Tak, powiedział, że na Forest jest niedostępny, ale jest bardzo blisko powrotu i że jego dyspozycja będzie sprawdzana dzień po dniu.
Oby ta fala kontuzji się już skończyła.
Darwin, Dom, Andy i Wataru będą dostępni jutro. Świetne wieści, to spore wzmocnienie kadry w tym trudnym czasie. Oby Mo w czwartek załapał kilkanaście minut rozruchu przed meczem o mistrzostwo z City.
Mecz z City o mistrzostwo? Zwycięzca tego meczu zyska przewagę, ale na pewno ten mecz nie będzie decydujący. Tytułów w lidze nie zdobywa się w takich spotkaniach.
W tym roku to mecz o mistrzostwo.
Hipotetycznie - jak wygramy, to przewaga nad City wzrośnie do 4 punktów, jak przegramy to City wyjdzie na +2. W kwestii mistrzostwa to będzie kluczowe starcie, chociaż oczywiście nie rozstrzygnie ostatecznie o niczym.
Jak znowu bedzie wyscig koni do konca to mecz bezposredni bedzie mial istotne znaczenie. Zabraklo nam wygranej z City w obu sezonach gdy przegralismy o 1 pkt.
w drugiej części sezonu ciągną wyniki Virgil, Mac Alister, Jota ( niestety kontuzja), Elliot, Kelleher, Jones (kontuzja), Gomez-Konate ( bez ich podstawy w defensywie obok Virgila nie byliśmy na 1 miejscu w tabeli) Conor Bradlej (odkrycie sezonu), Dziaz też charakterem i pracą daje w parze z Darwiem jakość , - Dominik , Trent, Mo ,miej my nadzieję wrócą jeszcze bardziej zmotywowani i w dobrej kondycji ( sztab medyczny z oddziałem rehabilitacji … może odkupić w całości od konkurencjj )
Na kanale Anfield Agenda właśnie pojawiło się info od Joyce’a, że Salah nie zdąży nawet na Spartę, a Ali wypada na większą część pozostałego sezonu. Słabo to wygląda…
Alison poza grą dłuższy czas, coś poważniejszego. Czemu mnie to nie dziwi ?
Salah ma być dostępny na City.
Info by Joyce.
Myslalem ze na kogo jak na kogo ale na City to bedziemy mieli mega mocny zespol, a sie okaze ze jednak bedzie “na trytytke”. Oby sie skonczylo jak z Barcelona
No niestety Panowie ale oprócz nowego dyrektora sportowego i nowego trenera musimy także zrobić jakieś zmiany w sztabie medycznym, bo to już przechodzi ludzkie pojęcie. Nie umieją postawić prawidłowej diagnozy i określić realnych ram czasowych leczenia robiąc jednocześnie z Jurgena debila, który na konferencji mówi o , delikatnym dyskomforcie mięśniowym" albo ,delikatnym ukłuciu", a jeden czy drugi zawodnik wraca do gry po kilku tygodniach, po czym wypada po odnowieniu kontuzji.
Składaj CV do klubu. Zawsze mnie bawia takie komentarze. Powrót zawodnika po kontuzji to skomplikowana sprawa, nigdy nie uda się ustalić dokładnej daty powrotu.
Niektórzy to oczekują, żeby sztab medyczny robił cuda i planował powrót zawodnika co do minuty. Tak się nie da.
Tam padło “few weeks”. Zapewne wróci po kadrach
No mnie nie bawi sytuacja, w której niekompetencja sztabu medycznego wpływa na problemy zdrowotne piłkarzy co jednocześnie osłabia cały zespół. Nikt od nich cudów nie oczekuje, ale określenie jakichś w miarę trafionych ram czasowych nieobecności zawodnika oraz dopilnowanie, aby nie wrócił do treningu/gry zbyt wcześnie to jest min. ich praca, której jaki widać nie wykonują na odpowiednim poziomie. Na sam uraz piłkarza wpływa wiele czynników i w tej kwestii nie ma co się ich czepiać, ale to co dzieje się już po odniesieniu urazu to jest w naszym klubie jakaś parodia. Zamiast pisać zaczepne odpowiedzi to przypomnij sobie kolego, jak jeszcze niedawno cały piłkarski świat podśmiechiwał się z nas gdy okazało się, że nie mieliśmy zatrudnionego żadnego lekarza w klubie
Myślicie, że te kontuzje mogą być paradoksalnie naszą siłą?
W takim Arsenalu / City praktycznie nie ma kontuzji, przynajmniej żadnych nowych z małymi wyjątkami jak Grealish. U nas każdy jest ważny, wręcz kluczowy, taki Elliott czy nawet Clark obecnie są na wagę złota. Natomiast u naszych rywali, a już szczególnie w Arsenalu najczęściej grają ci sami piłkarze.
Jeżeli uda się dzisiaj wygrać, a kibice zrobią niesamowitą atmosferę na Anfield z City to może uda się zgarnąć w tych dwóch meczach 6 pkt. Wówczas już chyba największy pesymista zacznie wierzyć w mistrzostwo.
Największa naszą siła jest głębia składu, a tego nie ma City ani Arsenal. Oni muszą na finiszu kampanii grać praktycznie tą samą jedenastką.
Przecież my też nie mamy jakieś super głębi składu
Bo w ogóle ostatnie mecze nie graliśmy U20.
Fakt, że Arsenal serio ma szczęście co do kontuzji, a na koniec pewnie się wykoleją.
City ma kadrę jak nasza jeśli chodzi o głębię.
Naszą siłą jest Klopp i Anfield.
Na nasze szczęście przeciwko City właśnie i stadion i trener będzie dostępny, no chyba, że znowu trener przy cieszeniu się po golu z Nottingham coś naciągnie, a nasz sztab da słynny komunikat few Weeks.
Piszesz o obecnej sytuacji, gdzie kadra jest przetrzebiona kontuzjami. To że wygrywamy U-20 też świadczy o głębi kadry. Kiedy wyleczy się większość graczy i nikt nie wypadnie, to Klopp do końca sezonu będzie mógł składać dwie równorzędne 11. Ani Arteta, ani Guardiola nie mają takiego luksusu.
Nie znam się na tej robocie, ale oceniając efekty mogę uczciwie powiedzieć, że nie ma gorszego sztabu medycznego niż w Liverpoolu. Piłkarze leczą się przez tygodnie, grają pierwszy mecz i znowu są kontuzjowani. Bajcetic od prawie roku nie grał na boisku. On więzadła zerwał czy co? Banda amatorów, albo sabotażyści.