Liverpool - Benfica

O cholera jasna. Byłem zwolennikiem dużej rotacji dzisiaj, ale Klopp chyba przesadził. Dobrze pamiętam, że mamy 5 zmian w tym meczu?

Tak, mamy 5 zmian. Więc w razie problemów można szybko reagować. :stuck_out_tongue:

Nawet niewyszli na boisko, a ty już płaczesz.

W końcu skład bez Salaha, i to cieszy. Konate pełne skupienie, a będzie dobrze.
3:0

Skład, który zasiał u mnie pewną niepewność jeśli chodzi o korzystny wynik

Ja płaczę? Chyba mnie nie zrozumiałeś. Jestem podekscytowany, że wreszcie Klopp pokazał jaja. Pewnie po meczu będą jakieś artykuły, że Klopp pokazał brak szacunku dla ćwierćfinalisty LM. Nawet City tak nie rotowało kiedy miało zaliczkę 5-0 ze Sportingiem.

Bardzo dobre posunięcie Jürgena😃
Takiej rotacji oczekiwałem.

Mamy silną,dużą kadrę to z niej korzystajmy.
Na Benficę wystarczy, tego jestem pewien.

Pamiętajmy, że już w sobotę mecz z City a potem we wtorek z “memnited”

Come on LFC :red_circle:

Troszkę zapachniało tartakiem w środku pola, ale może Keita troszkę rozrusza :smiley: Z jednej strony dobre posunięcie Kloppa, praktycznie do końca sezonu będziemy grać co 3-4 dni, więc rotacja jak najbardziej wskazana. Z drugiej strony to też nie ma co lekceważyć Portugalczyków bo tutaj walka toczy się o naprawdę solidne pieniądze, więc czas pokaże. W przypadku straty bramki, liczę na wejście z ławki Salaha czy Mane :slight_smile: Po zwycięstwo, po awans i bez kontuzji! YNWA!

Bardzo ciekawy skład. Gdybyśmy zagrali ostatni mecz z City na przyzwoitym poziomie (gdzie, pomijając sam wynik, nasza gra była absolutnie tragiczna), to być może dziwiłbym się bardziej, że Klopp aż tak ryzykuje. Mimo wszytko, nie spodziewałem się aż tak dużej rotacji. Podejmujemy ryzyko i oszczędzamy najważniejszych piłkarzy na FA Cup - akceptuję to.

Wierzę Jurgenowi, że wie, co robi. Być może Klopp zdaje sobie sprawę z tego, że podstawowemu zespołowi potrzebny jest ogromny reset przed kolejnym wymagającym spotkaniem z City, które przy powtórce tak samo słabej gry, jaką zaprezentowaliśmy na Etihad mogłoby równie dobrze zakończyć się bolesną porażką na Wembley, za którą potencjalnie pociągnęłoby się duże obniżenie morale. Lepiej do czegoś takiego nie dopuścić.

Z Benficą nie zagra jakiś słaby skład, ale jednak mało zgrany, więc można spodziewać się, że będzie trochę nerwów. Do tego są powody, aby sądzić, że podstawowi zawodnicy są w nienajlepszej dyspozycji (poza Thiago, Mane, Alissonem i Díazem), więc rozpoczęcie meczu na ławce może im jedynie pomóc. Tym bardziej, że jak na tak doświadczony zespół na City mentalnie nie dojechali i w większości pozostawiali jaja w szatni, że aż przykro było patrzeć, jak graliśmy z nastawieniem byle tylko utrzymać remis, wywalczyć remis i nie przegrać.

Zobaczymy, czy podobnie, jak w meczu z Interem z Benficą na Anfield też będziemy w pierwszej kolejności statycznie bronić wyniku i czekać na jakieś kontry. Mam nadzieję, że nie, bo Benfica, to jednak nie Inter, który już we Włoszech pokazał nam swoją moc.

Liczę na dobry mecz i przede wszystkim na to, że nie zaczniemy grać dopiero wtedy, kiedy nam wpakują bramkę. Nie wiem dlaczego, ale tego się najbardziej obawiam.

Jestem rozgoryczony i zły po tym, co pokazaliśmy na Etihad i oczekuję odpowiedzi poprzez dużo lepszą grę, większą kontrolę meczu na przestrzeni 90 minut i pokazanie pierwszemu garniturowi, że piłkarze pukający do regularnej gry w wyjściowym składzie mają jaja i charakter.

Obstawiam 1-1 lub skromną wygraną 2-1 dla nas. Nie spodziewam się fajerwerków, bo tutaj pewnie będzie tryb zachowawczo-ekonomiczny z nastawieniem na szybkie kontry.

Dlaczego znowu Dziekanowski :pensive:

Daj spokój, chłop mnie spocił jeszcze przed gwizdkiem…

podczas YNWA milczymy!!! :upside_down_face:

1 polubienie

Chyba za bardzo zroszona murawa, co chwilę ktoś z naszych zawodników się ślizga.

Trawa jak trawa ale z tym komentarzem to się chyba pochlastam… Dobrze że żona chociaż zaraz zaśnie:D

Ten Dziekanowski nahukany chyba jest u nas gra David Luis

W pierwszym meczu Konate strzela na 1-0 głową po SFG w 19 minucie, w rewanżu Konate strzela na 1-0 głową po SFG w 20 minucie…

Ja dałem spokój w 8 minucie gościa się nie da słuchać. Nie oglądam LM odkąd nie ma jej w C+ (prócz naszych spotkań) i przyznam szczerze nie żałuję, a szukać streamów się nie chce. Raz widziałem studio i się za głowę złapałem co tam się odstawia.

Nie chce zrzędzic, ale nasze mecze w tegorocznej LM to flaki z olejem. Dzisiaj ewidentnie w trybie ekonomicznym przed sobotą. Mam nadzieję, ze to zaprocentuje i pokazemy z City lepszą piłkę niż w niedziele.

Pachnie golem z dupy na 1-2 i nerwową końcówką.
Jak wpadnie na 2-1 to się rzucą na nas.
E. Jak ja się cieszę, że się pomyliłem. Oglądam z radością i spokojem.

Gramy tak, żeby awansować i się nie zmęczyć za bardzo, słusznie.
Mogliśmy wyjść pierwszym składem, spiąć się i zrobić 3-0, ale okres intensywny, trzeba grać ekonomicznie, jeśli jest taka możliwość.

Podobno grają u nas jacyś Hernandez oraz David Luiz-to juniorzy? :rofl:

Gramy lepiej, niż się spodziewałem. Jest energia, żywa i szybka gra w przechodzeniu do ataków i przede wszystkim piłka nikomu nie odskakuje. Díaz momentami wygląda, jakby grał na obu skrzydłach jednocześnie. Rozwija nam się świetny piłkarz.

Szkoda straconej bramki, bo Benfica nie odrobiłaby straty trzech goli w 45 minut. Myślę jednak, że to my strzelimy na 2-1 i tym samym zamkniemy sprawę awansu. Trzeba tylko pozostać skupionym i grać na takiej samej intensywności.

Jedyny piłkarz, który odstaje od reszty, to Hendo. Kilka niedokładnych zagrań, a po jednym z nich Benfica wyszła z kontrą i mieliśmy szczęście, że Darwin strzelił gola będąc na spalonym. W lecie powinniśmy się rozglądnąć za nominalnym DMF do rotacji z Fabinho, bo nawet na tej pozycji nasz kapitan mnie już nie przekonuje.

1 polubienie