Ja ostatnio jak byłem to jadłem w takiej indyjskiej:
i mogę polecić, dobry stosunek ceny do jakości.
Ja ostatnio jak byłem to jadłem w takiej indyjskiej:
i mogę polecić, dobry stosunek ceny do jakości.
YNWA na Eurowizji. Nie było to najlepsze wykonanie jakie słyszałem, ale i tak miałem ciarki. Jak ja się cieszę, że zostałem kibicem tego klubu, decyzja dość przypadkowa, ale jedna z lepszych w życiu
Liverpool wypadł dobrze jako gospodarz moim zdaniem show na poziomie. W końcu miasto muzyki.
Nie oglądałem Eurowizji, to ponad moje siły, ale skoro temat naszego hymnu sie pojawił to tak mi się skojarzyło z jednej z najlepszych albumów Pink Floyd:
A co zaskakujące, Waters jak i Gilmour to zadeklarowani fani Arsenalu
Hej, ma ktoś do polecenia pub w Liverpoolu w którym najlepiej obejrzeć mecz? Najlepiej blisko stadionu.
The Church pub, dosłownie 5 minut od stadionu.
Cześć, wybieram się z Rodziną do Liverpoolu na zwiedzanie (biletów nie udało się wylosować:( ). Czy ktoś wie jak wygląda sytuacja z protestami które były w sierpniu, media unikały tego tematu i nie wiem czy już jest po wszystkim czy dalej jest niebezpiecznie?
Cześć, mam pytanie ile potrzeba mniej więcej czasu, aby dostać się po meczu na lotnisku? Czy przy meczu o godzinie 15, jest szansa się wyrobić na lot o godzinie 19 (lot bez bagażu)? Może ktoś jest w stanie się podzielić swoimi doświadczeniami.
Raczej będzie na styk i kwestia tego czy będzie kolejka na security.
Okolice Anfield są zamknięte dla ruchu samochodowego, więc żeby złapać Iberka musisz kawałek podejść z buta. A trasa po meczu na lotnisko z 35-45 min.
Tak, jak kolega napisał, będzie mocno na styk. 40 minut na lotnisko, z uberem może być różnie tuż po meczu. Zdecydowanie odradzam korzystać z innych firm taksówkarskich niż uber, bo przyjadą, jak im się podoba i umówiona cena może się nie zgadzać. Jeśli będziesz miał bagaż podręczny, to i tak Angole na bramkach też potrafią nieźle przytrzymać. Więc na zasadzie przygody możesz spróbować, ale z mojego doświadczenia, podpowiem, że jak się spieszysz w Liverpoolu na lotnisko, to wszystko się sprzysięga przeciwko tobie.
A ja od siebie polecę lody np. w Dokach z takiego vana z napisem Kelly’s.
Poproście o jednego ninety-nine ( z taką czekoladową pałką).
3 miesiące w tych vanach po Anglii jeździłem i sprzedawałem te lody. To był wtedy mój główny posiłek dnia. Ale co na formule 1, creamfield itd. byłem to moje
Polecam!
Ja po meczu z Brentford (25.08), który skończył się o 18:25 na lotnisku byłem o 19:50. Pieszo ze stadionu + komunikacja miejska. Z tym, że w centrum autobusy na lotnisko odjeżdżały z Liverpool One Bus Station (+ 500 metrów pieszo), ponieważ jest przebudowa i wyłączone są przystanki przy dworcu kolejowym. Z centrum Liverpoolu na lotnisko najszybciej jedzie autobus linii 500 (około 35min). Pozostałe około 45-50.
W tym miejscu, które zaznaczyłem pinezką podstawione są autobusy Quick & Direct to City Center. Zabierają one kibiców i jadą prosto do centrum.
Można też iść wzdłuż a580 do a59 i tam złapać cokolwiek. Ja tak zrobiłem.
Ja nie masz bagażu to na lotnisku od razu kieruj się w lewo na górę. Tam jest kontrola bezpieczeństwa. O tej porze to szybko idzie a Gate otwierają około 45 min przed odlotem.
Myślę, że od wyjścia ze stadionu i złapaniu ubiera w godzinę zajedziesz. Komunikacją zbiorową potrzebujesz 1.5h i jeszcze muszą Ci się pospinać połączenia.
Moim zdaniem musiałbyś mieć dużo szczęścia żeby zdążyć. Mecz kończy się o 17, lot masz o 19, więc masz 2 godziny, przy czym bramki najpewniej będą zamykać o 18:30 plus kontrola bezpieczeństwa (dla spokoju 30min trzeba liczyć), to masz godzinę na dojazd. Z Ubera będzie chciało skorzystać zapewne kilkaset osób więc to nie jest tak, że wyjdziesz i od razu złapiesz (no chyba że tak jak adamkif pisał będą podstawione taksówki i się załapiesz). Ja po finale LM z 2022 r., który oglądałem w Liverpoolu, czekałem na Ubera dobre pół godziny, mimo że zamówiłem go jakąś godzinę-półtorej po meczu.
Na pewno nie będzie to komfortowe - na Twoim miejscu nie psułbym sobie takiego przeżycia nerwami zdążę czy nie zdążę. Wystarczy że ktoś się połamie podczas meczu, będzie dużo przerw, będą doliczać po 5-10 minut do każdej połowy i będziesz musiał wyjść przed końcem spotkania.
Dziękuję wszystkim za pomoc w tym temacie
Cześć planuje w przyszłym roku wyjazd do Liverpoolu. Czy ktoś kto mieszka w Anglii lub rozmawia native english umie zrozumieć ten Scouse accent? Szczerze to mnie ten akcent bardzo śmieszy i mimo znajomości angielskiego na b2+ potrzebuje napisów xd Jakie były wasze wrażenia z scouserami w Liverpoolu? Czy potrafiliście zrozumieć co mówią ? Co warto tam zwiedzić gdy będę na miejscu oprócz Anfield.
Byłem w zeszłym roku na meczu z Fulham i tak, potrafiłem zrozumieć co mówią z wyjątkiem jednego chłopaka, który zaczepił mnie w markecie przy dworcu kolejowym, nie rozumiem co mu nie pasowało w tym jak skanowałem produkty przy samoobsługowej…
Podpinam się pod pytanie Też wybieram się w przyszłym roku. Z nowych rzeczy warto przejść się po Liverpool Waters, to projekt odnowienia terenów poprzemysłowych i nadania im nowego życia. Tam też budują nowy stadion Evertonu nad rzeką.
Spokojnie się, dogadacie. Ludzie szybko wyczują, że nie jesteście z UK i mówią wolniej i starają się być zrozumianym. Ogólnie to ziomki w Liv są też bardzo wyluzowani i uprzejmi, jak powiesz wprost, że czegoś nie zrozumiałeś, poprosisz o powtórzenie / powiedzenie wolniej lub w inny sposób - 9 na 10 uśmiechnie się i będzie próbował Ci pomóc To nie Polacy
Poza tym standardowo polecam parafrazowanie i syntetyzowanie swojego rozmówcy - w konwencji - jeżeli dobrze rozumiem, chcesz mi powiedzieć, że…
Poza tym - nie spodziewam się, że będziesz prowadził na tym wyjeździe dyskusje na temat trendów w literaturze mongolskiej czy ostatnich zbiorów herbaty na Sri Lance… Tak więc b2 na luzaku jest ok.
Nie ma co się stresować. Byłem rok temu i było gites - zawsze pojedyncze słówka idzie wyłapać . Ludzie naprawdę są tam pomocni. Nawet sami momentami zaczepiali, jak się zapuściłem w rejony Peaky Blinders, i pytali czy się nie zgubiłem i czy nie mogą jakoś pomóc
Co do zwiedzania, to najlepiej zapuścić się w miasto, ale poza turystyczne szlaki. Fajnie jest poczuć jak żyją prawdziwi Liverpoolczycy Jak będziesz w rejonie Museum of Liverpool, a będzie pogoda lekko mówiąc wietrzna i będzie pizgało, to warto się tam schować na chwilę. Muzeum jest (było rok temu :D) darmowe.