczaja się do dobrego błyskawicznie i zawsze mu mało, ale uważam, że jest to jakiś defekt ludzkiego mózgu, bo w sumie od pewnego stopnia zamożności pieniądze nie dają już więcej szczęścia, a wręcz przeciwnie. Przecież taki Henderson nie będzie mógł nosić zegarka za 100k tylko już za kilka razy tyle, auta też do zmiany, albo powiększyć garaż, żeby nie było siary przed nowymi bogatszymi kolegami. Wiadomo, że produkty luksusowo nie są warte tyle ile kosztują. Zresztą tak samo działa to w niższych klasach społecznych. Jest różnica między bezdomnym a kimś kto ma własne lokum, tak samo między kimś kto ma samochód, a kimś kto go nie ma. Różnica w komforcie życia jest odczuwalna. Ale jaka jest różnica między telefonem za 7k a za 2k? Gdzie tu jest poprawa życia na lepsze? Albo w przypadku Pana Kapitana co mu da zakup własnego jachtu, przecież może sobie go wypożyczyć( tak wiem, może go innym wynajmować i to mu da jeszcze większe pieniądze i więcej kłopotów na głowie). Poza tym, ciekawe kim zastaną dzieci takich multimilionerów jak piłkarze? Większość z nich jeśli nie pójdzie w ślady rodziców to zostanie influencerami. Przykład córki Gerrarda, która zadaje się z jakimś mafioso, bo co ma innego w życiu robić skoro nie musi się wysilać. Generalnie nie ma nic złego, że ktoś chce więcej zarabiać, ale w omawianym tu przypadku to jednak budzi spory niesmak.

1 polubienie

Mówisz o dość oczywistych i logicznych rzeczach, z którymi każdy się tutaj zgodzi, ale Ci którzy chcą więcej i więcej nie są nikim innym jak pazernymi na pieniądze świniami i taki właśnie jest Henderson.
Każdy chce hajs, każdy chce więcej hajsu, ja też robię hajs i chce większy hajs, ale mam godność - nie poszedłbym do Arabów za trochę więcej i nie splamiłbym swojego imienia robiąc u Arabów, których niedawno cisnąłem - wygładzając równouprawnienie i nosząc kolorową opaskę.
Na dodatek kocham piłkę i wycisnąłbym z niej ile się da - grając sobie chociażby w średniej drużynie z Premier League, bo Hendo jak na swój wiek jest jeszcze dosyć „młody” i na piłkarską emeryturę będzie jeszcze czas ale to już inna kwestia.

Przykładem jest chociażby Messi, który zlał ich ciepłym moczem, idąc za mniejszy hajs do Miami. Można? Można.

Chyba ze ta oferta była by nie wiem? Z Arabii?

Bo Messi z samych reklam praw do wizerunku itd. zarobi więcej niż Henderson na kontrakcie? Ale mogę się mylić.

Dostajesz taką ofertę w wieku 33 lat i nad, czym się tu zastanawiać? Biorę jadę gram sobie 2-3 lata i emeryturka. W tym czasie może zrobić sobie kursy trenerskie może tym chciałby się zająć po karierze.
Z Liverpoolem wygrał wszystko nic więcej nie wniesie, po co trzymać go na siłę. Idzie nowe i tego się trzymajmy.

2 polubienia

Ale on nie zyje w otoczeniu “rozsadnego” podejscia i kiszenia kazdej zlotowki tylko zyje sobie luksusowo bo luksusowo zarabia, nie wiem jaki jest problem ze zrozumieniem tego.
Jak chcesz miec dwa dobre, nowe auta w rodzinie to masz po 4-5 tysiecy raty za sztuke. I tutaj mowimy o normalnym, przecietnym aucie, a nie o jakichs exklusivach i przez caly okres zycia to juz jest kilka milionow. Jeden/dwa fajne domy? 5-6 milionow to nie jest zaden szał na to. Jak chcesz wille z basenem to juz w ogole zupelnie inne koszty. I tak mozna wymieniac, nagle okazuje sie, ze te 300 milionow to gowno nie pienadz w swiecie duzych chlopcow.

Nadal mozna twierdzic, ze “hurr durr po co mu to niech lepiej odda na biedne dzieci albo w ogole opodatkowac go zabrac im!!!11 po co mu ja zyje za 4 000 to co on ma miec pieniadze na jachty!!1”
Natomiast ja nie napisze co sadze na temat takiego podejscia bo mnie usuna z forumka.

Nie padlo tutaj takie debilne stwierdzenie ani razu xD Ale Fanlfc jak zwykle stworzy sobie jakis wyimaginowany scenariusz i teze po czym bohatersko ja obala wygrywajac dyskusje z samym soba. xD

Przeciez to jasne, ze moglby zarobic 10 milionow i isc na emeryture, zyc za 5 000 miesiecznie i juz. Problem w tym, ze wraz z wiekszymi zarobkami chcemy zwiekszac komfort zycia, a to ciagnie za soba koszty. Spadek poziomu zycia moze byc na tyle szokujacy, ze czesto doprowadza np. do depresji. I to juz w znacznie mniejszej skali/

Wiadomo, ze chlop co zarabia 5 000 nie zrozumie kogos kto zarabia chocby 30 000, a gdzie tu mowic o kims kto zarabia 2 000 000 miesiecznie.

Jeny, ale co tak kombinujesz i dajesz jakies odklejone porownania. Nie mow, ze mozna sie sprzedac za smieszne 30 000 wiecej. Przeciez jak masz 10 000 miesiecznie to juz stac Cie na wszystko, co za roznica czy kupisz sobie jednego pasata be piątke miesiecznie czy 4 omg. A w ogole nawet jak masz te 10 000 zlotych to pasowaloby to jakos opodatkowac i odebrac bo niby po co ci tyle? Ja jak sie postaram to zyje za 3 500 wiec tyle by wystarczylo, reszte moglbys przeznaczyc na jakies sensowne wydatki, a nie pławienie sie w bogactwie.

Niesamowita historia. Moze po prostu zycie tam nie bylo zbyt przyjemne, wyjechali by zarobic troche kasy, cos sobie w Polsce ogarnac (materialnie) i docelowo wrocic do normalnego zycia, a to byl tylko taki tymczasowy wyskok? Kurde brzmi nieprawdopodobnie, nie? A nie, czekaj to dokladnie taka sama sytuacja z takim Hendersonem. xD Po prostu poziom zycia jest inny i poziom luksusow jest niezrozumialy dla wiekszosci ludzi, zwlaszcza dla takich, ktorzy uwazaja, ze moga rzadzic pieniedzmi wszystkich na okolo.

6 polubień

Nie wiem co Ty tam za farmazony wypisujesz ale jak wyjeżdzasz z jakimś passatem b5 to ewidentne musiało Ci coś w życiu pójść nie tak, przykro mi.

1 polubienie

Ja mam to gdzieś ile zarabiać będzie, póki nie będzie tego robił u nas :sweat_smile: tylko bawił mnie argument o utrzymaniu rodziny :stuck_out_tongue_winking_eye:

Inne koszta utrzymania rodziny mając inny poziom życia. Henderson nie celuje w to, by na starość żyć na poziomie Ordinary Joe, tylko dalej mieć to, co ma teraz pomimo tego, że już nie będzie zarabiał nigdy tyle, co obecnie (potencjalnie, bo czy zostanie trenerem, ekspertem czy otworzy świetnie prosperującą firmę to nikt nie wie - pod ocenę bierzemy raczej scenariusz, że przejdzie typowo na emeryturę, a jakieś tam pieniądze będzie lokował w bezpiecznych lokatach długoterminowych, czyli nie zarobi na nich wiele, ale też nie straci).

Tylko że tego nie zrozumie ktoś, KTO NIE MIAŁ wyboru zarabiać tylu pieniędzy więcej (500k więcej tygodniowo to przecież ogromne pieniądze, nie zrezygnowałbyś dla nich z obecnego życia, by przez te 3 lata zarabiać tyle i wrócić sobie do tego, co miałeś? To nie jest zeszmacenie, to jest decyzja podjęta typowo pobudkami ekonomicznymi dobrymi dla jego rodziny i jego samego). Tak, zarabia obecnie 200k/week, ale przy dobrym zdrowiu tj długim życiu czy kolejnych dzieciach/wnukach te pieniądze zaczną się prędzej czy później widocznie zmniejszać, on nie ma kosztów miesięcznych na poziomie 5tyś funtów, tylko pewnie zależnie jak jest rozrzutny na poziomie ~30-80tyś funtów + jakieś jednorazowe zachcianki jak nowe auto/mieszkanie/wypad do Dubaju itd itd. Fakt, że może nieco zejść z nich po karierze, ale też nie sądźmy, że zacznie robić normalnie zakupy w hipermarkecie, a żona mu będzie gotować obiady, w domach sami sprzątają, a jeździć będą pewnie Dacią Duster.

2 polubienia

Nie interesują mnie jego koszta i życie, uważam, że jak chce to niech sobie idzie, tylko powinien zachować się po ludzku i to załatwić z godnością. Po cichu i z klasą.
A nie wrzucać info o każdym pierdnięciu w sprawie do mediów i to jeszcze w momencie, jak drużyna wraca do treningów. Bo wszystkie wieśći o rozmowach z Kloppem itd wychodzą z obozu Hendersona, więc z pewnością już jest u nas skreślony, tylko widiocznie Klopp chce mu jeszcze pokazać miejsce w szeregu zanim odejdzie :smiley:
Na dobrą sprawę można to uznać jako wymuszenie transferu, to kapitanowi nie przystoi, do tego z 12letnim stażem w klubie.

1 polubienie

To już zupełnie inna kwestia, poruszana była kwestia finansowa i o niej pisałem.

To, że się zeszmacił jeśli wszystkie te ploty to prawda, podobnie do Fabinho, który WEDŁUG PLOTEK opierdala się na treningach, to już inna para kaloszy. Ja go bym chciał wypchnąć ze względu na poziom sportowy, aspekt wizerunkowy to teraz kolejna kwestia tylko bardziej mnie do tego zachęcająca.

Też tego nie rozumiem kompletnie… 3/4 forum (w tym i ja) cisnęło po jego poziomie sportowym, a potem spora część tej grupy sądzi, że jeśli zawodnik nie dojeżdża sportowo, to on będzie na boisku motywował tym poziomem sportowym innych do lepszego grania? Jak napisałem pewnej osobie na PW, która mi odpisała na post ze spekulacji - nawet najlepszy motywator straci w oczach, gdy wychodząc na boisko będzie gorzej wyglądać od 18letniego Bajceticia czy 20letniego Elliota. Gdyby to chociaż tak się nie rzucało w oczy… ALE kurna rzuca i to cholernie. Ilu ekspertów mówiło o tym, że Jordan się po prostu kończy i dziwiło, ze klub nie robi regularnego przemeblowania. Oddać cesarzowi co cesarskie, ale czas płynie, musimy iść do przodu.

3 polubienia

Nie spodziewałem się, że nagle tyle osób będzie chciało zatrzymać Hendersona, wręcz za wszelką cenę. Jeszcze parę miesięcy temu większość chciała go na taczkach wywieźć. Może wyolbrzymiam ale generalnie forumowicze pisali, że jest za słaby a ławka to maksimum na co powinien na Anfield liczyć. Teraz taka zmiana nastrojów…

1 polubienie

Po Hendo i Fabsie było widać brak zaangażowania i chęci do dania z siebie wszystkiego w niemal każdym spotkaniu w zeszłym sezonie. Może to właśnie było spowodowane już byciem głową w Arabii. Chłopaki wypaleni, nogi juz nie te, a perspektywa grubych milinów za pewnie 2-3 treningi w tygodniu i 1 mecz i to wszystko na niższej intensywności powodowała, że nie musiało im się za bardzo chcieć. Zobaczymy , jak to się ułoży, jednak no w zeszłym sezonie w sumie najsłabsze nasze punkty, a teraz oboje sobie zapewniają miejsca w ciepłym k…dołku.

1 polubienie

Aldor to sfrustrowany człowiek, który nie tak dawno
ośmieszył się totalnie na forum w temacie Marciniaka, przy czym został zapamiętany z donosicielstwa więc teraz próbuje dokopać każdemu na każdym kroku żeby odreagować to że nikt go nie lubi :slight_smile:
A Henderson może zarabiać i miliard na rok, mam na to totalnie wygwizdane, byle szybciej go pożegnać, niech odda opaskę i idzie zarabiać. Słabsze ogniwa trzeba eliminować,jego czas przeminął już jakiś czas temu. Największy problem to będzie jakby ten transfer upadł teraz więc mam nadzieję na nam najszybszą finalizację.

2 polubienia

Taki Bellerin na pewno tez tego nie rozumie, w końcu nigdy nie grał profesjonalnie w piłkę, nie zarabiał dużych pieniędzy, zwykły szary człowieczek

1 polubienie