Leicester - Liverpool

Wobec naszego przełożonego meczu z Leeds United w Boxing Day, nasze kolejne spotkanie to data 28.12.2021 r. (wtorek), godzina 21:00 wyjazdowe spotkanie z Leicester City, drużyną prowadzoną przez byłego trenera “The Reds” - Brendana Rodgersa.

Aktualnie zajmują 9 miejsce po 16 kolejkach, 22 zdobyte punkty.

Ostatni mecz tych drużyn to…środa, 22.12.2021 r., stadion Anfield ćwierćfinał Pucharu Ligi Angielskiej (Carabao Cup). W regulaminowym czasie wynik 3:3, po karnych wygrywamy 5:4 i przechodzimy do półfinału.

W Boxing Day “Lisy” czeka wyjazdowy mecz z aktualnym liderem ligi angielskiej - Manchesterem City.

Na chwilę obecną kontuzje w ich zespole to Fofana, Mendy, Ricardo Pereira, James Justin.

W Lidze Europejskiej “Lisy” zajęły 3 miejsce (za Spartakiem i Napoli), a przed Legią. W kolejnej fazie Ligi Konferencji zagrają z duńskim Randers FC.

1 polubienie

Piękny to będzie rewanż za carabao cup gdzie Brendan wystawił pierwszy skład na dzieci z Liverpoolu. Teraz karty się odwrócą i wypoczęty pierwszy skład LFC zagra ze zmęczonymi po meczu z City lisami.

1 polubienie

Covidowcy beda juz dostepni do gry?

Ci starzy tak. A ilu będzie nowych to nie wiadomo :wink:
Lisy w obronie wyglądają fatalnie, więc liczę na wysokie zwycięstwo.

Nie lekceważyć Lisów, bo w kwadrans wyciągnęli z City z 0-4 na 3-4, chociaż stracili łącznie 6 goli. A pamiętamy, że u nas nawet 2-0 nie daje komfortu spokojnej gry.
Mimo wszystko inne rozstrzygnięcie niż 3pkt dla nas nie wchodzi w grę.

Liczę, że teraz wyjdzie bokiem Brendanowi to wystawianie pierwszego składu co 2 dni. Chciał być z nami sprytny, chciał nas łatwym kosztem wyeliminować z pucharu bo to, że wystawimy głębokie rezerwy było oczywiste, to teraz powtórka z ilości goli straconych z City. Z tą różnicą, że teraz oni są mega zmęczeni po maratonie, a my wręcz przeciwnie! 4-1 dla nas to powinien być najmniejszy wymiar “kary”. I wcale ich nie lekceważę. Oni w obronie są fatalni. Dzieci z Liverpoolu (jako cały skład) strzeliły im 3 bramki parę dni temu, a teraz dostali szóstkę od szejków jakby byli jakimś beniaminkiem że strefy spadkowej a nie poważnym klubem.

Wyciągnęli bo Fernandinho i cała defensywa miała myślami była już w łóżkach ze swoimi żonami.

Skład jaki bym widział na Leicester:
Alisson - Trent - Matip - Van Dijk - Tsimikas - Henderson - Fabinho - Keita - Salah - Jota - Mane

Zastanawiałbym się nad zmianami na 2 pozycjach:
zamiast Matipa Konate, ostatnio Francuz prezentuję się przyzwoicie, jednak Matip miał szanse odpocząć, więc mimo wszystko spodziewam się duetu Matip - Van DIjk.
O ile Fabinho nie jest gotowy (powinien być) to cofnąłbym Hendersona na cdm, a po prawej stronie pomocy widziałbym Oxa

Warto również zwrócić uwagę na silną ławkę jaką będziemy w stanie wystawić:
Kelleher-Konate-Gomez-Williams-Milner-Thiago-Ox-Curtis-Minamino-Firmino

Powrót Fabinho powinnien ustabilizować środek pola, więc spodziewam się zwycięstwa 3:1, po bramkach Salaha, Mane i Virgila.

Spodziewam się bardzo trudnego meczu i mam nadzieję, że nie więcej niż jednej straconej bramki. Myślę, że stać nas na wbicie nawet i trzech bramek, jeśli będzie trzeba, ale naprawdę nie chciałbym się dzisiaj stresować naszą grą w obronie, czy dziurawym środkiem pola.

Jakiś czas temu pisałem, że jeśli pod koniec tego miesiąca będziemy nadal 1 pkt za City, to uznam okres grudniowy za naprawdę udany. Taki scenariusz jest niemożliwy z uwagi na nasz zaległy mecz z Leeds, ale jeśli wygramy z Leicester, to uznam grudzień i okres świąteczny za naprawdę solidny fundament pod pozostanie w walce o tytuł.

Nie ma miejsca na błędy. Trzeba wywierać presję na City. A nuż im się noga powinie z Brentford.

Stawiam na 2-1 dla nas i liczę na to, że nie stracimy gola jako pierwsi, żeby później desperacko gonić wynik.

1 polubienie

Czas coś dodać od siebie, osobiście stawiam na przynajmniej dwu bramkowe zwycięstwo w porywach nawet do 0:3/4, jakoś się nie martwię o defensywę skoro wraca Dzik a także Fabs, z tego tez powodu stawiam na czyste konto.
Wiadomo ze grunt to trzy punkty bez względu na okoliczności

1 polubienie

Sądząc po czym spodziewasz się, że będzie to “bardzo trudny” mecz? Nie żebym lekceważyl przeciwników, ale jestem ciekaw czemu nadajesz mu rangę “bardzo trudny”. Co Twoim zdaniem na to wskazuje?

Może to, że stuknęli 3 gole Manchesterowi City?

Już mecz w Pucharze Ligi pokazał, że Vardy i Maddison są groźni, może przypomnę, że przegrywaliśmy tam szybko 0:2, a potem 1:3.

Ty serio porównujesz te dwa mecze do siebie? Dzisiaj wyjdzie pierwszy garnitur który z ławki będzie mógł wesprzeć choćby Firmino, to będzie całkowicie inne spotkanie, znając Lisy otworzą się już na początku a wiadomo jak Klopp mieli drużynę która idzie z nim na wojnę

Może przypomnę, że dziś na 100% na środku obrony nie zagrają Gomez i Koumetio :wink:

Czekam na delikatne przełamanie naszej ofensywy, bo w ostatnich 3 meczach ligowych było trochę gorzej.

Ale ich rozjedziemy. Róbcie screeny

@manero Dla mnie Leicester to zespół z tej mocniejszej dziesiątki ligi, czyli Top10, a te spotkania przeważnie są trudne. Lisy pod względem strzelonych bramek ex aequo z WHU są piątym zespołem w lidze.

W obecnej sytuacji nie mogę spodziewać się łatwego meczu na King Power Stadium wiedząc, że na ostatnie trzy zwycięstwa w lidze dwa przyszły nam z wielkim trudem, a jedno nam uciekło (Spurs).

Wolves - walenie w mur z całych sił. Na koniec Origi i bramka w ostatnich sekundach doliczonego czasu gry. AVB - gdyby nie karny, to nie wiem, czy zdołalibyśmy się przebić przez ich defensywę. Nie wyglądało to wtedy za ciekawie. Następnie Newcastle - bardzo słaby początek i przegrywaliśmy 1:0 po zaledwie 6 minutach. Okay, wyszliśmy na prostą w miarę szybko, ale z jednym z najsłabiej punktujących zespołów w lidze nie powinno być takiej nerwówki i gonienia wyniku. Później Tottenham - bardzo podobnie i znowu dosyć szybko 1:0 w plecy. Do momentu bramki Joty sytuacja na boisku wyglądała bardzo źle. To był oczywiście mecz większego kalibru, w którym koniec końców powinniśmy wyrwać to 2-1, ale… o co mi tak naprawdę chodzi? Już pomijając ostatni mecz w Carabao Cup, gdzie Lisy na początku wpakowały nam dwie szybkie bramki, to widać jak na dłoni, że od wygranej z Evertonem zwycięstwa nie przychodzą nam już tak łatwo, a nasza gra na przestrzeni 90 minut jest dużo bardziej nierówna. Zauważam lekki regres i oby tylko chwilowy. Nie żebym był tym przesadzie zmartwiony, bo wyniki i nastawienie mentalne przez większość czasu mamy bardzo dobre. Jednak to tak naprawdę nasza gra w ostatnich tygodniach i niekonsekwentna postawa na boisku najbardziej wskazują na to, że będzie to bardzo trudny mecz. Jakość przeciwnika również, ale tak naprawdę tym martwię się najmniej, jeśli mam być szczery.

Na naszą korzyść na pewno przemawia fakt, że Lisy tracą bardzo dużo bramek, a my z kolei lubimy je strzelać. Grunt to ustabilizować grę w defensywie i będzie dobrze. Natomiast nie spodziewam dzisiaj się fajerwerków. Może dlatego, że chcę być miło zaskoczony?

Wyjściowa 11
Alisson, Alexander-Arnold, Matip, Van Dijk, Tsimikas, Fabinho, Henderson, Oxlade-Chamberlain, Salah, Jota, Mane

A na ławce mamy styczniowy transfer:

Kelleher, Konate, Milner, Keita, Firmono, Jones, Beck i Williams.