Ciekaw jestem składu, jaki Klopp wystawi. Z jednej strony w sobotnie popołudnie mamy bardzo ważny mecz wyjazdowy z Brighton, a z drugiej każdy trzeźwo myślący manager wie, że nie należy lekceważyć dwumeczów w LM, w których ma się tylko dwubramkową przewagę. Czasem tylko i aż dwubramkową przewagę, co z perspektywy meczu w Milanie jest zdecydowanie trafniejszym określeniem.
Myślę, że rozsądnie byłoby wytoczyć od początku najcięższe działa, zaatakować, pokusić się o wyjście na prowadzenie jeszcze w pierwszej połowie (jak się uda), żeby później móc pozwolić sobie na lekkie zwolnienie tempa, szybsze zmiany i spokojne kontrolowanie pozostałej części meczu (co przy skromnym prowadzeniu - warto zauważyć - ostatnio nie zawsze nam się udaje).
Inter nie będzie miał wyjścia i prędzej, czy później będą musieli się otworzyć, zaryzykować i zaatakować, jeśli przez dłuższy czas będzie utrzymywał się wynik 0-0. Pytanie tylko, czy zrobią to już od samego początku? Czy mają wystarczająco odwagi i pewności siebie? Ich dwa ostatnie wyjazdowe spotkania skończyły się bezbramkowymi remisami (Milan, Genoa), więc nie ma co oceniać siły Interu na podstawie ostatniego występu, w którym wypunktowali zespół Salernitiana znajdujący się w dole tabeli.
Inter miał kilka niebezpiecznych strat piłki na własnej połowie w meczu z Genoą, w tym raz w samym polu karnym, a wcześniej z Milanem nie stworzyli sobie jakich nadzwyczajnych okazji bramkowych. Bez Barelli, który zaliczył asystę przy jednej bramce i brał aktywny udział przy trzech innych (vs Salerintiana), będzie im jeszcze trudniej.
Dla nas, kibiców, Liverpool już niemal awansował do ćwierćfinału LM (przynajmniej ja się tak czuję), ale prawda jest taka, że to piłkarze muszą wyjść na boisko i ten awans przypieczętować. Także liczę na to, że wyjdziemy na murawę w pełnym skupieniu i z dużym szacunkiem do Interu, który postawił nam bardzo trudne warunki w Mediolanie, o czym nie należy zapominać.
Klopp potrafi rozpracowywać przeciwników w fazie pucharowej LM, więc nie inaczej powinno być jutro.
Stawiam na 2-0 dla LFC (Minamino x2
)