Real Madrid CF ESP LM G1 124,000 (LM 21/22) Eintracht Frankfurt GER LM G1 61,000 (LE 21/22) FC Bayern München GER LM G1 138,000 Manchester City FC ENG LM G1 134,000 Paris Saint-Germain FC FRA LM G1 112,000 AFC Ajax NED LM G1 82,500 FC Porto POR LM G1 80,000 AC Milan ITA LM G1 38,000
Liverpool FC ENG LM G 134,000 Chelsea FC ENG LM G 123,000 FC Barcelona ESP LM G 114,000 Juventus FC ITA LM G 107,000 Club Atlético de Madrid ESP LM G 105,000 Sevilla FC ESP LM G 91,000 RB Leipzig GER LM G 83,000 Tottenham Hotspur FC ENG LM G 83,000
BV Borussia 1909 GER LM G 78,000 FC Salzburg AUT LM G 71,000 Szachtar Donieck UKR LM G 71,000 FC Internazionale Milano ITA LM G 67,000 SSC Napoli ITA LM G 66,000 SL e Benfica POR LM NQ3 61,000 Sporting Clube de Portugal POR LM G 55,500 TSV Bayer 04 Leverkusen GER LM G 53,000 ----------------------------------------------- Rangers FC SCO LM NQ3 50,250 GNK Dinamo CRO LM Q2 49,500 FK Crvena Zvezda SRB LM Q3 46,000 Olympique de Marseille FRA LM G 44,000 Olympiakós SFP GRE LM Q2 41,000 FC København DEN LM Q4 40,500 Club Brugge KV BEL LM G 38,500 Celtic FC SCO LM G 33,000
Mozliwe koszyki w Lidze Mistrzow w sezonie 2022/23 (za 90minut.pl)
To mamy z czego wybierac w pierwszym
EDIT. to dawac mnie tu ten Real w grupie a do tego Sporting oraz Rangersow jezeli awansuja.Nie bedzie dalekich lotow przynajmniej
Eintracht w pierwszym koszyku pewnie za wygranie LE ale Ajax, Porto? Mimo, że lubię Holendrów to trochę dziwne. Wiem, że nie musi być 4 zespołów angielskich czy hiszpańskich w pierwszym koszyku (nawet chyba nie może) ale dziwiła by mnie obecność tych dwoch klubów, aby były najwyżej rozstawione.
I tak trzeba poczekać jeszcze na eliminacje itp.
ynwa19, a gdzie Lech Poznań?
Rok temu w pierwszym koszyku bylo Lille OSC, jako mistrz Francji.
Mistzowie najsilniejszych kilku lig są w pierwszym koszyku, czesto drugi jest silniejszy od niego bo sa w nim zespoly z 2-4 miejsc z Anglii, Włoch czy Hiszpanii.
Lech Poznan ma wspolczynnik 6,000
Gdyby wiec jakims kosmicznym cudem awansowal do fazy grupowej to znalazlby sie w 4 koszyku i moglby zostac naszym rywalem
W pierwszym koszyku sa zwyciezca LM oraz LE + mistrzowie krajowi z panstw zajmujacych w 5-letnim Rankingu UEFA lokaty od 1 do 7 poniewaz Real obsadzil juz hiszpanskie miejsce.
Jako ciekawostke podam,ze gdybysmy to my wygrali w Paryzu to wtedy bylibysmy oczywiscie w koszyczku numer 1 a wypadlby z niego Ajax jako reprezentant kraju z 7 miejsca w wyzej wymienionym rankingu.
Real. Nie chcę z nimi juz nigdy grac. A wygrana z nimi w fazie grupowej to marne pocieszenie. 3 razy w ciągu 6 kat nad upokorzyli, a ostatnie upokorzenie było najgorsze.
Cieszy brak Atletico w możliwych grupach. Cieszy również możliwość wylosowania sporej grupy klubów, które nie powinny stanowić problemu (choć to wiadomo, że wyjdzie w praniu), więc jest spora szansa na łatwą grupę (po tym, jak żeśmy na oparach jechali w końcówce 21/22 nigdy nie będę ucieszony z ciężkiej grupy, jakie to prestiżowe mecze by Nas nie czekały - od tego mamy fazę pucharową, by bić się z najlepszymi).
Jeszcze pół biedy, jeśli przy Realu/Bayernie/PSG wylosowałoby nam dobrze z pozostałych koszyków, choć mi marzy się Ajax (czeka go pewnie spora czystka w tym okienku + ETH odchodzi, więc nie powinni być tak groźni, no i mamy dosyć blisko), choć nie obrażę się na nikogo z Eintracht/Porto/Milan. Byle uniknąć włoskie kluby z trzeciego koszyka, Sporting wydaje się najlepszą opcją ze względu na poziom/odległość.
Ja tam bym chciał Szachtar. Nie mam źródła ale obiło mi się o uszy, że Szachtar swoje mecze domowe miałby grać w Polsce. To zawsze szansa na zobaczenie LFC w Polsce.
To przedstawiciel tzw Ekstraklasy czyli Lech juz w pierwszej rundzie trafil na wymagajacego rywala czyli mistrza Azerbejdzanu Qarabag Agdam.
Pierwszy mecz poznaniacy zagraja u siebie.
Mistrz Wysp Owczych Kl Klaksvik (34 pkt w lidze na koniec sezonu / 16 meczów), mistrz Albanii KF Tirana (73 pkt / 36 meczów), mistrz Kosowa FC Ballkani (76 pkt / 36 meczów). A może mistrz Łotwy FK Rigas Futbol Skola (66 pkt / 28 meczów)?
A, nie! Czekaj… może jakby trafili na mistrza Gibraltaru Lincoln Red Imps FC (30 pkt / 10 meczów), to mieliby więcej niż 90% szans na awans, ale pomyślmy co by im to dało pod względem przygotowań do 2. rundy eliminacji do LM? Absolutnie nic. Prężyliby muskuły po wygranej z kelnerami.
Jak Lech, czy jakikolwiek inny polski zespół, chce się rozwijać na arenie międzynarodowej, to powinni się cieszyć, że w eliminacjach trafiają na trudniejszych rywali, żeby później nie awansować zbyt łatwo i nie pokazać totalnej kupy w rozgrywkach grupowych.
I nie mówię tu o awansie do LM, bo to za wysokie progi. Teraz bardziej realną opcją jest Liga Konferencji, która poziomem jest odpowiednia dla polskich klubów. Sam awans do Ligi Europejskiej, to w większości absolutny szczyt możliwości.
Ostatnie dwa sezony LE dobitnie to pokazały. Legia i Lech łącznie zdobyły 9 pkt w 12 meczach LE i oba kluby zakończyły rozgrywki na 4. miejscu w grupie. A wcześniej przez 4 lata żaden polski zespół nawet nie zakwalifikował się do rozgrywek grupowych LE. Ostatni mały sukces, to awans Legii do 1/16 finałów, gdzie odpadli w dwumeczu z Ajaxem w sezonie 2016/17, ale kiedy to było? Czy Ekstraklasa od tego czasu się w jakikolwiek sposób rozwinęła? Występy na arenie międzynarodowej zdecydowanie temu przeczą.
Dlatego rozmowa o klubach Ekstraklasy pod kątem awansu do LM jak dla mnie mija się z celem. Chyba, że ktoś lubi chwilowo przenieść się w świat fantasy lub akurat jest kibicem Lecha.
Lech jest w stanie awansować do CL. Tam od kilku lat zaczeli prowadzić dość racjonalną politykę klubu, dobrze rozwijają zespół, mają dużo hajsu, ich zawodnicy schodzą za 10-15 milionów euro, pewnie się jeszcze wzmocnią. A na dodatek do klubu ma iść taka bardzo znana persona z Premier League jak Alan Pardew. Wszystko zależy od losowania. Jeśli w czwartej rundzie trafi się Crvena Zvezda czy Sparta Praga to zapewne są w zasięgu polskiej drużyny. Jak można było zauważyć Legia nie odbiegała poziomem od Slavi czy Dynamo Zagrzeb, widać też, że poziom sportowy w ostatnich latach się mocno wyrównał, widoczne to jest nawet po polskich zespołach w Europie. Raków, Lech czy Legia temu dowodzą.
Karabach niewygodny przeciwnik. Jednak od eliminacje do CL, lepiej na starcie trafić kogoś ciężkiego niż grać z fińskimi czy andorskimi klubami by w trzeciej rundzie nagle zagrać z jakimś mocnym mistrzem Chorwacji czy Serbii. Lepiej wiedzieć od początku na czym drużyna stoi i zagrała na pewłnych obrotach, wtedy szok w daldszych rundach będzie mniejszy.
Ja to widze troche inaczej. Nowy system jest bardzo korzystny dla mistrza kraju, bo moze 2 razy przegrac dwumecz i byc dalej w grze. Na polskie warunki plan to przyfarcic 2 pierwsze losowania i przejsc 2 rundy, a wtedy masz gwarancje awansu do ktoregos pucharu.
Tu trafili na Qarabag ktory uwazam za faworyta wiec obstawiam pierwsza wtope.
Polska liga to nieporozumienie, mozliwosci na sredniaka europejskiego, a ambicje zeby nie wychylac sie poza podworko bo jeszcze ktos sie przyczepi. Szkoda czasu na ta szopke.
Liga polska to możliwości na średniaka europejskiego? Przez 30 lat istnienia Ligi Mistrzów polskie kluby zawitały do tego grona chyba 3 razy (Legia i Widzew w latach 90. i ponownie Legia kilka lat temu), w tym raz z awansem do fazy pucharowej. Kilka razy LE, co zawsze było ‘wielkim świętem polskiego futbolu’…
Czy to wynika z chęci ‘nie wychylania się’ czy raczej z braku możliwości, aby osiągnąć więcej? Przecież Legia od lat buduje nowe zespoły i efekt ciągle ten sam (no prawie, bo w ostatnim sezonie było inaczej…), wcześniej podobne plany miała znakomita jak na nasze warunki Wisła i też LM w telewizji.
Najlepiej podsumował to @Smuggler7. Mamy eliminacje LM, pierwsza runda - nawet nie ‘dla kelnerów’, a my się obawiamy, czy Mistrz Polski przejdzie drużynę z Azerbejdżanu… Przynajmniej nie trafiliśmy na mistrza Luksemburga
Chyba Koledzy sa na bakier jezeli chodzi o ranking UEFA,Azerbejdzan oraz polskie potyczki z tymi klubami.
Spiesze wiec przedstawic co i jak:
Polska zajmuje aktualnie 28 lokate w Europie przy wspolczynniku 13,000 a Azerowie sa na…29 miejscu z 12,625 pkt
2013/14 - LE - E2 - Qarabağ Ağdam - Piast Gliwice - 2-1, 2-2 2017/18 - LE - E2 - Qəbələ FK - Jagiellonia Białystok - 1-1, 2-0 2020/21 - LE - E4 - Legia Warszawa - Qarabağ Ağdam - 0-3
to ostatnie 3 starcia polsko-azerskie w europejskich pucharach czyli 3 awanse rywali
ten caly Karabach na przestrzeni ostatnich 5 sezonow (od 17/18) to gral nastepujaco: LM faza grupowa,LE faza grupowa,LE faza grupowa,LE faza grupowa i wreszcie w zakonczonej kampanii bil sie w LK gdzie odpadl w pierwszej rundzie pucharowej. ZADNA! polska druzyna nie ma takich osiagniec
i dlatego pojedynki Lecha to starcie z wymagajacym przeciwnikiem ale to wynika przede wszystkim z fatalnie niskiego poziomu tzw Ekstraklasy.Przy tych srodkach jakie sa w ten “projekt” angazowane to wyniki polskich druzyn w rozgrywkach UEFA sa jedna wielka kompromitacja!
wiec nie ma sie co nasmiewac nawet z takiego Luksemburga bo na dzien dzisiejszy to raczej inne nacje maja powody do ubawu kiedy w Europie wylosuja ekipy znad Wisly
to jest przykre a szczegolnie dla osob takich jak ja,ktore wychowaly sie na legendzie Wielkiego Gornika i z zapartym tchem ogladaly zmagania Widzewa
EDIT gdyby Kolejorz przeszedl do nastepnej rundy eliminacji LM to zagra w niej z FC Zürich
Szczerze mówiąc, to nawet nie wiedziałem dokładnie, jak teraz drabinka do Europejskich purcharów wygląda dla mistrza Ekstraklasy, bo się tym zbytnio nie interesowałem. Nie neguję podejścia typu przyfarcić dwa pierwsze losowania, żeby tylko przejść rywali i mieć szansę pozostania w grze w LE lub Lidze Konferencji (bo każdy kibic swojego klubu raczej chciałby trafić na słabszych rywali w eliminacjach i widzieć, jak jego zespół gra w pucharach jak najdłużej), ale też zdecydowanie nie pochwalam takiego minimalistyczngo kalkulowania. Nie, kiedy mówimy o mistrzu Polski. Tym bardziej, że akurat Lech Poznań uważam za ambitny klub.
Jeśli chcą się rozwijać na arenie Europejskiej, to po prostu muszą grać z najlepszymi zespołami, do których są w stanie zbliżyć się poziomem. A mistrz Azerbejdżanu jest właśnie takim przeciwnikiem. Piłkarze Lecha powinni się cieszyć, że nie trafili na mistrza ligi dużo niżej notowanej, niż Ekstraklasa, bo wyeliminowanie takiego rywala pewnie i tak niewiele wniosłoby do rozwoju ich umiejętności. A dumy i chluby kibicom takie dwumecze też nie przyniosą.
Kalkulować to sobie mogą Raków, Pogoń i Lechia, które przy odrobinę trudniejszym losowaniu pewnie nie dadzą rady wejść do rozgrywek grupowych Ligi Konferencji. Bolesne realia najprawdopodobniej okażą się takie, że już sama faza play-off (czyli ostatnia runda kwalifikacji) może okazać się zbyt wysokim progiem dla tych trzech drużyn.
Polskim klubom w Europie życzę jak najlepiej, jednak od zespołów kończących sezon Ekstraklasy na miejscach 2-4 nie oczekuję cudów i walki do upadłego widząc ich coroczne męki w eliminacjach. Natomiast od mistrza Polski wymagałbym zdecydowanie więcej bez względu na to, jak słaby poziom prezentuje nasza Ekstraklasa. Skoro są mistrzem, to niech pokażą jaja i powalczą jak równy z równym. Tym bardziej, że nie grają z jakimś czołowym klubem Europejskim, gdzie byliby z góry skazani na porażkę.
Potencjal ze wzgledu na to ze jestesmy bardzo liczebnym krajem, mamy olbrzymi glod sukcesu pilki i bardzo duze mozliwosci do finansowania go.
Co z tego jak kluby przejadaja kazda kase a w zamian regularnie sie kompromituja.
Najlepszym przykladem autokompromitacji jest wisla krakow, ktora najpierw z radoscia pozbyla sie wlacixiela ktory bodajze byl autorem/sponosrem ich sukcesow, wposcila karkow do zarzadzania klubem a ci spuscili ja z ligi, brawo wyszlo wysmienicie.
Podobnym krokiem idzie Legia ktora tez broni pato-kibicow, przy czym Legia jest duzo silniejsza wiec uchodzi jej to na sucho.
Szkoda nerowow na ta lige, szczerze mowiac ciezko okreslic co jest nie tak z “ekstraklasa” i dlaczego to tak wyglada.