no to selekcjoner jest jak znalazl
Jak wróci to pewnie jako selekcjoner reprezentacji Niemiec po Mundialu 2026. Posada powinna być wolna, bo Nagelsmann to młody trener i pewnie będzie chciał wrócić do piłki klubowej. Praca w kadrze to taka praca na pół etatu, co chyba Klopp preferuje bardziej niż wiązanie się z jakimś projektem długoterminowym, któremu musi się poświęcić 24h na dobę 365 dni w roku. Prowadzenie kadry własnego kraju byłoby ekscytującym wyzwaniem, które może go skusić. Na dodatek nie byłoby bariery językowej. A tak to co mu zostało? W piłce klubowej zdobył już wszystko. Oczywiście nadal może być głodny sukcesów i przejąć np. wielki klub w Hiszpanii czy we Włoszech, ale wydaje się, że albo Niemcy, albo koniec.
Nie byłbym tego taki pewien kolego. Selekcjonerzy w topowych reprezentacjach siedzą na gorących krzesłach i jest presja na wynik. Luz to masz jak prowadzisz Burkina Faso czy Wyspy Owcze, bo tam nikt nie oczekuje wyników.
Reprezentacja Niemiec to też będzie ciężki temat dla Kloppa, bo tam wiele rzeczy trzeba odbudować.
A Jürgen został dzisiaj przez prezydenta Niemiec odznaczony Krzyżem Zasługi dla Republiki Federalnej.
Jak to on trochę kokietował pytając "dlaczego ja? "
Należał mu się moim zdaniem za rozsławienie swojej Ojczyzny na świecie
Nostradamus czy co…
Niemal zawsze po zakończeniu letniego okienka ludzie pisali, że się nie zdziwią jak Klopp kopnie w dupe FSG i zrezygnuje. Brawa dla Jurka, że tyle lat wytrzymał
Jeżeli to prawda to bardzo się zawiodę na Jurgenie. To będzie oznaczało, że temat jest znany od dłuższego czasu.
Stąd pojawienie się w Lipsku Peplina, kilku piłkarzy LFC młodych do których Jurgen ma słabość.
To oznacza że całe mówienie o odpoczynku, zmęczeniu piłka to ściema PRowa. Powód odejścia był inny i stawiam, że był to powrót Edwardsa.
Mnie to nie dziwi i nie czuję żadnego zawodu, bo niby dlaczego?
Klopp nigdy nie deklarował, że idzie na dożywotnią emeryturę, tylko że nie widzi już siebie na ławce trenerskiej.
Teraz ma pracę nie związaną z zawodem trenera, a poza tym Jurgen ma sporo energii, więc dlaczego nie miałby podjąć innej pracy?
Poza tym w kontrakcie ponoć jest zapis pozwalający na odejście w razie gdyby DFB chciało Kloppa jako następcę Nagelsmanna, co logicznie sie wpisuje w przewidywania, że po kilku miesiacach/latach odpoczynku Jurgen może zostać selekcjonerem Niemców.
Nie widzę w tym żadnego dziwnego ruchu. To zupełnie inna rola, z dala od tego co musi przeżywać trener. Fajna posadka na emeryturę. Pewnie JK to odpowiada bo choć będzie piastował wysokie stanowisko to jednak z dala od fleszy i konferencji prasowych co 3 dni. To raczej będzie taka praca od 8 do 16, wolne weekendy. Czasami poleci na kawkę do Pepa(jeśli go nie pogonią), czasami do NY. Zupełnie inne tempo pracy, dużo spokojniejsze. Chyba nikt nie spodziewał się że JK zapadnie się totalnie pod ziemię. To jest jeden z najlepszych fachowców jacy chodzą po ziemii i to normalne że nadal po pół rocznych wakacjach będzie chciał utrzymać jakiś kontakt z piłką.
Uwierzyłem w to co pisał forumek, że odszedł z Liverpoolu bo nie dostał pieniędzy i miał dosyć moneyballu, który już we współczesnym futbolu nie ma racji bytu dlatego będzie doradzał grupie Red Bull, która jest moneyballem. Logiczne logiczne. Juz prawie forumek mnie przekonał, że Klopp zostanie trenerem Realu, bo tu chodzi tylko o forsę.
Jürgen moze pracowac gdzie chce i nic nam do tego
Lecz w dwoch przypadkach bylbym nim rozczarowany : objecie posady trenera w “memnited” badz u “balerow” ale nie sadze aby moj rowiesnik kiedykolwiek na to sie zdecydowal.
No dobra! naszych kochanych sasiadow z miasta tez powinien omijac
Dziwna decyzja Kloppa, nie mówię że do końca świata miał siedzieć na emeryturze ale zaledwie po pół roku znowu pakuje się w robotę i nie powiedziałbym, że będzie spokojniejsza. Red Bull ma też większe pieniądze, światowa marka więc może to też zdecydowało. Mimo wszystko, życzę powodzenia
Ja przyznam, że się zawiodłem. Nie miałbym nic przeciwko, gdyby dostał posadę jakiegos “doradcy” gdzie pracuje się niestandardowo, czasem jakieś 10h w tygodniu i fajrant i czas dla rodziny. Ale GŁÓWNY SZEF od piłki nożnej? No to jednak będzie czasochłonne zajęcie i pomimo tego, ze wiadomo, ze mniej stresujące niż menago Liverpoolu lub innego klubu ze światowej topki, to jednak niesmak pozostanie.Taki był zmęczony, miał już tylko odpoczywać, a po pół roku znowu ma poważną rolę w piłce nożnej. mniej byłbym zdziwiony i rozczarowany gdyby został selekcjonerem repry Niemiec. Bo to mu się po prostu należy, jest zdecydowanie najlepszym kandydatem i jestem w 100% przekonany, ze prędzej czy później tam trafi. Ale gówniany Red Bull, który zresztą wzoruje się na modelach prowadzenia zespołu, tak znienawidzonego FSG, przez które ponoć to Klopp odszedł?
Odwrotnie. To FSG się wzoruje na modelu Red Bulla.
Fajna, ciepła posadka na emeryturę. Zero stresu, kamer, ciśnienia na wyniki i konferencji. Będzie sobie latał po świecie i pijał kawę, a jednocześnie nie straci kontaktu ze światem piłki.
Ciekawe co na to kibice BVB.
Ja bym pewnie nie robił z tego tak dużego halo - bo to fuszka bardzo mocno marginalna, doradcza i co najwyżej na przeczekanie dla Jurgena.
Z drugiej strony… RB to trochę zaprzeczenie wszelkich idei piłkarskich, o których mówił zawsze Klopp. No ale tak jak mówię - to może być tylko i wyłącznie poboczna praca do odbębniania, żeby nie wypaść z rynku, bo za chwilę przejmie kadrę.
Aczkolwiek zastanawiające czemu nie wybrał czegoś porównywalnego - ale po prostu w innym klubie/innej grupie :v w końcu zawsze wydawał się romantykiem- dlatego był w Mainz, dlatego był w Borussi i dlatego był u nas.
Zero stresu? Chyba nie masz pojęcia co przeciętny kibic w Niemczech sądzi o projekcie Red Bulla.
W jego wieku i po jego przejściach i po tym ile od siebie dał klubom które potrzebowały reform, czy pomocy fajnie jest coś zmienić.
Red Bull funkcjonuje dobrze i jest marką nie tylko związaną z piłką nożną, więc można poznać ciekawych ludzi, bądź zagościć na ciekawych eventach.
Pozycja, która na pewno go nie zanudzi a presji nie będzie zbyt wiele ( w porównaniu do bycia trenerem) - w końcu tak jak mówił, on nie tęskni za trenowaniem, a za ludźmi z którymi współpracował przez lata.