Rywale o klasę słabsi niż w LM, patrząc na ligowe tabele największym rywalem może być Juventus, zależy jak się serie A zakończy. No i spadkowicze z grup LM.
Ważne, żeby wygrać grupę i uniknąć barażu, w miarę możliwości szybko zapewnić sobie pierwsze miejsce.
Skoro już taki temat powstał, to jak podchodzicie do tych rozgrywek?
Dla mnie to takie Championship Europy dopiero na koniec jakoś mnie interesuje. Większą część tych rozgrywek dla mnie możemy grać rezerwami, dopiero od półfinałów będę baczniej się przyglądał.
Jak odpadniemy już w grupie to w sumie się nie będę przejmował.
Sevilli też na pewno nie będzie. Jeżeli nikt mocny nie spadnie z trzeciego miejsca LM (jak Barca w tym roku) to Liverpool tą ligę Europy zniszczy. Klopp musiałby grubo rotować w każdym meczu, żeby się nie udało.
Wiem, że to “tylko” Liga Europy, ale ostrożnie z tymi zapowiedziami zniszczenia.
Po 7-0 z ManU mieliśmy rozjechać Wisienki, sporo było takiego wymachiwania szabelką… jestesmy faworytami, ale LE sama się nie wygra.
@Lapaino ja mam nadzieję na puchar, każdy inny wynik będzie rozczarowaniem.
Dostajemy drugą szansę na wygraną w LE. W 2016 przegraliśmy finał z Sevillą, teraz będziemy faworytem rozgrywek. Myślę, że nikt tej szansy nie chciał ale skoro już się pojawiła to powinniśmy postarać się ją wykorzystać
Co Wy macie z tym Juventusem ? To słabiaki i zaraz poł ich składu odejdzie z Vlahoviciem i Di Maria na czele. Ich czasy skończyły się w finale LM 2017.
Jak wygrają LE, a potem zajmą 3 miejsce w grupie LM, to będą.
Jak już tam gramy to wygrajmy, ale jednocześnie trzeba dobrze gospodarować siłami żeby na ligę starczyło i puchary też. Optymalny scenariusz to zapewnienie sobie jak najszybciej pierwszego miejsca w grupie żeby resztę meczów zagrać rezerwami.
Teraz ciężko powiedzieć co i jak bo dużo zależy od tego kogo klub ściągnie latem i jakie będzie losowanie grup. I nic kosztem Premier League.
Ogólnie to równie dobrze możemy wygrać całe rozgrywki, jak i w grupie odpaść. Zależy jak je potraktujemy i kim będziemy w nich grać. Moim zdaniem, jak będzie w lidze szło, to powinniśmy traktować mecze w LE jako szansę na odpoczynek+ minuty dla młodych. Szkoda byłoby grać betonową jedenastką wszystko i potem łapać zadyszkę. Mam nadzieję, że po prostu będziemy rozsądnie zarządzać siłami zawodników.
Ja jednak ostrożniej podchodzę do deklaracji typu “Liverpool tą ligę Europy zniszczy”. Liga Europy już nie jest taka słaba jak 10 lat temu. W tej edycji grały MUły, Barca, Juventus, Sevilla (w wersji LE nie La Liga czy LM), Roma, Sporting, Bayer (za Alonso wyjątkowo mocny).
Poza tym własnie przykład MU pokazał w tym sezonie że to jest zwykły turniej na dobrym poziomie i wszystko może sie zdarzyć. Słabszy dzień, wąska kadra (a co jak co w sezonie 23/24 będzie jeszcze węższa) i wypadamy albo nie daj Bóg przegrywamy w finale
Liczę na dobre rozstrzygnięcie w LE, jeżeli już tam jesteśmy, to spróbujmy wygrać te rozgrywki, na pewno będziemy faworytem w grupie, jesteśmy uznaną marką.
Możecie sobie mówić co chcecie. Nazywać mnie człowiekiem bez ambicji czy coś w tym rodzaju. A ja się jaram możliwością rewanżu (a raczej dogrywki) za 2016
Nie, ja uważam że jesteś człowiekiem z Ambicjami, co prawda o wiele lepiej być w LM, ale jak już jesteś w LE to obowiązkiem naszym z naszą jakością i potencjałem jest wygrać LE.
Plus taki, że wystarczy kupić Viaplay i mamy Liverpool w lidze i w Europie Nie ukrywam, że liczę na finał i wygraną, bo to kolejny puchar europejski. Gwarantowane miejsce w Lidze Mistrzów. Oczekuje jednak, aby na słabszych rywali wystawiać naszych zmienników. Nic odkrywczego nie napisałem, dołączam jednak do tych, co biorą te rozgrywki na poważnie i jako szansę na dwa puchary.
@Loku64 czepialski jesteś jak jakaś stara baba na targu. Na żywo też jesteś taką męcząca marudną? Przypominam, że kilka dni temu pożegnaliśmy Milnera i Firmno.
będziemy najsilniejszym zespołem w tym turnieju. Każdy inny wynik, niż przywiezienie pucharu z Dublina będzie kompromitacją.