Nie do końca masz rację! Barcelona była ostatnim zdobywcom Pucharu Europy granej w formie play offs gdzie grali tylko mistrzowie krajów plus obrońca trofeum jak nie zdobył mistrzostwa w swoim kraju i wówczas mogły grać dwa kluby z tego samego kraju, w LM pierwszym mistrzem była OM ale też grali tylko mistrzowie 2 grupy po 4 drużyny i wygrani grup grali finał bez fazy play offs. W kolejnych latach grali tylko mistrzowie plus obrońca tytułu ale powiększyła się liczba uczestników. Nowa formuła pojawiła się w sezonie 97/98 bo wówczas grało w fazie grupowej 24 drużyny w 6 grupach i grali z najsilniejszych lig mistrzowie a vice mistrzowie jak Barcelona Bayer Newcastle!!! grały w kwalifikacjach i ten sezon należałoby uznać za nowa formułę LM gdzie grają nie tylko mistrzowie danych krajów.
Pięknie, po czterech mistrzostwach z rzedu zostal szybciutko wyjasniony !
i kto wygral wtedy?
Cztery mistrzostwa to nie tak szybciutko.
Przyczyną problemu City jest to, że Pep polegał przede wszystkim na jednym zawodniku środka pola. Wiele osób się podniecało Hallanadem, że to kocur, że pobije rekordy, ale kim on jest dzisiaj ? Średniakiem. Ale tak naprawdę to Rodri był kluczowy. Piszesz o Alvarezie, obrońcach, kontuzjach. Przecież mieli taką super ławkę. Ale właśnie zjazd Fodena, de Bruyne, Grealisha i brak zastępstwa Norwega daje o sobie znać.
Na kogo City może liczyć w chwili obecnej?? Jedynie na gorszy dzień rywala.
Ps. Ile wygrali meczy bez Rodriego ?
Watford w pucharze.
Wolves, Southampton, Fhulam w premier league.
Pozostałe to Bratysława i Sparta Praga w lidze mistrzów.
Odpowiedz sobie sam czy to fajna statystyka.
Kolejne dwa mecze City to PSG i Bruggia. Myślicie że jest szansa żeby się wywalili z rowerka i nie weszli do play-offów?
Bardzo ciekawie wygląda sytuacji w tabeli LM.
Okazuje się, że mecz z Gironą wcale nie był o “nic”. Liverpool nie może być pewny pierwszego miejsca dopóki nie wygramy z Lille na Anfield.
Co ciekawe, jakby zmierzyć naszych dotychczasowych przeciwników tylko pod kątem pkt, które zdobyli, to okazuje się, że mecz z czołowym zespołem dopiero przed nami. Na szczęście zagramy na Anfield, więc powinno być dobrze.
Niestety Real Madryt
No właśnie kiedyś mieli super ławkę teraz jest dość przeciętna. Na środku pola jest taka bieda, że grywa niewypał Nunes(heh nazwisko zobowiązuje) czy Gundogan, który też zjechał strasznie formą. Skrzydła też zostały osłabione w ostatnich latach. Pep przespał przebudowę i teraz ponosi tego konsekwencje.
E: 10 meczy 9 zwycięstw 1 remis bez Rodriego na początku sezonu.
Ja to mam wrażenie, że Pep chyba coś chciał udowodnić światu, bo niejeden transfer City w ostatnich latach, to jawny sabotaż. Albo chciał uzależnić City od Haalanda jak swego czasu od Messiego.
Ja przytoczyłem bilans kiedy City wiedziało, że zagrają reszte sezonu bez niego. Być może to wpłynęło na ich grę.
Nawet jak wygramy z Lille to nadal możemy nie być pewni pierwszego miejsca jeśli Barcelona też wygra bo mają do nas tylko 3 punkty straty i lepsze bramki. A mają Benfikę w następnej kolejce więc raczej spokojnie sobie poradzą. Trzeba wygrać wszystko do końca a nie będzie łatwo bo Lille jest w gazie, dobrze że z nimi gramy na Anfield.
City nie miało specjalnie argumentów w dzisiejszym spotkaniu, jakieś sytuację były ale Di Gregorio świetnie spisywał się w bramce. Akcja Juventus na 2:0 świetna, nie wielbię włoskiej piłki i Juventus ale trzeba oddać, że Juve zagrało dobry mecz, pokonało na pewno faworyta i mało kto spodziewał się wygranej Włochów.
Na razie mamy pewny awans do 1/8, natomiast pierwsze miejsce może nam odebrać Barca nawet jeśli wygramy z Lille.
Ciekawie sie moze zrobić, jesli teoretycznie silne zespoły typu Real czy City trafią na te najlepsze typu Liverpool czy FCB. Taki urok wspolnej tabeli.
W sumie to obaj mamy racje
Sprecyzuje moja wypowiedz: chodzilo mi bardziej o takie potoczne funkcjonowanie tych rozgrywek w glowach kibicow czy tez w mediach.
Do zwycieskiego finalu Barcelony z Sampdoria (ach ten gol Koemana!) to byl Puchar Europy Mistrzow Krajowych a od poczatku sezonu 1992/93 i wiktorii Francuzow (jedynej w dziejach !) to juz wlasnie Liga Mistrzow UEFA
Ale zwal jak zwal mnie obecny system przekonuje o czym juz pisalem
Fajnie byloby odniesc historyczne,jako pierwsi,8 zwyciestw,przytulic kase i byc rozstawionym z numerem 1 choc to moze przyniesc latwego ale i trudniejszego rywala w 1/8 czyli na przyklad na dzis to raczej to pierwsze bo takie druzyny zajmuja lokaty 15-18
- Benfica,Monaco,Sporting,Feyenoord lecz moze sie trafic Real albo inni oszusci
PS taka Aston Villa obecnie wpada na kogos z kwartetu: Atleti;Milan;Celtic i oszusci
Jeszcze dodam jezeli ktos nie wie,ze z taka Barcelona czyli druzyna na teraz 2 w tabeli moglibysmy zagrac dopiero w finale.
Polecam angielska strone wikipedii na temat CL 2024/25 tam jest dokladna rozpiska fazy pucharowej.
dla leniwych
I jeszcze taka koncowa,luzna mysl: w mojej opinii w tym formacie nie chodzi o eliminowanie “wielkich i bogatych” tylko o danie szansy “sredniakom/maluczkim” biedniejszym aby rozegrali 8 spotkan + ewentualnie jeszcze 2 w play-off.
A przedtem bywalo czesto tak,ze po 4 meczach taki Celtic na przyklad okupowal 4 lokate bez szans nawet na 3 pozycje i spadek do LE.
I chyba kazdy wie,ze UEFA to nie jest moja ulubiona instytucja ale tutaj ewidentnie im cos wyszlo
I cyk nowy klub golfowy, bo Bordeaux za drogie xd
I pyk oprocz najdrozszych cygar jakis ekskluzywny koncert Taylor Swift a ona sie ceni i to wysoko albo inna fanaberia “dablju”.
A DM i LO a po co to ?
Przecież na koncertach klub zarabia, bo wynajmuje stadion.
Dla tych drużyn z dolnej połówki tabeli to na pewno porządny zastrzyk gotówki, takie 20 mln € piechotą nie chodzi dla takiego np. Slovana.